Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

true, no więc sama widzisz :) Życzę Ci, abyś po wenli czuła się tak samo jak ja kiedyś - to były najlepsze 3 lata mojego życia :105: no i efekt terapeutyczny utrzymał się kolejnych kilka lat i trwałby dalej, gdyby nie moja głupota (ale o tym nie chcę tu pisać)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór,

 

Czy ktoś zorientowany w temacie mógłby mi powiedzieć z czym najczęściej łączy się wenlafaksynę i jakich kombinacji mógłbym wypróbować?

 

Przyjmuję 225 mg od jakiegoś czasu i bardzo słabo to na mnie działa, a większe dawki to już za duże obciążenie dla serca. Mirtazapiny zupełnie nie toleruję i mam po niej radykalne objawy uboczne (podobnie jest u mnie z mianseryną). Objawowo brak mi motywacji do czegokolwiek, brak celów życiowych, pogody ducha, satysfakcji, chęci kontaktu z innymi i przede wszystkim jestem bardzo ospały i bez przynajmniej dwóch drzemek w ciągu dnia zupełnie nie mógłbym funkcjonować. Nie mam stanów lękowych i tylko na to wenlafaksyna zdaje się na mnie działać. Wizja odstawienia wenli i szukania kolejnego lekarstwa nie jest interesująca... Stąd moje pytanie.

 

Z góry wielkie dzięki za wszelką pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

true, no więc sama widzisz :) Życzę Ci, abyś po wenli czuła się tak samo jak ja kiedyś - to były najlepsze 3 lata mojego życia :105: no i efekt terapeutyczny utrzymał się kolejnych kilka lat i trwałby dalej, gdyby nie moja głupota (ale o tym nie chcę tu pisać)

narazie jest kopletna beznadzieja , ani moje myslenie sie nie zmienilo ani nic , podejscie do zycia takie samo , brak nadzieji .....

 

czy twoja "glupota" wiaze sie z odstawieniem?

 

-- 22 lis 2013, 20:56 --

 

magnolia84 napisał(a):

true, cierpliwości. Weszłaś już na całą tabletkę?

 

tak juz 2 dzien

 

 

nie za szybko ?

po tygodniu to szybko ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dodać jeszcze muszę, że próbowałem brać (ale nie w połączeniu z wenlafaksyną, a z paroksetyną) bupropion i amisulpryd i zupełnie nic po nich nie czułem.

 

Dobry wieczór,

 

Czy ktoś zorientowany w temacie mógłby mi powiedzieć z czym najczęściej łączy się wenlafaksynę i jakich kombinacji mógłbym wypróbować?

 

Przyjmuję 225 mg od jakiegoś czasu i bardzo słabo to na mnie działa, a większe dawki to już za duże obciążenie dla serca. Mirtazapiny zupełnie nie toleruję i mam po niej radykalne objawy uboczne (podobnie jest u mnie z mianseryną). Objawowo brak mi motywacji do czegokolwiek, brak celów życiowych, pogody ducha, satysfakcji, chęci kontaktu z innymi i przede wszystkim jestem bardzo ospały i bez przynajmniej dwóch drzemek w ciągu dnia zupełnie nie mógłbym funkcjonować. Nie mam stanów lękowych i tylko na to wenlafaksyna zdaje się na mnie działać. Wizja odstawienia wenli i szukania kolejnego lekarstwa nie jest interesująca... Stąd moje pytanie.

 

Z góry wielkie dzięki za wszelką pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jex,

Złośliwa sprawa, że podstawowe kombosy nie zadziałały. Ale są jeszcze ciekawe opcje:

Wenla + Reboksetyna (sądzę, że do sprawdzenia w pierwszej kolejności)

Wenla + Metolofenidat (nie ma bata, musiałoby ruszyć, ale to nie Ameryka, szanse mierne na taką receptę 8)

Może...

Wenla + Serta (zbić dawkę pierwszej, i dorzucić ssri dla synergii)

 

Mirtazapiny zupełnie nie toleruję i mam po niej radykalne objawy uboczne

Tzn? Długo brałeś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jex,

Złośliwa sprawa, że podstawowe kombosy nie zadziałały. Ale są jeszcze ciekawe opcje:

Wenla + Reboksetyna (sądzę, że do sprawdzenia w pierwszej kolejności)

Wenla + Metolofenidat (nie ma bata, musiałoby ruszyć, ale to nie Ameryka, szanse mierne na taką receptę 8)

Może...

Wenla + Serta (zbić dawkę pierwszej, i dorzucić ssri dla synergii)

 

Dzięki za kombinacje! Zapoznawałem się wczoraj z "Heroic Combo" dr Stahl'a i po opisach właśnie pomyślałem, że reboksetyna może być pierwsza do sprawdzenia.

 

Mirtazapiny zupełnie nie toleruję i mam po niej radykalne objawy uboczne
Tzn? Długo brałeś?

 

Nie chcę zabrzmieć niepoważnie, nie jestem też osobą specjalnie wrażliwą, ale wziąłem tylko jeden raz i to w bardzo ostrożnej dawce, bo tylko 1/4 tabletki 15mg. Mam po tym zawroty głowy, szum w uszach, a podczas leżenia i oddychania czuję jakbym się unosił i zapadał w sobie. Oczy same się zamykają i senność po prostu zwala z nóg. Przespałem na tym całą noc, prawie cały dzień i kolejną noc. Dopiero na drugi dzień wróciłem do siebie. Mógłbym sobie pozwolić na takie spanie w dzień i w nocy, ale te objawy na tyle intensywnie odczuwam, że mam obawy czy to bezpieczne dla mojego zdrowia. Podobną reakcję miałem na mianserynie również w małej dawce, którą brałem przez kilka dni na problemy z bezsennością - jej działanie również było dla mnie zbyt potężne. Nie wiem czy dobrze zrobiłem tak szybko rezygnując, ale sam instynkt mówi mi, że tak. Ciekawi mnie natomiast czy próba wzięcia jeszcze mniejszej dawki niż 1/4 ma sens i czy można w ten sposób stopniowo zwiększać tolerancję...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W czwartek dowiedziałem się, że mój konował musiał sobie zrobić nieprzewidziane wolne, tym samym zostałem bez wenli, a do mojej lekarki bez zapisu nie szło się dopchać, wpadłem w manie, akatyzja, po mózgu wali mi 220V, rozmazuje sięobraz, kręci w głowie, jest kurva ostro, ale zajebiście i tak.

wypruwam z siebie 100 słow na minute, to jakaś lingwistyczna masturbacja, ciary chodzą mi po plecach, idę się zabawić i chyba schlać nieco, trzymta się ciepło świrki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W czwartek dowiedziałem się, że mój konował musiał sobie zrobić nieprzewidziane wolne, tym samym zostałem bez wenli, a do mojej lekarki bez zapisu nie szło się dopchać, wpadłem w manie, akatyzja, po mózgu wali mi 220V, rozmazuje sięobraz, kręci w głowie, jest kurva ostro, ale zajebiście i tak.

wypruwam z siebie 100 słow na minute, to jakaś lingwistyczna masturbacja, ciary chodzą mi po plecach, idę się zabawić i chyba schlać nieco, trzymta się ciepło świrki

 

Tyś to bez beki świr, 3m się :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na wenli 23 dzień dawka 75mg.Cały czas czuje napięcie mięśni,makabryczny szczękościsk i pobudzenie.lęki minimalnie mniejsze troszkę więcej napędu,cierpliwości.Znikneło uczucie ciężaru na klatce piersiowej.Ale nadal szału nie ma.chyba trzeba poszukać innego leku.Mam dołki że nie działa-a miało być tak pięknie. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

skoro wiesz, że kończą Ci się leki, to nie czekasz, aż zostanie jedna tabletka, tylko idziesz wcześniej do lekarza po receptę. No ale najlepiej zostawić wszystko na ostatnią chwilę i liczyć na szczęście

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pamiętam, że jak zacząłem brać wenlę 4 lata temu to w ogóle nie odczułem żadnej poprawy, dopiero po pół roku zauważyłem, że w sytuacjach z którymi normalnie bym sobie nie poradził, działam całkiem sprawnie. I tak krok po kroczku zaczynałem poczynać sobie w życiu coraz odważniej i utrwalałem sobie w głowie, że robiąc to czy tamto nic mnie nie dopadnie. Szkoda, że odstawiłem lek nagle i bez konsultacji z lekarzem i wszystko złe wróciło. No cóż, teraz muszę zacząć od nowa, ale jestem dobrej myśli.

 

Ps. Wczoraj tak mi się łydki i bicepsy spięły i drgały, że dzisiaj mam zakwasy. Ot taki trening siłowy bez siłowni :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pamiętam, że jak zacząłem brać wenlę 4 lata temu to w ogóle nie odczułem żadnej poprawy, dopiero po pół roku zauważyłem, że w sytuacjach z którymi normalnie bym sobie nie poradził, działam całkiem sprawnie. I tak krok po kroczku zaczynałem poczynać sobie w życiu coraz odważniej i utrwalałem sobie w głowie, że robiąc to czy tamto nic mnie nie dopadnie. Szkoda, że odstawiłem lek nagle i bez konsultacji z lekarzem i wszystko złe wróciło. No cóż, teraz muszę zacząć od nowa, ale jestem dobrej myśli.

 

Ps. Wczoraj tak mi się łydki i bicepsy spięły i drgały, że dzisiaj mam zakwasy. Ot taki trening siłowy bez siłowni :)

czyli co? zamiast nas uleczyc i nauczyc jak zyc po odstawieniu wracamy do punktu wyjscia???

 

-- 24 lis 2013, 21:29 --

 

a i jeszcze takie pytanie , czy ktos odczowal duze efekt zapomnienia? nie mieszkam w PL wiec uzywam innego jezyka no i w ciagu tygodnia przylapalam sie na tym , ze zapominam slow " w gebie" poprostu jezyk mi sie placze nie moge zlozyc zdania poprawnie , chce cos powiedziec i zapominam.. jak to sie nazywalo ? cholernie uciazliwe to jest czy to mija?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

true,

czyli co? zamiast nas uleczyc i nauczyc jak zyc po odstawieniu wracamy do punktu wyjscia???

Nie chce dawać jednoznacznie twierdzącej odpowiedzi, ale -w większości przypadków- niestety tak. Antydepresanty bardziej kojarzą mi się z lekami przeciwbólowymi pod tym względem, gdy bierzesz -mniej bolą cię twoje psychiczne dolegliwości- ale gdy przestaniesz, cudów nie ma, ból wraca. Inna sprawa, to gdy podczas brania antyd. uda się komuś np. rozwiązać problemy, które były powodem jego depresji. Ale jeśli ma się taką ogólna skłonność, zaburzenia osobowości np, to nie ma co się okłamywać, że to nas "wyleczy".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

true,
czyli co? zamiast nas uleczyc i nauczyc jak zyc po odstawieniu wracamy do punktu wyjscia???

Nie chce dawać jednoznacznie twierdzącej odpowiedzi, ale -w większości przypadków- niestety tak. Antydepresanty bardziej kojarzą mi się z lekami przeciwbólowymi pod tym względem, gdy bierzesz -mniej bolą cię twoje psychiczne dolegliwości- ale gdy przestaniesz, cudów nie ma, ból wraca. Inna sprawa, to gdy podczas brania antyd. uda się komuś np. rozwiązać problemy, które były powodem jego depresji. Ale jeśli ma się taką ogólna skłonność, zaburzenia osobowości np, to nie ma co się okłamywać, że to nas "wyleczy".

eh .. no tak , to chyba lepiej jakis prozac brac i byc ciagle happy ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No Ty pierwszy listek, ale ja już biorę 6 tyg., najpierw dawkę 75mg, a od tygodnia 150 mg i co, i nic:( Wręcz pojawiają się lęki... I jak tu znaleźć motywację, jak się bierze leki i nie widać żadnej, nawet najmniejszej poprawy...

True a Ty jaką dawkę łykasz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×