Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

6 godzin temu, Arnin napisał:

 

Jak u Ciebie z czynnością nerek? Kreatynina w normie? W wielu przypadkach "wory" pod oczami, zapuchnięcia mogą być spowodowane upośledzeniem czynności nerek.

 

konfitura555, zależy od organizmu, w większości przypadków wpływa na to.

Właśnie niedługo po napisaniu postu zdałam sobie sprawę, że na lekach mega często oddaję mocz i dlatego piję też więcej żeby się nie odwodnić. Jak badałam krew to pani się dziwiła, że jest bardzo gęsta i nie leci, tak jakbym nic nie piła. W krwi wyszło zaś odwodnienie. Zaczęłam czytać ulotki leków i rzeczywiście mogą one powodować wielomocz i zaburzenia wytwarzania hormonu antydiuretycznego. Ostatnio miałam tak przy małej dawce duloksetyny. Co wezmę jakiś lek to jest coś nie tak, dlatego na razie nic nie będę brać :/Chyba, że macie pomysł, który lek może nie zaburzać tej sfery(nn)?

 

Picziklaki, Ty chyba masz nerwicę natręctw z tego co pamiętam? Dobrze działa na to ten chloproptiksen, który masz w opisie?

Edytowane przez okularnica

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co ty on w ogóle na to nie działa w żaden sposób to jest szajs jakich mało, nienawidzę tego leku, a biorę go już nieprzerwanie od 6 lat bo bez niego nie zasnę oprócz tego nie ma żadnego innego dla mnie zastosowania. Później po obudzeniu się jeszcze długo do siebie dochodzę... Ale nic innego z kolei nie działa prawidłowo tak jakbym chciał lub ma gorsze skutki uboczne. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, picziklaki napisał:

Ja robię trochę zmian w farmakoterapii wdrażam wenlafaksyne 300 mg zmniejszam dawkę klomipraminy do 75 mg i do tego zwiększam dawkę pregabaliny do 300 mg, mój lekarz jest już przyzwyczajony do mojej samowolki, która robie w leczeniu bo brałem wcześniej te zestawy leków i wiem już jak działają od lat się po nich tułam. 

Podobnie jak ja, tylko troche wiecej wenli, bo na 300 ziewam. I w wersji California RF + mini dawka sertraliny, bo mam wrazenie ze te crf wcale nie jest takie serotoninowe jak pisza. Lekomania do grobowej deski. Sama sertralina jest fajna na ocd, ale jednak nic sie nie chce na tym, jak na paro, fluwo I innych ssri. Z wenlafaksynaa chyba sie zaprzyjazniena stałe, bo jednak to dla mnie najbardziej spektakularny antysepresant.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.06.2020 o 17:04, okularnica napisał:

Właśnie niedługo po napisaniu postu zdałam sobie sprawę, że na lekach mega często oddaję mocz i dlatego piję też więcej żeby się nie odwodnić. Jak badałam krew to pani się dziwiła, że jest bardzo gęsta i nie leci, tak jakbym nic nie piła. W krwi wyszło zaś odwodnienie.

To wina stresu przed pobieraniem krwi lub stresu jako mechanizmu nerwicy. Tak działa kortyzol (hormon stresu), zagęszczając naszą krew chroni nas przed nadmiernym wyciekiem krwi z potencjalnej rany.

 

Ja próbuję się wdrapać po raz drugi na wenlafaksynę. Paroksetyna ciągle działa jednak wyczuwam coraz silniejsze działanie glebujące - sedacyjne. Pozytywne myślenie jest, chęci są, ale nie mam sił na nic i ziewam aż z tego powodu. Więc serotonina (dzięki paroksetynie) jest okej, dopamina też, więc noradrenalina kuleje i stąd ten pomysł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś z Was miewał podczas leczenia wenlafaksyną problemy z połykaniem większych porcji jedzenia, uczucie ściskania w gardle, bólu krtani??? Nie piszcie mi, że z nerwicy, bo nie choruję na nią w ogóle, to od razu mówię... biorę wenlafaksynę (Velaxin ER) w połączeniu z kwetiapiną (Ketrel). 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wenlafaksyna może tak działać przez swój wpływ na noradrenalinę. Ja miałem bardziej obniżenie łaknienia spowodowane czymś podobnym co opisujesz. Przyjemnością bym tego nie nazwał, ale bólem też nie. Chociaż oczywiście u Ciebie może przebiegać inaczej. Po innych ssri obserwowałem takie zjawisko, ale było ono lżejsze lub ograniczało się to psychicznie obniżonego łaknienia.

To na co bierzesz te leki jeżeli wolno wiedzieć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, kofel napisał:

To na co bierzesz te leki jeżeli wolno wiedzieć?

 

Leczę się na depresję jednobiegunową z objawami lęku. Miewałem bardzo ciężkie epizody depresyjne z myślami samobójczymi, odmawianiem posiłków, napadami lęku panicznego. Ketrel stabilizuje mój nastrój, zapobiega wahaniom i występowaniu myśli samobójczych, a Velaxin ER to na zwalczenie napadów lęku panicznego, bo nawet Xanax 0,5mg czy Ketrel 25mg nie zawsze dawał z nimi radę. Te napady lęku miałem bardzo poważne - z przyćmieniem świadomości, uczuciem rozdwajania się osobowości, krzykiem, myślami samobójczymi. 

 

Biorę 200mg Ketrelu na noc, to już taka dawka typowo na chorobę jednobiegunową, a Velaxinu narazie 150mg bo dopiero zacząłem nim leczenie, jeszcze nie wiem co będzie, bo lekarz powiedział, że jak znowu będą wahania czy coś to albo zwiększę Velaxin do 225mg, albo zmienię na duloksetynę.

Edytowane przez MarekWawka01

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak się jeszcze odniosę do Twojego poprzedniego posta. Nerwica to potoczne nazewnictwo zaburzeń lękowych i nerwicowych. Ty cierpisz na lęki tak samo jak osoba z nerwicą lękową. Tylko, że przy depresji często współistnieją lęki, więc diagnozuje się to inaczej. Leczenie zwykle jest takie samo, bo SSRI najsilniej działają przeciwlękowo, na drugim miejscu pod względem siły jest działanie antydepresyjne. Tak wskazuje przynajmniej moje organoleptyczne doświadczenie jak i teoretyczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja musze powiedziec ze arypiprazol to chyba jest najlepszy stabilizator nastroju jaki bralem, bo nawet przy tak hustawkowo nastrojowym polaczeniu lekow jak wenla + mirta swietnie trzyma zle emocje na wodzy, czego nie do konca moge powiedziec o pregabalinie, ktora kiedys bralem do wenli z mirta i to w.mniejszych dawkach niz teraz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej. Lekarz dopisał mi progebaline do symfaxinu 225 i miansecu 80. Mam zacząć od 75, a po 3-4 dniach mogę sobie zacząć zwiększać, jeśli uznam, że poprawa będzie za mała. Również symfaxin mogę zwiększyć do 300 gdyby co. Ogólnie u mnie poprawa jest duża, symfaxin+miansa świetnie podziałały, ale jeszcze nie jest tak idealnie jak było kiedyś, zanim to się zaczęło. Mianowicie często wychodząc na dwór

odczuwam niepokój, serce nieraz wali, a w ramionach czuję taki jakby bezwład. I wtedy chce jak najszybciej wrócić do domu, przez co ciężko mi posiedzieć dłużej tak po prostu na świeżym powietrzu i nie myśleć o tym co się dzieje. Dodatkowo boję się na dworze jeść w obawie, że spanikuję. Nie mówiąc już o jakimś wyjściu do kawiarni czy kina. Lekarz powiedział, że to są właśnie objawy lęku i dlatego dopisał mi progebaline. 

 

Czy ktoś stosował takie połączenie?

Symfaxin+miansa+progebalina?

Jeśli tak to jak podziałało?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja brałem wenla+mirta+prega. Dobrze działało, dopóki pręga nie przestała działać. A sama wenla+nassa to za bardzo lekotworczo działa. Ja teraz zazywam CRF w wersji ultra high w połączeniu z najlepszym wg mnie neuroleptykiem jaki jest i efekty mnie satysfakcjonują do tego stopnia, że nie myślę póki co nic zmieniać. To samo mówiłem o sertralinie, ale ona zaczęła zamulać (zresztą jak każdy SSRI prędzej czy później) , a tego nienawidzę najbardziej. 

Edytowane przez Natrętnik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Natrętnik jak ocenisz tak wysokie dawki mirty? Kładą Cię do snu i śpisz dłużej niż na niskich dawkach czy tak jak sobie niektórzy ubzdurali gorzej się śpi bo pobudza? Pomijam kwestie tego co się dzieje w ciągu dnia. Chodzi o sam sen i jego długość. Daj znać 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca. Jak ja byłem na crf to trzymało tak samo kilka lat. Poza tym Natrętnik nigdy nie ukrywał swojej lekomanii. Choć i dla mnie dawki a zwłaszcza takie skakanie jest chore. Ale mnie interesuje to co zapytałem na temat mirty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja będąc na 300 mg wenlafaksyny  porównuje jej działanie do 40 mg paroksetyny z trochę słabszych działaniem anksjolitycznym z zwiększonym napędem , energią i motywacją do działania. Wyższe jej dawki są już stosowane w leczeniu depresji ,ponieważ oddziałują silnie na inhibicje wychwytu zwrotnego noradrelaniny ,której zbyt duży poziom w mózgu sprzyja zaburzeniom lękowym na które cierpię. W niektórych przypadkach stosuje się dawkę ponad maksymalną rzędu 450 mg jeżeli odpowiedź terapeutyczna w zaburzeniach obsesyjno-kompulsywnych jest nie wystarczająca u osób z genetycznym słabym metabolizmem enzymu CYP2D6,który bierze udział w przerabianiu wenlafaksyny do jej czynnego metabolitu  deswenlafaksyny,który swoją drogą tez wykazuje działanie psychotropowe i w USA jest sprzedawany w oddzielnym leku o nazwie Pristiq. Ale branie 750 mg to już stwarza pewne niebezpieczeństwo dla zdrowia lub życia w szczególności w leczeniu skojarzonym z innymi lekami...

Edytowane przez picziklaki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra to już na temat. Powyżej jakich dawek czujecie działanie noradrenalinowe wenli? I czy dodanie mirtazapiny zmienia coś w tej materii? Np czy to działanie jest wtedy u was wyczuwalne przy niższych dawkach wenli niż na wenli solo? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hejka misie. U mnie - wenlafaksyna 225 mg od miesiąca. 

 

Co mi się dzisiaj przytrafiło w nocy - nie wiem jeszcze jak to ubrać w słowa. bo nigdy tego nie przeżyłem, śnił mi się dziś taki piękny sen, o jaaaaaaa co ty wenlafaksyno robisz... To nie był ani sen ani jawa tylko czysta miłość i to wszystko mój umysł !!!!!!!

 

Życzę też wam tego kochane wenlafaksyniarze idę coś zrobić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, MarekWawka01 napisał:

Od decyzji co do podejmowanego leczenia jest lekarz psychiatra!

 

Wiem i właśnie się do niego jutro wybieram, tylko jestem ciekaw co inni biorą, kiedy wenlafaksyna źle na nich działa. Ja będę z lekarzem rozmawiał na temat duloksetyny, wortioksetyny i amitryptyliny. To będą u mnie leki czwartego rzutu już. Swoje leczenie wzmagam cotygodniową psychoterapią, wiem dobrze jak wygląda leczenie psychiatryczne bo leczę się już 5 lat (psychoterapia 2 lata). 

 

Wenlafaksyna źle na mnie działa, w sposób bardzo niezrównoważony, nawet porównując to dużo lepiej czułem się już na fluwoksaminie, którą musiałem odstawić ze względu na zaburzenia snu i ataki lęku panicznego. Wenlafaksyna niestety nie pomaga mi w nastroju, nadal miewam lęki i myśli samobójcze. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mam pytanie . Mam depresje, zok , lęk uogólniony , lęk z napadami paniki + fobie społeczną .

 

Czy wenlafaksyna może pomóc ?

Brałem dotychczas paroksetyne . Świetnie działała na lęki ale na depresje nie + tycie ( spowolniony ) metabolizm .

 

Chciałbym się czuć normalnie ani mięc nadmiernego pobudzenia ani nadmiernego uspokojenia . 

 

Nie wiem czy na wenlafaksynie to uświadcze .  Choć paroksetyna fajnie uspokajała nie nadmiernie .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Elendil napisał:

Witam

Mam pytanie . Mam depresje, zok , lęk uogólniony , lęk z napadami paniki + fobie społeczną .

 

Czy wenlafaksyna może pomóc ?

Brałem dotychczas paroksetyne . Świetnie działała na lęki ale na depresje nie + tycie ( spowolniony ) metabolizm .

 

Chciałbym się czuć normalnie ani mięc nadmiernego pobudzenia ani nadmiernego uspokojenia . 

 

Nie wiem czy na wenlafaksynie to uświadcze .  Choć paroksetyna fajnie uspokajała nie nadmiernie .

 

 

Hej,

Przechodziłem z parotekstyny na Effectin, powodem było, to że parotekstyna mnie tak zwolniła, że mi się nic nie chciało, na nic siły nie miałem, ciągle zmęczony łaziłem. Przeskoczyłem na effectin i po tygodniu poczułem już lekką poprawe, lece już 3 rok na effectinie i go chwale... 75mg było dla mnie mało i jestem 3 lata na 150mg.

 

Ostatnio troche dupy sam dałem, bo jak to lato, to w weekendy piwkowanie sie zaczeło no i troche do mnie poddenerwowanie wróciło...
Więc postanawiam odstawić okazjonalne picie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Elendil napisał:

Witam

Mam pytanie . Mam depresje, zok , lęk uogólniony , lęk z napadami paniki + fobie społeczną .

 

Czy wenlafaksyna może pomóc ?

Brałem dotychczas paroksetyne . Świetnie działała na lęki ale na depresje nie + tycie ( spowolniony ) metabolizm .

 

Chciałbym się czuć normalnie ani mięc nadmiernego pobudzenia ani nadmiernego uspokojenia . 

 

Nie wiem czy na wenlafaksynie to uświadcze .  Choć paroksetyna fajnie uspokajała nie nadmiernie .

 

2 godziny temu, feniksx napisał:

 

Hej,

Przechodziłem z parotekstyny na Effectin, powodem było, to że parotekstyna mnie tak zwolniła, że mi się nic nie chciało, na nic siły nie miałem, ciągle zmęczony łaziłem. Przeskoczyłem na effectin i po tygodniu poczułem już lekką poprawe, lece już 3 rok na effectinie i go chwale... 75mg było dla mnie mało i jestem 3 lata na 150mg.

 

Ostatnio troche dupy sam dałem, bo jak to lato, to w weekendy piwkowanie sie zaczeło no i troche do mnie poddenerwowanie wróciło...
Więc postanawiam odstawić okazjonalne picie...

 

Właśnie zajrzałem tu, żeby zapytać o to samo. Zastanawiam się nad tą wenlafaksyną. Próbowałem paroksetyny i chociaż dobrze działała na lęki (mam GAD) i mnie ładnie uspokajała (chociaż sam już nie wiem, miałem wrażenie, że to lepszy lek dla kogoś, kto jest w ciągłym ruchu, a nie - tak jak ja - praca powiedzmy biurowa), ale niestety powodowała anhedonię, jakieś problemy z pamięcią, nic mi się nie chciało, czułem się jak robot trochę - a celowałem w coś, co da mi większą motywację i doda energii. Tego mi brakowało w paro. Może za krótko brałem (3 albo 4 miesiące).

 

Pytanie do tych, którzy mieli doświadczenia z obiema substancjami:

Czy mieliście motywację na paroksetynie? Oraz czy wenlafaksyna działa lepiej na motywację i dodaje energii lepiej niż paro?

 

Swoją drogą - szkoda, że nie można pić na tych lekach, bo alkohol "zeruje" ich działanie. To samo miałem na paroksetynie. Na sertralinie nigdy czegoś takiego nie zauważyłem.

Edytowane przez palahniuk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja obecnie na 150 wenli i 30 miansy i działa. Daleko do ideału ale coś działa. Lekarz nie chce zwiększać ani zmieniać. Nie mam sił, motywacji i tzw poweru. Gdy mam coś zrobić to czekam że może lepiej gdyby koniec świata nastąpił. Ciągle bym leżał i podsypial. Sama wenla za bardzo akatyzjuje. Mianseryna zamula. Za dużo bloku alfa 1 i h1 a za mało bloku 5ht2c. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×