Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jestem życiowym nieudacznikiem ? Co ze mną nie tak ?


brolly

Rekomendowane odpowiedzi

Prawda 

Mam rząd który dyma ludzi pracowitych a patologia i dziecioroby i nieroby żyją jak pączki w maśle. Socjalizm = komunizm. 

Dalej niech Janusze i Grażyny głosują na PO PiS i inne dziadostwo bo im się należy bo państwo da bo jak sąsiad ma to złodziej 

Moi śp. dziadkowie w grobie się przewracają jak widzą co się dzieje 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy z Was skupiają się tylko i wyłącznie na poziomie fizycznym - praca. Wszystko co jest popsute na poziomie fizycznym wychodzi z mentalnego. Tak jak bol zęba jest wynikiem tego, co dzieje się w jego środku.

Ja tu widzę większość do przepracowania na poziomie mentalnym.

1. Moja dziewczyna zarabia więcej, tak nie może byc- ja muszę zarabiać więcej bo jestem facetem.- 

motorem napędowym chłopaka jest jego własne ego i zaspokojenie jego iluzyjnych potrzeb, które są po części wynikiem błędnych i niekorzystnych przekonań odnośnie męskości oraz roli mężczyzny w związku.

2. Moi znajomi mają już firmy i rodziny,  A ja nie  - (w domyśle) więc jestem gorszy.

- Człowiek zdominowany przez swoje ego uwielbia się porównywać do innych, bo tylko wtedy gdy im dorówna, lub ich przescignie, czuje sie odpowiednio wartościowy. Nie potrafi funkcjonować jako odrębna, indywidualna jednostka, znające swoje zasoby, kompetencje i możliwości żyjąc w zgodzie z nimi.

3. Nie mam żadnych kwalifikacji zawodowych, umiejętności ani kompetencji, ale chce zarabiać dobrze

Tutaj następuje konflikt potrzeb z możliwościami. Nie będziesz w stanie wbijać gwoździ jeżeli nie masz młotka. Masz dwa wyjscia:

a) próbować wbijać te gwoździe bez młotka - za pomocą łokci, pięści, kamienia -ALE będzie to wymagać od Ciebie więcej czasu i wysiłku

b) olać prowizorke i ogarnąć młotek.

Opcją a) w tym przypadku jest oczywiście mówiąc kolokwialnie "hu*owa robota" dla byle kogo, kiepsko płatna, którą możesz wykonywać bez zawodu i wykształcenia.

Opcją b) jest zdobycie narzędzi, które pozwolą Ci lepiej zarabiać, w przyjemnijszy sposób. Czyli zdobycie kwalifikacji.

3. Może dlatego, że nie chcę ochłapów tylko konkretu?
Nie zamierzam się dostosowywać do tego syfu, który jest dookoła.

Chcesz to, chcesz tamto.

Chcesz dostawać, ale nie chcesz niczego dać. Nie chcesz się niczego nauczyc, nie chcesz poświęcić 2 lat na zdobycie technika w DOWOLNYM kierunku, jakim tylko byś chciał. Ale za to bardzo chcesz zarabiać 3000+ zł netto. Coś tu nie gra, i nie zagra. Dopóki nie uswiadomisz sobie że rzeczywistość nigdy nie podporządkuje się pod Ciebie. Żyjesz w rzeczywistości która jest do .... i do bani, ale nie dlatego że faktycznie taka jest, tylko dlatego że nie jest taka jaką byś chciał. Ale nie była by do .... i do bani gdy by magazynier po podstawówce zarabiał 6 tysięcy netto, prawda?

Edytowane przez el33
wulgaryzmy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście są wyjątki,są ludzie którzy faktycznie nie chcą się wpasowywać w system i mają swój własny plan na życie. Kimś takim był Bill Gates, czy Mark Zuckerberg, ale zauważ że mieli oni pomysł, wizję którą konsekwentnie realizowali. Dzięki temu mogą sobie teraz wziąść telefon na raty czy opłacić mieszkanie w dużym mieście, BA, nawet na dobry obiad w Sphinxie im zostanie. Ale z tego co widzę to Ty chyba nie masz podobnej wizji na zmianę świata? 

Zobacz że nawet oni musieli COŚ od siebie dać, żeby coś dostać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

He, jakaś magia zadziałała skoro wchodząc tutaj widziałem Twój wpis.

Nie będę na Ciebie krzyczeć. Moja ostra wypowiedź do ,,pani moderator" wynikała z jej niezrozumienia mojej sytuacji. Nie chcę się tutaj uzewnętrzniać i chwalić tym, co chciałem robić, co robię i na czym chciałbym zarabiać. Wielokrotnie zostało to wyśmiane i jest to moja obrona przed podobnymi atakami.

Najpewniej masz rację, że ludzie pokroju Billa Gatesa ostro główkowali nad tym, co mogą dać innym, aby coś z tego mieć choć to raczej była kwestia przypadku - przynajmniej na początku ich drogi - że osiągnęli taki sukces. Bo takich osób jest i było więcej, im się po prostu udało.

Odnośnie mojej osoby, po prostu chodzi o kwestię tego, jak chcę żyć i o konflikt między tym, a tym, co oferuje obecna rzeczywistość. Jest spory dysonans między tymi dwoma płaszczyznami. Powiedzmy, że to, co chcę oferować jest dość niszowe i że nie interesują mnie inne rzeczy, z których mógłbym czerpać pieniądze (choćby stała, etatowa praca, do której iść nie chcę z wielu różnych powodów). I chyba stąd dużo ludzi ,,boli", że oni muszą z...ć a ja nie chcę i domagam się tych samych praw. Po pierwsze, nie domagam się a uważam, że wszyscy jesteśmy równi i zasługujemy na podstawowe rzeczy. Dwa, nie chcę mieć wielu rzeczy, o które biją się inni - prestiżu, wysokiej pozycji społecznej itp. Problem w tym, że system wolnorynkowy jest tak skonstruowany, że bez tych atrybutów życie staje się ciężkie (chyba, że ktoś nie ma większych wymagań typu wystarcza mu przeciętna robota, przeciętne zarobki [ czytaj w Polsce pozwalające na opłacenie rachunków i nic ponadto, no może żeby starczało na browar na weekend i i tego typu ]. A ja nie potrafię z takich czy innych względów wpasować się w zapotrzebowania rynku, i nie potrafię pójść z...ć ,,od do". I tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więc skoro wiesz co chcesz robić, dlaczego tego nie robisz?

Ja też nie pracuje etatowo, kasę dostaje od pacjenta. Jestem masażystą. Pracuję w ośrodku i poza nim, na własnej działalności. Nie mam tych cech o których wspominasz, ani prestiżu, ani wysokiej pozycji społecznej i nie przeszkadza mi to w samorealizacji.

Więc jaki to jest ten misterny biznesplan który sobie przygotowałeś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, ultrasone napisał:

Moi śp. dziadkowie w grobie się przewracają jak widzą co się dzieje 

Moi gdyby zobaczyli dzisiejszą sytuację to by powiedzieli że mamy raj na ziemi, nikt nie chodzi głodny, wyrzuca się tony jedzenia i prawie każdy ma samochód. Z tego co widzę to starze pokolenie wręcz narzeka na zbytni dobrobyt, że ludziom się od niego poprzewracało w głowie, dzieci są rozpieszczone do granic możliwości, czasami mam wręcz wrażenie że starsi tęsknią za starą biedą, że to było bardziej normalne.   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Pablo123 napisał:

Belfegor -> bo jest coraz mniejsze zapotrzebowanie na to.

Czyli? Na co?

 

Odnośnie tego co napisałeś o Gates'ie i roli przypadku w tym że mu się "udalo" - nie ma czegoś takiego jak przypadek. Osiągnął sukces bo projekt który zapoczątkował był wynikiem jego niezwykłej pasji i zamiłowania do programowania, a jeśli robisz COŚ z pasji, to jest to zawsze spójne, pożądne i prawdziwe - Skutkiem ubocznym tego był ogromny sukces finansowy, ale nie był on celem sam w sobie.

Masz jakąś pasję?

Edytowane przez BELFEGOR

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Pablo123 napisał:

Jestem zażenowany tym, co się dzieje. Być może będę musiał wyjechać i pójść do pierwszej lepszej pracy gdzieś w innym kraju, jeśli nie będę mieć wyjścia. Ale kurwa przysięgam, że nie odpuszczę swoich marzeń i nie schylę pokornie głowy tak jak robicie to wy. Ja mam o co walczyć, wy raczej już nie bo wy uwierzyliście w to, że nie ma sensu walczyć o cokolwiek. To takie przytłaczające i smutne, że tylu ludzi nie wierzy, że może być lepiej. Z takim wzorcem trudno jest o pozytywne myślenie, bo tutaj nie ma żadnej nadziei.

Gdyby wszyscy ludzie chcieli ambitnej pracy zgodnej ze swoimi marzeniami to nie miałby kto sprzątać, pracować w fabryce, markecie, rzeźni itd. Nikt nikomu nie broni pracować zgodnie ze swoimi marzeniami ale rzeczywistość to weryfikuje bo liczba takich prac jest jednak mocno ograniczona. W szkole, w mediach, różni coachowie i psychologowie ciągle gadają o tym że trzeba mieć pracę zgodną z zainteresowaniami, oczekiwaniami ale nikt nie mówi o tym że jednak większość prac to odtwórcze nudy albo wręcz odwrotnie   nieprzerwane stresy a nie żadne realizacje swoich pasji . 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wybacz ale może również poinformowałbyś co poniektórych innych użytkowników na temat tego, jak mnie oceniają to nie byłoby problemów tego typu. Nie moją winą że poziom życia w Polsce i poziom tego, co chce przeciętny Kowalski jest bliższy robotnikowi niż komuś z wyższym wykształceniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Pablo123 napisał:

Wybacz ale może również poinformowałbyś co poniektórych innych użytkowników na temat tego, jak mnie oceniają to nie byłoby problemów tego typu. Nie moją winą że poziom życia w Polsce i poziom tego, co chce przeciętny Kowalski jest bliższy robotnikowi niż komuś z wyższym wykształceniem.

Sprecyzuj jeszcze raz, konkretnie swój problem.

Bo dotychczas na wszystkie swoje rozterki odpowiadasz sobie sam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedy Moderator mówi, że masz zbastować, to ma tak być! Inaczej wylecisz z Forum i tym razem nie będzie możliwości pisania na innym koncie. 24 h na ostudzenie.

Exodus, Lilith -> Wybacz, ale nie boję się Twoich pogróżek! Chcesz mnie wywalić proszę bardzo. Ja tutaj nie znajduję rozwiązania swoich problemów. To forum to cyrk a nie realna pomoc. Chcecie się gnieść w kółeczku wzajemnej adoracji, proszę bardzo.

WTym Tygodniu -> Nazywam rzeczy po imieniu. Skoro uważasz, że samodzielność i zaradność to zarobienie na swoje podstawowe potrzeby i nic ponadto, Twój wybór. Ja jednak myślę inaczej i nie widzi mi się zapierdalanie za 3000 PLN/m. Mam swoje potrzeby i nie zamierzam z nich zrezygnować bo większość ludzi nie ma wyższych aspiracji.

Belfegor -> to nie ma sensu bo i tak dojdziemy do momentu, w którym stwierdzisz że to ja mam nierealne potrzeby i że rzeczywistość, która mnie otacza to jest to, co powinienem doceniać. Niestety, nie docenię bo polska rzeczywistość jest dla mnie przytłaczająca. Mentalnie, ekonomicznie i obyczajowo. Nie zapewnisz mi również możliwości rozwoju w kierunkach, które chce rozwijać. Więc ta gadka nie ma sensu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Pablo123 napisał:

WTym Tygodniu -> Nazywam rzeczy po imieniu. Skoro uważasz, że samodzielność i zaradność to zarobienie na swoje podstawowe potrzeby i nic ponadto, Twój wybór. Ja jednak myślę inaczej i nie widzi mi się zapierdalanie za 3000 PLN/m. Mam swoje potrzeby i nie zamierzam z nich zrezygnować bo większość ludzi nie ma wyższych aspiracji.

Nie twierdzę tak, więc w tym momencie atakujesz chochoła. Twierdzę natomiast, że zdobywa się cele stopniowo. I faktycznie, nie rezygnujesz ze swoich potrzeb wybierając ZERO... Logiczne... Lepszy wróbel w garści, niż gołąb na dachu, ale oczywiście nie twierdzę, że na tym wróblu należy poprzestać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.05.2019 o 00:23, Pablo123 napisał:

....Ten kraj jest przesiąknięty poddaństwem, brakiem wiary w siebie, pogodzeniem się z losem. Wy nie walczycie o lepsze życie bo nie macie jakiejkolwiek nadziei na lepsze życie! Godzicie się na warunki, jakie są bo już nie umiecie sobie nawet wyobrazić, że może być lepiej.

Amen.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×