Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a głowa,zawroty, ucisk i inne dolegliwości głowy


Waleria

Rekomendowane odpowiedzi

Ludzie,ja to jestem pechowiec.Juz myslalam,ze ze mna lepiej,ze przetrwalam najgorsze a tu dzis po poludniu nagle zlapal mnie taki zawrot glowy,ze nie moglam dojsc do lazienki,jakby moj blednik przestal dzialac,horror.Ledwo dojechalam autobusem do mamy.Przy poruszaniu glowa zawroty sa straszne,czuje sie nierealnie,plywam.Zakladam kolnierz ortopedyczny bo mama mi mowi,ze byc moze wypadl mi dysk-ona tez tak miala.Tym objawom nie towarzyszyly zadne inne nieprzyjemne objawy wiec nie wiem,czy to nerwowe,czy to od glowy czy rzeczywiscie cos mi chrupnelo..."Jak nie urok to sraczka".Nie mam do tego sily.Wciaz mnie trzyma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moniczko!!!

Pare dni temu bawials sie na weselu i wszystko bylo ok!!!!!! I moze lepiej bedzie jak bedziesz pamietala jak swietnie czulas sie na weselu niz uczucie ,ktore masz w tej chwili.Dlaczego "wygodniej "nam pamietac to co jest dla nas porazka niz to co jset sukcesem? :lol::lol::lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moniczko!!

 

Ja rowniez tak czasami mam ze nieziemsko kreci mi sie w glowie!!!!

Moge normalnie siedziec na krzesle i jak mnie nie zakreci.... :(

Bylam u lekarza mowilam mu o tym ( bo juz sobie wmawialam nie wiadomo jaka chorobe :!: ) ale on powiedzial, ze wszystko ze mna okej..... tylko ta nerwica :(

 

Pozdrawiam!! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bylam niedawno w Zabrzu u profesora neurochirurgii!Mam tzw.lordoze szyjna(licho wie,co to jest?!),ale on sie tym w ogole nie przejal,kazal chodzic na basen.Nie wiem,czy sobie ze mnie kpil czy to rzeczywiscie nic powaznego.A moja glowa plywa...Juz nie wiem,komu i czemu ufac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moniczko lordoza to nic strasznego . Szyjny odcinek kręgosłupa jest wyprostowany a powinien byc ugięty . To powoduje nacisk na naczynia krwionośne i stad twoje zawroty głowy. Ruch ,ćwiczenia szyjnej częsci kregoslupa powinny Ci duzo pomóc. Moze jakies masaże?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.Czy ktoś z was ma może ucisk w głowie spowodowany ciągłym napięciem?Ja codziennie od 5 lat mam w głowie takie uczucie jakby miżdzyło mi mózg.Wystepuje to zawsze po obu skronich i na czole.Dodam że jest to okropne uczucie i to co codziennie przezywam to istny horror!czy wy tez tak macie?bo ja już nie wierze ze to nerwica bo to nie puszcza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witaj salma! ja mam cos podobnego ale nie codziennie, czasami czuje pulsujacy bol ale zawsze tylko po jednej stronie, pulsuje tak ze az mi sie robi ciemno przed oczami, czasem boje sie ze to jakis tetniak chociaz nie wiem czy tetniaka mozna czuc, nie wiem co moze byc tego przyczyna...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj

Też czuję coś takiego.

Nie codziennie, teraz nawet nieczęsto, bo biorę leki (spamilan i coaxil).

Ale wiem jakie to paskudne uczucie.

Mam wrażenie, że zamiast mózgu mam wielki, napięty mięsień.

 

To całkiem normalne przy nerwicy.

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej ja to mialam nieustannie przez 4 miesiace ,teraz mam cos nowego mianowicie przeistoczylo sie to w szum w glowie ,to takie uczucie jak gdyby ktos muszle przystawil do ucha paskudctwo,staraj sie nie myslec o tym bo zwarjujesz! gwarantuje ci ze napewnio przejdzie uzbroj sie w cierpliwosc,jestem z toba ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie zaczęło się od omdlenia w kosciele na mszy i prawde mówiąc to był dopiero początek.Myślałam że już ze mną jest koniec i strasznie się balam.Razem z koleżanką wezwalyśmy karetkę.Dostałam strasznych drgawek,ciśnienie mi skakało,miałam zimne ręce,uczucie na klatce piersiowej jakby coś mnie przygniatało,gula w gardle a w głowie straszny ból,kłucia po obu stronach skroni i mrowienie.Naprawdę myślałam że to koniec ale gdy przyjechało pogotowie jednoznacznie stwierdzili nerwice i nawet nie chcieli mnie zabrać do szpitala!!!Byłam w cięzkim szoku.Ten pierwszy raz gdy nerwica dała o sobie znak przeszłam najgorzej.Póżniej występowały nadal te objawy aż po jakimś czasie one zanikły a przeistoczyły się jakby w ten ucisk w głowie i tak już pozostało.Dopadają mnie ataki lęku i paniki w nieoczekiwanych momentach wtedy kiedy nawet się tego nie spodziewam,kiedy kompletnie o tym nie myślę,kiedy jestem odprężona i czuję się wyśmienicie.Są to ataki bez konkretnej przyczyny.Najpierw czuję jakby zaczynały się od serca a póżniej stopniowo narastały w głowie,potem czuję jakby napinały mi sie wszystkie mięsnie w głowie jakby coś rozrywało mi ją od środka(podobne uczucie jak zdrętwieje noga) tylko że noga puszcza a to cholersto nie chce i raz czuję to silniej na czole a raz po obu skroniach.Bardzo się wtedy boję i myśle co zaraz się stanie i wtedy musze uciec z tego miejsca w którym sie znajduję bo nie jestem w stanie wysiedzieć ani minuty.W głowie mi się kręci,mam uczucie jakby mieniło mi się w oczach,nie potrafię przełknąć śliny.Przeżyłabym już chyba te wszystkie ataki i lęki skoro do tej pory jeszcze tak naprawdę nie zemdlałam żeby niczego nie pamiętać jakby tylko udało sie to wszystko wyrzucić z głowy ale jak dotąd leki które zazywałam mi w tym nie pomogły.Parę razy byłam u psychologa ale to było zbyt mało zeby dojsć przyczynę pojawiania się tego bólu.Nawiązałam jakiś czas temu kontakt z neurochirurgiem który na podstawie opisanego przeze mnie przypadku stwierdził jednoznacznie nawet mnie nie widząc że jest to objaw silnej nerwicy która uaktywnia się u mnie pod wpływem jakiegoś bodźca.Wychodzę z domu wszędzie mimo ze i tak łapią mnie te paskudne ataki bo nie ma na to innej rady.Jestem osobą która nie potrafi i nie chce siedzieć w domu.W grudniu ubiegłego roku urodziłam zdrową śliczną córeczkę która jest dla mnie wszystkim.Dla niej zniosłam to wszystko a nie było lekko chodzić sobie 9 miesięcy w ciąży ale dałam radę,mimo ciągłego stresu i lęku który dawał sie we znaki kazdego dnia.Nie wiem jak to zrobiłam ale nie brałam zadnych tabletek i moje dziecko urodziło sie zdrowe.Nadal nic nie zązywam poniewaz karmię malutką piersią.Nie wiem ile to jeszcze potrwa.Teraz zajmuję sie jej wychowaniem i całą uwagę skupiam na niej.Przed porodem kazdy mi mówił"zobaczysz wszystko ci przejdzie po porodzie" nie przeszło niestety i jest znowu to samo.Nieraz czytałam wypowiedzi dziewczyn że w tej chorobie nie zdecydują się na dziecko bo nie dadzą sobie rady-ja dałam i to jest mój największy zyciowy sukces.W przyszłym tyg idę na przeswietlenie kręgów szyjnych bo z tym też mam problem więc zobaczymy?Przez nerwicę zrezygnowałam ze studiów i z tym nie mogę się pogodzić.Nie wiem czy taki przewlekły ból głowy tzw ucisk nie może spowodować czegoś grożniejszego?chciałabym wiedzieć dlaczego tak się dzieje bo zapewne to jest ta nerwica?o tym sie nie da nie myslec bo nie mozna sie na niczym skoncentrowac.Nie raz zadaję sobie pytanie dlaczego ja?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja również czuję ten ucisk w głowie - z przodu po prawej stronie... pojawia się tylko gdy jestem bezczynna (np. czekam na autobus) albo gdy... przypomnę sobie o nerwicy! Dziwne...

Podobnie jak u salmy po wystąpieniu typowego 'ataku' pozostał już tylko ten ucisk. Mam nadzieję, że kiedyś się go pozbędę! Jest już słabszy i pojawia się rzadziej... ale jednak się pojawia :|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czesc. jak widzicie jestem tutaj nowa i szukam wsparcia na tym forum poniewaz widze ze naprawde wiele osób odnajduje tutaj to czego nam tak naprawde brakuje- zrozumienie...

Mnie tak naprawde dopadło w pazdzierniku taqmtego roku kiedy to zaczely sie u mnie pojawiac bardzo intensywne zawroty głowy,najczęściej było to wtedy gdy sie z kims pokłóciam lub gdy wchodzilam do supermarketów, występowało u mnie wspominane juz tutaj przez niektórych uczucie przewracania sie do tyłu lub w bok, występowało to również wtedy gdy chciałam sobie usiaśc, miałam wtedy wrażenie że ławka sie przewraca.... Koszmar!!! Apogeum tych dolegliwości był moment kiedy przyjechało po mnie pogotowie na początku listopada... Przyczyną tego było to ze nagle zrobiło mi sie słabo i miałam wrażenie ze trace przytomosc, jednak naszczescie do tego nie doszło...:) czułam okropne pieczenie w okolicy serca i wystapiły u mnie równiez zaburzenia równowagi, nie moglam wstać z łóżka. Spędziłam w szpitalu tydzien ale lekarze nic nie znalezli mimo wszystkich badan... Potem zaczela sie moja długa wędrówka po lekarzach różnych specjalności, jenak mimo najrózniejszych diagnoz moj stan nie poprawiał sie... Wreszcie postanowiłam wybrac sie do medycyny dalekiego wschodu :lol: wprawdzie akupunktura i zioła ktore mi tam przepiasno nie pomogly mi... tzn. pomogly ale tylko na chwile ale lekarz który mnie tam przebadał stwierdził u mnie nerwice i po przeczytaniu waszych histori wiem teraz napewno ze miał racje... skierował mnie na dobrą droge :) na 6 kwietnia jestem umowieona do lekarza- psychologa (MAJA MI ROBIC JAKIES TESTY 650 PYTAN PODOBNO-SŁYSZAŁKTOŚ O TYM?) i mysle ze teraz moze byc tylko lepiej...

Nie moze byc inaczej, juz nie chce myslec pesymistycznie bo chyba mnie to wykonczy i tak juz moja psychika jest tak rozchulana ze szkoda gadac... nigdy bym nie pomyslala ze moge znalesc sie w takim stanie...

no ale coż kazdego moze to dopasc.

i wiecie co najbardziej mnie irytuje to ze tak naprawde malo osób nas rozumie, wysluchaja ,mowia bedzie dobrze a tak naprawde zaraz wracaja do swoich zajec i malo ich to wszystko obchodzi.

Przykładem moze byc moja mama ktora wiedziała o moich zawrotach głowy ale nic tak naprawde konkretnego w tym kierunku nie robiła dopiero gdy sama tego doświadczyła (miała zawroty przez 3 dni a ja juz mam pol roku) powiedaiła ze teraz tak naprawde mnie rozumie i podjeła kroki by mi pomóc :D bo to wlasnie te zaroty glowy sa moja najwieksza bolaczka, wystepuja bardzo czesto o roznych stopniach nasilenia i w najbardziej nieoczekiwanym momencie, w pewnym momenie myslalam ze to guz mozgu ale tomografia i rezonans nic nie wykazały...

Miewam rowniez uczucie cisnienia w glowie tak jakby miala mi pęknac tam jaka zylai mysle ze zaraz dotane wylewu lub cos takiego... wiem ze to moze wydac sie smieszne ale te i inne lęki, a także paniczny starch przed smiercia i tym ze zaraz zemdleje powoduja ze wciaz jestem spieta i tworzy sie tzw błędne koło. zauwazyłam takze u siebie ze każdy niewielki nawet bol np.głowy powoduje ze sie spina bo wydaje mi sie ze juz sie cos zaczyna dziac i wtedy zawroty rowniez sie pojawija.

w czwartek ide na wizyte i napewno jeszcze nie raz sie tutaj pojawie by podzielic sie z wami moimi doswiadzczeniami, bo jak my sobie nawzajem nie pomozemy to kto nam pomoże???

moze moja historia pomoze komus z Was podjac wazna decyzje lub nawet zorientowac sie ze ma do czynienia z taka choroba...

Buziaki :lol: Pozdrawiam Wszystkich!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coolme witaj na forum

Tak zawroty głowy to chyba najbardziej typowy objaw nerwicy. Mi na zawroty pomogły wakacje i Cloranxen :) . Potem było jeszcze wiele innych objawów. Jedne sie kończyły drugie zaczynały. :( Ale dałam sobie z tym radę. Wyleczyłam nerwice i dziś jestem wolna od lęków..jestem wolnym człowiekiem. Czego każdemu życze,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj

Ja mam takie same objawy i właśnie te cholerne zaworty głowy spędzają mi sen z powiek.

Ale trzeba walczyć z tym gównem bo to my musimy nad tym zapanować a nie odwrotnie.

I wierzę że nam się to uda bo inaczej byc nie może.

Pozdrawiam

Ps mam pytanie do Rocoli

Jak to opanowałaś może coś doradzisz chociaż mały promyczek oświecenia bardzo by się przydał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witajcie

Pozdrawiam wszystkich i ciesze się że mogę być z wami bo tylko razem będąc możemy wzajemnie wspierać się i rozumiemy nasze problemy.Mój problem polega na tym iż od września czuję ucisk w głowie jest to wrażenie jakby wiecznego napięcia które nie chce ustąpić .Trwa to już tyle miesięcy i bardzo się boję, kiedyś też odczuwalam taki ból ale to było parę lat temu- wtedy nie mialam też tyle problemów i wygrałam swoją walkę z nerwicą bo wszyscy uważają że to tylko nerwica .Robiłam badanie krwi ,przepyw krwi w tętnicach szyjnych ,badanie dna oka,moja neurolog powtarza iż to wszystko stres ale ja się bardzo boję gdyż moja znajoma miała tętniaka i wbiłam sobie do głowy że może ja też go mam.Nie wiem już co mam robić nie mogę się odprężyć ani spać gdyby nie tabletki na spanie nigdy bym nie zasnęła ale nie można ich brać w nieskończoność.Jestem sama tzn. z rodzicami którzy starają się mi pomóc ale nic z tego .Jestem ponad to w stakcie unieważnienia mojego małżeństwa mój mąż jest homoseksualistą i alhoholikiem.Wiele przez niego przeszłam i jeszcze przechodzę bo nie chce dać mi rozwodu.Spłacałam wiele długów mojego męża, nieraz był też agresywny.Pracę mam również stresującą bo b.odpowiedzialną .Zyję w wiecznym napięciu .Nigdy nie miałam szczęścia do mężczyzn wychowano mnie aż "za dobrze" ufałam wszystkim i odkrywałam całe swoje ja a inni to wykorzystywali byłam naiwna starajaca się każdemu pomóc tylko że dla mnie zabrakło teraz pomocy.Nic mnie nie cieszy często płaczę i boję sie ze zostanę już zawsze sama nikt mnie nie zechce .Najgorsza jest moja nerwica ostatni facet też mnie zostawił bo bał się być z chorą dziewczyną-po co mu taka .A ja chcę wyjść z tego cieszyć się życiem naprawdę ale moja obsesja na punkcie guza mózgu i tępniaka jest silniejsza od moich chęci>potrafię godzinami szukać odpowiedzi w książkach i internecie na temat chorób które mogę mieć .Ostatnio chodzę na akupunkturę ale bez rezultatów.Lekarze powtarzają iż tomografia i rezonans jest mi nie potrzebny kiedyś miałam rentgen głowy przy pierwszych bólach ale wykryto tylko zwyrodnienie kręgów szyjnych.Boję się wszystkiego a chcę jeszcze żyć- przecież ja jeszcze niczego nie osiągnełam w życiu chcę mnieć dom, dzieci.Chodzę do pracy bo musze ale moje życie straciło sens nie mogę wyjść ze swojej choroby.Proszę pomóżcie chociaż dobrym słowem Aga :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzieki roccola za to ze opisałaś :)

mam do ciebie pytanie... mozesz mi napisac w jaki sposób całkowicie sie wyleczyłaś z nerwicy? JA JESZCZE NIE ROZPOCZĘŁAM LECZENIA FARMAKOLOGICZNEGO I TERAPEUTYCZNEGO ALE MAM JUŻ WSZYSTKIEGO SERDECZNIE DOSC I WIAZE SIE TO Z WATPLIWOSCIAMI CZY COKOLWIEK MI JUZ POMOZE... Moze juz na tyle przyzyczilam sie do tego stanu rzeczy i spotalam sie niejednokrotnie z obojetnoscia lekarzy ze niewyobrazam sobie ze moge sie wkoncu tego pozbyc... Pozdr :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jakbym czytał siebie :)

u mnie zaczeło się podobnie i prawie w tym samym okresie :) i tez dominują u mnie zawroty głowy..:(

mialem ten test w zeszłym tygodniu...3 godziny odpowiadania na pytania na karteczkach ("tak" albo "nie"), potem pytania z książki, potem książka z rysunkami i dopasowujesz elementy brakujące...itp itd...w sumie 3 godziny siedziałem.. jutro albo za tydzień dowiem się kim jestem :) hihi

 

3maj się mocno!!!! Pozdrawiam gorąco

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem tu od wczoraj, .... a propo zawrotów głowy. Przeżyłam ten objaw nerwicy.. jak i wiele innych. To było STRASZNE, dostawałam zawrotów w sklepie, gdy miałam poprosić o cokolwiek sprzedawcę dostawałam zawrotu głowy, na ulicy, na spacerze z psem.. wszędzie...KOSZMAR. Poradziłam sobie z tym i każdy z WAS sobie moze poradzić.. KAZDY, trzeba tylko uwierzyć, że wszystko to dzieje się w naszych głowach BEZPODSTAWNIE... chętnie porozmawiam na ten temat i rozszerzę te moje doswiadczenia, bo czuję czasami, że TO wraca... ale postanowiłam, że się nie dam !!!

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Aga. Przeczytałam Twoj list i mysle ze nie ma powodu do obaw... Wynika z niego ze masz bardzo duzo problemów a co sie z tym wiaże jestes w ciągłym stresie i spieciu... Ja tez mam podobne uczucie; ucisk i pulsowanie na czubku głowy lub z tyły, często mi sie to zdarze ale zauważyłam ze najczęściej wtedy gdy za bardzo wsłuchuje sie w swój organizm i gdy zwracam uwagę na ten ucisk, przypominam sobie o nim to on wlasnie wtedy powraca.Miałam robione wszystkie badanie, rezonans, tomografię itd. ale nic nie wykazały mimo tego ze taz miałam podejrzenia ze to cos powazniejszego. Mysle jednak ze powinnas sobie zrobic rezonans dla własnego psychicznego spokoju, bo chyba on jest najwazniejszy. Taka niepenosc bezwzględu na to co ktos Ci napisze bedzie trwac dopóki sama sie nie przekonasz o tym ze to nic powaznego - poznałam to juz na własnym przykładzie:) Czasem nawet po wszystkich ppozytywnych badaniach gdy pojawia sie ten ucisk mam mysli ze moze miedzy czasie "coś" mi sie w tej glowie zrobiło ale szybko sobie tłumacze to tym ze przed badaniemi ten ucisk był taki sam a jenak wszystko wyszło w porządku:) trzymam za Ciebie mocno kciuki i pozdrawiam:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jezu Aguniu jak czytałam Twoj post az mi sie smutno zrobiło...... bardzo współczuje Ci tych wszystkich ciężkich chwil w zyciu. Boze tak sie zastanawiam jak ja bym sobie radziła z takim bagażem doświadczeń.........czuje ze mogłobybyć naprawde ciężko!

Wiesz jesli chodzi o tego faceta, ktory zostawił Cie stwierdzajac ze nie chce byc z chorą....... mysle ze to musiałbyc jakis płytki człowiek! Nie martw sie tym ze zostaniesz sama na swiecie jest duzo ciepłych, wrazliwych facetów napewno za jakis czas pojawi sie ktos przy Twoim boku:) Aguniu udaj sie do poradni psychologicznej, tam lekarze pomoga Ci stanąc na nogi i odzyskac lepsze samopoczucie:)

Odnośnie rezonansu......... gdy ktos ma lęk przed jakas choroba, czasem zadne badania i zadna opinia lekarzy nie jest w stanie rozwiac tych wątpliwosci.......za to terapia moze pomoc:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×