Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miłosierdzie Boże


drań

Rekomendowane odpowiedzi

jak dla mnie opętanie jest stanem psychicznym wywołanym przesiąknięciem informacjami o złu, o szatanie, czy też innych diabłach.

Także strach przed powyższymi "tworami" rodem z piekła może wywoałać podobne psychozy. Sorki i pomimo że jestem ostatnio dośc religijny nie wierzę w takie opetania. Wiem że większości religii istnieja "instytucje" odpowiedzialne za przeprowadzanie egzorcyzmów.

Z praktyki wiem że uruchomienie procedury alarmowej w Kościele Katolickim jest niezwykle trudne. Egzorcyści są głeboko zakamuflowani w strukturach kościoła a większośc z nich przez całe swoje życie nie dostaje żadnego zlecenia na egzorcyzmy.

Dlatego w prawdziwe opetanie nie wierzę i uważam że zawsze takiego kogos należy leczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesli prawdziwym opętaniem okreslasz atak istoty zwanej diabłem, która przybyła z krainy zwanej piekło to ja też nie wierze. Jednak są sytuacje(tak zwane opetania) w których psychiatria nie ma pojęcia co sie dzieje. Już nie mówie że duża wiekszośc takich spraw jest "wyjasniena" tylko poprzez ciezko uchwytne terminy. Chodzi o to, że nawet te terminy mają sie nijak do zastanej sytuacji i są mocno niewystarczające. Sam nawet rozmawiałem na ten temat z psychologiem klinicznym, bo miałem dziwaczne fazy związane z diabłem. Pełno snów , że z nim walcze. Lub że sam sie takowym staje(o dziwo te były przyjemne). Nie moge oglądać filmów o diabłach bo coś mi sie dzieje. To nie jest tylko strach. Dziwnie sie czuje ogladając te filmy. Strach to jest zbyt mało powiedziane. Podobno to nie jest nic nadzwyczajnego ponieważ lęk sie indukuje. Osoby z zaburzeniami lekowymi są podatne na tego typu obrazy.

Pamietam jak obejrzałem dawno temu egzorcyste. Przez 3 noce nie zasnąłem trzesąc sie pod kołdrą i bojąc sie cokolwiek usłyszeć. Po paru miesiącach miałem sen w którym sniła mi sie tylko czerń. Sniło mi sie że w tą czerń zaglądam, lub że w nią wchodzę. Obudziłem z identycznym lekiem jak po obejrzeniu tego filmu.

Są kultury w których opetanie jest okreslane jako atak z wewnątrz. Nie jak w nasze z zewnątrz. Dla mnie oczywiste jest że lek przed diabłem, to lęk przed czyms co jest w nas, a nie poza nami. Choc gdyby nas rozpatrywac tylko jako ego, to można powiedziec że jest to atak spoza jego granić i jakoby atak z zewnatrz. Jesli chodzi o symbolike to diabeł jest tozsamy z obrazem smoka. Jung w swojej psychologi wyodrębniał coś co nazywał wewnetrznym smokiem, czy cieniem indywidualnym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

juz, No ale w sytuacji o jakiej piszesz nie jest potrzebny egzorcysta a dobry psycholog.

Można sie oczywiście wspierać wiarą i modlitwa jak ktos lubi i czuję że mu to potrzebne. Ale zapewniam że to tylko w Twojej głowie sa te diabły i daleko Ci do opętania (czymkolwiek by ono nie było).

A fobie przed róznymi duchami, demonami, diabłami itp. Też czasem miewam ...szczególnie po horrorze jak sobie obejże ... i objawy mam prawie takie same jak Ty. Żeby iśc do kuchni w nocy zapalam wszystkie światła w domu, jak cos stuknie to serce mi zaraz do gardła ucieka itp.

Sorry..nadal pozostaje sceptykiem :))))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Allah,

 

Opętanie – stan umysłu, w którym poszczególny człowiek (indywiduum) odczuwa, że znajduje się pod wpływem zewnętrznej, niefizycznej, najczęściej osobowej siły, lub zachowuje się w sposób, który sugeruje taki stan osobom trzecim. Według wielu religii oraz wierzeń ludowych, opętanie może być formą zawładnięcia ciałem przez duchy lub demony.

 

Opętanie w ujęciu psychiatrycznym

 

Opętanie to jeden z rodzajów odmiennych stanów świadomości. Jako forma wyrazu zaburzenia psychicznego traktowane jest jako zaburzenie transowe i opętaniowe i od 1994 uznawane jest za chorobę (International Classification of Diseases and Related Health Problems: ICD-10, F44.3). Część teologów i egzorcystów przychyla się do stwierdzenia, że również inne zaburzenia psychiczne, np. schizofrenia czy epilepsja mogą być – z powodu objawów – błędnie traktowane jako opętanie. Rzeczywiste zniewolenie złym duchem objawia się jednak według nich przede wszystkim awersją do wszystkiego co święte i jest kategorią teologiczną.

 

ja bym się własnie skłoniła bardziej ku opętaniu w znaczeniu psychiatrycznym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poneważ prawdziwe opętanie, które występuje rzadko jest w znaczeniu teologicznym a nie psychiatrycznym.

 

juz, dobrze, że rzuciłeś takiego Boga, taki Bóg nie istnieje, masz rację to był tylko wymysł twojej głowy, jednakże Bóg ma z tym coś wspólnego, mianowicie pozwolił na to.

 

Dlaczego miałbyś się bać Boga, że ktoś tam nie wygra, to żadna pyszczność i grzech.

 

Pozatym grzech to jest szkodzenie sobie, pan Bóg tak go nazwał, gdyż gdy się porządnie spojrzysz na przykazania, to będziesz wiedział, iż każde z nich służy dla naszego dobra.

 

Możesz dowolnie teraz poszukać Boga, on czeka i chce Ci się pokazać, nawet jak nie chcesz go znaleźć, to on chce Cię znaleźć bardziej niż Ty jego.

 

Tym się różnimy, że ja też siebie dręczyłem przez pół roku, maltertowałem i wspisywałem w to Boga.

Tylko, że go tam nie było, tam byłem ja i tylko moje prześladowanie.

 

Teraz czuję, iż się od tego uwolniłem i sobie spokojnie idę drogą właściwą- drogą wiary, bez prześladowania i niepotrzebnych rzeczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakto nie wiesz czemu? Religia opiera sie na rzeczywistości. Nie jest tylko i wyłącznie zbiorem zupełnie oderwanych od rzeczywistosci mitów. Jest zbiorem mitów oderwanych od rzeczywistości ontologiczno-materialnej . Jest także zbiorem mitów określających naszą wewnętrzna rzeczywistośc. Projektujemy nasze wnetrze na zewnątrz. Tak sie składa, że księża są uważani za kompetentnych w tej dziedzinie. DIabeł to dośc zasadnicza kwestia tej dziedziny.

Przeciez w tym artykule jasno jest napisane, że ten diabeł jest rzeczywisty. Diabeł istnieje. Pisze, że diabeł to zdysocjonowane popedy. Uważasza że ich nie ma, że jest tylko wyobrażenie diabła które jest zabobonem? Że to wyobrażenie to niepowiązana z indywidualną historią postać, którą sie zauwazyło na obrazku i jest jakby zupelnie oderwana od osoby? Zabobonem jest ograniczenie sie do takiej wizji. Tak samo jak głupotą jest zupelne jej zaprzeczenie i pelna racjonanalna intelektualizacja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poneważ prawdziwe opętanie, które występuje rzadko jest w znaczeniu teologicznym a nie psychiatrycznym.

 

juz, dobrze, że rzuciłeś takiego Boga, taki Bóg nie istnieje, masz rację to był tylko wymysł twojej głowy, jednakże Bóg ma z tym coś wspólnego, mianowicie pozwolił na to.

 

Dlaczego miałbyś się bać Boga, że ktoś tam nie wygra, to żadna pyszczność i grzech.

 

Pozatym grzech to jest szkodzenie sobie, pan Bóg tak go nazwał, gdyż gdy się porządnie spojrzysz na przykazania, to będziesz wiedział, iż każde z nich służy dla naszego dobra.

 

Możesz dowolnie teraz poszukać Boga, on czeka i chce Ci się pokazać, nawet jak nie chcesz go znaleźć, to on chce Cię znaleźć bardziej niż Ty jego.

 

Tym się różnimy, że ja też siebie dręczyłem przez pół roku, maltertowałem i wspisywałem w to Boga.

Tylko, że go tam nie było, tam byłem ja i tylko moje prześladowanie.

 

Teraz czuję, iż się od tego uwolniłem i sobie spokojnie idę drogą właściwą- drogą wiary, bez prześladowania i niepotrzebnych rzeczy.

 

Ja Boga mam i myśle że twojego mogę uznac tylko w myśl kaprysu intelektualnego. Tak jakby mi dawali np: czekolade. No dobra niech bedzie, co mi szkodzi. Nie mam pojecia do czego miałby służyć taki Bóg. Wszystko mi działa absolutnie spójnie perfekcyjnie, bez osoby Boga.

"pan Bóg tak go nazwał". Jak to rozumiesz? Bp mowiąc nazwał, twój mózg zapelni wszystkie dziury przprowadzając szereg działan myslowych i ty nawet z tego sobie psrawy nie zdasz. Tak samo jak maska Einsteina choc jest wklesła, bedzie wyglądać jak wypukła. To działanie mózgu, a nie rzeczywistośc ontologiczna, którą sobie tworzysz w myśl wiekszej przejrzystosci swiata

 

-- 28 lut 2011, 17:32 --

 

religja opiera sie na rzeczywistości ???

co to za bzdet ,jakiś dowód poproszę .

 

Ide sobie chodnikiem i myśle " O Boże zeby tylko nie padało" i nie pada

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ide sobie chodnikiem i myśle " O Boże zeby tylko nie padało" i nie pada

 

 

ide sobie chodnikiem i myślę ,O Boże żeby padało i tez nie pada .

 

 

Ale zbieg okoliczności ,nie? :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ide sobie chodnikiem i myśle " O Boże zeby tylko nie padało" i nie pada

 

 

ide sobie chodnikiem i myślę ,O Boże żeby padało i tez nie pada .

 

 

Ale zbieg okoliczności ,nie? :mrgreen:

 

 

no to jednak Bóg istenieje :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak. Ale naukowcy potwierdzili, że jest on zielony tylko w twojej głowie. Przedmioty jako takie nie maja koloru. Kolor nie jest cechą czerwonego krzesła w moim pokoju. Kolor to wrażenie. No więc istnieje czy nie? Lub czy można powiedzieć, że nie istnieje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No pewnie, że istnieje, choć istnieje tak samo jak np: kolor zielony. Uważacie, że kolor zielony istnieje? Lub że kolor na waszych scianach istnieje?

 

 

z punktu widzenia fizyk? czy receptorów ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fala odbijająca się od ściany jest taka sama dla każdego, a czy pies widzi zielony na niebiesko nie wiem, nie jestem psem, psy podobno widzą czarno-biały obraz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No pewnie, że istnieje, choć istnieje tak samo jak np: kolor zielony. Uważacie, że kolor zielony istnieje? Lub że kolor na waszych scianach istnieje?

 

 

z punktu widzenia fizyk? czy receptorów ?

 

Wybierz sobie. Zadaje ci pytanie " Czy kolor istnieje" . Teraz licze na odpowiedz. Jesli chodzi o kwestie Boga idzie wan bez problemowo, nie słyszałem o takich pytaniach czy wątpliwościach. Jak pokazuje pierwsza odpowiedz, naturalnym jest uznanie koloru za fizycznie obecny. Gdybym nie napisał tego wyjasnienia to wogóle pytania by nie było.

Ja podobnie traktuje kwestie Boga. On istnieje, choc ontologicznie go nie ma. Dla was to nie ma znaczenia. Zycie duchowe to kwestia poznawcza. Jest to rozwój funkcji poznawczych. Intelekt+intuicja. Intelekt mówi że Boga nie ma i to jest prawdą. Intuicja mówi że Bóg istnieje i to też jest prawdą.

 

-- 05 mar 2011, 00:43 --

 

???? Gdzie jest zajebiscie smieszno głowo inteloigento racjonalno ogarniająco rzeczywsiteoś huj z maslanki??!?!!? Na tego debila liczyłem a on jebnął pytanie i zniknał. Co sie dzieje???!?!@ maslanko??!!? Jest5res dyzurnym ateistyczno uposledzonym debilem. Odpisałem wiec gdzie jetes???!/!? 'C o jest do korwy nedzy??!? Czy ta banda intelektusalnuch eunuchow wychodzi z nory jak widza kpogos z kim sobie moga jaja oblizać?! Mam napisać cos co podbuije wasz swiartopoglą?!?!?

 

-- 05 mar 2011, 00:44 --

 

Mierzrzmmy sie4 scierwie z głowy!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×