Skocz do zawartości
Nerwica.com

Drapanie, rozdrapywanie, swędzenie i skubanie :((


Gość Szczęściara

Rekomendowane odpowiedzi

Odkąd pamiętam cały czas się drapie. Kiedyś było to tylko drapanie twarzy,a że mam tendencję do wyprysków,wągrów itp. to mam duże pole do popisu-niestety. Najpierw duszę,tłamszę,wyciskam,następnie rozdrapuję strupki i tak w kółko,ponieważ rany się nie goją :( do tego dochodzi drapanie pleców oraz szyji,a od dłuższego czasu pojawił się u mnie łupież i ciągle go skubie,drapię,na głowie mam strupki i małe czerwone ranki :( wiele razy obiecywałam sobie,że już przestanę,ale NIE POTRAFIĘ. Oglądając film,czytając,wtedy gdy nie mam co zrobić z rękoma,moje ręce zaczynają błądzić po ciele w poszukiwaniu czegoś co można zdrapać. Mało tego mojej dziewczynie również mam ochotę wszystko wyciskać itp. To straszne,robię to od lat i chcę z tym w końcu skończyć. Dodam,że moja mama również coś takiego ma. Koszmar.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może macie jakieś skuteczne sposoby na powstrzymanie tego?
Ja nigdy tego nie powstrzymałam, ale złagodziłam. Zafiksowałam się maksymalnie na wymuszonym, maniakalnym dbaniu o twarz. Jak mam coś drapać, zrywać, wyciskać, to smaruję się rznymi specyfikami. Co prawda, nadal caly cas cos przy buzi, dekolcie i plecach majstruję, ale twarzy mniej - nie doprowadzam do sytuacji, w których mam duże strupy, a to zawse cos..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też mam ten sam problem. :( .To strasznie męczy,każdą ranę chcę się dłubać,nie wiem czemu :/ .

Problem w tym że dłubanie może doprowadzić do zakażenia.Bo nie jest tak że drapię jedną ranę raz,tylko jak już zacznę to końca nie widać :silence: .

A wszyscy mówią,tylko nie dłub bo ci blizny pozostają.Ja już nie wiem czego to objawy,ale chyba zwariowałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja drapię głowę do krwi, robię to od dziecka i nie mogę przestać. co to może być?

 

Ja mam tak, ale już o tym pisałem, że przygryzam usta, ściągam skórkę, i często miałem je w opłakalnym stanie, nawet teraz jak wstaję muszę je przemyć wodą.

Trochę głupi tik, bo jak jeszcze wypijesz colę czy coś słodkiego, i zaczniesz mieć taką nerwicę (zwykle jak mam stany rozdrażnienia/maniakalne - czyli bardzo często), to nawet potem widać to na uśmiechu, i nawet jak starałem się o siebie dbać, ludzie zarzucali mi różne rzeczy na temat higieny.

Ostatnio jest całkiem ok, ale jestem pewien że występują nadal u mnie kłopoty z mową i pośrednie dyskinezy, choć nie tak wielkie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest to ktoś jeszcze? 

Dziewczyny, poradźcie - czym smarować poorana twarz żeby złagodzić ból? 

Nosz k... A znowu to zrobiłam i boooliiii jak diabli 😭

A ma któraś sposób na zakrycie otwartych wulkanów, gdy korektor nie chce kryć miejsca przerwania skóry? I czym zatrzymać Wysiłek pod makijażem? 

Niby tyle lat a ciągle nie umiem ogarnąć najprostrzych działań pomocowych... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Alchemiczka napisał:

Jest to ktoś jeszcze? 

Dziewczyny, poradźcie - czym smarować poorana twarz żeby złagodzić ból? 

Nosz k... A znowu to zrobiłam i boooliiii jak diabli 😭

A ma któraś sposób na zakrycie otwartych wulkanów, gdy korektor nie chce kryć miejsca przerwania skóry? I czym zatrzymać Wysiłek pod makijażem? 

Niby tyle lat a ciągle nie umiem ogarnąć najprostrzych działań pomocowych... 

Aloes?

A co do drugiej sprawy, to nie pomogę. Nie miałam raczej takich problemów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Alchemiczka napisał:

Ja jestem dziwna jakąś ale mnie aloes szczypie 😒 

Jak ja tego nienawidzę 😭😭😭 najpierw rozpizdziel a potem opatrywanie ran. Zawsze tak samo. 

Niedługo będę jak Gary Oldman w Hanibalu 😭😭😭😭

Nie jesteś 🤣 mnie farba na głowie nie szczypiała, a odżywka tak xD bierzesz może witaminę B? Jest dobra na skórę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Coel napisał:

 bierzesz może witaminę B? Jest dobra na skórę. 

 

Tzn co robi? Przyspiesza gojenie? I można szybciej zrobić sobie kolejna masakrę 😁

Czy sprawia że ta skóra jakoś ładniej pęka, wrzodzieje i sinieje? 😝 I np że nie sączy się z  kolesi? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Alchemiczka napisał:

 

Tzn co robi? Przyspiesza gojenie? I można szybciej zrobić sobie kolejna masakrę 😁

Czy sprawia że ta skóra jakoś ładniej pęka, wrzodzieje i sinieje? 😝 I np że nie sączy się z  kolesi? 

Myślę, że na pewno przyspiesza proces gojenia, bo jak z powodu niedoboru witaminy B pękały mi do krwi kąciki ust, co było bardzo bolesne, to witamina B szybko to naprawiała. I poprawia stan skóry. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Coel napisał:
8 minut temu, Coel napisał:

Myślę, że na pewno przyspiesza proces gojenia, bo jak z powodu niedoboru witaminy B pękały mi do krwi kąciki ust, co było bardzo bolesne, to witamina B szybko to naprawiała. I poprawia stan skóry. 

Ech tyle że w tej naszej gównianej przypadlosci to gojenie to motor do powtórki z rozrywki.... 

Co za błędne koło pieprzone ☹️

Już wolałam czasy pociętych nadgarstków serio ☹️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wiadomo , że zawsze może być gorzej, ale kolega pewnie cierpi na dziadostwo bez swojego w nim udziału bezpośredniego? A tu o-całe życie w kompleksach, całe życie dbania, pielęgnowania, ingerowania w to co można usprawnić, ulepszyć, przez całą ciąże buzia jak krew z mlekiem, do 30-tki cera jak alabaster, żadnych podkładów nie trzeba było, a tu jeb - własnymi paluchami do ruiny się doprowadzam... I wiem że to złe, i widzę każdego dnia trwałe stygmaty będące następstwem tego działania w postaci dziobów, dziur, strupów, przebarwień, brązowych zacieków, i co? I jajco, łapska same wędrują ☹️ 

I tylko to kretyńskie - nie dłub, nie drap słyszę. Albo co gorsza - chlast po lapach, nawet od córki własnej 😡 

Najchętniej wtedy bym uciekła gdzieś na strych od świata całego   i zdrapała sobie skórę całą... 

 

 

Edytowane przez Alchemiczka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.11.2017 o 17:38, mwxbbg napisał:
emily napisał:
może macie jakieś skuteczne sposoby na powstrzymanie tego?

Ja nigdy tego nie powstrzymałam, ale złagodziłam. Zafiksowałam się maksymalnie na wymuszonym, maniakalnym dbaniu o twarz. Jak mam coś drapać, zrywać, wyciskać, to smaruję się rznymi specyfikami. Co prawda, nadal caly cas cos przy buzi, dekolcie i plecach majstruję, ale twarzy mniej - nie doprowadzam do sytuacji, w których mam duże strupy, a to zawse cos..

To pomaga fakt, ale tylko w domu. 

Jak nałożę na ryj ichtiol to nie ruszę smierdziela 😁 

Za to jak. Mam pełen małe up to tak cudownie widać na tapecie każdy wzgoreczek że jest hardkor zawsze... Rzeź plus zciastkowany podkład 👍

 

Czy mógłby mnie ktoś jeb.. ąć porządnie 💩💩💩💩?????? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widywałem bardziej obleśne zachowania. Jedno z nich, to dłubanie małym palcem w uchu, wygrzebywanie "miodu", następnie wsadzanie palca do nosa celem powąchania, a na koniec do ust i oblizywanie. Fuj! Inne, to drapanie się po głowie z wyrywaniem od czasu do czasu włosów. Łój z naskórkiem na palcach i pod paznokciami kolejno był wąchany, po czym paznokcie lądowały między siekaczami - w celu wydłubania resztek naskórka. Laptop cały czas zatłuszczony, że trzeba było co jakiś czas przecierać spirytusem. Kartka tak uwalona łojem, że długopis odmawiał posłuszeństwa. Jeszcze bardziej ohydne, to zdrapywanie naskórka z pięt, albo rowa między pośladkami a dalej podobnie - do nosa i ust.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja drapię głowę do krwi, a potem zdrapuję strupki i tak cały czas na okrągło. Dlatego stresuję się wizytami u fryzjera, bo mam strupki na głowie. mam tak od wczesnego dzieciństwa. poradzicie coś? dodam, że drapię się nie w sytuacjach stresowych, tylko wtedy, kiedy jestem zrelaksowana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×