Skocz do zawartości
Nerwica.com

Niezadowolenie ze swojego życia. Mam dosyć


Wanillia

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich. Piszę z tego powodu, iż muszę już wyrzucić z siebie wszystkie emocje.

 

Mam dosyć. Nie potrafię wziąć się w garść. Czuję się jakbym przegrała swoje życie. Ciągle chce mi się płakać, mam lepsze i gorsze dni, zmiany nastroju. Jednego dnia myślę, że może jednak dam radę, spróbuję. Innego - jestem do niczego, żadnej przyszłości. 

 

Kiedyś byłam wesołą dziewczyną, miałam plany, byłam szczęśliwa.

 

Dziś mam 24 lata, mieszkam z dala od domu rodzinnego, studiuję. Przez pierwsze dwa lata studiów, dawałam radę. Zaliczałam egzaminy, znalazłam pracę, poznałam dużo fajnych ludzi a także miłość, z którą też zamieszkałam.

Kryzys nastąpił na trzecim roku, nie wytrzymałam coś we mnie pękło, nie dałam rady dokończyć roku, nie napisałam pracy dyplomowej. Zrobiłam sobie rok przerwy. Chciałam popracować bo o wiele lepiej czułam się w pracy, niz na uczelni. Ukończyłam nawet roczną szkołę policealną.Byłam szczęśliwa, ale nad głową cały czas miałam myśli że szkoda mi tych straconych dwóch lat, muszę skończyć choć licencjat. Dodatkowo ciągłe zdania od rodzicow, którzy nie pytali się co u mnie, jak w pracy, w życiu, tylko non stop pytania: a studia? a co ze studiami? 

Wróciłam. Miałam chęci na ukończenie roku. Wydawało mi się że wydoroślałam, że skończę bez problemu.

Cztery miesiące temu rzuciłam pracę, aby w pełni oddać się nauce i uczelni. I teraz problem wrócił. Znów jest to samo. Nie wiem czym może to być spowodowane. Czuję stres, ucisk w żołądku. Nie mogę skupić się na nauce, na egzaminach. 

Jeszcze w kwietniu, maju miałam nadzieję że dam radę.

Teraz jestem w dołku. Czuję się okropnie, na 90% obleję znów, zmarnuje 5 lat życia. Średnie wykształcenie, zawód rodziców. Nie mam chęci do niczego. Zdałam sobie sprawę że zawaliłam swoje życie, nie znajdę w przyszłości godziwej pracy. Jeszcze muszę przyznać się rodzicom że jestem nieudacznikiem. Coraz częściej mam czarne myśli, chciałabym ze sobą skończyć. Wstyd mi za siebie strasznie, bo już tak mało brakowało, a ja nie dałam rady tego udźwignac.

 

Przepraszam że tak bez ładu i składu, ale piszę w emocjach, nie mogę się nikomu zwierzyć. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Wanillia napisał:

Teraz jestem w dołku. Czuję się okropnie, na 90% obleję znów, zmarnuje 5 lat życia.

Ja skończyłem studia magisterskie a i tak uważam że zmarnowałem 5 lat, bo w życiu mi potrzebne nie były a jestem już 15 lat po nich. Ludzie przeceniają wartość wyższego wykształcenia, znam mnóstwo ludzi po średniej czy zawodowej szkole którzy radzi sobie dużo lepiej niż ci z dyplomem uczelni wyższej. W Polsce jest jakiś przymus wyższego wykształcenia, że jak go nie masz to niby jesteś nikim, oczywiście to bzdura ale powtarzana 1000 razy zwłaszcza przez nauczycieli i wielu rodziców wydaje się realna. Stracone dwa lata wydają się spore, ale z perspektywy starszej osoby takiej jak ja co to są te dwa lata, w życiu marnujemy kupę czasu i te 2 lata to nie tak wiele, zresztą studia zawsze można dokończyć czy zacząć nowe. 

 

8 minut temu, Wanillia napisał:

Dodatkowo ciągłe zdania od rodzicow, którzy nie pytali się co u mnie, jak w pracy, w życiu, tylko non stop pytania: a studia? a co ze studiami? 

 Rodzicom media, znajomi wyprali mózgi, uważają że jak ich nie skończysz to będziesz jakaś gorsza, albo może nie będą mieli się czym chwalić.  Niestety to przywara wielu rodziców, znam takich co wręcz przestali się kontaktować z dziećmi bo oni ośmielili się nie skończyć studiów, a często sami są po zawodówkach.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×