Skocz do zawartości
Nerwica.com

bliscy nalegają na założenie rodziny


Rekomendowane odpowiedzi

Hej 🙂 Ostatnio moja rodzina w kółko wspomina, że "czas założyć rodzinę" i nie wiem już co odpowiadać...

 

Dopiero skończyłam studia, planuję dalszą edukację, czuję się ogromnie niedojrzała jak na swój wiek i te dotychczasowe 4 lata mieszkania w dużym mieście upewniły mnie w przekonaniu, że utraciłam wiele z lat nastoletnich - imprezy, jakieś odpały itd. Czuję potrzebę nadrobienia choć części "niedoborów". Studia I-wszego stopnia przebiegały u mnie równie nudno i "przegranie" jak całe poprzednie życie i planowałam wyjechać do kolejnego innego miasta spróbować trochę zażyć życia...

Równocześnie wiele znajomych z podstawówki czy gimnazjum mają już spore dzieci (nawet córka jednej znajomej idzie już do szkoły!!) i moja mama zaczyna mocno naciskać na to, że powinnam znaleźć mężczyznę i założyć rodzinę, wyprowadzić się, wziąć kredyt na 30 lat itd... A ja nie chcę żadnych takich zobowiązań w tym wieku, czuję się za młoda, chcę mieć możliwość rzucić jedno miasto w cholerę i wyjeżdżać do innego za pracą bez żadnych mieszkań i mężów na karku...

Nie chcę mieć dzieci wcale. Mówię to od wielu lat i wątpię, że w tej sprawie cokolwiek się zmieni. Moja rodzina długo podejrzewała u mnie homoseksualizm (nie miałam nikogo oraz wypowiadałam się tolerancyjnie o każdej orientacji) i czuję jakby te wymagania były kolejnym etapem udowadniania wszystkim, że jestem hetero. A jestem aseksualna... Jak odwiedzam dalszą rodzinę, pierwsze pytania to czy kogoś mam, kiedy ślub, czy nie jestem przypadkiem w ciąży... Cholera, mam 23 lata!!!!

Jak znieść to pitolenie, czy priorytetem każdego rodzica jest oddanie córki jakiemuś mężczyźnie, najlepiej tuż po zakończeniu liceum?

Czuję wewnętrzny nacisk i potrzebę stabilizacji. Ja miałam tę potrzebę definiowaną w swój sposób, a wszyscy inni już by mnie wydali za jakiegoś typa z zapleczem finansowym.

Czuję się jeszcze dzieckiem, czy to jakaś patologia?

Nienawidzę swojego zawodu, chcę się przebranżowić, rozwijać... A wszyscy wmawiają mi inne priorytety życiowe.

 

uffff, musiałam to wygarnąć gdzieś w eter, dziękuję, już mi lepiej, nie oczekuję odpowiedzi :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Abbey napisał:

Jak odwiedzam dalszą rodzinę, pierwsze pytania to czy kogoś mam, kiedy ślub, czy nie jestem przypadkiem w ciąży... Cholera, mam 23 lata!!!!

Jakaś zacofana ta rodzina, to nie lata 80 czy nawet 90-te gdzie był to typowy wiek zamążpójścia. Dziś jest to koło 30 tki raczej. Mnie też się o to pytają a mam 40 lat, widać ludzie lubią wszystkich wolnych żenić, wydawać za mąż.

11 godzin temu, Abbey napisał:

Równocześnie wiele znajomych z podstawówki czy gimnazjum mają już spore dzieci (nawet córka jednej znajomej idzie już do szkoły!!)

No to szybko zaczęły. Dzieci moich równolatków to  często dorosłe osoby, sam się czasem łapię o jaka ładna dziewczyna, może bym zagadał do niej ale przecież ona by mogłaby być moją córką. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 35 lat

od 7 lat jestem w związku

zareczyliśmy się tego roku w czerwcu

ale do ślubu nam nie predko

mieszkamy razem od roku

ja dzieci nie chce mieć przez leki które przyjmuje

jak przestaje brać leki to choroba wraca

moj ojciec wmawia mi że przegrałam życie bo nie mam dzieci

mama mnie rozumie i mnie wspiera 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam ponad 30 lat, rewelacyjne zycie bez dzieci, ktorych z partnerem nie chcemy i juz. Rodzina sie od Ciebie nie odczepi i @carlosbueno ma racje, ze inni to lubia tych wolnych zenic ;) jak bedziesz wchodzic w jakies relacje z partnerem to sobie ewentualnie przegadajcie ten temat, tak niezobowiazujaco, bo slabo potem konczyc zwiazek, jesli oczekiwania sie rozjedzaja. Ale masz rowniez prawo do zmiany tej decyzji - moze kiedys zapragniesz rodziny. A moze nie 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie nikt nie przymusza mnie do założenia rodziny czy nawet ożenienia się. Ale babcia zapewne chciałaby zobaczyć prawnuki. Mi bardzo brakuje żony. Dla mnie żona jest o wiele ważniejszą potrzebą niż praca. Nigdy nie byłem w związku. Pociągają mnie raczej przede wszystkim kobiety z problemami podobnymi do moich. Moja natura ma marzenie o żonie z klinicznymi całościowymi zaburzeniami rozwoju ze spektrum autyzmu. Moi rodzice w moim obecnym wieku (prawie 28 lat) mieli dwójkę narodzonych dzieci. Myślę, że jeżeli miałbym kiedyś założyć rodzinę, to powinienem zrobić to jak najszybciej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ożeniłem się w wieku 28 lat. Nasz syn urodził się kiedy miałem 33. To nie wyścigi. Ze wszystkim zdążysz. Pożyj własnym życiem i olej te naciski. Tobie ma być w Twoim własnym życiu dobrze, nie Twojej mamie. Pomimo Twojej miłości szacunku do niej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Abbey to może dla świętego spokoju powiedz, że jesteś lesbijką, to Ci dadzą spokój. A jak będą pytać, kiedy ślub, to się ich spytaj,  kiedy u nich rozwód. Swoją drogą współczuję rodzinki. Ja też nie mam dzieci i nie zamierzam, na szczęście moja rodzina to akceptuje i nie wypytują.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×