Skocz do zawartości
Nerwica.com

OT


Piotrek87

Rekomendowane odpowiedzi

Gwiazdorka i guru psychoterapii się objawiła. Ty w terapii jesteś i długo będziesz. Nie rozumiesz podstawowych logicznych powiązań. Wiem jedno, są tu osoby które każdego wpakowały by do terapii najlepiej wieloletniej, częstej i drogiej. By żyło się lepiej - terapeutów oszustom. Wyleczą was - z kasy. To wy kupujecie czas i uwagę albo tylko czas. Onanizujcie się dalej swoim bożkiem psychoterapią. 

Edytowane przez Piotrek87
Błąd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie oczekuję twojego zrozumienia. Na nic mi. W sytuacji gwałtu dochodzi do nieliczenia się że zdaniem kobiety. Tyle że w pracy szef też nakazuje wykonanie zadania. Jakoś nie jest to traumą. Raz że płaci a dwa kobieta to akceptuje. Gdy jednak ma szefa za durnia i tak wykona polecenie choćby była przeciwna. Jakoś też się nie zgadza i traumy nie ma. Musi wykonać. W czym różnica? Po za gwałtownością i niepewnością?  Dobrze. Nie istotne. Jest opcja ignoruj. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Piotrek87, nie rozumiem po co ten słowotok i dziwne przykłady z Twojej strony. Jednym terapia pomaga, innym nie. Po co na siłę przekonujesz ludzi, że wywalają pieniądze w błoto, że terapeuci to oszuści. Zostaw decyzję o terapii innym. Podajesz przykłady o gwałcie, mądrzysz się, a nie przeżyłeś tego, więc po prostu się nie wypowiadaj. Ja chodzę na NFZ, nie płacę za to, a w terapii widzę szansę na lepsze funkcjonowanie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doi. Myślałem na tym że niektórym wystarczy zniesienie symptomów. Myślę że większości. Terapia jak sama nazwa wskazuje ma leczyć.  Najbardziej w psychoterapii słabe jest to że jak piszesz,, zakłada się " symptomy znikają. Nie twierdzę że nie znikają, tylko czy od terapii? Gdzie mechanizm i związek? Kwestia wiary to trochę mało. Naprawdę chciałbym widzieć pacjenta w osłupieniu depresyjnym którego uzdrowiła psychoterapia. Bo takiego po EW widziałem. Po terapii nie. Napisałem to metoda potrzebna tam gdzie odgrywa rolę czynnik psychologiczny /umysłowy czyli traumy, uzależnienia w kwestii nie powracania do nałogu, bo nie odwyk, lęki warunkowane złymi doświadczeniami. Nie sądzę jednak ze lęk przed wejściem do sklepu był uleczony terapią. Może ustąpić w jej trakcie ale to nie dowód na jej skuteczność. Pewny jest tylko związek czasowy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Piotrek87 nie wiem na jakich specjalistów trafiłeś. Moja terapeutka przy pierwszym spotkaniu wypytała mnie dokładnie o choroby przy których może pojawić się depresja. I co jakiś czas upewnia się, że biorę leki od endokrynologa, że robię podstawowe badania. Psychiatra podobnie. Problem który często występuje na początku terapii to pogorszenie, bo zaczynasz dotykać rzeczy których unikales albo przekonujesz się, że nie jesteś tak zajebisty jak myślałeś. To o czym się nie mówi często to to, że na lekach to pogorszenie jest gwałtowniejsze i częściej dochodzi do myśli i prób samobójczych.

Dlaczego zaleca się psychoterapię jeżeli stan pacjenta jest stabilny? Choćby po to by niepotrzebnie nie pchać w niego chemii, która ma realny wpływ na życie. Po to, że w ciągu kilku tygodni można spróbować ocenić co jest powodem choroby czy problemów i dobrać leczenie. 

Idąc do psychologa dostałeś informację co masz zrobić, czego zaprzestać. Idąc najpierw do psychiatry pewnie byś dostał leki i zalecenie konsultacji psychologicznej. Efekt jaki byś dostał byłby ten sam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Semir. Racja. Tyle że jedni piszą o skuteczności, ja o ograniczonej skuteczności a niektórzy 

2 godziny temu, Disappear napisał:

Wiesz czemu? Bo w dupie byłeś i gówno widziałeś.

I jeżeli ktoś tu biadoli to ty teraz, nad swoim forumowym niezrozumieniem.

Piszesz o jakimś linczu itd. No bez jaj 🙂

Możesz zrozumieć, że trudno coś z tym zrobić? Coś?

Problem w tym, że ty nic nie rozumiesz i nie chcesz zrozumieć i serio nie wiem dlaczego pokasowano posty w tej dyskusji a zostawiono tu ciebie.

To adresat uwagi. Nie zauważyłem by niektórzy użytkownicy wykazali się obiektywizmem i dyskutują ze mną. Raczej warto zastanowić się nad treścią. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

El 33. Psychoterapeuta to nie jest osoba uprawniona do diagnozy. Nie wypisze leków choćby chciała o ile nie jest lekarzem jednocześnie. Jeśli wypytuje o leczenie to niepotrzebnie bo od leczenia tarczycy jest lekarz. Terapeuta nie powinien w ogóle interesować się farmakoterapią bo niczego nie zmieni w tej kwestii i niepotrzebnie traci czas. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Piotrek87 napisał:

Ja nie oczekuję twojego zrozumienia. Na nic mi. W sytuacji gwałtu dochodzi do nieliczenia się że zdaniem kobiety. Tyle że w pracy szef też nakazuje wykonanie zadania. Jakoś nie jest to traumą. Raz że płaci a dwa kobieta to akceptuje. Gdy jednak ma szefa za durnia i tak wykona polecenie choćby była przeciwna. Jakoś też się nie zgadza i traumy nie ma. Musi wykonać. W czym różnica? Po za gwałtownością i niepewnością?  Dobrze. Nie istotne. Jest opcja ignoruj. 

Gwałt to bezpośrednie zagrożenie zdrowia i życia. To przekroczenie i zniszczenie granic fizycznych i psychicznych. To odarcie z poczucia bezpieczeństwa, z wiary w przyszłość, planów, marzeń. Zabranon im decyzyjność, władzę nad własnym ciałem i umysłem. Większość ofiar mówi wprost, że wolałyby umrzeć w trakcie niż żyć ze świadomością tego co się stało. Dotyczy to tak samo.kobiet jak i mężczyzn.

Porównywanie tego  z wykonywaniem "głupich" poleceń szefa jest nie na miejscu. Nie ma tam nic z rzeczy które wymieniłam, które składają się na powstanie traumy.

Sposobów radzenia sobie i wielkości traumy nie ma co porównywać. Za duży wpływ na to wszystko ma całe wcześniejsze życie jak i to jak wyglądało całe zdarzenie.

Proszę więc odłóż przykład gwałtu na bok, bo jest tu wiele osób, które ranisz swoimi porównaniami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Piotrek87 Ja nigdy nie chodziłem na psychoterapię więc byłoby grzechem gdybym się wypowiadał ale jakby nie patrzeć u każdego to wygląda inaczej tak jak leczenie farmakologiczne( jeden na leku X będzie się dobrze czuł inny będzie miał objawy uboczne). Podobnie jest z trafianiem w czyjąś psychikę jeden poczuje się wyleczony inny zawiedziony twierdząc że to nie działa. Ale takie opinie są z reguły subiektywne. Staraj się reagować na nie mniej impulsywnie 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Piotrek87 napisał:

El 33. Psychoterapeuta to nie jest osoba uprawniona do diagnozy. Nie wypisze leków choćby chciała o ile nie jest lekarzem jednocześnie. Jeśli wypytuje o leczenie to niepotrzebnie bo od leczenia tarczycy jest lekarz. Terapeuta nie powinien w ogóle interesować się farmakoterapią bo niczego nie zmieni w tej kwestii i niepotrzebnie traci czas. 

Nie wypisze leków, ale za pozwoleniem pacjenta może porozmawiać z psychiatrą, może odesłać pacjenta do psychiatry lub innego lekarza. Nie może zmusić pacjenta, ale może odmówić leczenia w przypadku odmowy.

Dlaczego powinien interesować się farmakoterapią? Bo leki wpływają realnie na zachowanie pacjentów, bo na początku leczenia psychotropami może wychwycić niepokojące zmiany w zachowaniu. Może również przewidzieć jak dane leki wpłyną na pacjenta i czy nie stanie się bardziej reaktywny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×