Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co pamiętacie z wczesnego dzieciństwa?


antoni97

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Nie wiem czy to odpowiedni dział do takiego tematu, ale chciałbym żebyście tutaj napisali co pamiętacie z waszego wczesnego dzieciństwa, od narodzin do max 6-tego roku życia. Najpierw swój aktualny wiek, a potem co pamiętacie z tego okresu do max sześciu lat. Zaczynam: Obecnie mam 22 lata (skończyłem w lutym) a do 6-tego roku życia myślę, że coś tam pamiętam... 

Jak miałem około trzech lat to zacząłem lepić z plasteliny, lepiłem różne postacie bajkowe, sam tego nie pamiętam ale rodzice mówili mi że ich znajomi mówili im że jeszcze nigdy nie widzieli tak uzdolnionego dziecka. Może i miałem już cztery lata pamiętam, że zapytałem się swojego dziadka czemu jest w środku łysy, On mi odpowiedział że koza mu odgryzła włosy w młodości jak leżał na łące i Ja w to wierzyłem :D. Bo mój 74 letni obecnie dziadek ma w środku taki łysy placek czy jak to się nazywa. No a moja babcia mówiła mi, że w piwnicy u niej jest czarownica, też w to wierzyłem. Pamiętam dobrze zabawy na placu zabaw, jak oglądałem różne bajki Disneya i wielu rzeczy się tam bałem. Jeszcze też pamiętam, że pewnego dnia (to już było przedszkole) wróciłem z niego i zauważyłem, że brakuje jednej czy dwóch postaci które ulepiłem z plasteliny, a rodzice mi mówią że Pan śmieciarz zabrał, też w to wierzyłem. Najbardziej lubiłem oglądać Kubusia Puchatka i Krecika. Często naśladowałem postacie, najbardziej Tygryska. Opiekowała się mną taka Pani, często spacerowaliśmy. Jeszcze też pamiętam jak moi rodzice prowadzili sklep to sięgnąłem po knopersa i dostałem po nim uczulenia, a Ja od urodzenia niestety mam uczulenie na orzechy. Z przedszkola pamiętam taką piosenkę jak idziemy na jagody na jagody. Pamiętam, że na początku bałem się chodzić do przedszkola. Jeszcze jak wywalałem się z roweru jak się na nim uczyłem jeździć. Na nartach zacząłem się uczyć w wieku 4 lat, ale nic z tego nie pamiętam. Pamiętam, że w przedszkolu był taki czas chyba jak byłem na etapie smerfów to że codziennie przynosiłem jakiegoś smerfa tam z kinder niespodzianki. Ogólnie byłem kolekcjonerem zabawek z jajek niespodzianek, nie mogło zabraknąć nawet jednego, zawsze musiała być uzbierana cała kolekcja :D. Pamiętam, że miałem całą kolekcję tych duszków, wampirków, smerfów, lisków rabusiów itp. To by było chyba na tyle... A i jeszcze jedno: W wózku jeszcze byłem, jestem z rodzicami w sklepie z kasetami video, patrzę a tam w telewizji leci Robin Hood Walta Disneya, a ja krzyczę O Robin Hood w telewizji! I Tata podchodzi do mojej Mamy i pyta co krzyknąłem. O początkach w zerówce nie będe już pisał ponieważ przekroczyłem wtedy szósty rok życia, a do przedszkola pamiętam że w pewnym momencie przestałem chcieć chodzić i miałem tzw sielankę. Też jeszcze pamiętam jak zgubiłem pluszaka i on się znalazł po długim czasie, był za telewizorem. I zawsze u moich dziadków jak przychodziłem to w takiej szafce czekały na mnie jajka z niespodzianką i inne słodkości. Dobra, zatem teraz Wy napiszcie wszystko co pamiętacie z tego okresu czyli od waszych narodzin do 5 czy 6 roku życia max 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Pamiętam imiona i przez mgłę wygląd psów, które miała babcia, gdy miałem jakieś 2-3 lata

2. Pamiętam, jak niechcący strąciłem szklankę, gdy miałem 5 lat i mniej więcej pierwsze lękowo-paranoidalne myśli, które się w związku z tym pojawiły.

 

i to tyle, jeśli chodzi o pierwsze 6 lat życia

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam, jak biegałam jako kilkulatka po nowym mieszkaniu i uderzyłam się w jakiś kant (ból).

Pamiętam zabawę w porządkowanie akcesoriów kuchennych u babci, obserwowanie, jak babcia robi na drutach wełniane skarpetki i rękawiczki.

Pamiętam, jak wracam późno (w nocy) od mamy z pracy.

Pamiętam, jak uciekam (w nocy) z domu (lęk) do wujka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj mnóstwo pamiętam, dużo tego, można by książkę napisać. Nie będę tu wymieniać wszystkiego. Mam 23 lata.

 

Pamiętam pralkę w domu babci, gdzie mieszkałam w latach 0-3. Nie było w niej nic szczególnego, po prostu pamiętam, że była.

 

W przedszkolu pamiętam pierwszą lekcję religii. Nauczycielka kazała nam zakryć oczy i powiedziała, że tak było przed stworzeniem świata - czyli ciemność.

 

W przedszkolu były zabawki, ale co jakiś czas jedno z dzieci przynosiło ze sobą plecak ze swoimi zabawkami - wtedy pokazywało je innym dzieciom i mogły się bawić tymi zabawkami. Pamiętam, że jedno z dzieci przyniosło taki miniaturowy, zabawkowy komputerek - i pamiętam mój żal, że ja takiego nie miałam.

 

Jedna pani z przedszkola była taka zabawna, pamiętam ją. Kiedyś powiedziała "że się przecież nie rozdwoi" i śmiałam się z tego powiedzenia, chyba usłyszałam je wtedy pierwszy raz w życiu.

 

Oprócz tego pamiętam ludzi, niektóre zabawki, nawet ubrania. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dużo pamiętam. 

- pamiętam jak mama kazała mi przepraszać babcię, bo pokazałam jej figę. Mama robiła szopkę przy wszystkich, że mam przeprosić, a babcia chciała mnie przytulić i powiedzieć, że nic się nie stało i ona się nie gniewa, a matka pokazywała swoją wyższość, zabraniając jej mnie tulić i ciągle każąc mi przeprosić,

- w wieku niespełna 6 lat poszłam do podstawówki; pamiętam testy, rozmowy z dyrektorem podstawówki, jak kazał mi czytać tekst na książce; wcześniej pamiętam jak przez mgłę pobyt w przedszkolu, ale nienawidziłam leżakowania i gównozabaw nie na moim poziomie,

- w podstawówce pierwszy raz odezwałam się przed grupą opisując różnicę między "ni" i "ń" na przykładzie "słonic" i "Słońca", miałam wtedy na sobie sztruksowe spodnie z szelkami i koszulę w jakieś kolorowe kwiaty,

- jak miałam 6 lat zmarł mój dziadek - byłam przy tym, w wiejskim domu, jak umierał. Słyszałam wycie psów i "rozmowy dorosłych", na temat "znaków" dawanych przez różne zwierzęta (że niby czują śmierć), no i po prostu widziałam śmierć człowieka, a potem pogrzeb, łącznie z wystawioną trumną i wszystkimi zabobonnymi zachowaniami. Z tego powodu przez wiele, wiele lat cierpiałam na różne lęki, byłam przerażona gdy słyszałam wyjące psy, sowy, jakieś ptaki i inne takie,

- mając ok. 4 czy 5 lat ogarniałam tv lepiej niż wszyscy i jakimś sposobem, kręcąc anteną i programując znalazłam szumiący Cartoon Network; wtedy też już całkiem nieźle mówiłam po angielsku, 

- rysowałam mikroskopijne postacie z bajki Dragon Ball i mnóstwo komiksów. Do dzisiaj zastanawiam się o co chodziło z tymi tycimi rysunkami (postaci miały 2-3 cm wysokości i były ULTRA szczegółowe). Może kiedyś się dowiem,

- pomagałam mojej rodzinie w pracach chałupniczych - od najmłodszych lat zajmowałam się różnymi pracami manualnymi, a bratu pomagałam zarabiać zbierając z nim lipę. Cóż, niewiele z tego dostawałam. 

 

Ech, dużo by pisać. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedy zobaczyłam temat wątku przypomniałam sobie o 2 dziwnych wspomnieniach. Nie wiem czy to w ogóle są wspomnienia czy wytwór mojej wyobraźni.

Jednym ze wspomnień jest to, że leżę w wózku. Wózek stoi w moim dawnym pokoju jednak wygląda inaczej niż go pamiętam kiedy byłam już starsza. Moja mama siedzi na kanapie, ma na sobie kurtkę i jest bardzo zdenerwowana, nogą nerwowo kołysze wózek. Najdziwniejsze jest to, że całe zdarzenie pamiętam jakbym była poza wózkiem i patrzyła na wszystko z góry. Dodam, że mój pokój należał wcześniej do mojego brata tak więc inny wystrój był tam na pewno.

Drugim wspomnieniem, które obserwowałam z góry był moment, kiedy moczyłam nogi w rzece i w jakiś sposób porwał mnie nurt. Z wody wyciągnął mnie mój kuzyn. Zdarzenie było autentyczne.

Czy ktoś z was ma wspomnienia, które są tak jakby odłączone od waszego ciała?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wątek na temat pamięci, to trochę bardziej umysł niż psychika. Chociaż to co pamiętamy też ma jakieś znaczenie. Bo czemu akurat ta rzecz, a nie jakaś inna?

 

-uszkodzony sufit w szpitalu u mojej mamy i wizyty u niej

-dywan we wzory na którym można było parkować samochody resoraki

-wczasy nad jeziorem, gdzie ktoś nazwał mnie że wyglądam jak dziewczynka

-czarno-biały, a potem kolorowy telewizor

-seriale w telewizji, "Żar tropików", "Z Archiwum X", "Gliniarz i prokurator".

-zestaw kredek i przyborów do pisania i rysowania

-dom babci

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam jak przyjechała do nas moja siostra i odprawiała egzorcyzmy w moim pokoju 😂 Została wtedy sama na noc ze mną w domu, ja miałem wtedy 5 lat, ona 18. Ciągle uważałem, że w domu są duchy (chyba za dużo bajek o duchach), ale przekonywanie rodziców że żadnych duchów nie ma, nic nie dawało. Poszedłem w nocy do salonu, gdzie spała siostra cały zapłakany, mówiąc jej, że mam duchy w pokoju, a ona mnie przytuliła, zaczęła mnie uspokajać, a potem poszła ze mną i zaczęła mówić coś w stylu "złe duchy, opuście ten dom, rozkazuję wam", i zaczęła pryskać jakimś odświeżaczem powietrza 🤪 Potem powiedziała, że mogę z nią spać w salonie. Od tej pory problem duchów w domu się skończył 🤪

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popieram w 100% przedmówcę ... kiedy to było ( 30 ) ...

 

Z wczesnego dzieciństwa pamiętam kilka szczegółów:

- jak lubiłem oglądać bajki typu: Wilk i zając , Myszka miki , Pszczółka Maja , Sąsiedzi , Smerfy , Miś Uszatek ,

-jak kąpałem się w starej wannie , której teraz mi nieraz brakuje ( mam prysznic ),

-jak mając niespełna 4 latka uciekłem z przedszkola ,:D

-jak nauczyłem się jeździć na rowerze bez bocznych kółek ,

-jak sporo bawiłem się starymi drewnianymi klockami w kuchni ,

-jak dostałem zegarek z melodyjkami :P,

-jak oglądaliśmy nieraz Zorro ,

- ruskie gierki jajka , wyścigi itp...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Obecnie mam 41 lat.

Pamiętam że w przedszkolu moją ulubioną zabawką był wózek dla lalek, 

żałowałam że nie mam go w domu. Oraz pewną sytuację - że miałam w przedszkolu koleżankę Dorotkę, którą .... niestety ale gryzłam (lekko ale było widać) po rękach. Tata przyszedł do przedszkola i musiał wysłuchiwać o tym.. dziś myślę że może coś było ze mną nie tak już wtedy :P - bo w domu były częste kłótnie,alkohol itp. 

Pamiętam zabawy na podwórku. 

Ps: tę koleżankę Dorotę widuję do dziś ale ona mnie już pewnie nie pamięta ja ją tak. Nadal mieszka niedaleko przedszkola do którego chodziłyśmy. 

 

Pamiętam też że byłam niejadkiem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×