Skocz do zawartości
Nerwica.com

Moje życie już dawno się skończyło.


xyz1234

Rekomendowane odpowiedzi

15 minut temu, przypadkowy napisał:

że w 99% robią to naprawdę z miłości, z przekonania, że to dla nas... Myślę, że na pewno pomogła by szczera rozmowa z mamą lub nawet wspólna terapia...

To nie do mnie ale jednak się wtrącę, bo to kolejna szkodliwa iluzja. Nazywając przemoc miłością zaciemniasz jej obraz.  Pudrujesz, osłaniasz, nie pozwalasz się z nią skonfrontować wprost. Oczyścić się.

Niszczenie kogoś z miłości nie istnieje. Miłość do dziecka i niszczenie go jest niemożliwe. To właśnie racjonalizacja rodzica, który daje upust swojemu sadyzmowi.

Rodzice kochają siebie w swoich dzieciach a nie swoje dzieci. Kochają dzieci w tym zakresie w jakim przypominają ich. To nie jest miłość bezwarunkowa w żadnym względzie.

Matkę to XYZ powinna wyrzucić z okna (obrazowo, symbolicznie rzecz ujmując) a nie z nią rozmawiać. Wyrzucić ją a nie siebie.

Terapia to nie mediacja. Pracuje się na własnej głowie a nie zmienia innych.

Obiektywne nie istnieje.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@xyz123 jesteś wystarczająco dobra, nawet jeśli nie jesteś modelka, baletnica i prawniczka w jednym. Z taką matką, jaką masz, nic dziwnego ze trudno Ci w to uwierzyć, ale tak jest. 
Nie jest też Twoją winą, ze nie udało Ci się za pierwszym zamachem znaleźć super terapeuty, wybrać leków i w poczuciu sukcesu wrócić do zdrowia i obowiązków. To z systemem jest coś nie tak, a nie z Tobą. Najlepiej wziąć to za oczywistość i po prostu nastawić się na to, ze zanim dostaniesz to, czego chcesz i potrzebujesz (odpowiedniego leczenia) to będziesz musiała się naużerac z konowałami. W sumie nie dziwie się, ze sceptycznie podchodzisz do leczenia, bo może wydaje Ci się, ze powrót do zdrowia będzie dla Ciebie oznaczał powrót do prób bycia idealną i osiągnięcia sukcesu w rozumieniu innych. A to przecież byłby powrót do koszmaru, który spowodował Twoje problemy. Ale tak nie jest. Jak wyzdrowiejesz i popracujesz nad swoimi problemami z odpowiednim terapeutą, będziesz mogła być sobą, tym kim chcesz być, a nie tym, kim widzą Cię inni. Ważne, by spełniać oczekiwania bliskich, ale nie, jeśli te oczekiwania są chore. Terapeuta może pomoc rozróżnić pomiędzy nimi i może nauczyć Cię, jak reagowac, jak odmawiać i jak sobie radzić z pewnymi osobami i sytuacjami. Powodzenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, xyz1234 napisał:

A tak przy okazji...

 

PRAGNĘ OFICJALNIE OŚWIADCZYĆ, ŻE JEDNAK ŻADNEGO SAMOBÓJSTWA NIE ZAMIERZAM POPEŁNIAĆ.

 

I z tego miejsca pozdrawiam osobę ze Szczecina, która sprawiła, że po pierwszej w nocy wparowała mi do mieszkania Policja, Pogotowie i chyba wszystkie możliwe służby specjalne (ironia ^^). W każdym razie było tłoczno, a ja kolejny raz odwiedziłam swój ukochany szpital. I na odwiedzinach się skończyło 🙂

 

Szkoda, że w realu ludzie nie są tak życzliwi...

To ja jestem ta osobą ze Szczecina, która zadzwoniła na 112. W realu tez  są ludzie życzliwi, tylko na przykład ja jestem daleko od Ciebie i nie mam jak Ci pomóc, mimo ze bym chciała to nie mam jak. To właśnie była moja pomoc dla Ciebie, ale ty z niej zrezygnowałaś skoro powiedziałaś psychiatrze, ze nic się nie dzieje i cię wypuścili. 

Ja nie choruje na depresje, ale bardzo bliska mi osoba choruje i wiem co czujecie i z czym się zmagacie. Nie zadzwoniłam bo mi się nudziło i szukałam sensacji, tylko zadzwoniłam po to żeby uchronić cię przed tragedią którą planujesz  zgotować bliskim i sobie. Skoro ktoś wyciąga do Ciebie rękę to przyjmuj pomoc, skoro chcesz wyzdrowieć to chociaż daj sobie pomóc. Jakby nikt nie zadzwonił na 112 i nie poinformował o twoich planach to napisałabys ze wszyscy maja cię gdzieś i nawet się nie przejęli ze piszesz otwarcie o swoim samobojstwie, a jak ktoś w trosce o Ciebie zgłosił to, to ty rezygnujesz z pomocy i ironicznie dziękujesz za pomoc. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Lilith napisał:

Osoby, które chcą pomóc - zostają wyssane emocjonalnie, spadają w dół, a osoba, która chce wzbudzić zainteresowanie - ma się dobrze. Nie wzbudziłaś mojej sympatii. Ba! Wręcz przeciwnie. Aż mnie świerzbi, żeby Cię usunąć, bo rzucasz na Forum info, że chcesz popełnić samobójstwo i zostawiasz z tym wszystkim ludzi, którzy sami mają problemy, którzy są bardzo wrażliwi i emocjonalni, a później, kiedy ktoś zareaguje dopiero tak naprawdę wychodzi, że pragniesz jedynie uwagi i to kosztem innych ludzi.

Nie do końca. Nie mnie się wypowiadać na temat Regulaminu i doceniam troskę o bezpieczeństwo, ale jednak to co się robi, pisze, jakie fantazje sie innym przedstawia etc etc jest znaczące. Znaczące jest że ktoś tak się przedstawia jak się przedstawia Xyz.

Nie czuję się osobiście wyssana i uważam, że taki wątek mogą czytać też inni, którzy w portrecie zarysowanym przez Xyz się odnajdą. Może komuś się to przyda.

Edytowane przez doi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Lilith napisał:

Oj nie. Nie tak szybko. Męczennicy, to Ty teraz z siebie nie zrobisz. Wypij piwo, które nawarzyłaś i pokaż ludziom, którzy się zaangażowali, że nie jesteś trollem tylko potrzebujesz pomocy. Przemyśl sobie to wszystko i pamiętaj, że Forum, to żywi, czujący i myślący ludzie, którym można zrobić krzywdę.

Znaczy mam się wylegitymować z dowodu osobistego?

No i właśnie o tym piszę- chyba lepiej skasować, zanim znów ktoś gdzieś zadzwoni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Lilith napisał:

Co innego jest rozmawiać na temat myśli samobójczych, a co innego rzucać hasło i zostawiać z tym ludzi. Sama osobiście miałam z tym setki razy do czynienia. I z ludźmi, których trzeba było wyciągać z ciężkiego doła po takich akcjach również. Dlatego na pewne rzeczy nie pozwolę. I tyle.

Jasne, ja rozumiem, ale przecież ten wątek może komuś pomóc.

Komuś kto czyta, szuka podobnych ale sam nie napisze o swoim problemie.

Chodzi mi o to by zostawić go widocznym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Lilith napisał:

Bo masz zdrowe podejście. Jednak na Forum są osoby, które takiego podejścia nie mają i też muszę brać to pod uwagę. Co innego jest rozmawiać na temat myśli samobójczych, a co innego rzucać hasło i zostawiać z tym ludzi. Sama osobiście miałam z tym setki razy do czynienia. I z ludźmi, których trzeba było wyciągać z ciężkiego doła po takich akcjach również. Dlatego na pewne rzeczy nie pozwolę. I tyle.

I naprawdę wszystkie te sytuacje to były tylko żarty i chęć zwrócenia na siebie uwagi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem o co teraz ta afera i oskarżanie tej dziewczyny. Napisała, ze chce się zabić w przyszłym tygodniu, ja to przeczytałam i zadzwoniłam gdzie trzeba, wypuścili ja i napisała, ze oświadcza ze nie chce się zabić, przecież wiadomo o co jej chodzi, ze to taka ironia, żeby już nikt jej policji więcej nie wysyłał do domu.

Jedyna sprawa która osobiście mi się nie podoba, to to ze dziewczyna nie docenia tego ze ktoś tam w innym mieście się w nocy o nią martwił, nie mógł spać i później cały dzień przeżywał co się dalej dzieje z ta kobietą, a xyz jest zniesmaczona tym ze miała wjazd do domu o 1 w nocy. No sory... 

Jesli chodzi o interwencje Policji to rewelacja. Zadzwoniłam, powiedziałam o co chodzi i po pół godziny byli u niej w domu, wiec jest jeszcze jakaś wiara w ludzi, bo dyspozytor ze 112 nawet nie dał mi dokończyć tylko przeprosił, przerwał rozmowę i powiedział ze musi jak najszybciej powiadomić Policję w Łodzi. 

Jedyny problem w tym wszystkim, ze po takiej akcji jak moja dzisiejsza w nocy ktoś następnym razem machnąłby ręką i powiedział, a w d...ie to mam „oni” i tak nie chcą pomocy to nie będę sobie zawracać głowy. Tak się rodzi znieczulica i ludzie naprawdę potrzebujący wsparcia i pomocy  tego nie dostają.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, przypadkowy napisał:

Jestem tu nowy i nie znam do końca zasad panujących ale chyba trzeba wyjaśnić 2 rzeczy: czy xyz1234 jest trollem który sobie zrobił zabawę czy jest osobą szukającą pomocy, która napisała w niewłaściwym temacie ? Jeśli to ta pierwsza opcja to raczej już została "ukarana" bo chyba nikt nie lubi wizyt policji o 1 w nocy... 🙂 A jeśli ta 2 opcja to w ogóle nie rozumiem ataków ze strony administracji forum... Co jak by się naprawdę zabiła to była by wiarygodna ?

 

Moja była dziewczyna mną manipulowała w ten sposób, że ciągle "chciała sobie coś zrobić"... Wiem teraz, że to była manipulacja, ale zachowałbym się ponownie identycznie jak wtedy bo jeśli nawet jest 0,1% możliwości, że w "założeniu" manipulacja i chęć zwrócenia na siebie uwagi może zakończyć się tragicznie trzeba to traktować jak by było 99%..

 

Może jestem łatwowierny, ale uważam, że xyz1234 rzeczywiście była w kiepskim stanie jak zaczęła pisać, ale zaczęli jej tu ludzie odpisywać, potem nocna wizyta i zobaczyła, że chce się jej pomóc... Jeśli lekarze w szpitalu zadecydowali, że ma nie zostawać to wiedzieli chyba co robią i nie nam oceniać dlaczego xyz1234 nie została... I chyba też dobrze, że napisała, że odegnała os siebie złe myśli...

 

Ja kompletnie nie rozumiem tego ataku na nią... A czy to był żart to chyba można łatwo sprawdzić dzwoniąc na policję i sprawdzając... Bo przypominam, że zgodnie z prawem nieuzasadnione wzywanie policji jest karalne, tak samo jak stwarzanie pozorów, że coś się może stać... Więc jak by była trollem i wszystko by miało być dla zabawy, myślę, że mogła by mieć postawione zarzuty z KK lub KW lub Ustawy o Policji.

Ale co ty chcesz sprawdzac na policji? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Lilith napisał:

@przypadkowyjesteś zbyt krótko na Forum, żeby zrozumieć, w jaki sposób się niektórzy potrafią zachować. Po drugie - nie została wywalona z Forum - dostała szansę, choć tak naprawdę - wg Regulaminu powinna zostać zbanowana. Po trzecie - odróżniaj ataki od wypowiadania własnego zdania i troski o innych. Mam na głowie całe Forum i trochę szerzej postrzegam to, co się dzieje z Użytkownikami zwłaszcza, gdy dostaję sygnały o zaistniałej sytuacji. Po czwarte - mnie też wypuścili ze szpitala po podcięciu sobie żył - i co w związku z tym? Mają gdzieś czy się zabijesz czy nie - kolejny przypadek został odhaczony i tyle. Interweniować musieli, ponieważ są od tego jak nie powiem co od czego. Co zrobisz dalej - Twoja sprawa.  Wierzyć w rozsądek lekarzy? Hmmm...bardziej wiarygodne jest dla mnie istnienie pozaziemskiej cywilizacji niż rozsądku u lekarzy przesiąkniętych całym codziennym syfem, rutyniarzy, którzy są często wypaleni, przepracowani i odznaczają "pacjentów" taśmowo. Po piąte - reakcja na cudzą pomoc, ironia są dość zastanawiające i pozostawiają niesmak i brak chęci pomocy w przyszłości. Nie o wiarygodność chodzi, a o całokształt zachowania. Nie przeczę, że autorka potrzebuje pomocy, ale wyżej została poinformowana, w jaki sposób jej szukać nie szkodząc przy tym innym. A zatem - obrońco uciśnionych - masz coś jeszcze mądrego do powiedzenia czy pomyślisz przez chwilę logicznie i pozwolisz autorce samej myśleć i podejmować decyzje? Po szóste - Twoja sprawa, że dałeś sobą manipulować. To jest jednak Forum publiczne i Ekipa nie będzie tolerować manipulacji względem innych Użytkowników, ponieważ już miałam do czynienia z sytuacją, gdzie samobójstwo próbowała popełnić osoba, która wcześniej chciała pomóc. Powiedz - chciałbyś takiej konsekwencji? Nie? Świetnie. Bo ja też nie. A zatem - bądź tak miły i skup się na rozmowie z autorką, a nie na podważaniu tego, co robi Ekipa, bo jak napisałam w pierwszym zdaniu - jesteś tu zdecydowanie zbyt krótko, żeby móc się wypowiadać w takich kwestiach. Tak, tak - wiem - brzydka Lilith, niedobra Lilith i w ogóle be i ta zła. Przeżyję. Możemy pominąć całą tę standardową tyradę i wrócić do pomocy autorce zamiast robić kretyńską aferę, która nikomu nie pomoże? Będzie szybciej. Świetnie. Z góry dzięki. 

A czy to nie wlasnie zaburzenia osobowosci powoduja, ze babka zachowuje sie jak zachowuje ( albo raczej pisze to co pisze)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy naprawdę wszyscy tu mają myślenie binarne? 

 

Albo nadal podtrzymuję, że zabiję się w tym tygodniu, albo manipulowałam od samego początku.

A użytkownik, który dziwi się takiej sytuacji, ma wytykane, że "dał się zmanipulować".

 

Przecież nie ma szans, że od pierwszego wpisu rozmawiałam na priv z kilkunastoma osobami, które na mnie wpłynęły, jak np. właśnie @przypadkowy

Nie ma też szans, że "nocna wycieczka" też mną potrząsnęła i stwierdziłam, że w sumie nic nie stracę, jeśli spróbuję znowu (podjąć leczenie).

 

Administracja- trochę więcej wiary w ludzi, nie wszyscy działają w tym samym schemacie- zwrócenia na siebie uwagi.Czasami zdarzy się wyjątek. A przypinanie łatki, "bo były setki takich przypadków" jest trochę krzywdzące...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Zaneta1988 napisał:

Nie wiem o co teraz ta afera i oskarżanie tej dziewczyny. Napisała, ze chce się zabić w przyszłym tygodniu, ja to przeczytałam i zadzwoniłam gdzie trzeba, wypuścili ja i napisała, ze oświadcza ze nie chce się zabić, przecież wiadomo o co jej chodzi, ze to taka ironia, żeby już nikt jej policji więcej nie wysyłał do domu.

Jedyna sprawa która osobiście mi się nie podoba, to to ze dziewczyna nie docenia tego ze ktoś tam w innym mieście się w nocy o nią martwił, nie mógł spać i później cały dzień przeżywał co się dalej dzieje z ta kobietą, a xyz jest zniesmaczona tym ze miała wjazd do domu o 1 w nocy. No sory... 

Jesli chodzi o interwencje Policji to rewelacja. Zadzwoniłam, powiedziałam o co chodzi i po pół godziny byli u niej w domu, wiec jest jeszcze jakaś wiara w ludzi, bo dyspozytor ze 112 nawet nie dał mi dokończyć tylko przeprosił, przerwał rozmowę i powiedział ze musi jak najszybciej powiadomić Policję w Łodzi. 

Jedyny problem w tym wszystkim, ze po takiej akcji jak moja dzisiejsza w nocy ktoś następnym razem machnąłby ręką i powiedział, a w d...ie to mam „oni” i tak nie chcą pomocy to nie będę sobie zawracać głowy. Tak się rodzi znieczulica i ludzie naprawdę potrzebujący wsparcia i pomocy  tego nie dostają.

 

 

Dziękuję, że jesteś i odważyłaś się podjąć działanie! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Lilith napisał:

"(...) kiedy ktoś zareaguje dopiero tak naprawdę wychodzi, że pragniesz jedynie uwagi i to kosztem innych ludzi. W ten sposób się nie robi."

Powyżej Twoje własne słowa. 

Czy nie oceniłaś mnie w nich?

Bo według mojej (tak, wciąż chorej głowy), jedyna sytuacja, w której zmieniłabyś swoje osądy, to moje zwłoki na chodniku.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Daj spokoj juz z tymi zwlokami i z tymi planami. Napisz na priva jak chcesz i pogadamy. Kazdy z nas tutaj ma problemy z psychika. Mniej lub bardziej powazne. Nawet jak nie chcesz sie zabic tylko trolujesz jak to inni mowia, nawet jak chcesz zwrocic na siebie uwage, to.i tak nie jest to normalne zeby robic to w taki sposob. Wiec problem psychologiczny masz na pewno i to nie blahy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Zaneta1988 napisał:

Nie wiem o co teraz ta afera i oskarżanie tej dziewczyny. Napisała, ze chce się zabić w przyszłym tygodniu, ja to przeczytałam i zadzwoniłam gdzie trzeba, wypuścili ja i napisała, ze oświadcza ze nie chce się zabić, przecież wiadomo o co jej chodzi, ze to taka ironia, żeby już nikt jej policji więcej nie wysyłał do domu.

Jedyna sprawa która osobiście mi się nie podoba, to to ze dziewczyna nie docenia tego ze ktoś tam w innym mieście się w nocy o nią martwił, nie mógł spać i później cały dzień przeżywał co się dalej dzieje z ta kobietą, a xyz jest zniesmaczona tym ze miała wjazd do domu o 1 w nocy. No sory... 

Jesli chodzi o interwencje Policji to rewelacja. Zadzwoniłam, powiedziałam o co chodzi i po pół godziny byli u niej w domu, wiec jest jeszcze jakaś wiara w ludzi, bo dyspozytor ze 112 nawet nie dał mi dokończyć tylko przeprosił, przerwał rozmowę i powiedział ze musi jak najszybciej powiadomić Policję w Łodzi. 

Jedyny problem w tym wszystkim, ze po takiej akcji jak moja dzisiejsza w nocy ktoś następnym razem machnąłby ręką i powiedział, a w d...ie to mam „oni” i tak nie chcą pomocy to nie będę sobie zawracać głowy. Tak się rodzi znieczulica i ludzie naprawdę potrzebujący wsparcia i pomocy  tego nie dostają.

 

Na 112 rewelacja a pan komendant z Lodzi...... :)))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×