Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psychoterapia - zostac czy uciekac ?


k_ami

Rekomendowane odpowiedzi

Witam !

Mój maż zaczął od stycznia spotkania z psychologiem. Ma nerwice lękową i nerwice natręctw (natrętne myśli) od 10 lat. W koncu zdecydował się na terapie.

Bedzie to jego pierwsza terapia. Pisze, że będzie ponieważ Pani psycholog jeszcze go formalnie nie zdiagnozowała i nie rozpoczęła terapii. Narazie na spotkaniach mąż  ma opowiadać o sobie, o swoim życiu bo psycholog chce go lepiej poznać. Po około 5 spotkaniach psycholog zdecyduje czy podejmie się terapii. To terapia online, mieszkamy za granica. Psycholog na dziendobry powiedziała, ze terapia u niej to spotkania 3 razy w tyg przez ok 2-3 lata w przypadku nerwicy (nie diagnozując jeszcze męża). Na razie stanęło na spotkaniach raz w tygodniu. 

Bardzo proszę o rade, na czym polega taka psychoterapia? Jak to powinno wyglądać? Beda przerabiać tematy z przeszłości, uwalniać jakieś zakleszczone emocje ?

Psycholog bardzo mało udziela się podczas tych spotkań, mąż czuje się tym skrepowany, nie wie o czym ma mówić z obca osoba. Ona nie ciągnie go za język, mało nakierowuje, bardzo mało pyta, niewiele tłumaczy. Maz nie czuje się dobrze ani przed ani po tych spotkaniach. Po ostatnim, gdzie rozmawiał o rodzicach wręcz jego objawy się nasiliły.

Nie chce żeby mąż się zraził i zrezygnował. Wiemy, że leki tylko zagłuszają objawy a nie lecza przyczyny. Chce mu pomóc przez to przebrnąć, nie łatwo było go namówić na psychoterapię.  Jednak zachowanie Pani psycholog nie pomaga.

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo to pewnie psychoterapia psychodynamiczna. Lepiej poszukajcie informacji, czym się charakteryzują poszczególne terapie, np:

- psychodynamiczna

- poznawczo-behawioralna

- gestalt

- ericssonowska 

Itd. 

I dopiero podejmijcie decyzję o wyborze terapeuty zgodnie z wybranym nurtem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przecież to nie twoja terapia a twojego męża. Czemu ty pytasz a nie mąż? On nie jest zainteresowany?

Pytanie- jesli ma- powinien zadawać on terapeutce a nie ty. Po to są konsultacje- by wymienić się informacjami. Ty jesteś osobą z zewnątrz, normalnie nie powinnaś dostawać żadnych odpowiedzi od terapeutki.

To co opisujesz wygląda jak terapia psychodynamiczna i jest w normie. W tym nurcie jest i milczenie terapeutki i pogorszenie stanu i czasem bardzo częste sesje. To mąż powinien podjąć decyzję czy chce z tą panią pracować na takich warunkach.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, k_ami napisał:

Wiemy, że leki tylko zagłuszają objawy a nie lecza przyczyny

😂😂😂😂😂

Kocham ten powtarzany w kółko absurd sprzeczny kompletnie z wiedzą naukową 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, wTymTygodniu napisał:

Bo to pewnie psychoterapia psychodynamiczna. Lepiej poszukajcie informacji, czym się charakteryzują poszczególne terapie, np:

- psychodynamiczna

- poznawczo-behawioralna

- gestalt

- ericssonowska 

Itd. 

I dopiero podejmijcie decyzję o wyborze terapeuty zgodnie z wybranym nurtem.

Dzieki. Tak też zrobimy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, doi napisał:

Przecież to nie twoja terapia a twojego męża. Czemu ty pytasz a nie mąż? On nie jest zainteresowany?

Pytanie- jesli ma- powinien zadawać on terapeutce a nie ty. Po to są konsultacje- by wymienić się informacjami. Ty jesteś osobą z zewnątrz, normalnie nie powinnaś dostawać żadnych odpowiedzi od terapeutki.

To co opisujesz wygląda jak terapia psychodynamiczna i jest w normie. W tym nurcie jest i milczenie terapeutki i pogorszenie stanu i czasem bardzo częste sesje. To mąż powinien podjąć decyzję czy chce z tą panią pracować na takich warunkach.

 

A czemu mam nie pytać? On nie udziela się na forach.

Mąż zadaje pytania terapeutce, odpowiedzi najwidoczniej nie wyczerpują tematu, informacji przekazywanych jest mało z strony terapeutki. Ja nie mam kontaktu z terapeutką, wiem tyle co powie mąż gdy dzieli się swoimi spostrzeżeniami o konsultacjach.

Nikt za niego decyzji nie podejmuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, DeathOfTheMotorneuron napisał:

😂😂😂😂😂

Kocham ten powtarzany w kółko absurd sprzeczny kompletnie z wiedzą naukową 

Czy Ty wyleczyłeś przyczynę nerwicy lękowej i nerwicy natręctw tylko za pomocą leków? Jeśli tak, to ciesze się z twojego powrotu do zdrowia.

Mąż ma inne doświadczenia z lekami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam nerwicy lękowej, ale to o czym mówisz to przykład anegdotyczny, który ma zerowa wartość w tym czy farmakoterapia jest skuteczna, temu służą badania i dowodzą one że jak najbardziej tak. 

Ale nie to jest tematem, tylko fakt że leki leczą przyczynę, nic nie zagłuszają, chyba że benzodiazepiny. Psychoterapia, o ile jest skuteczna robi dokładnie to samo tylko że pośrednio , wpływa na schematy zachowania przez co oddziaływuje na szlaki neuronalne w mózgu 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×