Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pokłóciłem się i zerwała ze mną a ja ją bardzo kocham i chcę odzyskać...


Rekomendowane odpowiedzi

Witam 

Witam nie sądziłem, że kiedykolwiek będę prosił o porady czy też płakał na forach no ale jednak zostałem zmuszony nei wiem jak sobie z tym poradzić chce walczyc, ale nie wiem czy ma to sens czy coś do mnie czuje no po prostu nie wiem. Poznałem dziewczynę przez internet ralacja trwała 1rok i 5 miesięcy po pisaniu i rozmawianiu doszło tak że po 10 dniach od znajomości wyznaliśmy sobię miłość kilka miesięcy później spotkalismy się na moich urodzinach gdzie ona się popłakała na mój widok a ja na jej Czułem się wtedy no po prostu nie do opisania no i na pierwszym spotkaniu zrobiliśmy to pierwszy raz ja i ona no utrzymywaliśmy kontakt od rana do wieczora pisalismy do 3:00 nawet do 4:00 i ta relacja tak trwała byłem zazdrosny jak debil że ma 4K znajomych na FB i czasem mówię że nie odpisuje mi 10 min albo coś to że piszę z innym no ale po pewnych namowieniach usunela 4k znajomych i zostawila jedynie ze swojego miasta . Później były kłótnie o błachę rzeczy bo wracałem do pewnych rzeczy co robiła przedemną że pisała do ludzi i wgl takie no gówna ale dla mnie nie były bo nigdy nie potrafiła mi wytłumaczyć z miesiaca na miesiaca zaczynały się błache rzeczy dalej kłótnie ona nie chciała się kłócić a ja chciałem tylko wyjaśnienia na pewne rzeczy ona nie chciała mi mówić mamy do siebie 350 KM ale ja naprawdę się zakochałem ona też mówiła że na początku bardzo kochała ale przez kłótnie płakała całe dnie i cieła się że ja taką agresja wybucham że uważam ją za niewiadomo kogo ale ja po prostu chciałem na pewne rzeczy znać odpowiedz a mówiła że nie pamięta i tak chciała to olać no mnie takie podejście denerowało no ale się przepraszaliśmy ona mnie ja ja i przyszedł taki okres że zaczeliśmy się znowu kłócić ja swoje żale mówiłem raniąć ją Tym no i nie dostrzegałem tego ale próbowała się odkochać i za plecami pisała przez 2 miesiące z jakimś chłopakiem i pisała mu że go kocha gosciu mówił że wysyłała mu zdjęcia twarzy na Snapie a ona mówi że to nieprawda i wgl no i ja się pytałem czemu to zrobiła a ona że próbowała się odkochać i nie kochała po prostu dlatego to robiła ale napisała ze i tak do niego nic nie czuła więc go olała ale ja się zastanawiam czemu to zrobiła no dobrze jestem zdolny to wybaczeć chociaż trudno tak to zapomnieć no doszło do kłótni że czemu nie chce odblokować znajomych na FB dać że jest zajęta i czemu na IG nie chce powrocic naszej daty i mówiła że mam wybrać real-life czy NET no i pisala że to tylko FB i IG może i tak ale cały czas ktoś ją dodawał i follow'a dawał i po prostu nie wiedziałem co jest ... no przyszedł czas że przed sylwestrem sie pokłócilismy o to ja jej napisałem żebym nie zablokowala jak zrywa + jeszcze miesiąc ukrywała konto do pewnej gry gdzie grała po kryjomu z jakimiś osobami których nie zna no i wyszło tak że po kłótni mówi że nie ma sensu że drugi raz do tej samej rzeki nie wejdzie że dawała mi tyle szans a ja dalej to samo robiłem że sie kłóciłem o gówno no i powiedziała że mnie nie kochała od pewnego czasu i chciała to zakończyć ale bała się mojej reakcji mówiła ze konto kupiła od kogoś bo mojego nie chciała no i miała osobe z jej miasta co dodała go od razu po 4 dniach od zalozenia konta i mowila ze miala go ale i tak nie grała z nim i powiedziała że po kłótni napisał po 2 dniach do niej i zaczeli grać i trochę mnie to zabolało bo później jej spamiłem na SMS instagramie wszedzie bo po prostu nie chciałem tego kończyć bo ją bardzo pokochałem a ona mi powiedziała że spotkalismy sie kilka razy i że się na pewno zakochałęm a ja naprawdę ja bardzo kocham i bym zrobił dla niej wszystko a to co zrobiła jestem w stanie wybaczyc no i zlewa mnie ciągle od 2 tygodni prawie ja jej pisze pisze ona Tylko odpisuje "NIE" "TAK" "IDE DO KINA" IDE SPAC i tak no ehhh kiedy grała zawsze pisała mi ze idzie spać o 23 czy 20 a grała bo po prostu chciala mnie zlac no ale tez to jestem w stanie wybaczyc bo po co sie klamie no ale nie chciala mi wytlumaczyc tylko napisala ze glupio robila ze tak zrobila no jej pisalem ona mi odpisywala i w pewnym moemncie spytalem sie jej czy by nie chciala na lyzwy jak " a ona że jak przyjedzie to tak" i później znowu zaczeła zlewać że idzie do kina z osoba którą nie znam i że na nastepny raz idzie do kina na horror i byłem zdesperowany napisałem do jej mamy aby mi pomogła i podała mi jakieś informacje ale jej mama też mnie zlewała i napisała że się nie będzie wtrącać bo jest pełnoletnia ja to rozumiem to wszystko tylko ehh.... i później jej mama mnie usunela i zablokowala za to ze prosilem pisalem do niej a ona zlewala ... Po późniejszym czasie jak sie dowiedzialem kim moze byc osoba ten chłopak który niedaleko jej mieszka i może z nim wychodzi nie wiem nie chce o tym myśleć tylko chcę ją odzyskać bo żałuje wszystko to co źle zrobiłem i od tego momentu jak doszło do mnie że ona zerwała zaczeło się że nie jem straciłem apetyt tylko pije schudłem 7 kg spać nie mogę na sercu jest tak że dokoła niego piecze mnie ... Nie staje mi prawie wcale jedynie jak patrze na jej zdjęcia wtedy mój cżłonek wstaje na nogi straciłem ochoty na wszystko później zaczełem do niej znowu pisać ona napisała co napisałem do jej mamy i to wszystko i znowu zlewanie się zaczeło i teraz nie wiem czy do niej pojechać ... kupić kwiaty mocno przytulić porozmawiać bo wszędzie gdzie mogła zablokować tylko na FB zablokowala tak całkowicie i tam nie moge pisać no i na snapchat a tak to nuemr mam instagram też i nie wiem czy jechać do niej ... spędzić z nią czas pokazać że mi zależy i wszystko jest do naprawy tylko musi mi zaufać bo przez kłótnie robiłem tak że ona mnie się bała a ja jej nigdy bym krzywdy nie zrobil nigdy nawet nie uderzył co najlepsze jak zawsze się spotykaliśmy nawet się nie kłócilismy myślicie że warto jechać czy pojadę 300 KM na marne i mnie oleje ? Czy warto starać się jeśli bardzo mocno ją kocham i po prostu nie widzę sensu bez niej bo za 3 miesiące miałem z nią zamieszkac ... Czy to że gra dalej z tą osobą piszą sobię serduszka pod swoimi filmami na Youtube mam wrażenie że po prostu to piszę aby mnie nie wiem zdenerować ale jeśli kochała mnie naprawdę i mówienie że odkochała się to ja nie wiem czy w to wierzyć chcę o nią walczyć żeby mi zaufała że chcę się zmienić i żyć z nią jak najlepiej mogę może i mam 18 lat ale no nigdy tak się nie zakochałem bo wszystko prawię zrobiłem z nią po raz pierwszy może do niej przestać pisać na pewien okres do momentu pojechania za tydzien czy pisac jej dalej bo ciagle odczytuje i nic nie odpisuje tylko z tym ziomkiem gra eh... miałem może mało spotkań z nią ale bardzo miło to wspominam i nie sądziłem że tak się to wszystk ostanie od kłótni 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Ciężko napisał:

trwała byłem zazdrosny jak debil że ma 4K znajomych na FB i czasem mówię że nie odpisuje mi 10 min albo coś to że piszę z innym no ale po pewnych namowieniach usunela 4k znajomych i zostawila jedynie ze swojego miasta 

To brzmi źle, bardzo źle.

A cały Twój post czyta się jeszcze gorzej. O co w ogóle chodzi z tymi kolorkami? Interpunkcja i podział tekstu też pomagają. Serio, Tobie może się dobrze pisać, ale innym bardzo źle się czyta.

Godzinę temu, Ciężko napisał:

Czy warto starać się jeśli bardzo mocno ją kocham i po prostu nie widzę sensu bez niej bo za 3 miesiące miałem z nią zamieszkac ...

Warto, ale spojrzeć na to, co Ty robisz. Z tego, co piszesz, to jesteś chorobliwie zazdrosny, chcesz ją kontrolować, męczysz ją i niszczysz. Nie dziwię się, że zrobiła tak, jak zrobiła. Najlepiej będzie, jeśli dasz jej spokój, nawet nie chodzi o to, czy dobrze będzie dla Ciebie, ale na pewno dobrze będzie dla niej. Wygląda na to, że masz problemy z zachowaniem zdrowych relacji w związku. Na Twoim miejscu poszedłbym do psychologa, opowiedział o wszystkim i spróbował z nim nad tym popracować.

Godzinę temu, Ciężko napisał:

do momentu pojechania za tydzien

Nie. Nie jedź do niej. Jesteś zakochany, ok, ale prawdopodobnie ona już do Ciebie nie wróci (i na razie nie powinna), a jeśli będziesz ją nachodził, to się przestraszy i założy Ci sprawę o stalking? Warto? Nie.

Edytowane przez Psychoanalepsja_SS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony masz rację ,że byłem chorobliwie zazdrosny, ale to przez to, że na początku mnie okłamywała, ale teraz zrozumiałem, że rzeczy, które robiłem i nie były na miejscu chciałem się po prostu zreflektować i pokazać jej to. A ona po prostu myśli że nie zmienię się i będzie to samo 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Psychoanalepsja_SS napisał:

To brzmi źle, bardzo źle.

A cały Twój post czyta się jeszcze gorzej. O co w ogóle chodzi z tymi kolorkami? Interpunkcja i podział tekstu też pomagają. Serio, Tobie może się dobrze pisać, ale innym bardzo źle się czyta.

Warto, ale spojrzeć na to, co Ty robisz. Z tego, co piszesz, to jesteś chorobliwie zazdrosny, chcesz ją kontrolować, męczysz ją i niszczysz. Nie dziwię się, że zrobiła tak, jak zrobiła. Najlepiej będzie, jeśli dasz jej spokój, nawet nie chodzi o to, czy dobrze będzie dla Ciebie, ale na pewno dobrze będzie dla niej. Wygląda na to, że masz problemy z zachowaniem zdrowych relacji w związku. Na Twoim miejscu poszedłbym do psychologa, opowiedział o wszystkim i spróbował z nim nad tym popracować.

Nie. Nie jedź do niej. Jesteś zakochany, ok, ale prawdopodobnie ona już do Ciebie nie wróci (i na razie nie powinna), a jeśli będziesz ją nachodził, to się przestraszy i założy Ci sprawę o stalking? Warto? Nie.

 

 

Z jednej strony masz rację ,że byłem chorobliwie zazdrosny, ale to przez to, że na początku mnie okłamywała, ale teraz zrozumiałem, że rzeczy, które robiłem i nie były na miejscu chciałem się po prostu zreflektować i pokazać jej to. A ona po prostu myśli że nie zmienię się i będzie to samo 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Ciężko napisał:

 

 

Z jednej strony masz rację ,że byłem chorobliwie zazdrosny, ale to przez to, że na początku mnie okłamywała, ale teraz zrozumiałem, że rzeczy, które robiłem i nie były na miejscu chciałem się po prostu zreflektować i pokazać jej to.

Z tego, co czytam, to byłeś zazdrosny o to, że miała 4000 znajomych na fejsbuku. I namówiłeś ją do tego, aby ich usunęła. Mówisz do tego, że byłeś agresywny. Ponadto, nie mogąc załatwić kwestii z nią, zacząłeś pisać do jej matki - co ona ma do tego? To kwestia między Tobą a jej córką.

 

5 minut temu, Ciężko napisał:

A ona po prostu myśli że nie zmienię się i będzie to samo 

A jakie ma podstawy do tego, aby uwierzyć, że tak będzie? Co więcej, jakie Ty masz podstawy, żeby twierdzić, że tak właśnie będzie? Schematów zachowań nie zmienia się "ot tak", one nie znikają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Nad tym się pracuje, często przez lata. Oczywiście mogę się mylić, no i sytuację znam tylko z tego jednego, chaotycznego postu, ale moim zdaniem gdybyście do siebie wrócili, na 100% znów dochodziłoby do takich sytuacji. Może nie od razu, ale w końcu byście do tego wrócili. Daj jej spokój, bo to nie ma sensu, zapisz się do psychologa i staraj się nad sobą pracować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Psychoanalepsja_SS napisał:

Z tego, co czytam, to byłeś zazdrosny o to, że miała 4000 znajomych na fejsbuku. I namówiłeś ją do tego, aby ich usunęła. Mówisz do tego, że byłeś agresywny. Ponadto, nie mogąc załatwić kwestii z nią, zacząłeś pisać do jej matki - co ona ma do tego? To kwestia między Tobą a jej córką.

 

A jakie ma podstawy do tego, aby uwierzyć, że tak będzie? Co więcej, jakie Ty masz podstawy, żeby twierdzić, że tak właśnie będzie? Schematów zachowań nie zmienia się "ot tak", one nie znikają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Nad tym się pracuje, często przez lata. Oczywiście mogę się mylić, no i sytuację znam tylko z tego jednego, chaotycznego postu, ale moim zdaniem gdybyście do siebie wrócili, na 100% znów dochodziłoby do takich sytuacji. Może nie od razu, ale w końcu byście do tego wrócili. Daj jej spokój, bo to nie ma sensu, zapisz się do psychologa i staraj się nad sobą pracować.

 

Zapisałem się do psychologa. Chodzę już kilka dni powoli rozumiem wszystko agresywny ehh.. To nie tak że wyzywałem ją czy coś po prostu nie mogliśmy dojść do porozumienia w kłótni i czasem za dużo w nerwach poweidziałem. I o takie coś chodzi . Ponadto wiem że głupio postąpiłem z ta mamą . Owszem ale po tym jak doszło do mnie że nigdy jej nie będę widywał od razu wszystko zrozumiałem.Tyle minęło od tego wszystkiego więc wiem co czego nie popełniać i jak traktować . Uwierz mi że moja miłość jest mocna i żeby nie krzywdzić drugiej osoby jestem zdolny nie wracać do tego co było kiedyś . Oszukiwała mnie przez pewien czas zrobiła to co zrobiła ale ja jestem jej zdolny wybaczyć. A co do tego podstawy hmmm specjalnie dla niej po szkole chce zarobić pieniądze przez pewien okres . Aby pojechać do niej to jest jeden z powodu . Drugi powód jest że dla niej chce od razu po zakończeniu nauki znaleźć pracę i  z nią zamieszkać aby pielęgnować coś co nie potrafiłem przez internet .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Ciężko napisał:

A z tymi 4tysiącami ludzi to było tak że nachalnie "Stulejarze" pisali do niej a ona stwierdziła że tylko ja się liczę i chce widzieć co dodaje abym nie był między tymi 4 tysiącami 

A co z grą? Ok, gra sobie w grę z nieznajomymi. Gra przez Internet polega właśnie na grze z ludźmi, których się nie zna. A ona ma prawo do prywatności. Ma prawo do grania czy rozmowy z nieznajomymi, zresztą, Ty też kiedyś byłeś dla niej nieznajomym. Myślę, że cała ta sytuacja z innym chłopakiem mogła wyjść właśnie przez kontrolę, jaką chciałeś nad nią sprawować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Psychoanalepsja_SS napisał:

A co z grą? Ok, gra sobie w grę z nieznajomymi. Gra przez Internet polega właśnie na grze z ludźmi, których się nie zna. A ona ma prawo do prywatności. Ma prawo do grania czy rozmowy z nieznajomymi, zresztą, Ty też kiedyś byłeś dla niej nieznajomym. Myślę, że cała ta sytuacja z innym chłopakiem mogła wyjść właśnie przez kontrolę, jaką chciałeś nad nią sprawować.

Nie mam nic do tego że sobie gra ale nie powinna się z tym ukrywac szczerze. Bo je

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesli pisała ze mnie szczerze kochala i ma dosyc zwiazku żeby z kimś być to wątpię że by coś z nim zrobiła . a Jeśli już do tego doszła to nie wiem czy prawdziwie kochała czy to może tylko było tak że chciała załagodzić swoje potrzeby sam nie wiem bo nigdy szczerze nie rozmawialiśmy 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×