Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

Poszedłem w końcu na drugą wizytę do psychiatry. Stwierdziłem, że mimo wszystko źle się czuję i sam sobie chyba nie poradzę. Dostałem receptę na prochy, choć lekarz stwierdziła, że i tak jest ze mną dużo lepiej, niż ostatnio. Ech, jakoś perspektywa łykania pigułek na głowę nie sprawia mi dobrego samopoczucia :/ Jak w ogóle rozmawiać o tym z innymi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bylem wczoraj u lekarza i zmiana lekow na seroxat,atrax i convulex.

Tylko dziwi mnie ze lekarz nie kazal calkowicie odstawic efectinu tylko zmniejszyc dawke do 37,5 i brac razem z seroxatem.

Seroxat rano 10mg a efectin 37,5mg na wieczor atrax doraznie w razie nerwow.

Niewiem czy mozna laczyc te leki? czy nie wystapi zespol seroteninowy.

Convulex podobno dziala na gaba i dziala cos jak benzo czyli uspokaja jest to prawda?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy ktos z Was zazywal dawke wieksza niz 150mg Wenlafaksyny ?

bo u mnie jest obecnie po niej mniej lęku, ale znowu dopadają mnie silne

dołki, przygnębienie, potworny smutek, czy większa dawka może pomóc ?

czy może za krótko biorę jeszcze ten lek ? bo biorę 4 tygodnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bralam225 wenli i u mnie tosie sprawdzilo b. dobrze,duza roznice czulam miedzy150,a 225,a nie wierzylam,ze zwieksz .dawki pomoze,zwiekszalam,ze150 na wiecej dopiero po4 miechach,wiec pewnie za krotko bierzesz.

A teraz za kolejnym podejsciem do wenli,zepo niecalych 2 miechach przeszlam z 75 na 150 po 75 w miare stabilna poprawa nastapila po ok 6 tyg,za 1 i 2 leczeniem wenla,poprawa byla znacznie szybciej,ale teraz mam chyba silna depre i leki,wiec dlatego "wzwyzka" nastroju przyszla pozniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich po kilku latach nieobecnosci na forum!

chcialabym opisac troszke jak to jest po zazywaniu efectinu i cloraxenu ponad 3 lata, prawie 4 chyba.

 

praktycznie zadnych objawow ubocznych po rozpoczeciu. lęki i napady histerii i hiperwentylacji przeszly i zaczelam w miare normalne zycie. wyjechalam do UK pozniej do Hiszpanii. obecnie mieszkam w hiszpanii i jaki z tego dobry pozytek to taki, ze tam efectin kosztuje 2-3 euro na recepte :yeah:

przyjechalam teraz do polski na urlop i moj chlopak wyslal mi tabletki poczta ale dlugo nie dochodzily i skonczyly mi sie te co mialam wiec 2 dni bylam bez tablety. 3 dzien masakra!!!!! chyba jakies objawy odstawienne mnie napadly bo dostalam schiz dziwnych, jakbym nacpana nie wiedziala gdzie jestem, okropne mdlosci i bol brzucha, pozniej oslabienie totalne i napady goraca, (mialam szczescie ze w ten dzien doszly tablety i juz lyknelam jedna) ale zanim zaczela dzialac to jeszcze goraco zamienilo sie w okropne zimno i dreszcze pod 2 koldrami! dostalam histerii, ze chyba juz po mnie :hide: i juz mialam zamiar powiedziec mamie zeby mnie zabrala do lekarza (chociaz przy napadach lękowych nigdy nie wierze, ze jakis lekarz mi moze pomoc w czymkolwiek) no i lek zaczal dzialac...... zrobilo sie juz cieplutko, uspokoilam sie i wszystko wrocilo do normy.

 

a teraz doswiadczenia po prawie 4? latach zazywania:

jest w miare ok ale tylko do momentu staniecia przed jakims problemem, zaraz mam dola i depreche,

napady lękowe i te wszystkie inne masakry juz nie lapia ale leciutkie ataki czasem, np. ze serce mi cos nie tak bije itc, ale juz nie doprowadza mnie to do stanu histerii, hiperwentylacji itd.

od dawna zero apetytu na sex :bezradny: , no chyba ze w snach, ale zaraz jak sie obudze to chec odchodzi! totalne zero!!!

teraz waze 64-65kg (przy normalnej wadze wczesniej ok 55-57kg, i wcale nie jem wiecej (bynajmniej tak mi sie wydaje)

wcale nie czuje sie na silach do odstawienia leku, tzn nie czuje sie wyleczona.

dziwne, ze przy przyjmowaniu tablet tyle czasu mam deprechy i to dlugotrwajace (klopoty w zyciu i kicha, deprecha non stop)

spac bym mogla caly czas. szczegolnie caly dzien, wole siedziec w nocy nawet do 7 rano! (tylko na sile chodze spac jak do rpacy trzeba na rano)

 

wiec ja podsumuje, ze jedyne co mi pomogl efectin (albo az tyle) ze nie mam juz tych atakow okropnych lękowych, ze umieram, ze mam schizofrenie, ze serce mam chore i wlasnie mi przestaje bic, albo na odwrot: ze za szybko bije, albo ze fikolki mi robi ...........

no coz, mam 30 lat i chyba najgorzej mnie w tym momencie wkorza, ze nie mam ochoty na seks (nigdy, z nikim, biedny moj chlopak :( ze mna. ale nie chodzi o niego, na probe wyobrazalam sobie innych ale nic nie dziala, zaden mnie nie rajcuje, a jak mi sie podoba fizycznie to i tak nie wyzwala u mnie zadnej ochoty na barabara. a moj chlopak fizycznie mi sie bardzo podoba wiec nie wiem co jest grane ale to na bank sprawa efectinu. nic innego nie biore, a czy bralam tabletki antykoncepcyjne czy nie to i tak zawsze tak samo wiec antykoncepcyjne odpadaja jako powod tej "przypadlosci"

 

przed efectinem bralam kilka miechow seroxat (tez gdzies jest wszystko na forum) i ten lek dal mi w kosc na poczatku, objawy uboczne po rozpoczeciu leczenia byly okropne ale to chyba juz gdzies opisywalam. ogolnie z 57kg zjechalam na 48 i trzeslam sie jak galareta:nogi, rece, glowa. oslabienia, omdlenia itd itp blehhhhhh. po tygodniu chyba przeszlo. zostalo tylko trzesienie sie rak okropne. po jakims czasie tak mnie wyciagnal z deprechy i lękow, ze sama sobie go przestalam zazywac bez zadnych strachow i innych urojen i bylo wszystko ok. tyle, ze chyba przez to ze sama odstawilam (a moze i nie bo co za roznica) to ta nerwica lękowa wrocila po roku z sila potrojona (stad przygoda z efectinem)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie dość że depresja nie mija mi po tym leku to jeszcze sex odpada co jest dosyć znaczące :/

fantastycznie kurva ;/

 

co jest takiego w Wenlafaksynie że zmniejsza tak mocno libido, tzn. zmniejsza do zera ?

jaki składnik za to odpowiada ? może da się to uzupełnić innym lekiem ?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przynajmniej do 6 tygodni dotrwaj.

 

Ale nie ma ochoty, erekcji czy orgazmu? To różnica.

 

U mnie problem był przy 1 i 2 podejściu do Efectinu, ale minął po jakimś czasie (niestety chyba to były miesiące). Przy 3 podejściu do leku w ogóle nie poczułam wpływu na libido.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zaraz zaraz, co ja na jakiejs bani bylam ze tutaj odpowiedz o seroxacie napisalam???? hehe, nie wiem co mi sie poplatalo :zonk:

 

efectin mi pomogl na lęki ale na depresje niezbyt. dalej mam ciaglego dola ale to tez zycie wplywa na to wszystko.

 

zero ochoty na sex, zero przyjemnosci z sexu, i zero orgazmu. heheh. do roku czasu zazywania efectinu jeszcze jakos szlo :hide:

 

po seroxacie z tego co pamietam to raczej dobrze bylo a nawet bardzo dobrze powiedzialabym jesli chodzi o temat libido, w sumie to wtedy sie nie zastanawialam ale jak teraz sobie przypominam to nawet chyba pobudzal bardziej hihihi ;)

 

powiedzcie dziewczyny!!! ile z was ma taki problem wlasnie po efectinie i po jakim czasie zazywania sie zaczelo? musze przyznac, ze maniaczka sexu to ja nie bylam nigdy ale kurde latka laca a tu nic z zycia sexualnego nie miec? no szkoda taka przyjemnosc tracic.... ;) chlopak od ponad 2 lat ma lipe ze mna...

jak sie odezwiecie co i jak i sie okaze, ze naprawde to ten efectin to biegne zmieniac tablety :time:

 

zalezy mi na odpowiedziach dziewczyn bo u facetow to wiem ze jest kaszanka po efectinie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja niedawno zszedłem całkowicie z efectinu. Niestety zgadzam się z większością opinii tutaj - ten lek do najlepszych nie należy. Pomijając jego niską efektywność, skutki uboczne jak wspomniany spadek libido - najgorsze jest samopoczucie podczas odstawiania. U mnie nie było szans, żeby zejść z 37.5 do 0. Musiałem nawet tak małą dawkę dzielić (odsypywać z kapsułek) na pół. A i tak brain zapsy trzymały mnie kilka dni. Wiem, że na każdy organizm lek działa inaczej, ale mimo wszystko nie polecał bym nikomu efectinu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

shadow_no,

 

Z wiekszoscia opinii ? Wenlafaksyna ma raczej opinie bardzo skutecznego antydperesanta :).

 

Raczej jest różnie jak z wszystkimi lekami, jednemu pasuje to drugiemu tamto. Mi wenlafaksyna nie spasowała a już szczegolnie w stosunku cena/jakość działania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z wiekszoscia opinii ? Wenlafaksyna ma raczej opinie bardzo skutecznego antydperesanta :).

Wenflaksyna czy w ogóle SNRI ma wiele postaci handlowych.

Efectin wielu osobom pomógł, ale patrzę przez pryzmat mojego doświadczenia oraz opinii które przeczytałem. Patrząc na jego efektywność i biorąc pod uwagę różnego rodzaju skutki uboczne uważam, że nie jest to lek warty polecenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marek77,

 

Bo to bardzo mocny i dobry lek.

 

Tylko jego dzialanie jest dosyc swoiste tzn czesto jest tak, ze albo on dziala i jest super albo jest totalna lipa lub wrecz pogorszenie.

 

Wenla rzadziej wywiera dzialanie posrednie takie jak np SSRI, czyli , ze cos tam daja, ale oczywiscie nie mozna mowic o remisji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×