Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

jak pisałem, by ustabilizować chemię w organizmie. zauważam już na poziomie doświadczalnym różnicę między stanami, kiedy oddaję się hulaniu po łóżku i gdy trzymam instynkt na smyczy. do właściwego działania myślę należy przedsięwziąć czasowy detoks, zresztą ktoś tu kiedyś bodaj o tym pisał. raczej ci, co mają problem z neuroprzekaźnikami przyjemności, nie będą w stanie dotrzeć do zamierzonych celów bez tej psychicznej poniewierki ;) no bo raz, doskokowe orgazmy produkują nadmiar prolaktyny w organizmie (zaś nie równoważą jej z dopaminą, bo jej nie mamy), utrzymując się w stężeniu nawet do paru tygodni, więc w efekcie znieczulamy się na wiele dni na efekt dopaminergiczny; dwa, prolaktyna robi z nas niezdolnych do kopulowania, impotentnych zombie (aczkolwiek osobiście mam problem nie tyle z tym, co od wielu lat brakiem uczucia orgazmu, przyjemności).

 

wenlafaksyna to w istocie cudowny lek, ale jak każda cudowna substancja potrafi równie skutecznie co nagradzać, to i karać. by doprowadzić ustrój do destabilizacji, wystarczy pominąć jeden dzień lub zażyć go o innej godzinie: nie zwraca nam to przewagi, tylko nieznacznie opóźnia umieranie ;) to, póki co i wierzę, że tak pozostanie, jedyna odczuwalna wada, która daje mi popalić w mojej już niespełna półrocznej kuracji. problemy żołądkowe sprzed paru dni nieco zaburzyły tok mojego leczenia i odczuwam to do dziś, ale jestem dobrej myśli, że mimo to wszystko jest na lepszej drodze. jak często odkąd zażywam Efectin ER.

 

(bynajmniej post nie powinien uchodzić za reklamę tego leku ;))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam mały problem z Faxigenem. Dostałem receptę, ale płatną 100%. Nie może mi lekarz wystawić zniżki, ponieważ "nie to na moją jednostkę chorobową", what?!. Zniechęciłem się na starcie. Te 21zł zamiast 6zł mnie nie przeraża. Jedynie to, że będę brał lek na jakieś inne dolegliwości :D. Podobno to skuteczny lek, tylko, że dość mocny.

No nie wiem co teraz zrobić :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie.jestem juz 4 tygodnie na efevelonie .puerwszy tydzien 37.5 a przez 3 tygodnie jestem na dawce 75.no i od pewnego czasu moj nastroj troche sie pogorszyl.popoludniami tak jakby mi sie chcialo plakac.rano zażywam tez larafen.przez caly dzien kestem spiaca i nic mi sie nie chce.liczylam ze to minie i dostane jakiegos pawera do dzialania.jest to moje 3 podejscie do efevelonu bo po kazdym odstawieniu wszystko wraca.ostatnio wytrzymalam ponad 2 miesiace bez leku ale stan sie tak pogorszyl ze wyladowalam w szpitalu.i teraz pytanie czy podczas brania efevelonu moga wystapic wachania nastroju? Bo zaczyn sie martwic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie techniczne a'propos wenli: suplementuję od około 9 msc, pierwsze 6 msc na dawce 75mg, ostatnie 3msc na 112mg i aktualnie mam nawrót nerwicy lękowej (stres w pracy). Na dawce 75mg było ok, lekarz podbił dawkę żeby zniwelować resztki lęków, efektu szczerze nie zauważyłem. Z powodu dodatkowych obowiązków w pracy zacząłem odczuwać znowu cholerny lęk. Mamy święta i mam problem skontaktować się z lekarzem, mam do Was pytanie czy warto podbić do 150mg? Ratuje się hydroksyzyną ale szału nie ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od 1,5 roku biorę 75mg wenlafaksyny dziennie ale od 1,5 tygodnia znowu nasiliły mi się objawy somatyczne - bóle jelit, podbrzusza, kłucia i bóle odbytu, uczucie takiego napięcia w organizmie.

Kiedyś miałem też podobne objawy i wyniki nie wykazywał jakiś odchyleń od normy.

Czy jest możliwe to, że biorąc leki objawy somatyczne się nasilają i potrafią w znacznym stopniu uprzykrzyć życie, samopoczucie i bóle organizmu?

Wczoraj wieczorem wziąłem 20mg hydroksyzyny i czułem się później lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie.jestem juz 4 tygodnie na efevelonie .puerwszy tydzien 37.5 a przez 3 tygodnie jestem na dawce 75.no i od pewnego czasu moj nastroj troche sie pogorszyl.popoludniami tak jakby mi sie chcialo plakac.rano zażywam tez larafen.przez caly dzien kestem spiaca i nic mi sie nie chce.liczylam ze to minie i dostane jakiegos pawera do dzialania.jest to moje 3 podejscie do efevelonu bo po kazdym odstawieniu wszystko wraca.ostatnio wytrzymalam ponad 2 miesiace bez leku ale stan sie tak pogorszyl ze wyladowalam w szpitalu.i teraz pytanie czy podczas brania efevelonu moga wystapic wachania nastroju? Bo zaczyn sie martwic.

mogą a nawet muszą, to absolutnie naturalne ;) np. teraz jestem w cholernie słabym stanie, bo już nawet nie labilnym, który wydaje mi się w tej chwili gorszy, niż pierwotnie, bez stosowania leków. skoki i spadki sero powodują straszne anomalia w chemii. trzeba tylko cierpliwie czekać, bo tak czy siak nic w tym temacie nie zdziałasz. znajdź sobie jakieś zajęcie i nie skupiaj się na każdym symptomie, bo tylko Ci się pogorszy. polecam ustabilizować sobie biorytm, w miarę regularną porę snu i pobudek i z czasem wszystko wróci do normy. nie martw się ;)

 

Od 1,5 roku biorę 75mg wenlafaksyny dziennie ale od 1,5 tygodnia znowu nasiliły mi się objawy somatyczne - bóle jelit, podbrzusza, kłucia i bóle odbytu, uczucie takiego napięcia w organizmie.

Kiedyś miałem też podobne objawy i wyniki nie wykazywał jakiś odchyleń od normy.

Czy jest możliwe to, że biorąc leki objawy somatyczne się nasilają i potrafią w znacznym stopniu uprzykrzyć życie, samopoczucie i bóle organizmu?

Wczoraj wieczorem wziąłem 20mg hydroksyzyny i czułem się później lepiej.

pamiętam jak lata temu, przy pierwszym podejściu do wenli (zwykłej), nabawiłem się wrzodów żołądka, głowy i całościowe fizyczne osłabienie organizmu. zalecam przerzucenie na przedłużone, działają lepiej, organizm ma na nie większą tolerancję, a i jest wydajniejszy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy jest ktoś kto bierze dawkę >=275 mg o przedłużonym uwalnianiu?

W kilku artykułach czy raczej pracach na temat wenlafaksyny w dawkach od 225mg wyczytałem "W dawce przewyższającej 225 mg/dobę lek wywiera istotne działanie na hamowanie wychwytu zwrotnego noradrenaliny.".

W mniejszych niż 225 działa głównie/tylko jak SSRI (w niektórych przypadkach już 150mg działa na noradrenalinę) .

Bo biorę już prawie 4 miesiące (drugie podejście) i cały czas jestem senny od rana do wieczora, ratuje się kawą, ale i tak ziewam i mam kłopoty z koncentracją. Co by pasowało do większości leków SSRI - uspokojenie, senność, sedacja.

Przed tym jak to czytałem pytałem się lekarza i mówił, że większe dawki nic nie dadzą tylko pogłębi się senność.

A według tych źródeł wenlafaksyna dopiero od dawek 225mg jest lekiem SNRI i działa aktywizująco (speedująco).

Dlatego zastanawiam się nad dwoma sposobami zażywania:

1) 150mg przed snem, gdyż usypia i ułatwia zasypiane.

2) >=275mg rano ponieważ ma działać na noradrenalinę i pobudzać.

 

Jeżeli jest ktoś kto bierze dawkę >=275 mg to proszę jak działa na niego i czy mniejsze dawki działały nasennie. Bo chyba jutro spróbuję 300mg z rana i zobaczę co się będzie działo (obecnie 150mg rano), do wizyty u lekarza jeszcze troszkę czasu mi zostało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy jest ktoś kto bierze dawkę >=275 mg o przedłużonym uwalnianiu?

W kilku artykułach czy raczej pracach na temat wenlafaksyny w dawkach od 225mg wyczytałem "W dawce przewyższającej 225 mg/dobę lek wywiera istotne działanie na hamowanie wychwytu zwrotnego noradrenaliny.".

W mniejszych niż 225 działa głównie/tylko jak SSRI (w niektórych przypadkach już 150mg działa na noradrenalinę) .

Bo biorę już prawie 4 miesiące (drugie podejście) i cały czas jestem senny od rana do wieczora, ratuje się kawą, ale i tak ziewam i mam kłopoty z koncentracją. Co by pasowało do większości leków SSRI - uspokojenie, senność, sedacja.

Przed tym jak to czytałem pytałem się lekarza i mówił, że większe dawki nic nie dadzą tylko pogłębi się senność.

A według tych źródeł wenlafaksyna dopiero od dawek 225mg jest lekiem SNRI i działa aktywizująco (speedująco).

Dlatego zastanawiam się nad dwoma sposobami zażywania:

1) 150mg przed snem, gdyż usypia i ułatwia zasypiane.

2) >=275mg rano ponieważ ma działać na noradrenalinę i pobudzać.

 

Jeżeli jest ktoś kto bierze dawkę >=275 mg to proszę jak działa na niego i czy mniejsze dawki działały nasennie. Bo chyba jutro spróbuję 300mg z rana i zobaczę co się będzie działo (obecnie 150mg rano), do wizyty u lekarza jeszcze troszkę czasu mi zostało.

ja - 300 mg. kiedy działa, wpływa na mnie bardzo aktywizująco - pobudki o 5-6, pobudzenie bez potrzeby zażywania kofeiny, dobry nastrój. leki zażywam codziennie o północy - rozkręca się około 3-4 godzin, tak że gdy wszystko pójdzie dobrze i wenla wsiąknie w organizm w miarę w tym samym czasie, co zwykle, możesz mieć niemal stuprocentową pewność, że odczujesz klasyczne symptomy.

 

wenlafaksyna, przynajmniej z autopsji, nie wykazuje tych samych objawów, co np. amisulpryd. większa dawka po prostu działa na Ciebie pozytywnie tonizująco, albo negatywnie - zależy na jakim etapie leczenia jesteśmy ;)

 

wenlafaksyna naprawdę wymaga ogromnego zaangażowania i pokładów cierpliwości, co wszystko przychodzi dopiero z czasem, kiedy już dojrzejemy na tyle, by już nie wypatrywać z niecierpliwością poprawy i efektów :) aha, i pierwszą, i najważniejszą, zasadą stosowania tego związku jest: nie przerywać. starać się, by nie zachodziły sytuacje, gdy zostajemy bez wyposażenia. jak dotąd, po wypróbowaniu szeregu przeróżnych farmaceutyków, jest to u mnie bezprecedensowy przypadek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja - 300 mg. kiedy działa, wpływa na mnie bardzo aktywizująco - pobudki o 5-6, pobudzenie bez potrzeby zażywania kofeiny, dobry nastrój. leki zażywam codziennie o północy - rozkręca się około 3-4 godzin, tak że gdy wszystko pójdzie dobrze i wenla wsiąknie w organizm w miarę w tym samym czasie, co zwykle, możesz mieć niemal stuprocentową pewność, że odczujesz klasyczne symptomy...

 

Dzięki za odpowiedź.

Przez "kiedy działa" chcesz powiedzieć, że jeden dzień działa, drugi nie ?

Bo sam nie wiem już co sądzić o tym leku, niby po 4 miesiącach (biorę 150mg od 3 m.) działanie już powinno się ustabilizować, a u mnie jest raz lepiej, raz gorzej. Dzisiaj wziąłem 300 mg na próbę i raz senność raz pobudzenie przy czym nawet dobrze toleruję 2-krotne zwiększenie dawki. Najlepiej chyba powiem lekarzowi za tydzień na wizycie taką dawkę chce spróbować brać i zobaczę co powie. Najbardziej mnie denerwuje to senność i brak motywacji do roboty i nauki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja - 300 mg. kiedy działa, wpływa na mnie bardzo aktywizująco - pobudki o 5-6, pobudzenie bez potrzeby zażywania kofeiny, dobry nastrój. leki zażywam codziennie o północy - rozkręca się około 3-4 godzin, tak że gdy wszystko pójdzie dobrze i wenla wsiąknie w organizm w miarę w tym samym czasie, co zwykle, możesz mieć niemal stuprocentową pewność, że odczujesz klasyczne symptomy...

 

Dzięki za odpowiedź.

Przez "kiedy działa" chcesz powiedzieć, że jeden dzień działa, drugi nie ?

Bo sam nie wiem już co sądzić o tym leku, niby po 4 miesiącach (biorę 150mg od 3 m.) działanie już powinno się ustabilizować, a u mnie jest raz lepiej, raz gorzej. Dzisiaj wziąłem 300 mg na próbę i raz senność raz pobudzenie przy czym nawet dobrze toleruję 2-krotne zwiększenie dawki. Najlepiej chyba powiem lekarzowi za tydzień na wizycie taką dawkę chce spróbować brać i zobaczę co powie. Najbardziej mnie denerwuje to senność i brak motywacji do roboty i nauki.

to był taki skrót myślowy: działanie zależy wyłącznie od Ciebie - od konsekwencji (jak pisałem, czy dbasz o regularność, czasowość), okoliczności (np. gorsze efekty zimą i vice versa, w stresie itp.), kondycji (czy dbasz o zdrowie, czy reszta narządów, prócz głowy/jelit, domaga ;)), metody zażywania (czy na czczo, czy po posiłku, jak tak, to jakim; unikaj owoców i kwaśnych warzyw, mleka, najlepiej przegryzaj np. waflami ryżowymi lub chlebem razowym) itd. wielokrotnie psułem sobie ciąg przez różne okazje, gdzie występował alkohol albo przez zatrucia, jak w dzień przed świętami, gdy wyhaftowałem leki, a teraz wracam do normy, aż do dziś (choć zaczynam czuć poprawę; odlicz sobie, ile minęło czasu od tamtego momentu i plus-minus ile to może potrwać u Ciebie) i przez szereg innych raz bardziej, raz mniej zależnych ode mnie przyczyn. gdy już zaskoczy, to pod warunkiem, że tego znowu nie popsujesz, a miałeś już dowód na tolerancję wenli, na pewno będzie dobrze; moja ostatnia dobra passa trwała około miesiąca. i to również przypadek absolutnie bezprecedensowy w mojej wieloletniej kuracji :)

 

odnośnie dawki, sądzę, że nie powinno być już żadnego problemu z wynegocjowaniem maksymalnej. mówiąc to mam na myśli 300 mg - wyższe dawki IMO nie banglają ze względów ekonomicznych i nie pozwala na to częstość wizyt (chyba że masz swojego osobistego dostawcę ;)), a jedno opakowanie wystarcza maksymalnie na dwa tygodnie.

 

przy okazji: na co chorujesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[...]odnośnie dawki, sądzę, że nie powinno być już żadnego problemu z wynegocjowaniem maksymalnej. mówiąc to mam na myśli 300 mg - wyższe dawki IMO nie banglają ze względów ekonomicznych i nie pozwala na to częstość wizyt (chyba że masz swojego osobistego dostawcę ;)), a jedno opakowanie wystarcza maksymalnie na dwa tygodnie.

przy okazji: na co chorujesz?

 

Choruje na depresję prawdopodobnie już od najmłodszych lat, leczoną alkoholem i innymi używkami, gdyż niestety dawniej to był straszny obciach iść do psychiatry, a nikt mnie tam nie zaprowadził itd... .Teraz mam 35 lat, jestem uzależniony od alkoholu (w sierpniu 4 lata abstynencji) i mam tendencje (w dużej mierze z powodu studiów) do stymulantów kofeina jest na codzień, ale eksperymentowałem ostatnio DMAA, DMBA, AMP Cytrynian, Modafinilem co przyniosło raczej złe efekty, mocniejszych jak np. amfetamina nie mam zamiaru nawet brać ze względu na brak możliwości połączenia z pracą (dorywczą) i studiami, możliwość uzależnienia i wiele innych powodów. . Eksperymentowałem z tamtymi bo naczytałem się różnych niesamowitych rzeczy o nich, a ogólnie po niewielkim pobudzeniu nie miałem lepszej koncentracji czy zdolności uczenia się, a za to masę efektów ubocznych, kiepskie zejście i nawet parodniowe pogorszenie samopoczucia.

Wenle biorę regularnie od prawie 4 miesięcy i spróbuję dać jej szanse, tylko właśnie potrzebuje większej aktywizacji, żebym mógł również studiować normalnie. Stany depresyjne i lęki Wenla dosyć skutecznie u mnie likwiduje, ale powoduje senność przy której wyższa dawka może pomóc, dlatego warto spróbować. Jak chodzi o zażywanie to raczej nie mam problemów z ciągłością, nie piję alkoholu, raz tylko zapomniałem wziąć i kiedyś mogę znowu zapomnieć chociaż zawsze zaraz po przebudzeniu biorę leki to jednak jak zapomnę przed studiami wziąć to dopiero późnym wieczorem jestem w domu.

 

Właśnie od poniedziałku mam dobrą okazję na zwiększenie dawki bo mam dwa tygodnie wolnego od studiów i roboty też teraz nie będę miał za dużo to spróbuję brać 300mg, a w środę opowiem doktorkowi o sytuacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Metylofenidat brałeś?

Nie, boje się takich substancji. Na razie mam dość eksperymentów z innymi substancjami bo muszę stwierdzić jak wenlafaksyna na mnie działa, co zajmie sporo czasu, ewentualnie później spróbować wellbutrin (bupropion), bo może to nie w serotoninie tkwi problem, a bardziej w noradrenalinie czy dopaminie.

Wszystko w moim życiu wydaje mi się sztuczne teraz chcę skończyć studia, zostać programistą co pewnie się uda, ale to jest taki właśnie sztuczny cel, nie czuję tego wewnętrznie (kiedyś programowanie było moją pasją, cieszyło mnie..)

Chcę jak inni ludzie odczuwać radość np. z wyjazdu na wakacje, a nie udawać, że tak chciałem, a naprawdę w środku czuć, że to strata czasu i pieniędzy bo można by zrobić wiele rzeczy itd..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy 150mg wenlafaksyny to jakaś już duża dawka czy taka normalna jeśli chodzi o nerwicę?

Od kilku dni zacząłem brać taką bo objawy somatyczne nie dają mi żyć... brałem przez 1,5 roku 75mg ale od jakiś 2,5 tygodnia zaczęły się znowu objawy somatyczne.

Czy też tak macie, że rano po przebudzeniu czujecie się ok, bez objawów somatycznych, a później w czasie dnia się wam nasilają i maleją w kółko?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy 150mg wenlafaksyny to jakaś już duża dawka czy taka normalna jeśli chodzi o nerwicę?

Od kilku dni zacząłem brać taką bo objawy somatyczne nie dają mi żyć... brałem przez 1,5 roku 75mg ale od jakiś 2,5 tygodnia zaczęły się znowu objawy somatyczne.

Czy też tak macie, że rano po przebudzeniu czujecie się ok, bez objawów somatycznych, a później w czasie dnia się wam nasilają i maleją w kółko?

 

150mg to raczej normalna dawka, dopiero powyżej 225 włącza się działanie noradrenalinowe, co może wzmagać niepokój. Z drugiej strony są osoby, u których 75mg już zaczyna działać na wychwyt noradrenaliny, więc kwestia czy jest to duża dawka jest indywidualną sprawą. Ogólnie nie jest to duża dawka.

Ja przy zwiększaniu dawki miałem nasilone objawy somatyczne (ale dało się żyć), które ustąpiły po paru tygodniach, ale nie do końca.

Biorę 150mg i miewam takie momenty w ciągu dnia, kiedy chce mi się cheftać czy nawet chwilowo brzuch boli, ale wszystko szybko ustępuje i bywa, że kilka razy w kółko. Najczęściej to mam suchość w ustach i brak apetytu, ale też trwa to jakiś czas w ciągu dnia po kilka razy. Ale nie są to silne objawy i nie przeszkadzają zbytnio w normalnym funkcjonowaniu.

 

Jak masz tak uciążliwe jak mówisz i nie ustępują już od 2,5 tygodnia to chyba musisz iść z tym do lekarza.

A zwiększałeś ostatnio dawkę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×