Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jesteśmy głupsi, niestety


Rekomendowane odpowiedzi

Parę lat temu opublikowano wyniki badań, zgodnie z którymi osoby z zaburzeniami osobowości mają niższą inteligencję płynną (IQ) i emocjonalną:

https://www.tnu.ethz.ch/fileadmin/user_upload/documents/Publications/2013/2013_Hengartner_Ajdacic-Gross_Rodgers_Mueller_Haker_Roessler.pdf

Poniższa tabela przedstawia zależności między różnymi typami zaburzeń a inteligencją płynną (oznaczoną DCST) oraz innymi rodzajami inteligencji:

Jak widać ogólnie zależność jest ujemna dla DCST, a najgorzej mają Borderlinowcy (współczynnik -0,12), następnie Schizofrenicy (-0,07), potem Paranoicy (-0,053). My lękowcy mamy niewiele lepiej (-0,046). 

Nie możecie się bronić, że to tylko statystyka (i myśleć, że jesteście wyjątkami wyjątków). W nawiasach podano przeciętne odchylenia od średnich współczynników. Widać, że wynosi wszędzie ok. 0,03. Tak więc w przypadku borderline nie ma możliwości jak bycie mniej mniej inteligentną jednostką. Jeżeli jesteś broderline, to powinieneś przyjąć, że masz niższe IQ od reszty. Jedynie aspołeczni (bez innych zaburzeń), histrionicy i narcyzi mogą się cieszyć, bo ich wyniki są zbliżone średniej, a odchylenia dają nadzieje, że nie są głupsi. To nawet logiczne, bo ich neurony nie ulegają tak silnej atrofii jak u reszty. Ta reszta musi się pogodzić z taką sytuacją.

Można mieć nadzieję, że leczenie coś zmieni. Trzeba się więc leczyć, bo nie tylko nie radzimy sobie w życiu prywatnym, ale także zawodowym (naukowym). 

2019-01-08 14_33_12-Window.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba większość z nas się zgodzi, że chorzy umysłowo nie powinni mieć dzieci, bo to szkodzi ewolucji i społeczeństwu. Może my też nie powinniśmy, przynajmniej będąc w tym stanie? Nie ma się co dziwić, że mamy duże problemy ze znalezieniem partnera. W końcu logiczne jest, że gorszy przegrywa... Oczywiste, że my mamy trudniej od zdrowych ludzi. Jesteśmy nie tylko słabsi, mniej pewni siebie i mniej stabilni psychicznie, ale też mniej inteligentni i głupsi. Zdrowi ludzie szukają pomysłów i rozwiązań, co w powiązaniu z pewnością siebie, zawsze zapewni im lepsze miejsce w życiu i lepszych partnerów niż nam. My skupiamy się głównie na sobie albo obsesyjnie myślimy o jednej rzeczy czy osobie, a jeśli szukamy pomysłów, to tylko jak walczyć z chorobą/zaburzeniem. W takich warunkach nie mamy szans konkurować z większością ludzi. Bo sytuacja wygląda obiektywnie tak, że szukając partnera będziemy konkurować ze zdrowymi ludźmi. Tak więc Oni (zdrowi) to nasz wróg, którego normalnie nie pokonamy - chyba że liczymy na szczęście. Jeśli lubisz grać w totolotka, to czekaj na szczęście, mnie szansa 1 na miliard nie satysfakcjonuje.

Czy mamy więc jakieś wyjście? Czy jest jakieś rozwiązanie oprócz samobójstwa? Myślę, że trzeba oszukiwać. Tak robi często natura, tak robią i Oni. Czym jest malowanie się jak nie oszukiwaniem, by ładnie wyglądać? Ciekawe, że wszyscy wiedzą, że oszukuje, a jednak przyzwalają na to, a nawet jest to odbierane pozytywnie.

Musimy nauczyć się udawać, że jest się mądrzejszym niż się jest, udawać, że jest się spokojnym, że jest się pewnym siebie, kłamać. Czysto świadomie. Szczerość musi zostać wyrzucona z naszego życia na długi czas (choć nie na zawsze). Musimy jednocześnie być świadomi tego, że oszukujemy, a więc nie możemy przesadzać, bo zostaniemy wykryci na oszustwie. Nie możemy pozwolić, by nasz fałsz został odkryty.

Zarówno chorzy jak i zdrowi ludzie najczęściej są uczciwi i często naiwni. Naszym jedynym sposobem jest wykorzystanie tych cech dla własnych celów. Chcę znaleźć dobrą partnerkę? Muszę ją oszukiwać i okłamywać, co do tego kim jestem. Pyta o przeszłość? Kłam. Pyta o znajomych? Kłam. Pamiętaj tylko, żeby kłamstwo nie mogło zbyt szybko wyjść na jaw, a najlepiej nigdy. Najlepiej mówić dwuznacznie, tak by zawsze można było później powiedzieć, że źle zrozumiała. Trzeba więc być przygotowanym na pytania, trzeba przewidzieć jakie pytania może zadać i stworzyć odpowiedzi. Trzeba też przewidzieć różne sytuacje razem, tak by wiedzieć, jak się wtedy zachować, tzn. jak oszukać.

To dziś na tyle moich przemyśleń. Myślę, że poprawiłem sobie nastrój.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.01.2019 o 23:38, Człowiek_z_księżyca napisał:

Chyba większość z nas się zgodzi, że chorzy umysłowo nie powinni mieć dzieci, bo to szkodzi ewolucji i społeczeństwu. Może my też nie powinniśmy, przynajmniej będąc w tym stanie? Nie ma się co dziwić, że mamy duże problemy ze znalezieniem partnera. W końcu logiczne jest, że gorszy przegrywa... Oczywiste, że my mamy trudniej od zdrowych ludzi. Jesteśmy nie tylko słabsi, mniej pewni siebie i mniej stabilni psychicznie, ale też mniej inteligentni i głupsi. Zdrowi ludzie szukają pomysłów i rozwiązań, co w powiązaniu z pewnością siebie, zawsze zapewni im lepsze miejsce w życiu i lepszych partnerów niż nam. My skupiamy się głównie na sobie albo obsesyjnie myślimy o jednej rzeczy czy osobie, a jeśli szukamy pomysłów, to tylko jak walczyć z chorobą/zaburzeniem. W takich warunkach nie mamy szans konkurować z większością ludzi. Bo sytuacja wygląda obiektywnie tak, że szukając partnera będziemy konkurować ze zdrowymi ludźmi. Tak więc Oni (zdrowi) to nasz wróg, którego normalnie nie pokonamy - chyba że liczymy na szczęście. Jeśli lubisz grać w totolotka, to czekaj na szczęście, mnie szansa 1 na miliard nie satysfakcjonuje.

Czy mamy więc jakieś wyjście? Czy jest jakieś rozwiązanie oprócz samobójstwa? Myślę, że trzeba oszukiwać. Tak robi często natura, tak robią i Oni. Czym jest malowanie się jak nie oszukiwaniem, by ładnie wyglądać? Ciekawe, że wszyscy wiedzą, że oszukuje, a jednak przyzwalają na to, a nawet jest to odbierane pozytywnie.

Musimy nauczyć się udawać, że jest się mądrzejszym niż się jest, udawać, że jest się spokojnym, że jest się pewnym siebie, kłamać. Czysto świadomie. Szczerość musi zostać wyrzucona z naszego życia na długi czas (choć nie na zawsze). Musimy jednocześnie być świadomi tego, że oszukujemy, a więc nie możemy przesadzać, bo zostaniemy wykryci na oszustwie. Nie możemy pozwolić, by nasz fałsz został odkryty.

Zarówno chorzy jak i zdrowi ludzie najczęściej są uczciwi i często naiwni. Naszym jedynym sposobem jest wykorzystanie tych cech dla własnych celów. Chcę znaleźć dobrą partnerkę? Muszę ją oszukiwać i okłamywać, co do tego kim jestem. Pyta o przeszłość? Kłam. Pyta o znajomych? Kłam. Pamiętaj tylko, żeby kłamstwo nie mogło zbyt szybko wyjść na jaw, a najlepiej nigdy. Najlepiej mówić dwuznacznie, tak by zawsze można było później powiedzieć, że źle zrozumiała. Trzeba więc być przygotowanym na pytania, trzeba przewidzieć jakie pytania może zadać i stworzyć odpowiedzi. Trzeba też przewidzieć różne sytuacje razem, tak by wiedzieć, jak się wtedy zachować, tzn. jak oszukać.

To dziś na tyle moich przemyśleń. Myślę, że poprawiłem sobie nastrój.

Nie zupełnie się z Tobą zgodzę. Ludzie zmagający się z nerwicą mogą znaleźć partnera i spłodzić potomstwo, ba! Posiadać partnera jest w tym stanie wskazane dlatego, że przy nerwicy izolujemy się od społeczeństwa nie rozmawiamy  z nikim, bo nie mamy na to sił, bo nerwica nas blokuje i niszczy, a partner/partnerka nas wspiera w tym i jest jedyną "odskocznią" od tego wszystkiego, przy której możemy odżyć i funkcjonować tak samo własne dzieci.

Z nerwicy da się wyjść nawet bez leków. Jak to już ktoś tu wcześniej powiedział: "Wchodząc w nerwicę bez niczego, to wyjdziesz z niej również bez niczego." tylko trzeba z tym walczyć, to taki stwór jak depresja, która nas "atakuje" a najlepszą obroną jest atak.

Wracając chciałbyś być z związku z kimś kto Cię bez przerwy okłamuje i oszukuje? Po co Ci partnerka, której nie powiesz prawdy o sobie, nie powiesz tego, że masz problemy? Właśnie na tym polega związek, bo możesz liczyć na wsparcie i nie będziesz czuć się osamotniony.

Kłamstwo zawsze wychodzi na jaw prędzej czy później, a kiedy by wyszło w takiej sytuacji to pogrążysz się jeszcze bardziej w nerwicy i depresji co może spowodować  odebraniem sobie życia, więc słaba rada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, poetasercem napisał:

Z nerwicy da się wyjść nawet bez leków

Jak ktoś dostał nerwicy w wieku dorosłym, to tak sobie może gadać. Ja mam nerwicę praktycznie od dzieciństwa, więc nie jest możliwe wyleczenie się bez leków.

 

23 minuty temu, poetasercem napisał:

Wracając chciałbyś być z związku z kimś kto Cię bez przerwy okłamuje i oszukuje? Po co Ci partnerka, której nie powiesz prawdy o sobie, nie powiesz tego, że masz problemy? Właśnie na tym polega związek, bo możesz liczyć na wsparcie i nie będziesz czuć się osamotniony.

Ale to są kłamstwa dotyczące przeszłości, a nie teraźniejszości. Nie mam zamiaru jej okłamywać w sprawach bieżących. Więc to nie byłby związek oparty na kłamstwie.

Kobieta nie szuka mężczyzny, który ma problemy psychiczne, tylko stabilnego psychicznego, zdrowego mężczyzny, z którym będzie się układać. Mam 34,5 lat, zero związków na koncie, 2 razy spotkanie z prostytutką to całe moje życie seksualne z kobietą. jedyną kobietą z jaką się całowałem w usta to prostytutka. Myślisz, że kobieta chciałaby coś takiego usłyszeć, szczególnie jeśli będzie młodsza ode mnie o 5-10 lat i juz mając bogate życie seksualne? Oczywiście, że nie. Trzeba to ukrywać tak długo jak się da. Nie chodzi o jawne kłamanie, ale o koloryzowanie i przedstawianie swojego życia w lepszym świetle niż jest faktycznie. Jeśli natomiast zobaczy, że nie jestem taki jak myślała, to: (a) jak mnie zostawi, to przynajmniej zdobędę jakieś doświadczenie, a egoistycznie patrząc opłaca mi się; (b) może mnie mimo wszystko polubić, a kłamstwa potraktowac jako sposób na jej zdobycie. Tak więc jak by nie patrzeć, kłamanie, oszukiwanie i udawanie na temat siebie, szczególnie na początku, jest zupełnie racjonalne. Mało tego, w moim przypadku, gdy jestem nawet dziwakiem na tym forum, bo niewielu jest takich żeby w wieku 35 lat nie miało żadnych relacji, jest to jedyne rozwiązanie, aby zwiększyć szanse na poznanie kogoś.

Edytowane przez Człowiek_z_księżyca

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz straszne  parcie. No w sumie się  nie dziwię. 10 lat starszy chlop jesteś a sfera damsko-meska mało poznana.

Ja mam podobnie, byłem tylko raz z jedną dziewczyną w związku ale wykorzystywała moją chorobę by sama mieć lepiej.

Ja od tamtej pory cieszę się samotnością. To coś cudownego, nikt Cię nie obserwuję, możesz robić co chcesz. Bajka.

Już nigdy nie chciałbym być w związku i mieszkać razem z kobietą. No chyba że to szczęście podsunie pod nos porządną kobietę, która ma jakieś pieniądze i wkład w związek nie tylko uczuciowy. Ale kompleksowy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Człowiek_z_księżyca napisał:

Trzeba to ukrywać tak długo jak się da. Nie chodzi o jawne kłamanie, ale o koloryzowanie i przedstawianie swojego życia w lepszym świetle niż jest faktycznie.

Oczywiście że trzeba kłamać, chyba że byłaby to dziewczyna z tego portalu ale też do końca pewnym nie jestem. Ja kiedyś nie wiem po cholerę wspomniałem coś o swoich problemach psychicznych dziewczynie z którą pisałem na portalu randkowych i oczywiście ona po tym zaczęła mieć do mnie dystans a później przestała odzywać, bo tak jest to postrzegane przez większość ludzi ,zwłaszcza kobiety myślące o związku. Dlatego lepiej nic nie mówić, uważać twardziela, jak się nie ma prawka tak jak ja to mówić że zabrali za pijaństwo a nie że boisz się iść, ściemniać że się miało inne kobiety ale nie wyszło a nie mówić że się nie miało żadnych, trzeba kłamać, kłamać i jeszcze raz kłamać inaczej szanse są bliskie zeru. Oczywiście to wszystko później wyjdzie w praniu, ale   inaczej do żadnych relacji prawdopodobnie nie dojdzie.   

 

2 godziny temu, ernest00 napisał:

Ja mam podobnie, byłem tylko raz z jedną dziewczyną w związku ale wykorzystywała moją chorobę by sama mieć lepiej.

A jak długo z nią byłeś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Człowiek_z_księżyca napisał:

Ale to są kłamstwa dotyczące przeszłości, a nie teraźniejszości. Nie mam zamiaru jej okłamywać w sprawach bieżących. Więc to nie byłby związek oparty na kłamstwie.

 

Kłamstwo to kłamstwo bez znaczenia czy okłamujesz kogoś ze spraw bieżących czy zatajasz fakty o sobie, a tym bardziej jeśli ZATAJASZ fakty o sobie, to jak ma Cie poznać? Przedstawiając siebie w lepszym świetle tak naprawdę tworzysz innego siebie, a nie dajesz się poznać kobiecie. Nie można kłamać już na pierwszej randce, bo nie stworzysz zaufania między swoją partnerką pomyśl kłamstwo zawsze wyjdzie na jaw prędzej czy później i jak później wybrniesz z całej tej sytuacji? Co jej powiesz jak się o wszystkim dowie? Nawet jeśli Ci to wybaczy, to nie odbudujesz z powrotem jej zaufania. Zaufanie to krucha konstrukcja. Jeden podmuch wiatru i nie ma konstrukcji.

Przez lata swojej nieśmiałości w stosunku do kobiet wbiłeś sobie w podświadomość, że kobiety szukają silnych mężczyzn, ale tak nie jest znaczy jest w pewnym sensie. Kobieta musi czuć się przy Tobie bezpieczna, ale to, że cierpisz na nerwicę czy depresje to nie powód żeby nie dać sobie szczęścia.

Na miłość nigdy nie jest za późno i nie użalaj się nad sobą "Mam już 35 lat i moim jedynym kontaktem z kobietą był kontakt z prostytutką." Chłopie istnieje internet, są różnego rodzaju portale randkowe, wystarczy założyć konto i napisać i pamiętaj, że na kłamstwie relacji nie zbudujesz. Kobieta, która Kocha nie zostawi Cie bo masz problemy. Właśnie na tym polega związek żeby się wspierać i być przy sobie w najtrudniejszych chwilach.

P.S Nie wszystkie kobiety 20+ mają bogate życie seksualne. Jeszcze można spotkać szanujące się kobiety. Świat jeszcze do końca się nie zepsuł. 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, ernest00 napisał:

Już nigdy nie chciałbym być w związku i mieszkać razem z kobietą. No chyba że to szczęście podsunie pod nos porządną kobietę, która ma jakieś pieniądze i wkład w związek nie tylko uczuciowy. Ale kompleksowy 🙂

Szukasz sponsorki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, poetasercem napisał:

Kobieta, która Kocha nie zostawi Cie bo masz problemy.

Ja staram się kalkulować. Szansa na to, że spotkam kobietę życia, jest dość nikła.

P. S. I tak - musi być ładna, bo ja jestem ładny i chciałbym mieć ładne dzieci. Wolę być sam niż niż z jakimś stworem.

Edytowane przez Człowiek_z_księżyca

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Człowiek_z_księżyca napisał:

Ja staram się kalkulować. Szansa na to, że spotkam kobietę życia, jest dość nikła.

P. S. I tak - musi być ładna, bo ja jestem ładny i chciałbym mieć ładne dzieci. Wolę być sam niż niż z jakimś stworem.

Miłość nie wybiera. Słyszałeś o tym? Nie można patrzeć tylko na wygląd i skreślać każdą kobietę, bo urodą nie błyszczy. Owszem zgodzę się liczy się wygląd, bo bierzemy to jako pierwsze pod uwagę, ale zaraz potem jest charakter.

Kobieta, która miss piękności nie jest może okazać się lepsza z charakteru niż niejedna modelka.

"Chce mieć ładną kobietę i ładne dzieci. Nie możesz z góry zakładać, że tak będzie tylko musisz zacząć szukać sercem, a nie oczami, a co zrobisz jak urodzi Ci się chore dziecko? (nie mówię zdeformowane, ale przewlekłe chore) i nie zostanie specjalnie obdarzone urodą i co z góry go odrzucisz, bo nie spełniło Twoich oczekiwań? No chłopie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Człowiek_z_księżyca napisał:

Dziwne, jestem pewny, że to ja napisałem to pytanie. Albo mam nowe zaburzenie, albo moderator powinien poćwiczyć nad IQ.

Nie wiem, ale chyba pamięć Tobie już całkowicie siada skoro zapominasz, że Ty jesteś autorem tego wątku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ernest00 napisał:

Partnerki. Ale nie szkuam

"Kobieta, która będzie miała pieniądze." Jak można to inaczej rozumieć niż to, że miałeś na myśli, że szukasz sponsorki? Pieniądze to nie wszystko, nie musi mieć milionów i nie musisz żyć w luksusie żeby żyć w związku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Człowiek_z_księżyca napisał:

Dziwne, jestem pewny, że to ja napisałem to pytanie. Albo mam nowe zaburzenie, albo moderator powinien poćwiczyć nad IQ.

Ja tego nie napisałem na pewno ,a zdaje mi się że właśnie Ty, także    wszystko z tobą o.k przynajmniej w tym względzie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, carlosbueno napisał:

Ja tego nie napisałem na pewno ,a zdaje mi się że właśnie Ty, także    wszystko z tobą o.k przynajmniej w tym względzie.

A zatem moderator musi popracować na swoim IQ. Podejrzewam, że to exodus!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.01.2019 o 15:20, Człowiek_z_księżyca napisał:

i emocjonalną:

Co się zaś tyczy EQ, to w (rozbudowanym) teście internetowym wyszło mi przeciętne (100), a konkretnie:

:arrow: Samoświadomość 115

:arrow: Samozarządzanie: 92

:arrow: Automotywacja: 101

:arrow: Świadomość społeczna: 98

:arrow: Zarządzanie relacjami: 96

Czyli mam pewne braki ale nadrabiam samoświadomością i wychodzi na zero.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.01.2019 o 23:38, Człowiek_z_księżyca napisał:

To dziś na tyle moich przemyśleń. Myślę, że poprawiłem sobie nastrój.

:classic_laugh: Lubię Twoje poczucie humoru.

W dniu 8.01.2019 o 23:38, Człowiek_z_księżyca napisał:

My skupiamy się głównie na sobie albo obsesyjnie myślimy o jednej rzeczy czy osobie, a jeśli szukamy pomysłów, to tylko jak walczyć z chorobą/zaburzeniem.

Coś w tym jest.

W dniu 10.01.2019 o 12:05, Człowiek_z_księżyca napisał:

Ja mam nerwicę praktycznie od dzieciństwa,

Mam tak samo jak Ty. Obsesyjno-kompulsyjnie z tej strony.

W dniu 10.01.2019 o 12:05, Człowiek_z_księżyca napisał:

Myślisz, że kobieta chciałaby coś takiego usłyszeć, szczególnie jeśli będzie młodsza ode mnie o 5-10 lat i juz mając bogate życie seksualne? Oczywiście, że nie. Trzeba to ukrywać tak długo jak się da. Nie chodzi o jawne kłamanie, ale o koloryzowanie i przedstawianie swojego życia w lepszym świetle niż jest faktycznie.

Ale przecież to jest karmienie swojego toksycznego wstydu, czyli nakręcanie swoich zaburzeń...

W dniu 10.01.2019 o 12:05, Człowiek_z_księżyca napisał:

(a) jak mnie zostawi, to przynajmniej zdobędę jakieś doświadczenie, a egoistycznie patrząc opłaca mi się;

Tu się zgodzę, ale dla mnie cena jest zbyt wysoka. Stąd - być może Cię zainteresuje poniższy temat?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, nvm napisał:

Ja tam mam akurat wysokie IQ...

To że masz wysokie IQ oznacza tylko, że nie masz borderline, a prawdopodobnie także nie jesteś schizofrenikiem i ich pochodną. Wszystkie współczynniki oznaczone grubą czcionką są istotne statystycznie (czyli właśnie wymienione typy), reszta nie wykazała istotnej różnicy od średniej populacji. Jednak trzeba brać pod uwagę, że wyniki są wszędzie na minus, a to już raczej przypadek nie jest. 

Fakt, że średnie odchylenie wynosi ok. 0,03 dla każdej grupy, nie oznacza, że jest to maksymalne odchylenie w danej grupie. Możemy założyć, że rozkład tych  wyników jest normalny (gaussowski), a wobec tego maksymalne odchylenie w jedną bądź drugą stronę wynosi 3 odchylenia standardowe. Wobec tego, jeśli masz zaburzenie obsesyjno-kompulsywne oraz wysokie IQ, to możesz dodać do średniej max 3 odchylenia st: -0,038 + 3*0,026 = 0,04. Wtedy dostaniesz nieco ponadprzeciętne IQ.

Generalnie muszą wystarczyć 2 odchylenia standardowe, żeby móc wierzyć (mieć nadzieję), że nie jesteśmy głupsi. Większość spełnia ten warunek, poza tym większość z tych wyników nie wykazała się istotnością statystyczną. To że mój pierwszy komentarz był tak pesymistyczny, to oczywiście wynika z tego, że miał być trochę prowokacyjny. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Człowiek_z_księżyca napisał:

a prawdopodobnie także nie jesteś schizofrenikiem i ich pochodną.

Widzisz, @Abigail_1Sm25?! :D 

3 minuty temu, Człowiek_z_księżyca napisał:

Wobec tego, jeśli masz zaburzenie obsesyjno-kompulsywne oraz wysokie IQ, to możesz dodać do średniej max 3 odchylenia st: -0,038 + 3*0,026 = 0,04. Wtedy dostaniesz nieco ponadprzeciętne IQ.

Moje IQ jest istotnie wyższe niż "nieco ponadprzeciętne".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wracając do głównego wątku, opiszę teraz co oznaczają konkretne typy badanej inteligencji, podst. tej samej pracy, której zamieściłem tabelę, przetłumaczonej przez Google Translator i DeepL z moimi poprawkami:

1) Test kodowania symboli cyfrowych (DSCT) jest podtestem dobrze ugruntowanej Wechsler Adult Intelligence Scale, trzeciej edycji (WAIS-III). Służy jako narzędzie przesiewowe dla dysfunkcji neuropsychologicznej i jest głównie związane z prędkością przetwarzania informacji, podczas gdy prędkość przetwarzania jest w znacznym stopniu powiązana z płynną inteligencją

2) Test "czytania umysłu w oczach" (RMET) mierzy zdolność podmiotu do wywnioskowania emocji i intencji poprzez patrzenie na parę oczu. Zdolność ta jest uważana za główny komponent teorii umysłu (theory of mind) i jest określana jako społeczne poznanie lub mentalizacja i jest zgodna z koncepcją empatii poznawczej. Poniżej, w dalszej części, odniesiono się do RMET jako wskaźnika empatii poznawczej

3) Indeks reaktywności interpersonalnej (IRI) jest kwestionariuszem samoobejmującym, na który składają się cztery podskale z 7 pozycjami, z których każda ocenia różne aspekty empatii. Każdy element jest oceniany w 5-punktowej skali Likerta, od "nie opisuje mnie dobrze" do "opisuje mnie bardzo dobrze".

3a) Podskala "perspective-taking" (IRI-PT) mierzy subiektywną zdolność osoby do rozumienia perspektywy innych ludzi. IRI-PT jest zatem miarą empatii poznawczej.

3b) Podskala "empatycznej troski" (IRI-EC) wykrywa chęć odczuwania współczucia i troski o innych ludzi, a czwarta podskala - "osobisty niepokój" (IRI-PD) - obejmuje zorientowane na siebie negatywne uczucia osoby w reakcji na wyrażanie emocji przez innych. Zarówno IRI-EC jak i IRI-PD oceniają empatię emocjonalną.

....................................................................................................................................................................................

Patrząc na tabelę, możemy zauważyć, że jeśli chodzi o RMET, tj. zdolność do wywnioskowania emocji i intencji, to większość zaburzeniowców ma wyższy ten wskaźnik od od osoby zdrowej. Np. lękowcy mają najwyższy współczynnik ze wszystkich, 0,048, co uważam za efekt nadwrażliwości i stąd bardzo wysokiej wrażliwosci na bodźce. W pewnym sensie można określić to jako skompensowanie niższej inteligencji płynnej (-0,046). Rzeczywiście zawsze uważałem, że moje rozumienie emocji osoby obok jest wyższe od przeciętnej. Również logiczne jest, że najniższe RMET mają ludzie antyspołeczni (-0,029), czyli często psychopaci i socjopaci, a także paranoicy i schizofrenicy (-0,029). 

Natomiast, gdy przychodzi patrzeć z perspektywy drugiej osoby (IRI-PT), to już sytuacja się zmienia. Najniższą ocenę mają narcyzi, potem antyspołeczni, potem lękowcy. W sumie jednak te wyniki są tylko delikatnie gorsze od zdrowych.

IRI-EC - troska o innych: najgorsze oceny mają narcyzi, schizoidalni, dopiero potem antyspołeczni i w końcu lękowcy, a po nich paranoicy.

IRI-PD, tj. odczuwanie negatywnych emocji jako reakcja na emocje innych: lękowcy mogą być dumni, bo mają największy, bardzo duży dodatni i istotny statystycznie wskaźnik (0,215). Jest to oczywisty wynik, bo jesteśmy nadwrażliwi, stąd "lepsi" w tym od społeczeństwa. Dość logiczny rezultat otrzymali też anty-społeczni, bo jest to praktycznie 0. Chociaż spodziewałem się, że psychopaci/socjopaci dostaną coś ujemnego.

Edytowane przez Człowiek_z_księżyca

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×