Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witam wszystkich i proszę o opinię :)


Niezadowolona23

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich :)

Mam 24 lata, od trzech lat spore problemy... zdrowotne oczywiście. Chodzę od lekarza do lekarza, ciągle mnie odsyłają dalej i nikt tak naprawdę nie jest w stanie mi pomóc. Nie mam zdiagnozowanej nerwicy, ale coraz częściej zaczynam myśleć, że to właśnie to... Będę wdzięczna każdemu, kto doczyta moją historię do końca i się wypowie. Naprawdę  nie daję sobie już rady sama ze sobą.

 

Od zawsze wiedziałam, że mam wysoki puls (czy w spoczynku, czy w czasie aktywności - zawsze ponad 100 lub więcej). Jakieś trzy lata temu zaczęłam czuć się bardzo źle. Byłam tak słaba, że nie mogłam podnieść się z łóżka. Wylądowałam na izbie przyjęć, gdzie lekarz stwierdził, że to zapewne nerwica. Standardowo - Hydroksyzyna. Czułam się po niej jeszcze gorzej, ciągle ospała i nieprzytomna. Później kolejno wizyty u lekarza rodzinnego - badanie tarczycy ok., echo serca ok., wszystko jest OK a ja czuję się fatalnie, z dnia na dzień gorzej. Pobudka codziennie rano z myślą - czy dzisiaj dam radę? Czy nie zasłabnę? Co dziś będzie mnie boleć? Następnie wizyty u kardiologa, z powodu tego pulsu. Zażywanie ogromnej ilości witamin, przybranie na wadze, a nic nie pomagało - ciągle zawroty głowy, uczucie osłabienia, bóle głowy. Dodam, że przez te 3 lata brałam ciągle lek Concor Cor 2,5. W tym roku z (już) mężem zdecydowaliśmy, że trzeba lek ostawić, na wypadek ciąży. I trafiłam na świetnego kardiologa, po wysłuchaniu wysłał mnie od razu na echo przezprzełykowe. Znaleźli dziurkę. PFO. Zalecenie TK głowy. TK wykonane, wszystko jest super (a to dobrze, bo raka/guza mózgu już od jakiegoś czasu sobie wmawiałam). Lekarz zdecydował o próbie odstawienia leku i przepisał mi inny, mniej inwazyjny. W tym momencie jestem na etapie zmniejszania dawki Concoru. Póki co serce nie szaleje. Ale ja ciągle mam bóle głowy. Sprawdzam sobie temperaturę kilkanaście razy dziennie i panikuję, bo wynosi 35,2 do 36,4 - nie więcej. Więc panika, bo co mi jest? Czuję gule w gardle - to napewno rak przełyku (palę papierosy). Albo rak gardła. Mam biegunkę - pewnie rak żołądka lub jelita. Bolą mnie łydki po nocy - pewnie mam problemy z krążeniem. Ciągle wyszukuję u siebie choroby, jak tylko coś mnie zaboli to myślę że mam raka i od razu poszukuję diagnozy w Internecie. Wyszukuję hasło: rak gardła i sprawdzam objawy. Sama siebie nakręcam. Rok temu miałam wykonywane badania tarczycy po raz drugi - wszystko dobrze. Wyniki krwii są ok, wyniku moczu również. A ja ciągle się boję, że coś mi jest. Jestem zła, że nikt mnie nie rozumie, bo naprawdę coś mi dolega, czuję się źle, a każdy to bagatelizuje... Już nie umiem sobie sama ze sobą poradzić, nie wiem co robić... Byłam u tak wielu lekarzy, robiłam tak wiele badań i wszystko jest dobrze (poza tą dziurką w sercu, ale kardiolog powiedział, że z tym mogę sobie spokojnie żyć, być w ciąży i to niczemu nie zagraża). 

Nie wiem, to nerwica? Coraz częściej zaczynam w to wierzyć. Biorę lek Depresanum, czuję się po nim lepiej. Ale i tak nie jestem tą samą osobą, którą byłam jeszcze te 3 lata temu... :( Tak bardzo bym chciała w końcu wiedzieć co mi jest i zacząć żyć normalnie. A chyba wszystkie możliwe badania wykonałam, wykluczyły choroby (chociaż i tak w głowie dudnią mi słowa: RAK KRTANI, RAK PŁUC lub jakikolwiek inny RAK).

Proszę Was  o pomoc... O dobre słowo, o wsparcie, o podpowiedź co robić dalej...

Pozdrawiam Was serdecznie, Wszyscy Nerwicowcy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z Pani opisu wygląda to na klasyczną nerwicę wegetatywną. Proszę poczytać więcej na ten temat tutaj (...) znajdzie tam Pani również kilka "domowych" sposobów na taką nerwicę.

 

pozdrawiam

Natalia

Edytowane przez Heledore
usunięto link

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie ponownie. Wykonałam dziś wszystkie badania: morfologia, OB, CRP, badania tarczycy i wszystko jest ok. 

A ja sobie uroiłam że mam raka krtani. Jak pisałam wyżej, palę papierosy. Od kilku lat. Ok. 15szt dziennie, może mniej. Boli mnie gardło, od jakiegoś czasu mam chrype i czasem nie moge przełknąć śliny, mam wrażenie że cos mi siedzi w gardle. 

To przelykanie sliny tez nie jest normalne, bo ciagle o tym mysle i sie zastanawiam czy przelkne ja normalnie tym razem czy nie, i chociaz nie mam takiej potrzeby to ja przelykam.

Tal bardzo sie boje ze mam raka :( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×