Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co sądzicie o Antynatalizm?


Śmiercionauta

Rekomendowane odpowiedzi

Definicja według Wikipedii.

Cytat

–stanowisko filozoficzne przypisujące negatywną wartość narodzinom. Antynataliści argumentują, że ludzie powinni zrezygnować z prokreacji, ponieważ jest ona moralnie zła (niektórzy uznają także prokreację innych czujących istot za moralnie złą). Różne etyczne podstawy mogą prowadzić do tego wniosku[1]. Pierwsze wzmianki o tym, że lepiej byłoby się nie urodzić, pochodzą ze starożytnej Grecji[2]. Termin „antynatalizm” jest stosowany w opozycji do terminów „natalizm” lub „pronatalizm” i został prawdopodobnie użyty po raz pierwszy jako określenie stanowiska przez Théophile’a de Girauda w książce „L'art de guillotiner les procréateurs: Manifeste anti-nataliste”

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To kolejna ekolewacka głupota. O przeludnieniu ziemi pisano już ponad 100 lat temu gdy był 1 czy 2 miliardy ludzi dziś jest 7 a głód prawie nie występuje. Świat zachodni ma wręcz problem z brakiem ludzi, zwłaszcza młodych bo nie ma kto pracować na starsze pokolenia. Prędzej świat, przynajmniej ten zachodni  zawali się przez brak ludzi jak nadmiar i powinniśmy się bardziej niepokoić niskim współczynnikiem dzietności jak przeludnieniem.  A czytam gdzieś w necie że jakieś osoby chcą się poświęcić dla dobra ludzkości i nie mieć dzieci, lepiej zrobią jak zrobią ich piątkę przynajmniej w Europie.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Afryka ciemna i zacofana.Tam kobiety nadal rodzą po 6 dzieci.Na chwałe Allahowi.

Podobnie jest w Polsce,dla niektórych konserwatyści.Dla mnie zacofańcy.Oni chcą by kobiety rodziły 10 dzieci.

Europa Zachodnia ma się lepiej niż PISoska ,w Japonii kobiety nie rodzą po 7 dzieci.I żyją lepiej.Wymysł o wielodzietności to.Albo Biblia albo Koran piszą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, wiejskifilozof napisał:

Afryka ciemna i zacofana.Tam kobiety nadal rodzą po 6 dzieci.Na chwałe Allahowi.

Podobnie jest w Polsce,dla niektórych konserwatyści.Dla mnie zacofańcy.Oni chcą by kobiety rodziły 10 dzieci.

Europa Zachodnia ma się lepiej niż PISoska ,w Japonii kobiety nie rodzą po 7 dzieci.I żyją lepiej.Wymysł o wielodzietności to.Albo Biblia albo Koran piszą.

Wielodzietność dawała kiedyś przetrwanie, bo umieralność dzieci była tak duża że trzeba było się ostro mnożyć, aby społeczeństwo przetrwało. Dlatego teraz w Afryce mamy boom demograficzny bo mentalność Afrykanów się nie zmieniła a postęp w medycynie i poziom życia się na tyle podniósł że umieralność dzieci i ogólnie ludzi tam mocno spadła. Dlatego jestem przeciwnikiem jakiejkolwiek pomocy dla Afryki bo mnoży ona tylko ludzi i biedę, a później  będą chcieli do Europy na socjal bo do pracy są nieprzywykli. Dlatego bardziej pomożemy światu nie pomagając Afryce niż nie rodząc dzieci.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja 

4 godziny temu, carlosbueno napisał:

Wielodzietność dawała kiedyś przetrwanie, bo umieralność dzieci była tak duża że trzeba było się ostro mnożyć, aby społeczeństwo przetrwało. Dlatego teraz w Afryce mamy boom demograficzny bo mentalność Afrykanów się nie zmieniła a postęp w medycynie i poziom życia się na tyle podniósł że umieralność dzieci i ogólnie ludzi tam mocno spadła. Dlatego jestem przeciwnikiem jakiejkolwiek pomocy dla Afryki bo mnoży ona tylko ludzi i biedę, a później  będą chcieli do Europy na socjal bo do pracy są nieprzywykli. Dlatego bardziej pomożemy światu nie pomagając Afryce niż nie rodząc dzieci.  

Piszesz mądrze,jak też nie jestem za tym by pomagać Afryce.Bo to nic nie daję.Od lat 70 są robione akcje ,pomagajmy Somali czy Ugadzie i nic to nie daję.Albo oni są tak głupi,albo głupio pomagamy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, wiejskifilozof napisał:

Ja 

Piszesz mądrze,jak też nie jestem za tym by pomagać Afryce.Bo to nic nie daję.Od lat 70 są robione akcje ,pomagajmy Somali czy Ugadzie i nic to nie daję.Albo oni są tak głupi,albo głupio pomagamy.

Większość tej pomocy trafia do jakiś kombinatorów, do tego lepiej dla państwa jest jak samo se wypracuje bogactwo niż dostanie od kogoś. W Chinach jakoś se poradzili z głodem i rozrodczością, a nawet za bardzo, bo za chwilę będą mieli problemy ze starzejącym się społeczeństwem tak jak Europa. W Europie czarni mają mniej dzieci niż w Afryce, choć więcej niż rodowici Europejczycy, może kiedyś zamiast w ilość zaczną iść w jakość. Zobaczymy  bo to wg IQ statystycznie najmniej inteligentna  rasa i nigdy nie stworzyła silnych, rozwiniętych  państw, no może poza Etiopią która jednak ma domieszkę krwi białej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, carlosbueno napisał:

Większość tej pomocy trafia do jakiś kombinatorów, do tego lepiej dla państwa jest jak samo se wypracuje bogactwo niż dostanie od kogoś. W Chinach jakoś se poradzili z głodem i rozrodczością, a nawet za bardzo, bo za chwilę będą mieli problemy ze starzejącym się społeczeństwem tak jak Europa. W Europie czarni mają mniej dzieci niż w Afryce, choć więcej niż rodowici Europejczycy, może kiedyś zamiast w ilość zaczną iść w jakość. Zobaczymy  bo to wg IQ statystycznie najmniej inteligentna  rasa i nigdy nie stworzyła silnych, rozwiniętych  państw, no może poza Etiopią która jednak ma domieszkę krwi białej. 

Podono dzięki 500 ,ma być więcej dzieci.A tu jakoś nie bardzo 

 

3 godziny temu, Uki napisał:

Tak samo można by powiedzieć o Eugenice czyli eliminowaniu chorych psychicznie alkoholików itp. Zeby dzieci nie mieli i byli izolowani chcielibyście? 

Czasem by się przydało,zabronić alkoholikom się rozmnażać.Albo się zmienić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, wiejskifilozof napisał:

Podono dzięki 500 ,ma być więcej dzieci.A tu jakoś nie bardzo 

 

Czasem by się przydało,zabronić alkoholikom się rozmnażać.Albo się zmienić.

Zabawy w Boga źle się kończą. Kto ma zyc kto nie komu wolno mieć dzieci itp. To już było 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Uki napisał:

Zabawy w Boga źle się kończą. Kto ma zyc kto nie komu wolno mieć dzieci itp. To już było 

Kwestia wiary,to nie ten temat.Czasem,gdy widzę dzieci w rodzinach patologicznych. Odzywa się,we mnie głos faszysty.Rodziców nie szkoda,dzieci tak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.01.2020 o 23:34, carlosbueno napisał:

To kolejna ekolewacka głupota. O przeludnieniu ziemi pisano już ponad 100 lat temu gdy był 1 czy 2 miliardy ludzi dziś jest 7 a głód prawie nie występuje. Świat zachodni ma wręcz problem z brakiem ludzi, zwłaszcza młodych bo nie ma kto pracować na starsze pokolenia. Prędzej świat, przynajmniej ten zachodni  zawali się przez brak ludzi jak nadmiar i powinniśmy się bardziej niepokoić niskim współczynnikiem dzietności jak przeludnieniem.  A czytam gdzieś w necie że jakieś osoby chcą się poświęcić dla dobra ludzkości i nie mieć dzieci, lepiej zrobią jak zrobią ich piątkę przynajmniej w Europie.  

Byłam antynatalista nawet wtedy kiedy nie znałam tego pojęcia. Jako mizantrop trudno by inaczej. Nie wiem czy jestem lewakiem, niby na tescie  wyszło, że jestem libertarianem, ale raczej nie ma to znaczenia. Zwiększona liczba ludzi w tak krótkim czasie kojarzy mi się tylko i wyłącznie z zarazą i nie ma to znaczenia czy to wschód czy zachód. Jeśli chodzi o brak głodu to zupełnie mnie to nie przekonuje, w końcu nie samym jedzeniem człowiek żyje. Może co niektórym nie przeszkadza życie w klatkach czy  na stercie śmieci (Chiny czy Indie) jednak ja wole przestrzeń, ciszę i spokój. Mam płodzić dzieci żeby miały później zaharowywac się na przetrwanie innych? Nie podoba mi sie ten chory system więc dlaczego miałabym skazywac na to własne dziecko? Na dużej liczbie ludzi korzystają głównie ludzie wysoko postawieni, jesteśmy ich niewolnikami i tworzymy kolejne woły robocze albo mięso armatnie. Wracając jednak do tego braku głodu to w sumie analogicznie nie ma się czym przejmować, w końcu nawet jak będzie zerowy przyrost naturalny to i tak żaden emeryt nie powinien  umrzeć z tego powodu, w końcu zasoby będą jeszcze wieksze. Czyli wszystko będzie grało. No ale tak już na poważnie to jeśli ktoś nie posiada potomstwa to również nie musi się martwić tym jak będzie wyglądać ziemska przyszłość. Nawet jeśli zachód wymrze to co z tego? Potomstwo to kolejna łatwa  zagrywka  dzięki której można kontrolować swoje bydło i wciągać w polityczne zagrywki. No ale już nawet pomijając całą politykę i system w którym żyjemy to pozostaje coś jeszcze. Jeśli dziecko się pojawi to wraz z nim zawsze istnieje prawdopodobieństwo, że będzie nieszczęśliwe, chore itd. Jeśli się nie urodzi to takie prawdopodobieństwo nie istnieje.

Według mnie płodzenie dzieci faktycznie jest nieetyczne. Obecnie nie widzę żadnych pozytywnych cech tego zjawiska. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Evia napisał:

Byłam antynatalista nawet wtedy kiedy nie znałam tego pojęcia.

Ja w sumie tez nim jestem, choć nie z przekonania a z sytuacji życiowej, mam 40 lat i zero potomstwa, czy związków za sobą, także szansę na to że przedłużę gatunek są bliskie 0%. W całym tym antynatalizmie jest to że dotyczy on tylko świata zachodniego. Azja a zwłaszcza Afryka rozmnaża się na potęgę i zaleje swym prymitywizmem cały świat, to zaczyna się albo już jest   w dużych metropoliach zachodniej Europy zdominowanych przez kolorowych i muzułmanów ale zapewne rozleje się na całą Europę, którą czeka szariat albo przynajmniej bieda i  konflikty zbrojne. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carlosbueno, antynatalizm to nie jest jakieś nowe pojecie, nie jest też powszechne. Poza sobą nie znam nikogo o takich poglądach. Jeśli chodzi o niektóre kraje, w których ludzie plodza się na potęgę to odnoszę wrażenie, że takie czynniki jak bieda moga  prowadzić do bezrefleksyjności. Kiedyś naszła mnie też myśl, że wszystko dojrzewa, również społeczeństwo, ktore po osiągnięciu pewnego etapu umiera śmiercią naturalna i tak też może być z nami (co mnie bardzo cieszy :D) Nie rozumiem tego ogólnego lamentu w internetach, że Europa wyginie. Nie pierwsza i nie ostatnia, taka kolej rzeczy. Wszystko musi wymrzec, później przyjdzie pora na innych. 

Nawet jeśli ludzie rozmnożą się do maksymalnej liczby to w końcu wymrą aż zniszczą swojego żywiciela. Tak właśnie działają pasożyty. No chyba, że rozplenia się na inne planety... To byłby najgorszy scenariusz :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do antynatalizmu to nie jest to nowy wynalazek, ten motyw pojawia się wszędzie tam, gdzie promowane było dziewictwo i asceza lub oddzielenie seksu od prokreacji (np. uznany homoseksualizm czy biseksualizm) i to od tysiącleci, w różnych religiach i formach społecznych.

Kiedyś po prostu ludzie nie mieli wyboru, nie było środków zapobiegawczych. Za instynktem seksualnym szedł rezultat i tyle, nikt tego refleksji nie poddawał. Wszystko się mnożyło i zdychało, taki cykl.

Teraz prokreacja jest kwestią indywidualnego wyboru, co skomplikowało sprawę na tyle, że wolna jednostka podejmuje (teoretycznie przynajmniej) świadomie decyzję i w związku z tym jest poddana różnym manipulacjom, propagandzie, matrixowi "wartości etycznych", religijnych etc ze strony tych, którzy mają w tym biznes etc. Przy czym prokreacja jest jednym z możliwych lajfstajli, niekoniecznie najfajniejszym, więc tam gdzie rodzi się klasa średnia i pojawiają się inne sposoby życia, dzietność spada, bo jest nieatrakcyjna na tle innych wyborów życiowych. Dzietność a raczej przeżywalność  spada też tam, gdzie nie ma fizycznych warunków do życia, jak w Polsce, jak wkrótce na Ziemi.

Zgadzam się z @Evia że dzisiejszy nurt "natalistyczny" to funkcja systemu: kapitalistycznego, zusowskiego, religijnego, wgranych memów rodzinnych, że tak trzeba że takie to fajne. Ktoś coś wybrał więc- by utrzymać sensowność tego wyboru -namawia do tego innych bo czerpie z tego jakąś (psychiczną, finansową) korzyść.  Próbuje się na siłę z tego robić modę, ze słabym rezultatem zresztą. Prokreacja pozostaje - z drugiej strony-ogólnodostępną i jedyną formą kreatywności ludzi prostych, niektórzy nie są w stanie wysublimować swoich popędów na coś bardziej dziś sensownego.

Ale z drugiej strony są dwie kwestie: indywiduaalna ( chcę przeżyć w tym życiu rolę rodzica) i masowa (ludzie nie powinni mieć dzieci ze względu na sytuację ekologiczną/ ludzie powinni mieć dzieci bo zginą nasze memy). Zależy z której strony się patrzy, bo wolność i lajfstajl to broń obosieczna. Tak samo jak "starzenie się społeczeństwa" czy "załamanie systemu" co budzi grozę wśród demografów a cieszy znów ekologów, bo "starzenie się społeczeństwa" jest w sumie - paradoksalnie- jedyną szansą na życie dla potomków.

Ze swojej strony uważam, że żeby świadomie dziś dzieci poczynać trzeba być pozbawionym refleksyjności, wrażliwości, wiedzy na temat zagrożeń ekologicznych czy wyobraźni. Nie wiem na ile jest to kwestia "etyki", bo etyka jest znów funkcją psyche, a znów działanie psyche jest tym co nas odróżnia od zwierząt, które co do rozpłodu czy przyszłości nie zadają sobie pytań.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, doi napisał:

Prokreacja pozostaje - z drugiej strony-ogólnodostępną i jedyną formą kreatywności ludzi prostych, niektórzy nie są w stanie wysublimować swoich popędów na coś bardziej dziś sensownego.

Może do nie dawna tak było i nadal pewnie tak bywa. Ale z drugiej strony widzę że wśród dzisiejszych 30-40 latków  dzieci( często nawet 3-kę)  mają osoby zaradne, dobrze zarabiające, z tzw udanym życiem a nieudaczniki, słabo zarabiający zwykle  ich nie mają albo maksymalnie jedno zwykle z  wpadki w młodym wieku. Przeczy to zupełnie powszechnej opinii że bieda rodzi dzieci a bogactwo zmniejsza dzietność. Wg mnie jest to nawet logiczne bo bogatszych stać na więcej, również dzieci a biedniejsi chcą najpierw zarobić na auto, meble, rtv i na dziecko nie starcza kasy, już abstrahuje od tego że biedny, niezaradny facet ma małą szansę na znalezienie kobiety i na spłodzenie potomka jeszcze mniejszą.  Wbrew powszechnej opinii większość znanych mi pijaków, patusów nie ma  dzieci, jak już ci po 50-ce co się dorobili ich za czasów komuny lub w latach 90-tych, tych młodszych wyemancypowane kobiety omijają z daleka.   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@carlosbuenoNo jasne, że tak samo jest z kobietami, które są związane ze swoja rodziną pochodzenia, są zaburzone, niezaradne, etc. Z facetami też.

Wy traktujecie rozmnażanie jako jakieś trofeum. Tymczasem jest to nuda, lęk, zmęczenie, brak czasu, samorealizacji, użeranie się z systemem, innymi ludźmi, teściami, głupie kompromisy etc. Żaden luksus ani przyjemność. Jasne, że oksytocyna działa, ma się pozory ładu, ale chyba bilans wychodzi finalnie na minus. Wiele par żałuje przecież takiej decyzji, są patchworki, rozwody etc. Więc to życie rodzinne to nie taki cud miód i orzeszki, po prostu lajfstajl jeden z wielu i tylko tyle. Tęsknisz do tego czego nie masz, bo ci się wydaje atrakcyjne, ale tak nie jest.

To że ktoś ma kasę nie oznacza że nie jest ubogi w duchu czy poddany matrixowi  i dziecioróbstwo wydaje mu się jedyną życiową opcją zabicia czasu na ziemi lub jest do tego powołany. Po to żeby bogaty robił dzieci w nadmiarze musi mieć spraną Systemem głowę. Nie przeczę że nie ma takich. Jednak trend jest taki, że im bogatsze społeczeństwo tym mniejsza dzietność. Inwestuje się w jakość potomstwa a nie ilość lub z potomstwa rezygnuje.

Ja pisałam o wyborze nie o wpadkach.  Są świadomi ludzie którzy nie wybiorą prokreacji bo mają inne opcje i wiedzę w jakim stanie jest teraz świat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, doi napisał:

Jednak trend jest taki, że im bogatsze społeczeństwo tym mniejsza dzietność.

Generalnie tak ,choć nie do końca. Obecnie w Europie najniższe wskaźniki dzietności mają te biedniejsze kraje; postkomunistyczne albo południa Europy gdzie jest wysokie bezrobocie wśród młodych np Polska,Grecja, Ukraina. A bogate i o małym rozwarstwieniu dochodów mają najwyższe wskaźniki dzietności np Szwecja, Islandia, Irlandia.  

 

7 godzin temu, doi napisał:

Są świadomi ludzie którzy nie wybiorą prokreacji bo mają inne opcje i wiedzę w jakim stanie jest teraz świat.

Świadomi ludzie wiedzą jak się nie będą rozmnażać to na starość nie dostaną emerytury bo system emerytalny padnie, podobnie jak służba zdrowia, zwłaszcza w takim kraju jak Polska. A dzieci im nie pomogą bo ich nie mają, dlatego ja na starość jak dożyje rozważam eutanazję( podejrzewam że będzie ona za 30 lat zbiorową koniecznością bo żadne państwo nie udźwignie takiej liczby ludzi starych względem młodych).   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, carlosbueno napisał:

Świadomi ludzie wiedzą jak się nie będą rozmnażać to na starość nie dostaną emerytury bo system emerytalny padnie, podobnie jak służba zdrowia, zwłaszcza w takim kraju jak Polska

Świadomi ludzie wiedzą :), że ZUS to iluzja a to co inni wydają na dzieci odkładaja sobie na starość. Świadomi ludzie wiedzą, że w tym stanie świata dzieci mieszkają ze 30-40 lat z rodzicami i są na ich utrzymaniu po ukończeniu 18 roku życia, co więcej dzieci dorosłe nie muszą utrzymywać swoich starych rodziców. Więc jest to słaba inwestycja.  Świadomi ludzie wiedzą, że los potoczyć się może różnie i że życie jest darem ale czas jego trwania- nieokreślony. No i świadomi ludzie wiedzą, że bez czystego powietrza, przestrzeni i zdrowej żywności żaden homo sapiens się nie wychowa.

O eutanazji zapomnij- w Polsce za naszego zycia nie będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, doi napisał:

O eutanazji zapomnij- w Polsce za naszego zycia nie będzie.

A czemu by nie, młode pokolenia są coraz bardziej zlaicyzowane a życie w cierpieniu i przy prawdopodobnym braku służby medycznej nikogo kręcić nie będzie. 

 

10 godzin temu, doi napisał:

No i świadomi ludzie wiedzą, że bez czystego powietrza, przestrzeni i zdrowej żywności żaden homo sapiens się nie wychowa.

A po co światu czyste powietrze, jak ludzkość ma wymrzeć bo się nie będzie rozmnażać. A przestrzeni na ziemi jest na kilkanaście jeśli nie kilkadziesiąt miliardów ludzi, niektórzy wieszczyli że jak będzie miliard to zemrzemy z głodu a dziś jest 7 i głoduje mało kto, bardziej ludzie z przejedzenia umierają. Co do żywności to owszem jest mnóstwo chemii w niej, ale jakoś nie widzę tego że ludzie masowo zaczną we własnym zakresie uprawiać zboża, warzywa, owoce i hodować zwierzęta. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×