Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

Pablo5HT1, On sam napisał, że nerwica u Niego wracała za każdym razem po odstawieniu leków. Przeczytaj dokładnie Jego posty to zobaczysz. Wyraźnie napisał, że musiał kilka razy wracać do escitalopramu bo za każdym razem po odstawieniu leku, nerwica po jakimś czasie wracała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Peter007, no powodzenia, obys nie wrocił z placzem ;)

 

Dzieki !. Nerwica u mnie wracala tylko przy duzych zyciowych zmianach na negatywne. Jak na dzien dzisiejszy mam pelna kontrole nad swoim zyciem, pelno pomyslow na przyszlosc i wrocilem na moja ulubiona sciezke zyciowa.

 

Ja uwazam, ze chemia to nie rozwiazanie permanentne. Jezeli moge 1-2-3 lata bez lekow leciec, to juz jest sukces.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Niedobór serotoniny to wahania nastroju, niestabilność emocjonalna, lęki. Niedobór noradrenaliny to chroniczny brak energii i patologiczna wręcz senność. Niedobór dopaminy to anhedonizm - tzn. nic cię nie cieszy, nie potrafisz odczuwać szczęścia. Oprócz bupropionu (wellbutrin, zyban na receptę) na gospodarkę dopaminową (a także noradrenalinową) wpływa nikotyna.

Effectin w dużych dawkach, wpływa również na dopamine. Z amerykańskich blogów dowiedziałem się że granica dla każdego jest inna ale 600 mg powinno wpływać na Dopamine"

 

Znalazłem taki oto tekst na pewnym forum, ma ktoś jakieś doświadczenie z dużymi dawkami wenlafaksyny ? Rzeczywiście działa wtedy na dopaminę ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Peter007, chemie to masz wszedzie, w kosmetykach, w powietrzu w jedzeniu, a leki przynajmniej pozwalaja funkcjonowac. Oczywiscie Twoja decyzja i zycze zebys jak najdluzej wytrzymał bez chemii. Mnie to zadowala efekt wenli :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Wam. Biorę wenlafaksynę 75mg 16-dzień. Po raz pierwszy od niepamiętnych czasów wyspałem się w nocy, obudziłem w dobrym humorze i nie miałem problemu, żeby wstać przed 7 rano. Lęki też tak jakby nieco się zmniejszyły. Wcześniej byłem w takim stanie, że potrafiłem spać do 13, nie miałem do niczego motywacji, a w głowie same czarne myśli, więc działanie leku jak najbardziej na plus.

Z objawów ubocznych to trochę przeszkadza mi suchość w ustach niedługo po wypiciu tabletki i czasami lekkie przytępienie. Trochę odzyskałem nadzieję na poprawę swojego samopoczucia, mam nadzieję że będzie jeszcze lepiej z czasem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Niedobór serotoniny to wahania nastroju, niestabilność emocjonalna, lęki. Niedobór noradrenaliny to chroniczny brak energii i patologiczna wręcz senność. Niedobór dopaminy to anhedonizm - tzn. nic cię nie cieszy, nie potrafisz odczuwać szczęścia"

 

To nie jest takie proste kur.. wystarczyło by w takim razie wziąsc wellbutrin + ssri i dodac jeszcze najlepiej seleglininy i by sie latało .

brałem wellbutrin,sele,prawie wszystkie SSRI,duloksetyne,wenlafaksyne,amisulpiryd,amitryptyline ,reboksetyne i wszystko ogolnie . nic nie cieszy na sele ,senność i zmulenie na duloksetynie . wellbutrin nie działa dawki 300 (tylko na początku działa) ogolnie wszystko do dupy a bez lekow próbowałem to jeszcze gorzej . nie chcę się od*ebać na SRI więc biore fluo , nie myślę o tym jakie mam z*ebane życie i tak mnie ludzie nie przerażają. nadmiar NA też może powodować senność. Gaba to jest klucz . będę próbował pregabaliny,gabapentyna , a jak nie to będę leczył się regularnie baclofenem i benzo , co mam do stracenia . dostane padaki albo się odwalę sam po kilku latach, ale przynajmniej pożyję trochę .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Niedobór serotoniny to wahania nastroju, niestabilność emocjonalna, lęki. Niedobór noradrenaliny to chroniczny brak energii i patologiczna wręcz senność. Niedobór dopaminy to anhedonizm - tzn. nic cię nie cieszy, nie potrafisz odczuwać szczęścia"

 

To nie jest takie proste kur.. wystarczyło by w takim razie wziąsc wellbutrin + ssri i dodac jeszcze najlepiej seleglininy i by sie latało .

brałem wellbutrin,sele,prawie wszystkie SSRI,duloksetyne,wenlafaksyne,amisulpiryd,amitryptyline ,reboksetyne i wszystko ogolnie . nic nie cieszy na sele ,senność i zmulenie na duloksetynie . wellbutrin nie działa dawki 300 (tylko na początku działa) ogolnie wszystko do dupy a bez lekow próbowałem to jeszcze gorzej . nie chcę się od*ebać na SRI więc biore fluo , nie myślę o tym jakie mam z*ebane życie i tak mnie ludzie nie przerażają. nadmiar NA też może powodować senność. Gaba to jest klucz . będę próbował pregabaliny,gabapentyna , a jak nie to będę leczył się regularnie baclofenem i benzo , co mam do stracenia . dostane padaki albo się odwalę sam po kilku latach, ale przynajmniej pożyję trochę .

 

No niestety, ale to wszystko jest pojebane, od dawna mówiłem, ze tego się nie da wyleczyć, no może mieć chorobę

pod kontrola na lekach, ale na tych lekach brakuje czegos, nie ma zadowolenia, jest tylko zmula i pustka,

benzowiec przypierdziel taki zestaw jak ma Lord kapucyn. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Niedobór serotoniny to wahania nastroju, niestabilność emocjonalna, lęki. Niedobór noradrenaliny to chroniczny brak energii i patologiczna wręcz senność. Niedobór dopaminy to anhedonizm - tzn. nic cię nie cieszy, nie potrafisz odczuwać szczęścia"

 

To nie jest takie proste kur.. wystarczyło by w takim razie wziąsc wellbutrin + ssri i dodac jeszcze najlepiej seleglininy i by sie latało .

brałem wellbutrin,sele,prawie wszystkie SSRI,duloksetyne,wenlafaksyne,amisulpiryd,amitryptyline ,reboksetyne i wszystko ogolnie . nic nie cieszy na sele ,senność i zmulenie na duloksetynie . wellbutrin nie działa dawki 300 (tylko na początku działa) ogolnie wszystko do dupy a bez lekow próbowałem to jeszcze gorzej . nie chcę się od*ebać na SRI więc biore fluo , nie myślę o tym jakie mam z*ebane życie i tak mnie ludzie nie przerażają. nadmiar NA też może powodować senność. Gaba to jest klucz . będę próbował pregabaliny,gabapentyna , a jak nie to będę leczył się regularnie baclofenem i benzo , co mam do stracenia . dostane padaki albo się odwalę sam po kilku latach, ale przynajmniej pożyję trochę .

 

No niestety, ale to wszystko jest pojebane, od dawna mówiłem, ze tego się nie da wyleczyć, no może mieć chorobę

pod kontrola na lekach, ale na tych lekach brakuje czegos, nie ma zadowolenia, jest tylko zmula i pustka,

benzowiec przypierdziel taki zestaw jak ma Lord kapucyn. :mrgreen:

 

no dokładnie panie, można tylko zaleczyć a i tak mało co zalecza,ale lepszy rydz niż nic.

hehe widziałem jego zestaw :D z jego zestawu mam na zbyciu tylko piracetam ,ale on bierze 10gramów :D ale osiągną remisje. no i fluo , ale biore tylko 20mg i to krótko,chciałbym je sprawdzić właśnie do 60mg.

 

 

ps: zarzuciłem sobie 50mg baclofenu , bo dzis nic mi się nie chce , po baclo zawszę mi się chcę coś robić , zobaczymy czy podziała po przerwie . ostatnio słabo działało 75-100mg.

 

-- 07 mar 2016, 16:57 --

 

Ciekawostki :)

 

)Twój mózg składa się ze 100 miliardów neuronów

)Na każdy neu­ron przy­pada od 1000 do 10000 synaps

)Śred­nia masa mózgu kobiety wynosi 1225, męż­czy­zny 1375g, a nie­mow­lę­cia 350 g

)Mózg kobiety jest mniej­szy niż mózg męż­czy­zny. Nie towa­rzy­szy temu jed­nak róż­nica w spraw­no­ści. Wycho­dzi więc na to, że kobiety mają tro­chę wydaj­niej­sze mózgi od mężczyzn

)Mózg Ein­ste­ina w obsza­rze, który jest odpo­wie­dzialny za mate­ma­tykę i per­cep­cję prze­strzenną był o 35% więk­szy niż u prze­cięt­nych ludzi.

)Agre­sja i skłon­no­ści samo­bój­cze są czę­sto zwią­zane z zabu­rze­niami w stę­że­niu neu­ro­prze­kaź­ni­ków — nie­do­bo­rem sero­to­niny i glu­kozy a nad­wyżką adrenaliny.

)Za każ­dym razem, gdy pró­bu­jemy sobie coś przy­po­mnieć lub wpa­damy na nowy pomysł, powstaje nowe połą­cze­nie w mózgu.

)Każ­dego dnia w naszej gło­wie poja­wia się aż 70 000 myśli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ja po 5 tyg brania 150 mg efekty znikome dzis wizyta doktora uwaza ze za mala dawka i podwyzszyl na 225mg i nie rezygnujemy...bedzie lepiej...to jego slowa. Licze ze sie sprawdza.

 

-- 10 mar 2016, 22:46 --

 

A ja wszedłem na 225mg i nadal brak poprawy.

Ciągła senność, brak możliwości zwleczenia się rano z łóżka. Zero usmiechu, zero werwy.

A ja na odwrot przy 150 mg caly czas spid prowadzacy do nikąd i lęki zero odpoczynku bajzel w glowie. Dzis podwyzszyl na 225mg i ponoc u niektorych zaskakuje po 3 mc. Jak dlugo jestes na tej dawce. Pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kajetan0, Być może nauczyłem się już podchodzić z większą wyrozumiałością dla siebie i swoich zaburzeń i stąd wydaję się być nastawiony do tego bardziej entuzjastycznie. Jednak nie oznacza to, że jest mi łatwiej. Lęki i depresja sprawiły, że moje mieszkanie jest moim więzieniem. Opuszczam je bardzo rzadko. Właściwie tylko wtedy kiedy muszę. Natomiast kiedyś wenlafaksyna całkowicie wyciągnęła mnie z tego stanu więc wierzę w to, że i tym razem też tak będzie. Wtedy dawka 150 mg postawiła mnie na nogi, ale stało się to dopiero po kilku miesiącach. Może stałoby się to szybciej gdyby dawka była większa. Nie wiem. Obecnie jestem już ponad 2 miesiące na wenlafaksynie i teraz podobnie jak wtedy po tym samym okresie czasu, nie czuję jeszcze żadnej poprawy. Zastanawiam się czasem dlaczego ta wenlafaksyna rozkręca się u mnie aż tak długo. Być może zwiększenie do 225 mg sprawiłoby szybsze działanie leku, ale jakoś wydaje mi się, że to jednak czas jest chyba tutaj kluczowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kajetan0, Być może nauczyłem się już podchodzić z większą wyrozumiałością dla siebie i swoich zaburzeń i stąd wydaję się być nastawiony do tego bardziej entuzjastycznie. Jednak nie oznacza to, że jest mi łatwiej. Lęki i depresja sprawiły, że moje mieszkanie jest moim więzieniem. Opuszczam je bardzo rzadko. Właściwie tylko wtedy kiedy muszę. Natomiast kiedyś wenlafaksyna całkowicie wyciągnęła mnie z tego stanu więc wierzę w to, że i tym razem też tak będzie. Wtedy dawka 150 mg postawiła mnie na nogi, ale stało się to dopiero po kilku miesiącach. Może stałoby się to szybciej gdyby dawka była większa. Nie wiem. Obecnie jestem już ponad 2 miesiące na wenlafaksynie i teraz podobnie jak wtedy po tym samym okresie czasu, nie czuję jeszcze żadnej poprawy. Zastanawiam się czasem dlaczego ta wenlafaksyna rozkręca się u mnie aż tak długo. Być może zwiększenie do 225 mg sprawiłoby szybsze działanie leku, ale jakoś wydaje mi się, że to jednak czas jest chyba tutaj kluczowy. Chociaż na następnej wizycie u lekarza chyba poproszę o zwiększenie dawki do 225 mg i poprawa przyjdzie tym razem szybciej.
No witam mi wlasnie to powiedzial ze trzeba zwiekszyc jeszcze a juz chcialam mu powiedziec ze tego niechce juz...ale doslownie 30 min przed wizyta babka mi powiedziala niech Pani tego nie robi ja bylam na tym leku i pomogl w 3 mc dobrze ze ta kobieta mi sie nawinela bo tak niewiem jak by sie skonczylo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mala1122, Na mnie kiedyś zadziałał w dawce 150 mg, ale dopiero po kilku dobrych miesiącach. Czyli z tego co napisałaś widzę, że nie tylko u mnie ten lek rozkręca się tak długo. Dużo osób rezygnuje z tego leku zbyt przedwcześnie bo często kierują się ulotką w której jest napisane, że zaczyna działać zazwyczaj po dwóch tygodniach, czasem później. Tylko kto by przypuszczał, że te "później" to kwestia nawet miesięcy. I właśnie przez to, że niektórzy są niecierpliwi i nie mogą bądź nie chcą czekać na działanie, odstawiają. A być może wenlafaksyna wyciągnęłaby niejednego z nich z depresji i nerwicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przestańcie wierzyć, że w takie gadanie, że ma pomóc po dwóch lub trzech tygodniach. Może się pojawić poprawa ale nie musi. Poza tym, leczenie depresji to są małe zmiany, a nie jakieś serotoninowe pierdolnięcie, którego się niektórzy spodziewają. szaraczek, dokładnie. Uważam, że wenla ma potencjał tylko trzeba cierpliwości i regularności w braniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Was czy ktoś orientuje się w jakich dawkach wenla może nie korzystnie wpływać na serce i ekg?ponieważ samam mam sporadyczne zaburzenia rytmu a w ulotce jest napisane ze może wydłużać odcinek Qrs?

 

-- 11 mar 2016, 16:31 --

 

Witam Was czy ktoś orientuje się w jakich dawkach wenla może nie korzystnie wpływać na serce i ekg?ponieważ samam mam sporadyczne zaburzenia rytmu a w ulotce jest napisane ze może wydłużać odcinek Qrs?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kajetan0, Być może nauczyłem się już podchodzić z większą wyrozumiałością dla siebie i swoich zaburzeń i stąd wydaję się być nastawiony do tego bardziej entuzjastycznie. Jednak nie oznacza to, że jest mi łatwiej. Lęki i depresja sprawiły, że moje mieszkanie jest moim więzieniem. Opuszczam je bardzo rzadko. Właściwie tylko wtedy kiedy muszę. Natomiast kiedyś wenlafaksyna całkowicie wyciągnęła mnie z tego stanu więc wierzę w to, że i tym razem też tak będzie. Wtedy dawka 150 mg postawiła mnie na nogi, ale stało się to dopiero po kilku miesiącach. Może stałoby się to szybciej gdyby dawka była większa. Nie wiem. Obecnie jestem już ponad 2 miesiące na wenlafaksynie i teraz podobnie jak wtedy po tym samym okresie czasu, nie czuję jeszcze żadnej poprawy. Zastanawiam się czasem dlaczego ta wenlafaksyna rozkręca się u mnie aż tak długo. Być może zwiększenie do 225 mg sprawiłoby szybsze działanie leku, ale jakoś wydaje mi się, że to jednak czas jest chyba tutaj kluczowy. Chociaż na następnej wizycie u lekarza chyba poproszę o zwiększenie dawki do 225 mg i poprawa przyjdzie tym razem szybciej.
No witam mi wlasnie to powiedzial ze trzeba zwiekszyc jeszcze a juz chcialam mu powiedziec ze tego niechce juz...ale doslownie 30 min przed wizyta babka mi powiedziala niech Pani tego nie robi ja bylam na tym leku i pomogl w 3 mc dobrze ze ta kobieta mi sie nawinela bo tak niewiem jak by sie skonczylo...
Szaraczek a jak dlugo jestes na tej dawce? No ja wychodze na sile dlugo juz tak robilam ale teraz objawy tak sie nasilily ze masakra na zewnatrz i w domu to samo...Tez towarzyszy ci niepokoj? Pozdrawiam Damy rade ! ! ! A ty wyjc choc na pol h kolo domu stawiaj sobie takie zadanie co dzien. ..Trzymam kciuki za ciebie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×