Skocz do zawartości
Nerwica.com

Brak seksu


Chemik

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, od dłuższego czasu mam problem który wiąże się z moim stanem psychicznym, samopoczuciem, pewnością siebie, zadowoleniem z życia. Nigdy nie uprawiałem nigdy seksu, miałem dwie dziewczyny w wieku 17 i 22 lat ale były to krótkie znajomości 2-3 miesiące, oczywiście pocałunki, dotykanie po pupie czy piersiach były - ale do seksu nie doszło bo moja wewnętrzna pizdowatość chyba wygrała. Myśle że moim głównym problemem jest niska pewność siebie i samoocena przez jeden defekt który mam a mianowicie dużą wadę zgryzu, górne jedynki i dwójki są mocno przechylone do przodu (tyłozgryz) co w życiu codziennym powoduje u mnie wiele kompleksów, wielokrotnie zdarzało się że zakrywałem usta ręką (nie na bezczelnego, ale tak kombinowałem żeby nie było tego widać), staram się nie uśmiechać i nie śmiać, jestem zapisany do ortodonty i zrobię wszystko żeby tą wade zgryzu naprawić. Jestem bardzo szczupły, zapisałem się na siłownie ale efekty są marne, ważę 68 kg przy 175 cm wzrostu, walcze również z uzależnieniem od pornografii - wpadłem w to po uszy, i powoli z tego wychodzę, to uzależnienie dodatkowo spotęgowało moją niską samoocenę - rozwalenie układu dopaminowego nasiliło tylko wcześniejsze problemy.  Ale teraz przechodząc do sedna - świruje na punkcie braku seksu, mieszkam w bloku i mam młodych sąsiadów, często w nocy słychać odgłosy seksu - nie czuje wtedy podniecenia a raczej złość, frustrację, agresje - że nie mam tego i nie wiadomo czy kiedykolwiek będę miał. Ostatnio z racji wyjazdu nocowałem w hotelu, obok w pokoju była parka która całą noc uprawiała seks, oczywiście z przerwami, zaczeli o 23 a skończyli o 5 rano - ze złości nie mogłem zasnąć.  Doszło do tego że na noc wkładam do uszu stopery żeby stłumić dzwięki z otoczenia żeby sie nie denerwować - to się chyba nazywa frustracja seksualna?  ja wiem że to się może wydawać chore, ale jestem w wieku w którym facet potrzebuje kobiecego ciała, dotyku, seksu, czułości - nie mam tego od X lat a seksu od zawsze. Z desperacji myślałem już o tym żeby skorzystać z usług prostytutki - Roksa albo coś podobnego, chociaż nie wiem czy bym tego nie żałował. Czasami nie chce mi się żyć, bez kitu.. niby dla wielu nie byłby to duży problem.. ale dla mnie jest i to ogromny. Dodatkowo przyznanie się dziewczynie do tego że mam tyle lat i jeszcze tego nie robiłem skończy się odrzuceniem - zapali jej się lampka że coś ze mną jest nie tak i po wszystkim,  dno jednym słowem.

Edytowane przez exodus!
modyfikacja postu na prośbę autora

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Chemik napisał:

Czasami nie chce mi się żyć, bez kitu.. niby dla wielu nie byłby to duży problem

Nie samym seksem człowiek żyje.

 

7 godzin temu, Chemik napisał:

Z desperacji myślałem już o tym żeby skorzystać z usług prostytutki - Roksa albo coś podobnego, chociaż nie wiem czy bym tego nie żałował.

 

Nic na siłę, przez to możesz nawet pogłębić swoje problemy, mógłbyś to porównać do masturbacji.

 

7 godzin temu, Chemik napisał:

Dodatkowo przyznanie się dziewczynie do tego że mam tyle lat i jeszcze tego nie robiłem skończy się odrzuceniem - zapali jej się lampka że coś ze mną jest nie tak i po wszystkim,  dno jednym słowem.

 

Zależy na jaką "dziewczynę" trafisz, dla niektórych jest to atut, że nie jesteś figo-fago, możesz tłumaczyć się że czekasz z taką decyzją na odpowiednią wybrankę życia. Nastawiasz się pesymistycznie do tego a jeżeli trafisz na odpowiednią kobietę to doceni ten fakt i nie ma możliwości żeby z tego powodu Cię odrzuciła...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Chemik napisał:

Dodatkowo mając 26 lat wyglądam fizycznie gdzieś na 16 (jestem bardzo szczupły)

To nie przyznawaj się dziewczynom do prawdziwego wieku, mów np że masz 18-20 lat i w takim wieku prawictwo jeszcze jest społecznie akceptowalne. Ja mam 40 lat, miałem seks kilka razy w życiu i to lekko po 30-ce, także jestem prawie prawiczkiem i byłem nim przez długi czas i problemy podobne do Ciebie, bo każdy facet się będzie tego wstydził i nawet jak 100 osób na tym forum napiszę że to nie żaden problem to nic to nie zmieni.  Też kiedyś mnie strasznie denerwowało że inni maja seks a ja nie, ale jakoś mi po 30-ce przeszło. libido z wiekiem spada i dziś jestem prawie obojętny na cały ten seks. A co do korzystania z usług prostytutek to może być jakieś rozwiązanie, ale nie dla każdego, ja kiedyś poszedłem, oczywiście mocno wstawiony bo inaczej bym nie miał odwagi, ale skończyło się totalnym niewypałem tylko nie wiem czy od alko czy przez lęk albo to i to.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, alone05 napisał:

Faceci są dobrzy tylko do ruchania.

To tylko Twoje frustracje, bo żaden facet Ciebie nigdy nie chciał. 

 

8 minut temu, Chemik napisał:

Pytanie gdzie znaleźć prawdziwą kobietę 😉 to nie jest takie proste jak się wydaje.

A co znaczy ta prawdziwa kobieta. "Prawdziwy facet" nie może być prawiczkiem także nie przesadzajmy z tymi definicjami. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawdziwa kobieta to taka która jest wierna, uczciwa, uczuciowa i nie patrzy na rzeczy materialne (w granicach rozsądku bo pieniądze trzeba jakieś mieć) oraz jest wyrozumiała, dając na przykład to prawictwo.
 

Cytat

zależy czego szukasz? bo jeśli tylko sexu - to to jest to złudne, sex jest potrzebny jak najbardziej, dopełnia związek i scala więź, ale uważam też, że między kobietą a mężczyzną jest wiele innych dość istotnych rzeczy które powodują, że chcesz być z ta osobą a nie z inną... co cię identyfikuje? no pomijam klatę, bo już jom widziałem


Klaty tam nie ma - zwykły wychudzony chłopak.  Czego szukam, normalnego związku z dojrzałą i normalną kobietą, nie musi być przepiękna,  chce żeby była normalna - tak jak napisałem wyżej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio zobaczyłem temat założony przez kobietę "Czy wyszłybyście za faceta który zarabia 3000 netto" - ktoś tam się oburzył że kobiety patrzą na pieniądze a 3/4 kobiet w tym temacie odpisało że każda kobieta chce mieć wygodne życie i każda wybierze bogatszego i lepszego - to jest dla mnie chore i przykre, że uczucie i miłość się nie liczy a tylko $$.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Chemik napisał:

Ostatnio zobaczyłem temat założony przez kobietę "Czy wyszłybyście za faceta który zarabia 3000 netto" - ktoś tam się oburzył że kobiety patrzą na pieniądze a 3/4 kobiet w tym temacie odpisało że każda kobieta chce mieć wygodne życie i każda wybierze bogatszego i lepszego - to jest dla mnie chore i przykre, że uczucie i miłość się nie liczy a tylko $$.

3 tysiące na rękę to mniej więcej średnia krajowa, a mediana i dominanta są  jeszcze niższe, jeśli dla kobiet to za mało to mogą całe życie zostać same.  Kiedyś widziałem takie statystyki samotny facet w przedziale 40-50 lat zarabia 2  razy mniej niż żonaty,chyba to było niecałe 3 tys brutto a żonaty blisko 6 tysi, kobiety wiedzą kogo wybrać  😊, co ciekawe u kobiet jest odwrotnie im więcej zarabia tym częściej jest samotna.  Ja od przyszłego roku dzięki rządowi będę miał 2600 brutto zamiast 2250 także powód mojej samotności jest wiadomy. 😊

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

spojrzałabym na to tak - jeśli problemem jest fakt, ze w ogóle nie uprawiałeś seksu w rl, to z opowieści moich koleżanek np Tinder albo Badoo to takie miejsca gdzie można spotkać chętne laski, faceci dochodzą już tam nawet do tego, ze przesyłają swoje szczegółowe nagie zdjęcia, a kobiety robią pewnie tak samo tylko akurat mnie żaliły się na to koleżanki, które szukały tam miłości swojego życia i były nieco w szoku, więc pewnie nie jest tam problemem znalezienie pragmatycznej dziewczyny, która po opisaniu sprawy za  nocleg w dobrym hotelu i jakiś dzień z atrakcjami (tu musisz przygotować portfel) uwolni Cie od problemu, pustaki patrzą na relację biznesowo coś za coś, więc  zawsze można się dogadać,   a jeśli chodzi Ci o znalezienie fajnej, wartościowej dziewczyny, to ja bym nie ukrywała tego jaki jesteś, jeśli dziewczyna, która poznasz miałaby Cię olać z tego powodu, to znaczy, że szkoda na nią czasu w innych sprawach również, obecnie najlepszym sposobem na poznanie ludzi sensownych, choć to też nie gwarancja jest zajęcie się jakimś hobby, które np. związane jest ze wspólnymi wyjazdami, spotkaniami, imprezami, wtedy jest szansa na poznawanie ludzi w inny sposób, jesteś szczupły to może wspinaczka? tam jest to atut, nie raz gdzieś w górach widziałam facetów, którzy śmigali niczym kozice po skałkach i nie raz taki widok potrafił mnie i moim koleżankom zaimponować, a ci mężczyźni byli szczupli i żylaści, więc pomyśl o tym,  są ścianki, są wyjazdy, w Polsce i za granicę, przynajmniej coś takiego przyszło mi do głowy, na pocieszenie -- znałam dziewczynę szczupłą blondynkę z wielkim biustem i takim głosem, że kiedy pracowała w firmie w sekretariacie faceci dzwoniący do prezesa błagali!! ją o spotkanie, albo chociaż numer telefonu. mogła przebierać i wybierać, umawiała się z wieloma facetami i to takimi po 2 metry wzrostu, a wybrała sobie męża  niższego o głowę, więc się nie zamartwiaj 🙂  powodzenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Brii napisał:

spojrzałabym na to tak - jeśli problemem jest fakt, ze w ogóle nie uprawiałeś seksu w rl, to z opowieści moich koleżanek np Tinder albo Badoo to takie miejsca gdzie można spotkać chętne laski, faceci dochodzą już tam nawet do tego, ze przesyłają swoje szczegółowe nagie zdjęcia, a kobiety robią pewnie tak samo tylko akurat mnie żaliły się na to koleżanki, które szukały tam miłości swojego życia i były nieco w szoku,

Kobiety które przesyłają tam nagie zdjęcia to albo prostytutki albo naciągaczki( albo naciągacze udający laski) które za to chcą kasy. Jak się jest przeciętnej urody, albo nie daj boże poniżej przeciętnej to szanse na znalezienie kobiety na portalu są małe, 95% kobiet ci nie odpowie albo nie sparuje, no chyba że będziesz zaczepiał te najbrzydsze.  Ja byłem na wielu portalach przez naście lat i efekt zerowy, poza jakimiś fejkami to zaczepiły mnie może 2 ale ekstremalnie  brzydkie , takie są szanse przeciętnego faceta bez dobrej gadki, który nie stoi w bmw pod willa i nie ma zdjęć z wczasów w tropikach.😊  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Brii napisał:

spojrzałabym na to tak - jeśli problemem jest fakt, ze w ogóle nie uprawiałeś seksu w rl, to z opowieści moich koleżanek np Tinder albo Badoo to takie miejsca gdzie można spotkać chętne laski, faceci dochodzą już tam nawet do tego, ze przesyłają swoje szczegółowe nagie zdjęcia, a kobiety robią pewnie tak samo tylko akurat mnie żaliły się na to koleżanki, które szukały tam miłości swojego życia i były nieco w szoku, więc pewnie nie jest tam problemem znalezienie pragmatycznej dziewczyny, która po opisaniu sprawy za  nocleg w dobrym hotelu i jakiś dzień z atrakcjami (tu musisz przygotować portfel) uwolni Cie od problemu, pustaki patrzą na relację biznesowo coś za coś, więc  zawsze można się dogadać,   a jeśli chodzi Ci o znalezienie fajnej, wartościowej dziewczyny, to ja bym nie ukrywała tego jaki jesteś, jeśli dziewczyna, która poznasz miałaby Cię olać z tego powodu, to znaczy, że szkoda na nią czasu w innych sprawach również, obecnie najlepszym sposobem na poznanie ludzi sensownych, choć to też nie gwarancja jest zajęcie się jakimś hobby, które np. związane jest ze wspólnymi wyjazdami, spotkaniami, imprezami, wtedy jest szansa na poznawanie ludzi w inny sposób, jesteś szczupły to może wspinaczka? tam jest to atut, nie raz gdzieś w górach widziałam facetów, którzy śmigali niczym kozice po skałkach i nie raz taki widok potrafił mnie i moim koleżankom zaimponować, a ci mężczyźni byli szczupli i żylaści, więc pomyśl o tym,  są ścianki, są wyjazdy, w Polsce i za granicę, przynajmniej coś takiego przyszło mi do głowy, na pocieszenie -- znałam dziewczynę szczupłą blondynkę z wielkim biustem i takim głosem, że kiedy pracowała w firmie w sekretariacie faceci dzwoniący do prezesa błagali!! ją o spotkanie, albo chociaż numer telefonu. mogła przebierać i wybierać, umawiała się z wieloma facetami i to takimi po 2 metry wzrostu, a wybrała sobie męża  niższego o głowę, więc się nie zamartwiaj 🙂  powodzenia!


Dzięki, trochę podniosło mnie to na duchu.. mam nadzieje że w tym nowym roku coś się zmieni w tej kwestii, szczęśliwego!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, carlosbueno napisał:

 , takie są szanse przeciętnego faceta bez dobrej gadki, który nie stoi w bmw pod willa i nie ma zdjęć z wczasów w tropikach.😊  

wiesz co, gadka, bmw, willa i wczasy w tropikach mogą wyrwać co najwyżej głupią laskę, czyli dla mnie klasycznego pustaka, to nie są dla każdej kobiety atrybuty atrakcyjne, facet  m o ż e,, być przeciętnej urody,  ale jeśli ciekawie się z nim rozmawia, ma swój świat, zna się np  na komputerach, umie programować, zna się na samochodach, samolotach, pociągach albo je skleja, albo jest pasjonatem latawców czyli ma jakąś pasję, czymś żyje i jest po prostu przyzwoity, pójdzie do pracy, zarobi swoje pieniądze, wyrzuci śmieci, sam wymyśli miejsce na randkę, to zainteresuje sensowną dziewczynę, która z  z a ł o ż e n i a  nie będzie boginią, bo boginie nszukają dla siebie też mega przystojniaków, w ogóle większość kobiet i mężczyzn jest przeciętnej urody, przeciętnej umysłowości, o przeciętnych zdolnościach i umiejętnościach, a jednak ludzie są w związkach, są szczęśliwi, mają dzieci, tylko trzeba ustalić w tym przypadku czego się chce, zaliczyć, żeby człowieka nie ścigał lęk przed "innością" i mieć to z bańki, czy po prostu szukać kogoś na poziomie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Brii napisał:

wiesz co, gadka, bmw, willa i wczasy w tropikach mogą wyrwać co najwyżej głupią laskę, czyli dla mnie klasycznego pustaka, to nie są dla każdej kobiety atrybuty atrakcyjne, facet  m o ż e,, być przeciętnej urody,  ale jeśli ciekawie się z nim rozmawia, ma swój świat, zna się np  na komputerach, umie programować, zna się na samochodach, samolotach, pociągach albo je skleja, albo jest pasjonatem latawców czyli ma jakąś pasję, czymś żyje i jest po prostu przyzwoity, pójdzie do pracy, zarobi swoje pieniądze, wyrzuci śmieci, sam wymyśli miejsce na randkę, to zainteresuje sensowną dziewczynę, która z  z a ł o ż e n i a  nie będzie boginią, bo boginie nszukają dla siebie też mega przystojniaków, w ogóle większość kobiet i mężczyzn jest przeciętnej urody, przeciętnej umysłowości, o przeciętnych zdolnościach i umiejętnościach, a jednak ludzie są w związkach, są szczęśliwi, mają dzieci, tylko trzeba ustalić w tym przypadku czego się chce, zaliczyć, żeby człowieka nie ścigał lęk przed "innością" i mieć to z bańki, czy po prostu szukać kogoś na poziomie

Z tym BMW i willą to trochę żartowałem wiem że niektóre dziewczyny to wręcz odstrasza, choć pewnie inne przyciąga. U mnie największym problemem jest to co sobą reprezentuje, w wieku 40 lat mieszkam z rodzicem, nie ma prawka, kiepską pracę jak jakaś laska się o tym dowie to przerwie znajomość( miałem tak parę razy ) albo nawet ja sam się czuje źle jak dowiaduje się że  ona robi karierę a jestem takim zerem  a nie chcę kłamać że jestem kimś innym. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, carlosbueno napisał:

Z tym BMW i willą to trochę żartowałem wiem że niektóre dziewczyny to wręcz odstrasza, choć pewnie inne przyciąga. U mnie największym problemem jest to co sobą reprezentuje, w wieku 40 lat mieszkam z rodzicem, nie ma prawka, kiepską pracę jak jakaś laska się o tym dowie to przerwie znajomość( miałem tak parę razy ) albo nawet ja sam się czuje źle jak dowiaduje się że  ona robi karierę a jestem takim zerem  a nie chcę kłamać że jestem kimś innym. 

Nie jesteś żadnym zerem bo PRACUJESZ, znam ludzi z całkiem niezłym finansowym rodzinnym zapleczem, którzy nie pracowali, bo ciągle czekali na jakieś dobre stanowisko, do tego z rozpaczy za stanowiskiem dyrektora, którego nikt im nie zaproponował rozpili się i stoczyli na dno, a mieli i urodę i dużo wszelkich zdolności, ale nie podjęli żadnej walki i zastali po prostu zasikanymi menelami, więc uwierz mi do "zera" to Ci daleko i bardzo dobrze. Ciężko mi doradzać w kwestii podnoszenia kwalifikacji, tak budżetowo we własnym zakresie bo sama jestem leniem i od lat nie chce mi się wejść na wyższy poziom angielskiego czy niemieckiego co dałoby mi znacznie lepszą pracę, ale język na dobrym poziomie zawsze daje większe możliwości, jakkolwiek to też zależy gdzie się mieszka, jednak może warto o tym pomyśleć. Prawko dla faceta to zawsze szansa na lepsza pracę np. kierowcy, ale patrz jak wyżej. Niestety gorzka prawda jest taka. nie da się zrobić przynajmniej na razie tak, żeby ktoś za nas zarywał noce i czegoś się uczył a nam ta wiedza pojawiała się w głowie za darmo. Co do podejścia kobiet, pomijając klasyczne pasożyty, które chcą znaleźć faceta z mieszkaniem i kasą, większość patrzy rozsądnie, czasy nie są łatwe, tanio nie jest. więc zrozumiałe, że szukają partnera samodzielnego, który umie ogarnąć swoje życie i z którym można mieć wspólny budżet. Szczerze - brzmisz jak ktoś kto dobrze wie co powinien zrobić ale brak mu trochę mobilizacji żeby ruszyć się z kanapy. 40 lat na nowy start to nie tragedia 🙂  a 1.01.2020 to idealny dzień żeby dać sobie kopniaka i zacząć działać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Brii napisał:

Szczerze - brzmisz jak ktoś kto dobrze wie co powinien zrobić ale brak mu trochę mobilizacji żeby ruszyć się z kanapy. 40 lat na nowy start to nie tragedia 🙂  a 1.01.2020 to idealny dzień żeby dać sobie kopniaka i zacząć działać.

Oczywiście dobrze wiem co należałoby zrobić ale się nie chcę i brakuje odwagi na wyjście z strefy komfortu.   Zamiast zapisać się na prawko to myślę jakby tu kupić taki dokument, choć pewnie nawet na to się nie odważę. Paradoksalnie przez to że prowadzę tak ograniczone życie, mieszkam z matką sporo pieniędzy odłożyłem i mógłbym se na sporo pozwolić, czy to podróże czy to przerwa w pracy na podniesienie kwalifikacji, znalezienie nowej pracy  ale nawet na to brakuje mi odwagi. Zresztą takie przerwy już przerabiałem i było jeszcze gorzej niż teraz gdy pracuje średnio 60 godzin w tygodniu.  A nowy rok mnie zawsze dołuje bo uświadamia mnie jeszcze bardziej że kolejny rok straciłem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, carlosbueno napisał:

 

Godzinę temu, carlosbueno napisał:

.  A nowy rok mnie zawsze dołuje bo uświadamia mnie jeszcze bardziej że kolejny rok straciłem. 

Cóż nie mogę Ci powiedzieć, chyba nic mobilizującego. Dziś z paczkomatu odebrałam pudło z dwoma wielkimi swetrami, są idealne - wyglądają jak worki na ziemniaki tylko, że są kolorowe i z pewnością rozciągną się jeszcze bardziej czyli tak jak trzeba. Wczoraj przez przypadek trafiłam na bluzę sprzed 5 lat, kiedy uważałam że źle wyglądam, hahaha Ale chociaż nie napisałam sobie wielkich mobilizujących kartek i nie trzymałam kciuków o północy w sylwestra to się za siebie biorę. W te święta dotarło do mnie, że zmarnowałam lata świetlne próbując zrozumieć moich starych, wytłumaczyć im kim jestem i już więcej nie zamierzam Nie zrozumiem tego i dzisiaj mnie to już chyba nie interesuje ile bym jobów nie posłała w kosmos, nawściekała się i napłakała niczego nie zmienię. Są emocjonalnymi debilami, w takiej rodzinie się urodziłam, może sobie to w zaświatach wybrałam za karę  - nieważne. Bedę się odchudzać chyba ze dwa lata, dla mnie to wieczność ale pierwszy raz chce to zrobić dla siebie, nie spieszy mi się już donikąd. Mimo wszystko wierzę, że Ci się też zechce 🙂 Coś poknociłam widzę z ramkami ale przeczytac dasie

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Brii napisał:

Bedę się odchudzać chyba ze dwa lata, dla mnie to wieczność ale pierwszy raz chce to zrobić dla siebie, nie spieszy mi się już donikąd. Mimo wszystko wierzę, że Ci się też zechce

U mnie waga i wzrost to chyba jedyna rzecz na plus, która może się podobać kobieta, moja niby męska postura jest odwrotnie proporcjonalna do stanu umysłu i tego jaki powinien być facet. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, carlosbueno napisał:

U mnie waga i wzrost to chyba jedyna rzecz na plus, która może się podobać kobieta, moja niby męska postura jest odwrotnie proporcjonalna do stanu umysłu i tego jaki powinien być facet. 

napisałeś o czymś co mi przyszło do głowy po poście Chemika - kiedyś może były jakieś wzorce dla kobiet i mężczyzn, ale teraz naprawdę nie ma, nie ma zasad co do tego kiedy należy zacząć uprawiać seks bądź nie, jak wyglądać, w co się ubierać i właśnie dlatego rzeczywistość jest bardziej kłopotliwa niż kiedyś, nie ma jednego "ośrodka" promującego wzory, są ich dziesiątki, więc zasadniczo nie wiadomo jaki powinien być facet, a jaka kobieta, i każdy może mieć inne wyobrażenie swojego związku i tego z kim chce być

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem problem, nic w tym dziwnego, że tak reagujesz na odgłosy seksu. Wyglądem niestety sprawy nie załatwisz. Prawiczkiem już nie jestem, ale jako wycofany nerwicowiec mam problemy ze znalezieniem partnerki. Też siłkowałem (co skończyło się w tym roku kontuzją kręgosłupa, nienawiścią do siebie z powodu wyglądu własnego ciała i w końcu zaniechaniem treningu), ale lepszy wygląd nie pomógł mi w znalezieniu kogoś. Jeżeli nie jesteś 2/10, masz w miarę kompozycję/masę ciała (a masz, nie jesteś "bardzo" szczupły, zresztą niekoniecznie jest to wada; ja przy 180cm wzrostu ważyłem kiedyś 54 kilo i wtedy zdaniem mojej koleżanki wyglądałem najbardziej atrakcyjny), dbasz o siebie, myjesz się, pucujesz zęby, wycierasz dupę po sraniu i tak dalej, i tak dalej, to najwyraźniej problemem jest kwestia psychologiczna.
Masz niestandardowe uzębienie - ok. Znam ludzi otyłych, sepleniących, a nawet z dziwnymi, dużymi naroślami na twarzy i wszyscy oni są aktywni seksualnie dzięki pewności siebie i temu, że potrafią czymś drugą osobę zaciekawić. Czy oprócz tej zaniżonej oceny z powodu uzębienia odczuwasz jeszcze jakiś lęk, jakieś blokady w kontakcie z płcią piękną? Czy coś innego jeszcze mogłoby wpływać na to, że "nic z tego nie wychodzi"?

 

W dniu 30.12.2019 o 16:39, alone05 napisał:

Faceci są dobrzy tylko do ruchania.

 

???? :(

Edytowane przez Psychoanalepsja_SS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ach, no i zapomniałbym o ostatnim. Nikt nie każe Ci mówić, że nie jesteś prawiczkiem. Nie jesteś HIV-pozytywny czy coś, żeby taka informacja była potrzebna, po prostu nigdy tego nie robiłeś. Jeśli rozmowa zejdzie na temat związkowy, to wspomnisz o dziewczynach, które miałeś. Wątpię, żeby wtedy padło pytanie: "i co, seksiłeś się z nimi?". Jeśli już trochę czasu się będziesz z kimś widywał, to też nie będzie miało to znaczenia, myślę, że w tym czasie dałbyś jej lepsze powody do odrzucenia, a skoro postanowiła wytrwać w związku, to Twoje prawictwo nie zaszkodzi. A może nawet stanowić pewien atut - dziewczyna miałaby satysfakcję z tego, że to ona Cię rozdziewiczyła. Anyway, na tym etapie związku bardzo prawdopodobne, że już nie będziesz prawiczkiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za słowa otuchy, kiedyś jak nakreśliłem temat to usłyszałem że myślę tylko o tym i że jest to chore, a o czym mam myśleć? Nie mam 12 lat.. hormony w górnej granicy normy.. brak kobiecego ciała jest na prawdę frustrujący.. nie jestem cymbałem, nie wyglądam jak upośledzony, wielokrotnie słyszałem że jestem przystojny, kilkukrotnie mogłem spotykać się na prawdę z ładnymi dziewczynami ale odpuszczałem. Wszystko chyba przez moje kompleksy.  Z wykształceniem też nie jest najlepiej, skończyłem LO, zdobyłem zawód operatora CNC, zrobiłem prawko, kurs CNC, w planach jeszcze suwnice i wózki wysokiego składowania, uczę się jeszcze angielskiego i niemieckiego, pracuje w branży lotniczej.  Podejrzewam że to wszystko i tak niewiele zmieni dopóki nie popracuje nad swoją samooceną, niestety nam duże braki w kontaktach z kobietami, bo o ile z małolatami można robić co się chce tak z kobietami 20+ już nie, i jakieś obycie trzeba mieć, nie wiem czy to jest do nadrobienia. Dodatkowo nienawidzę tańczyć.. a potencjalna przyszła partnerka będzie na pewno chciała raz na jakiś czas wyjść do klubu czy na dyskotekę i co wtedy?  Mam duże braki jeżeli chodzi o kontakty z kobietami.  Zazdroszczę facetom którzy zasypiają i budzą się obok swojej dziewczyny, dotyk, pocałunki, przytulanie, seks..      co robię żeby poprawić swoją sytuację?  Siłownia, kursy dokształcające, ortodonta, to chyba podstawą żeby zdobyć fundamenty do dalszych etapów. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×