Skocz do zawartości
Nerwica.com

Poczucie własnej wartości


Angel26

Rekomendowane odpowiedzi

pampam1402, Wszystko, co napisałaś pokazuje, jak bardzo przyzwyczajona jesteś do zabiegania o uznanie, akceptację i miłość i mimo tego, że jest Ci z tym źle i chcesz z tym walczyć, to "uzależnienie" jest silniejsze.

Myślę, że powinnaś przede wszystkim uwierzyć w siebie jeszcze bardziej :) może psychoterapia?

Na pewno potrzebujesz kogoś wyspecjalizowanego w tym, aby przywrócić dysfunkcyjne myślenie na dobre tory.

Tolerowanie zachowań Twojego chłopaka, który, jak sama widzisz, nie traktuje Cię dobrze i nie szanuje, jest konsekwencją atmosfery, w której dorastałaś.

Nie jest łatwo zmienić to, co zakorzeniło się przez tak wiele lat- ale kiedy spróbujesz i Ci się uda (bo wierzę, że Ci się uda, dużo widzisz, dużo rozumiesz, sama wiesz, czym są spowodowane Twoje niepowodzenia) to wtedy otworzy się przed Tobą zupełnie nowy świat. Nie warto pozbawiać się tej szansy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się, jak to jest...

Niby świadomie wiem, że jestem fajna, bystra, wykształcona i ogólnie całkiem niezła, a mam samoocenę tak niską, że już pewnie dochodzi do jądra ziemi...

Co więcej mam powodzenie u facetów, co wcale mi nie przeszkadza myśleć, że nikt mnie nigdy nie będzie chciał, a jak już będzie to się mną znudzi i rzuci... (ewentualnie będzie taki, którego ja kompletnie nie będę chciała, ale bardziej znudzi i rzuci)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bittersweet, nie wiem, czy to z ojcem jest problem. Musiałam się trochę starać o uwagę, ale nie szło to w stronę jakiejś skrajności.

 

-- 18 maja 2014, 14:44 --

 

bittersweet, w sumie, a jakby chodziło nie o ojca, ale o dziadka? Spędzałyśmy z nim mnóstwo czasu w dzieciństwie, więcej niż z rodzicami. I on do teraz otwarcie się przyznaje, że faworyzuje moją siostrę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Większej niemoty, sieroty, nieudacznika i przygłupa ode mnie nie ma. Przykro mi z tego powodu, ale już się przyzwyczaiłam do tego, że jestem najgorsza. Chociaż to boli.

Taaa ciekawe gdzie. Ja nie znam takiej osoby.

 

 

Ało tutaj. To jaa.

 

Dalej bez celu , nic się nie zmienia.Zero planów na przyszłość.Tylko praca ratuje.W weekendy leczę się opio. Do specjalisty nie pójdę. Tu gdzie jestem nie byłoby mnie stać na sesje tak podejrzewam no i ograniczenia językowe...nigdy tego nie przeskoczę.

 

Piątek...czas się zgrzać... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Większej niemoty, sieroty, nieudacznika i przygłupa ode mnie nie ma. Przykro mi z tego powodu, ale już się przyzwyczaiłam do tego, że jestem najgorsza. Chociaż to boli.

czuję się tak samo zazwyczaj :( plus dodać do tego, że jestem tchórzem i jestem nienormalna i jestem tępym śmieciem, który wszystko niszczy :? i w ogóle nie powinnam istnieć.

ale czasem są też lepsze dni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja to wogole jestem przypadkiem szczegolnym ... robilem wszystko zeby sobie udowodnic ze jestem wartosciowym czlowiekiem i zeby udowodnic innym i tak mnie to pochloneło ze zapomniałem ze jestem człowiekiem i mam tez potrzeby jak miec przyjaciol np. znajomych... i teraz czuje sie jak najgorsze g... zapomniałem jak rozmawiac z ludzmi i o czym .... moj mozg nadaje sie tylko do liczb i do zycia w odosobnieniu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak w temacie smile. Czy znacie sprawdzone sposoby na zwiększenie poczucia własnej wartości?. Wiem,że nie nastąpi to od razu,że potrzeba tygodni,miesięcy żeby "przestawić" coś w swoim myśleniu.Pytam,bo od paru miesięcy moje poczucie własnej wartości ma wartość ujemną hmm o czym pisałem w temacie "Powoli spadam "na dno" i brakuje mi "iskry" , motywacji żeby wyjść z tego "marazmu" żeby zmienić swoje życie a nie tkwić w swoistym "deja vu" :(. Moim głównym problemem(tak sądzę) jest brak w wiary w siebie i np. gdy widzę ofertę pracy,która wydaje mi się być ciekawa i przez chwile nawet myślę,że mogłoby być ciekawie po chwili daje sobie spokój bo stwierdzam,że i tak bym sobie nie poradził itd czy może to być spowodowane przez poczucie własnej wartości?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie czujesz się pewnie i obawiasz się, że sobie nie poradzisz w nowej pracy to może pomyśl o dodatkowym kursie, szkoleniu ? Zapisz na dodatkowy język ? Zacznij uprawiać jakiś sport, nowa fryzura, strój - brzmi banalnie, ale jeśli Ty poczujesz się lepiej, pewniej także otoczenie będzie Cie postrzegać inaczej.

 

Powodzenia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim głównym problemem(tak sądzę) jest brak w wiary w siebie i np. gdy widzę ofertę pracy,która wydaje mi się być ciekawa i przez chwile nawet myślę,że mogłoby być ciekawie po chwili daje sobie spokój bo stwierdzam,że i tak bym sobie nie poradził itd czy może to być spowodowane przez poczucie własnej wartości?

NeverSurrender, rezygnowanie z szansy rozwoju, sabotowanie własnych wysiłków, przekreślanie możliwości, jakie przed Tobą stoją jak najbardziej mogą świadczyć o niskim poczuciu własnej wartości. Kiedy widzisz interesującą ofertę pracy, wyślij aplikację. Nie zastanawiaj się, czy sobie poradzisz, czy Cię wybiorą. Niech rekruterzy sami zdecydują. Nie skreślaj się sam! A jeśli chodzi o poczucie własnej wartości, odsyłam do tekstu: https://portal.abczdrowie.pl/jak-podniesc-poczucie-wlasnej-wartosci Znajdziesz tam kilka pomocnych ćwiczeń, które możesz robić samodzielnie. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sonia738, a co czytałaś, by popracować nad własną samooceną? Jakie książki i filmy Ci pomogły? Mogłabyś podać tytuły? Myślę, że niektóre osoby mogłyby skorzystać ;)

 

Myślę, że warto zajrzeć do książek:

- Paul Hauck, "Głowa do góry. Jak radzić sobie z poczuciem niższości"

- Christophe André, "Niedoskonali, wolni, szczęśliwi. O sztuce dobrego życia"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Musisz uwierzyc w siebie. Probowales jakichs ksiazek i filmow motywujacych? Mi pomogly.

 

Niestety nie chociaż na innym forum polecono mi "przerobienie" książki "jak przestać się martwić i zacząć żyć" Dale Carnegie.

Czy mogłabyś polecić mi jakieś książki,filmy które Ci pomogły?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poza niską samooceną, którą mam od czasów dojrzewania (obecnie jestem przed 30-tka), zauważyłam ostatnio silną potrzebę bycia komuś potrzebną. Czy dobrze kminie, że jedno z drugim ma związek?

Obecnie, mimo bycia w związku, czuję się niepotrzebna i nieprzydatna. Bardzo lubię za to mieć gości, lubię się dzielić tym, co mam, gotować dla innych itp. Kiedy jedziemy gdzieś ze znajomymi, to zawsze to ja jestem ta osobą, która częstuje, pożycza, wyręcza.

Z drugiej strony jakiekolwiek uznanie jest dla mnie krępujące. Może dlatego, że ciężko mi uwierzyć, że ktoś docenia to, co robię.

Całość pogarsza fakt, że mój partner jest bardzo oszczędny w wyrażaniu swojego zadowolenia. Prędzej powie, że coś jest nie tak, że coś mogłam zrobić inaczej. Jak się zastanowić, to w sumie nigdy mnie za nic nie pochwalił. On wie, że mam potrzebę bycia docenioną, ale jej nie spełnia. Być może na to nie zasługuję (?) Pytanie, czy mogę mieć do niego o to żal, skoro on po prostu nie czuje potrzeby wyrażania tego, że cos mu się podoba, że coś jest ok, że smakuje, że coś fajnie zorganizowałam, że może fajnie wyglądam itp.

Pytanie też, czy to po prostu nie jest przejaw mojej beznadziejności, że musze żywić się uznaniem innych, bo nie potrafię sama stwierdzić, że jestem ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy z nas lubi być doceniony, lubi być pochwalony. To nas uskrzydla, dodaje nam motywacji do działania, do starania się. Jednak osoby z zaniżoną samooceną często są nad wyraz głodne uznania i aprobaty w oczach innych. Nie potrafią same się docenić i pochwalić, tylko oczekują wzmocnienia z zewnątrz, potwierdzenia z zewnątrz, że zrobiły coś OK. Myślę, że niektórzy są bardzo oszczędni w komplementowaniu i nie jest to ich winą. Po prostu tacy są. Myślę, że tutaj "wina" nie leży po stronie partnera, ale problemem jest Twoja niska samoocena. To przez zaniżone poczucie własnej wartości oczekujesz, by inni Cię zauważyli, docenili, pochwalili, byś przynajmniej na chwilę poczuła się lepiej. Osoby ze stabilną samooceną nie potrzebują takich wzmocnień. Owszem, fajnie, gdy usłyszą pochwałę, bo to jest po prostu miłe, ale nie robią problemu, gdy tej pochwały nie ma. Wiedzą, co potrafią, znają swoje mocne strony. Ty potrzebujesz bycia docenioną. Powinnaś popracować nad wzmocnieniem swojej samooceny, by umieć sama się docenić i być z siebie dumną. Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam niską samoocenę i pesymistyczne myśli dotyczące przyszłości, zawsze to ja jestem ta gorsza, brzydsza. Podobno mam ładną twarz i młodo wyglądam, ale wyglądam jak szara myszka i jestem gruba, smuci mnie to, że tak mało jest grubych osób, bo przynajmniej bym miała jakieś pocieszenie, próbowałam się malować i odchudzać, ale nigdy nie będę wyglądać tak jak szczupłe dziewczyny i nawet nie chcę. Ciągle siedzę w domu. Moja siostra wyszła za mąż i ona jest tą ładniejszą, ma czarne włosy i ciemną karnację, ja mam jasną karnację i piegi, moja druga siostra miała już kilku chłopaków a ja nie, ale mniejsza z tym. Życie przecieka mi przez palce, przespałam swój najlepszy czas. Ja żyję w jakimś letargu, jakimś dziwnym śnie, czasem myślę o śmierci, ale nie mam odwagi się zabić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×