Skocz do zawartości
Nerwica.com

Koronawirus- zagłada ludzkości czy niepotrzebna panika?


carlosbueno

Rekomendowane odpowiedzi

40 minut temu, Aurora88 napisał:

Ja nigdy. Nigdy też się nie szczepiłam. Ale nie wiem, czemu tak. 

Ja też się nie szczepię, chociaż teoretycznie mam te szczepienia za darmo. Ale grypę miałam. Nie polecam: -2/10 ;) 

nigdy w życiu mnie tak mięśnie nie bolały jak wtedy, nawet w bezruchu i nigdy nie byłam tak chora, że pójście do toalety było wyczynem godnym wejścia na M.Everest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Aurora88 napisał:

Ja nigdy. Nigdy też się nie szczepiłam. Ale nie wiem, czemu tak. 

Ja nie wiem czy miałem, tzw przeziębienia łapie bardzo często, ale takie sytuacje że miałem gorączkę 39 stopni i musiałem leżeć tydzień to miałem może kilka razy w życiu. Raz to pamiętam że po takiej chorobie jeszcze przez miesiąc byłem osłabiony i męczył mnie każdy  wysiłek fizyczny który wcześniej był drobnostką.  Kto wie może każdy z nas miał już koronawirusa choć nie koniecznie tego.  Wiele osób w necie pisało że przechodziło chorobę z objawami covid w grudniu, styczniu, lutym zanim rozpętali ta całą burze, moja ciotka np cały luty miała kaszel i wysoka gorączkę, przeszło jej wtedy jak ogłaszali pandemię i testów nie miała.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy miałem kiedyś grypę. Nigdy w życiu nie miałem przeziębienia, w którym bolałyby mnie mięśnie. Najwyższą temperaturę w życiu miałem równe 39, to było jeszcze w dzieciństwie, lekarz wtedy zdiagnozował grypę, żadne mięśnie mnie nie bolały, objawy identyczne, jak przy przeziębieniu, czułem się tylko trochę osłabiony, ale lekarz stwierdził, że już trochę za wysoka temperatura na przeziębienie i że to grypa.

 

W dniu 9.09.2020 o 22:15, carlosbueno napisał:

przeziębienia łapie bardzo często

Bardzo częste łapanie przeziębień może (w niektórych przypadkach) świadczyć o przewlekłym zapaleniu płuc. To się dowiedziałem od pulmonologa. Przewlekłe zapalenie płuc w przeciwieństwie do ostrego potrafi się "ukrywać" pod częstymi "nawracającymi przeziębieniami".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mark123 napisał:

Bardzo częste łapanie przeziębień może (w niektórych przypadkach) świadczyć o przewlekłym zapaleniu płuc. To się dowiedziałem od pulmonologa. Przewlekłe zapalenie płuc w przeciwieństwie do ostrego potrafi się "ukrywać" pod częstymi "nawracającymi przeziębieniami".

 Mam przewlekłe zapalenie gardła i te przeziębienia łączą się właśnie z bólem gardła i ogólnym osłabieniem, czasami katar, gorączki brak lub niewielka.  W gorszych latach gardło potrafiło mnie bolec przez 1/3 roku, teraz od czasu covida bolało  mnie może kilka dni. 

 

A wracając do tematu, to ostatnio mamy rekordy pozytywnych testów, jesień robi swoje podobnie jest w większości Europy, poza Szwecją i Białorusią gdzie prawdopodobnie wirus przeszedł przez większość społeczeństwa i się uodpornili.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja myślę, że to nie jest żadna zagłada ludzkości, spowodowana pandemią. To jest moim zdaniem trochę "sianie paniki" w społeczeństwach, na świecie.

Nie każda informacja też w mediach jest prawdziwa, co do sytuacji z pandemią.

 

Początkowo, twierdzono, że cały ten "wirus" przedostał się z jakichś, dzikich zwierząt, podobno rzadkiego już gatunku w Chinach na ludzi ( być może przy polowaniach na te zwierzęta lub na targu z żywnością ) i tak MEDIA CHIŃSKIE podawały taką informacje. Potem się okazało, że to nie była prawda, a gdzieś w laboratorium wydostał się wirus i zaczął zarażać ludzi w Chinach.

 

Ale czy to też jest prawda, to nie wiadomo.

 

Chiny też tam chyba coś z tym przeinaczają w mediach...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Bonus napisał:

Potem się okazało, że to nie była prawda, a gdzieś w laboratorium wydostał się wirus i zaczął zarażać ludzi w Chinach.

 

Spoko, teraz dla odmiany im bakteria gorączki maltańskiej "spierdzieliła" z laboratorium i mają ileś tys. osób chorych 😅 może bakteria globtroterka i znowu przeemigruje na cały świat 😅

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niedługo nowe obostrzenia na ternie całego kraju. Nie wiadomo jeszcze na sto procent jakie to będą obostrzenia, jeszcze nad dym dumają, prawdopodobnie obostrzenia będą obowiązywać od 15 października.

Edytowane przez mark123

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może poczytacie mi to że akt nieodpowiedzialności ale zarezerwowałam sobie miesiąc temu pokój na weekend w  strefie czerwonej 😂 Nie zrobiłam tego specjalnie...kompletnie zapomniałam o tych strefach i covidzie. Dopiero później sprawdziłam regiony i jak Polska szeroka i długa ja musiałam trafić akurat tam..

Po kilku dniach zmieniła się kwalifikacja i okazało się że powiat nowosądecki stał się żółta strefa. Pomyślałam nie jest źle 😁 Pojechaliśmy a tam totalne pustki...ludzi chyba wywiało. Obostrzenia w żółtej strefie ? Kto by na to zwracał uwagę? Nie zauważyłam w restauracjach aby byl wymóg 1 osoby na 4m2. W sumie spędziliśmy fajny weekend bez żadnego strachu. Miałam mniejszy kontakt z ludźmi niż w pracy na codzień. Uważam, że w końcu każdy z nas przechoruje na covid...wczesniej lub później. Tej machiny raczej już nie da się zatrzymać. Grunt aby w razie potrzeby nie zabrakło mi respiratora ino. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, mark123 napisał:

Na jednej stacji mówili dziś, że w listopadzie spodziewają się do 80 tys nowych przypadków dziennie.

Nie wiem czy 80 ale 10 tysięcy dziennie będzie i to może w przyszłym miesiącu. Na zwykłą grypę choruje rocznie parę mln Polaków z tą covidową może aż tyle nie będzie bo ludzie jednak bardziej uważają ale pewnie i tak setki tysięcy, do miliona  w najbliższych miesiącach zachorują. 80 tysięcy dziennie  nie będzie bo nie mają tylu testów. Przed covidem się nie uchronimy albo wejdzie w skład gryp sezonowych, albo będziemy musieli wszyscy to przechorować aby nabyć odporność stadną, choć pierwsza teza wydaje się bardziej prawdopodobna, bo wielu lekarzy kwestionuje tą stadną odporność. Także te całe lockdowny są zupełnie bez sensu, musimy zaakceptować że ileś ludzi na to umrze, będzie mieć powikłania, przez większość ludzkiej historii człowiek się z tymi chorobami zakaźnymi  zmagał i teraz będzie nie inaczej.   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie przebiliśmy Niemcy w dobowym przyroście na milion mieszkańców w szczycie pierwszej fali u nich.

 

12 godzin temu, acherontia styx napisał:

To chyba u Ciebie, bo u mnie większych problemów nie ma już od dawna :D 

U mnie i ogólnie wszędzie w rejonach, gdzie lekarze od lat "strajkują", wkrótce może być w poradniach drugi lockdown pod wymówką ukoronowanego wirusa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie maski to są ,,przepustki'' do sklepów, aptek itp. oraz ochrona przed mandatem a nie przed wirusem. Przez te ograniczenia zauważyłem u siebie gorsze samopoczucie ale nie spowodowane strachem przed wirusem tylko znowu wszyscy w kagańcach, dystans, daleko od siebie, żeby każdy w każdym widział potencjalnego ,,koronadawcę'', a my mamy pokornie wykonywać polecenia, skoro nosimy je od wiosny a zakażeń cały czas przybywa to jednak chyba nie są takie skuteczne. Najbardziej to mnie te maski wkurzają właśnie, no ale biznes się kręci...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×