Skocz do zawartości
Nerwica.com

BUPROPION/AMFEBUTAMON (Bupropion Neuraxpharm, Oribion, Welbox, Wellbutrin, Zyban)


nella31

Rekomendowane odpowiedzi

Chrisstevens, myślę że od razu na 150.

Tak sobie myślę, że przecież Lerivon też działa na noradrenalinę. Może po prostu za bardzo jest przez to podbijana i dlatego się tak źle czujesz? Jeśli chodzi o czas brania, to ja dopiero po 3 miesiącach poczułem się lepiej, czytaj dużo lepiej. Gdzieś na jakimś forum czytałem (może nawet i tutaj), że nerwicowcy mają trudne początki z Wellbutrinem, ale po 3, 4 miesiącach wszystko puszcza.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak @romuś napisał. Początki na Wellbutrinie bywają ciężkie. Ja sama po włączeniu go czułam się fatalnie, zwiększyliśmy dawkę, to jeszcze musiało ok. 1,5 miesiąca minąć, żebym poczuła się lepiej. Teraz już go odstawiam co prawda, dzisiaj ostatnią dawkę wzięłam, ale chociaż odstawienie idzie bez problemu :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, acherontia styx napisał:

Tak jak @romuś napisał. Początki na Wellbutrinie bywają ciężkie. Ja sama po włączeniu go czułam się fatalnie, zwiększyliśmy dawkę, to jeszcze musiało ok. 1,5 miesiąca minąć, żebym poczuła się lepiej. Teraz już go odstawiam co prawda, dzisiaj ostatnią dawkę wzięłam, ale chociaż odstawienie idzie bez problemu :D 

 

A dlaczego odstawiasz Wellbutrin? Jak długo go brałaś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, acherontia styx napisał:

Tak jak @romuś napisał. Początki na Wellbutrinie bywają ciężkie. Ja sama po włączeniu go czułam się fatalnie, zwiększyliśmy dawkę, to jeszcze musiało ok. 1,5 miesiąca minąć, żebym poczuła się lepiej. Teraz już go odstawiam co prawda, dzisiaj ostatnią dawkę wzięłam, ale chociaż odstawienie idzie bez problemu :D 

Tylko że...

150 mg - miałem energię, chęci do życia , motywację, był tylko problem z nastrojem ale z perspektywy czasu to było b.dobrze co jest teraz na 300 mg- brak energii, motywacji, chęci do życia, myśli samobójcze, problem ze snem , smutek, nastrój leży, jestem nerwowy, poirytowany

Nie wierzę że to się unormuje, dlatego wracam do 150 mg 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obecnie biorę wenlę (225) i agomelatynę (25), trochę mi się płaczliwość włączyła. No i mam masakryczne poty od jakichś dwóch-trzech miesięcy? Zastanawiam się, czy nie poprosić psychiatry o przepisanie welboxu. Nie chciałabym brać dwóch leków, nie chciałabym katować wątroby no i docelowo w końcu zejść z leków (myślę, że po obronie, czerwiec-wrzesień?). Boję się też zejścia z wenli, ale upatruję w wejściu na welbox coś dobrego. Potrzebuije teraz nie płakać, mieć energię, skupiać się na zadaniu, dobrze funkcjonowac w pracy itd... Niby jest ok po tym miksie, ktory mam, ale irytacja troche jest i smutek ostatnio... No i tyję, brzuch mam masakryczny a diety nie zmieniłam.

Edytowane przez wanker

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.12.2020 o 13:58, chrisstevens napisał:

Tylko że...

150 mg - miałem energię, chęci do życia , motywację, był tylko problem z nastrojem ale z perspektywy czasu to było b.dobrze co jest teraz na 300 mg- brak energii, motywacji, chęci do życia, myśli samobójcze, problem ze snem , smutek, nastrój leży, jestem nerwowy, poirytowany

Nie wierzę że to się unormuje, dlatego wracam do 150 mg 

I dupa 150 mg 5 dni i /cenzura/ bez zmian

Jutro mam psychiatre, może coś dołożyć do wellbutrinu? Albo odstawić na kilka dni i potem spróbować?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, chrisstevens napisał:

I dupa 150 mg 5 dni i /cenzura/ bez zmian

Jutro mam psychiatre, może coś dołożyć do wellbutrinu? Albo odstawić na kilka dni i potem spróbować?

Próbowałeś kiedyś coś na stabilizację nastroju? Te leki działają nietylko na stabilizację ale też przeciwdepresyjnie. Ja brałem neurotop, ale to źle dla wątroby. Może lamotryginę? Albo pregabaline (dodatkowo działa na GABA)? Ja biorę Wellbutrin z Efectinem i działa bardzo dobrze, ale nie ma gwarancji że u ciebie też zadziała. Poza tym chyba mówiłeś że próbowałeś już SSRI? W każdym razie może warte by to było spróbowania. Podobno 150 działa już na noradrenaline.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kwetapinę kiedyś, cornival chrono - słaby efekt 

dostałem dodatkowo sertralina 100 mg , to był psychiatra z drugiej opinii , jeszcze muszę skonsultować z moim psychiatrą,

Do szpitala mnie nie chcą, jedyny efekt by był żebym się dowiedział jak jest ze mną dobrze w porównaniu do innych chorych. 

Nie miał pomysłu czemu przestał działać Wellbutrin coś mówił o placebo, Nie mogę zaakceptować ze majstrowałem przy nim jak

działał :(

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chris Stevens. Ja zrobiłbym tak. Odstaw bupro na dwa tygodnie lub miesiąc. Zacznij brać ponownie. Zobaczysz że euforia wróci na pierwsze dwa tygodnie a później będzie stabilizacja i już nie będzie tego efektu wow. To się nazywa honeymoon. Klasyczny objaw bupropionu. Obgadaj ten plan z lekarzem. Ja bym tak zrobił. I zobaczysz że Twoje majstrowanie przy dawce niewiele zmieniło. I przestań się w kółko użalać nad sobą bo rozwiązanie jest tak proste jak opisałem powyżej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, seneri napisał:

Chris Stevens. Ja zrobiłbym tak. Odstaw bupro na dwa tygodnie lub miesiąc. Zacznij brać ponownie. Zobaczysz że euforia wróci na pierwsze dwa tygodnie a później będzie stabilizacja i już nie będzie tego efektu wow. To się nazywa honeymoon. Klasyczny objaw bupropionu. Obgadaj ten plan z lekarzem. Ja bym tak zrobił. I zobaczysz że Twoje majstrowanie przy dawce niewiele zmieniło. I przestań się w kółko użalać nad sobą bo rozwiązanie jest tak proste jak opisałem powyżej.

Seneri, forum jest po to, żeby każdy mógł się wypowiedzieć. Jeśli Chris Stevens potrzebuje wsparcia, to takie docinki są co najmniej nie na miejscu. Poza tym każdy inaczej jest uwarunkowany, nie wiesz jakie ma doświadczenia i przez co przeszedł/przechodzi. To że tobie pomaga rada, żeby się nie użalać nad sobą, innego może porządnie zranić. Trochę empatii gościu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, seneri napisał:

Chris Stevens. Ja zrobiłbym tak. Odstaw bupro na dwa tygodnie lub miesiąc. Zacznij brać ponownie. Zobaczysz że euforia wróci na pierwsze dwa tygodnie a później będzie stabilizacja i już nie będzie tego efektu wow. To się nazywa honeymoon. Klasyczny objaw bupropionu. Obgadaj ten plan z lekarzem. Ja bym tak zrobił. I zobaczysz że Twoje majstrowanie przy dawce niewiele zmieniło. I przestań się w kółko użalać nad sobą bo rozwiązanie jest tak proste jak opisałem powyżej.

Dzięki za pomysł. Szukam leku od stycznia , w końcu jakiś zadziałał tyle ze na miesiąc...to nie jest proste do ogarnięcia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nie cisnę nikomu na temat jego stanu i problemów stricte chorobowych no bo i po co? Zresztą sam je mam. Chodzi mi tylko i wyłącznie o stosunek do leku. Od trzech stron tylko w kółko że działał i już nie działa i to wszystko jego wina. Ileż można? Tylko o to mi chodziło. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, seneri napisał:

Ale ja nie cisnę nikomu na temat jego stanu i problemów stricte chorobowych no bo i po co? Zresztą sam je mam. Chodzi mi tylko i wyłącznie o stosunek do leku. Od trzech stron tylko w kółko że działał i już nie działa i to wszystko jego wina. Ileż można? Tylko o to mi chodziło. 

 

Jakby Ciebie wypluła depresja z życia na rok  i nagle w końcu lek ZADZIAŁ i przestał  to byś nie płakał za nim? Ja jestem znowu w dupie, w punkcie wyjścia... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem bardzo podobną sytuację. Można przeczytać kilka, kilkanaście stron wstecz. Przykra sprawa. Tyle. Próbuję jeszcze raz albo coś zmieniam. Moim zdaniem "brak działania" to nie Twoja wina tylko efekt honeymoon. Po prostu nie chciałem żebyś się tym zadręczał 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, seneri napisał:

Miałem bardzo podobną sytuację. Można przeczytać kilka, kilkanaście stron wstecz. Przykra sprawa. Tyle. Próbuję jeszcze raz albo coś zmieniam. Moim zdaniem "brak działania" to nie Twoja wina tylko efekt honeymoon. Po prostu nie chciałem żebyś się tym zadręczał 🙂

Ok, żyjemy dalej😉😮

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.01.2021 o 17:29, Chorujacy napisał:

Wenla i ago to tj palić ogień i polewać go wodą. Na pewno ago nie działa jak powinna. 

 

wenle biore o 5 rano, a agomelatyne na noc. wlasnie mnie zastanawia, jak ta agomelatyna w ogole dziala (pierwotnie mialam ją zapisaną, aby "podkręcić" dzialanie brintellixu)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze wiedzieć, że ten genialny stan który u mnie trwa dwa dni nazywa się honeymoon :D Już myślałam, że coś ze mną nie tak. Tyle zaległości nadrobiłam w te dwa dni :D Ale nie mam go za każdym razem. Miałam przerwy w braniu, raz przez zbyt dużą aktywację nerwic, drugi raz przez brak leków w mojej aptece. Nie ma co płakać za honeymoon, chociaż też bym bardzo chciała, żeby wrócił na jakiś czas. Niestety trwanie ciągle w takim stanie byłoby tak samo patologiczne jak depresja, to są dwa końce tego samego kija gdzie na jednym końcu jest deprecha a na drugim euforia. W zdrowieniu chodzi o to żeby być gdzieś po środku.

Co do "braku efektów" po skończeniu honeymoon nie mogę się zgodzić. Na co dzień nie są zbyt wyczuwalne (zwłaszcza w porównaniu do początkowej euforii) i nie dają wiele gdy się siedzi na tyłku, ja tak samo wpadam w letarg i nasila mi się nerwica gdy nic nie robię. Trochę łatwiej jest zabrać się do roboty i utrzymać ten stan, ale prawdziwa moc Welboxu pokazuje się, gdy spada na nas nagle mnóstwo ważnych zadań które są nie do ogarnięcia. U mnie okazało się, że potrafię dokonać cudów i to bez objawów nerwicy :O 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agomelatyna blokuje receptory serotoniny odpowiedzialne za uwalnianie noradrenaliny i dopaminy a wenlafaksyna podwyższając poziom serotoniny sprawia że receptory są pobudzane. Tak więc bierzesz wenlafaksyne która psuje działanie agomelatyny. Wellbutrin to taki lek że początkowo może dać wyraźny efekt który słabnie. Stymulacja receptorów daje efekt ale po czasie receptory się odczulaja i nie ma wyraźnego działania. Przy każdym leku noradrenergicznym będzie to samo. Jedynie można stopniowo podnosić dawkę i w końcu organizm nie poradzi sobie z adaptacją i może trwałe zadziałać antydepresyjne. Tak kiedyś miałem przy tlpd. Na początku pomagało 30 mg później 75 po 2 tyg już 125 dopiero pomagało, w końcu 150 i gdy przestało działać w akcie desperacji lekarz kazał 200 mg brać i dopiero wówczas pomogło że mogłem odstawić. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.01.2021 o 13:09, Chomikowna napisał:

Dobrze wiedzieć, że ten genialny stan który u mnie trwa dwa dni nazywa się honeymoon :D Już myślałam, że coś ze mną nie tak. Tyle zaległości nadrobiłam w te dwa dni :D Ale nie mam go za każdym razem. Miałam przerwy w braniu, raz przez zbyt dużą aktywację nerwic, drugi raz przez brak leków w mojej aptece. Nie ma co płakać za honeymoon, chociaż też bym bardzo chciała, żeby wrócił na jakiś czas. Niestety trwanie ciągle w takim stanie byłoby tak samo patologiczne jak depresja, to są dwa końce tego samego kija gdzie na jednym końcu jest deprecha a na drugim euforia. W zdrowieniu chodzi o to żeby być gdzieś po środku.

Co do "braku efektów" po skończeniu honeymoon nie mogę się zgodzić. Na co dzień nie są zbyt wyczuwalne (zwłaszcza w porównaniu do początkowej euforii) i nie dają wiele gdy się siedzi na tyłku, ja tak samo wpadam w letarg i nasila mi się nerwica gdy nic nie robię. Trochę łatwiej jest zabrać się do roboty i utrzymać ten stan, ale prawdziwa moc Welboxu pokazuje się, gdy spada na nas nagle mnóstwo ważnych zadań które są nie do ogarnięcia. U mnie okazało się, że potrafię dokonać cudów i to bez objawów nerwicy 😮

Ot co 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc. Mam nerwice lękową. Dzisiaj lekarz zamienil mi agomelatyne na welbox 150mg rano i egzyste 25 rano i 50 wieczorem. Boje sie jednak tego welboxu. Podobno mocno napedza i nasila lęki ktore i tak juz mam na 100 procent.  Ktos bral? Faktycznie jest nie do wytrzymania?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×