Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zmienne nastroje


mitbc

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry,

 

Na początek powiem, że 4 lata temu spowodowałem śmierć człowieka w wypadku samochodowym a mianowicie była to moja dziewczyna. Po tym zdarzeniu byłem hospitalizowany przez 3 miesiące w szpitalu psychiatrycznym z uwagi na próbę samobójczą. Tam dostawałem jakieś leki na depresję. Po wyjściu nie brałem ich już.

Nie wiem czy to się zaczęlo wtedy czy wcześniej, naprawdę nie pamiętam, ale mam strasznie zmienne i skrajne nastroje. Zazwyczaj jest tak, że kilka tygodni jest względnie normalnie, potem mam kilka dni euforii, zwiększonej energii, pomysłów ( lubię nagrywać opowieści ze zmienionym głosem pod dziwną muzykę i wtedy właśnie najwięcej tworzę ), a po tej euforii następuję stopniowe obniżenie nastroju i depresja. Wtedy pojawia mi się brak chęci do życia, pesymistyczne podejście, dużo śpię i zaniedbuję się np. nie gotuję obiadów, sięgam po alkohol, myślę o samobójstwie, wspominam mój wypadek i obwiniam się za to. Po jakimś czasie to mija i znowu kilka tygodni jest normalnie i potem od nowa cała historia. Dużo ludzi np. w pracy zauważa moje nastroje bo mi to mówią.

Zaczyna się zazwyczaj od tego, że nie mogę spać i potem mam odpały euforyczne. Brzmi to jak jakaś dwubiegunówka, ale daleki jestem od samodiagnozy.

 

Czy ktoś miał podobne przeżycia i może się wypowiedzieć co to może być?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Początek tej historii jest naprawdę mocny, 3 miesiące w szpitalu psychiatrycznym to za mało, tak myślę. Wydaje mi się, że powinieneś się z tym skonfrontować na nowo ale razem z psychoterapeutą... minęły już 4 lata, ale wciąż Cię to męczy i nie daje normalnie funkcjonować. Nawet takie objawy euforyczne nie muszą wskazywać na dwubiegunówkę, może być tak, że próbujesz nadrobić zmarnowany czas perfekcjonizmem a potem jednak emocje biorą kontrolę i wpadasz w depresję... Ale to są tylko moje domysły, psychoterapeuta będzie potrafił Ci pomóc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo za odpowiedzi. Zapomniałem dodać, że po tych trzech miesiącach zapisałem się na oddział dzienny, gdzie chodziłem również przez 3 miesiące. Poszukam terapeuty w swojej okolicy, być może znajdę jakąś fajną osobę.

 

Czy wiecie może, czy terapeuci są objęci jakąś tajemnicą zawodową i muszą trzymać to co usłyszą dla siebie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, mitbc napisał:

 

Czy wiecie może, czy terapeuci są objęci jakąś tajemnicą zawodową i muszą trzymać to co usłyszą dla siebie?

Nigdy nie ujawnią danych osobowych, jeśli o to chodzi.

Natomiast mogą opowiadać Twój przypadek na superwizji, szkoleniach, wykładach... ale bezosobowo, bez wskazania o kogo chodzi. Niektórzy mają zasadę, że nie pracują z osobami z tego samego kręgu znajomych. Nie ma opcji żeby ktoś zadzwonił i się od terapeuty dowiedział, co z Tobą przerabia.

Psychiatrzy są po medycynie, oni zajmują się diagnozą i farmakoterapią i ich obowiązuje tajemnica lekarska.

Ale pamiętaj, że z kolei psychoterapeuta nie jest regulowanym zawodem i ważne, aby znaleźć kogoś godnego zaufania, bo psychoterapeutą może zostać każdy. Ja raz trafiłam do jednego beznadziejnego i autentycznie boję się, że kiedyś komuś powie o moim przypadku (w stylu "o, ataksja? mam pacjentkę z tą chorobą, nazywa się tak siak, może ją znasz?"). Bo mi na wizycie opowiadał o swoim niepełnosprawnym znajomym, pokazał mi nawet jego zdjęcie i jak się nazywa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×