Skocz do zawartości
Nerwica.com

Moja nerwica prośba o rade


Stopka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich, po raz pierwszy w życiu zdecydowałam się na pisanie na forum. Pomine moja nudna historie życiową, puena jest taka że zmagam się z nawrotem nerwicy natręctw myślowych. Dokładniej mam wizje, fantazje mikro i makro wyobrażenia że mogę komuś wyrządzić krzywdę. Jaka krzywdę, pewnie myślicie. Otóż moja wyobraźnia nie zna granic. A to że kogoś kopne, uderze, otruje... I w skutek tego ktoś ucierpi, moja rodzina,, córeczka, moje dzieci w szkole (jestem nauczycielka). Potem wyrzutu sumienia na te myśli, sprawdzanie, ale najgorsze jest pytanie pt"czy ja Cię przypadkiem nie uderzylam" po chwili gdy osoba patrzy na mnie jak na ufola i gdy ja się już tak poczuje odpowiada że nic nie zrobiłam, ja czuję się jak idiotka z chwilą ulgi. Po chwili komulsje wracają. A co jak... I pytanie, sprawdzanie jeszcze raz... Obecnie biorę leki faxigen xl 75 (75 od ponad 2 tygodni) i perazin 25 mg. Chodzę na terapię, bardzo ciężko pracuje na to żeby wydobrzec ale niestety nawrót mnie pokonał, do tego stopnia że jestem na L4 od początku stycznia. Za tydzień chciałabym wrócić do pracy. Sek w tym że jak mam dobry dzień, mało lęków to czuję się na siłach. A jak jest tak jak wczoraj i dzisiaj to się tego boję, wolę zrezygnować z pracy i poczekać w domu na lepsze czasu. Boję się że lęki w pracy mnie przygniota, że wpadnę w spirale sprawdzania i będzie gorzej aż w końcu np zwariuje albo nie daj Boże zrobię coś komuś faktycznie o okaże się strasznym człowiekiem. Nie będę mogła wtedy z tym żyć. Stad prośbą o radę. Jak sobie radzicie w pracy?? , czy ja w ogóle powinnam wracać,?? wiadomo jak ciężko z pracą teraz, zwłaszcza że włączyłam o nią cały poprzedni rok. Raczej lubię uczyć, to taka moja pasja, zawsze tylko to robiłam ale lęki obrzydzily mi to i powoduja że czuję się okropnie. Co robić, co robić, jak żyć? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj. Ciężko jest mi coś Ci doradzić, mam podobnie. Cały czas czuje wymowgl sprawdzania czegoś, bo wydaje mi się, że zrobiłam coś nie tak. Dużo się mylę, często wracam do czynności, żeby się upewnic. Czuję się wykończona psychiczno, bo zanim się położę muszę się wrócići trzy razy wyłączyć światło, a przy tym nadchodzą mnie natretne myśli. Zrezygnowałam z terapii, bo myślałam że już jest okej. Nie jest, wróciło... Jednak z rozmów z moją psycholozka wyniosłam to, że należy stawiać sobie dużo wyzwań i stawiać czoła temu co nas męczy, a natręctwa odkładać w czasie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś Ci zrobił krzywdę i chcesz się odbić, a nie mogłas wtedy na to zareagować i byłaś zmuszona to stlamsic? Lub potrzebujesz odpoczynku? Solidnego? I gdy ktoś Ci przeszkodzi w tym czuciu spokoju(odpoczynku) i wtargnie z buciorami to jesteś zła na niego? (przykład, jesteś w klasie, czujesz się zrealakswoana nagle ktoś stawia przed tobą wyzwanie a ty masz ochotę na odpoczynek). 

Wygląda mi to na tlumiona złość. Ona wychodzi różnymi sposobami. 

Ktoś Ci powiedział, że jak się zdenerwujesz na pewne rzeczy,. Których nie chcesz w swoim życiu to jesteś zła osoba i że powinnaś wrócić do normy, nie kłócić się, brać leki, by jak NAJSZYBCIEJ było dobrze? 

Nie będzie jak najszybciej. Coś Cię od srodka rozwala. Każda pojedyncza sytuacja ma na nas ogromny wpływ. Przepracuj może każda nieprzyjemna sytuację. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×