Skocz do zawartości
Nerwica.com

Schizofrenia, czy aby na pewno?


Niepewny

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, take napisał:

Ja mam ponad 27 lat, diagnozy psychiatryczne mam od jesieni 2008 roku, na początku było rozpoznanie zespołu Aspergera, niedługo potem do tego nerwica natręctw, pierwsze rozpoznanie z grupy F20 - F29 miałem na początku 2015 roku, potem miałem już F2x regularnie (głównie F21 - zaburzenia schizotypowe, przez pewien czas w 2016 r. schizofrenia (w tym paranoidalna)). Mam umiarkowany stopień niepełnosprawności 02-P od lata 2015 (dostałem go już wtedy, kiedy przestałem chodzić na zajęcia na studiach), od jesieni 2015 r. mam też rentę socjalną. 

Masz zasiłek pielęgnacyjny? Czy na orzeczeniu masz zaznaczone, że niepełnosprawność powstała przed 21 r. ż.? Ja mam zasiłek pielęgnacyjny od V 2018, a na pierwszym orzeczeniu było napisane, że niepełnosprawność istnieje od 17 r. ż., na drugim, że o 19 r. ż. (ciekawe, dlaczego tak napisali). 

Czy chciałbyś odstawić leki? Czy rozmawiałeś z lekarzem o odstawieniu lub zmianie leków? 

Czy pracodawca wie o Twoim orzeczeniu o niepełnosprawności? Ja nigdy nie zajmowałem się programowaniem. Pierwszą pracę na umowę miałem w wieku 26 lat. 

Tak, mam zasiłek ale to są grosze. Nie wiem kiedy powstała, zapewne mam napisane że jak miałem 16 lat bo wtedy wylądowałem w szpitalu ale ogółem od zawsze byłem dziwny.

Chciałbym, rozmawiałem, ale zawsze widział u mnie objawy osiowe lub nieadekwatny afekt. Mówi też że przy schizofrenii bierze się leki do końca życia ale nie podoba mi się takie gadanie, a dawka 300mg jest wysoka.

Wie o moim orzeczeniu i przydaje się to do zatrudnienia, ale mam nadzieję że strony będę pisał coraz szybciej i kasy będzie więcej więc profit PFRON będzie tylko dodatkiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zakończyłem trwającą prawie 6 miesięcy pracę 11.1.2019. Miałem umowę o pracę i najniższą krajową. Praca miała swoje zalety (opłacone składki) i wady (była dość niewdzięczna, wykonywana była na dworze, a zdarzało się, że padało czy było mroźno). W szkole radziłem sobie nieźle, czasem naprawdę dobrze (na maturze miałem ponad 90% z wszystkiego poza językiem polskim).

Czy uważasz, że leki, które bierzesz, szkodzą Ci? Czy uważasz, że funkcjonowałbyś lepiej, gdybyś ich nie brał? Czy podejrzewasz, że tak naprawdę nie masz schizofrenii, tylko jakieś inne zaburzenia?

Myślisz słowami czy obrazami? Miałeś kiedyś robiony test IQ? Bo ja tak i wyszło mi werbalne o 22 punkty wyższe niż wykonawcze, prawie 1,5 odchylenia standardowego różnicy. W subskali Informacje miałem o 8 dużych punktów lepszy wynik niż w subskalach Układanki i Braki w obrazkach. Myślę, że regularnie jestem błędnie diagnozowany jako mający zespół Aspergera i zaburzenia schizotypowe. Uważam, że moje objawy lepiej pasują do upośledzenia zdolności pozawerbalnego uczenia (ang. nonverbal learning disability, NVLD, NLD) się niż do spektrum autyzmu. 

Czy dokuczali Ci w szkole? Masz potrzebę bycia kochanym czy akceptowanym? Myślałeś o posiadaniu przyjaciół, gdy chodziłeś do szkoły? Mi sporo dokuczali w szkole podstawowej i gimnazjum, potem dokuczały mi raczej tylko osoby z byłych szkół. Od dzieciństwa nie widzę u siebie potrzeby bycia akceptowanym czy kochanym, na przykład przez rodziców. Nie interesowało mnie posiadanie przyjaciół, budowanie siatki społecznej wokół siebie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, take napisał:

Ja zakończyłem trwającą prawie 6 miesięcy pracę 11.1.2019. Miałem umowę o pracę i najniższą krajową. Praca miała swoje zalety (opłacone składki) i wady (była dość niewdzięczna, wykonywana była na dworze, a zdarzało się, że padało czy było mroźno). W szkole radziłem sobie nieźle, czasem naprawdę dobrze (na maturze miałem ponad 90% z wszystkiego poza językiem polskim).

Czy uważasz, że leki, które bierzesz, szkodzą Ci? Czy uważasz, że funkcjonowałbyś lepiej, gdybyś ich nie brał? Czy podejrzewasz, że tak naprawdę nie masz schizofrenii, tylko jakieś inne zaburzenia?

Myślisz słowami czy obrazami? Miałeś kiedyś robiony test IQ? Bo ja tak i wyszło mi werbalne o 22 punkty wyższe niż wykonawcze, prawie 1,5 odchylenia standardowego różnicy. W subskali Informacje miałem o 8 dużych punktów lepszy wynik niż w subskalach Układanki i Braki w obrazkach. Myślę, że regularnie jestem błędnie diagnozowany jako mający zespół Aspergera i zaburzenia schizotypowe. Uważam, że moje objawy lepiej pasują do upośledzenia zdolności pozawerbalnego uczenia (ang. nonverbal learning disability, NVLD, NLD) się niż do spektrum autyzmu. 

Czy dokuczali Ci w szkole? Masz potrzebę bycia kochanym czy akceptowanym? Myślałeś o posiadaniu przyjaciół, gdy chodziłeś do szkoły? Mi sporo dokuczali w szkole podstawowej i gimnazjum, potem dokuczały mi raczej tylko osoby z byłych szkół. Od dzieciństwa nie widzę u siebie potrzeby bycia akceptowanym czy kochanym, na przykład przez rodziców. Nie interesowało mnie posiadanie przyjaciół, budowanie siatki społecznej wokół siebie. 

Nie myślę w sumie już wcale, jak nie wejdzie kawa czy dobrze amisulpryd to mam pustkę w głowie, a kiedyś miałem myślotok.

Leki nie pomagają jeżeli chodzi o zdolności informatyczne, bo tutaj cechy autystyczne się przydają, ale bez przesady.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak ta osoba była ode mnie starsza, ze 4-5 lat o ile dobrze pamiętam. Mimo wszystko fakty są takie że wobec normalnych osób zachowywała się ''normalnie'' a mnie biła. Ja nie chcę nic udawać, chciałbym żeby zdiagnozowano to co jest, poza tym jestem... jakby to powiedzieć ciekawy co tak na prawdę mi dolega... jednego jestem pewien - jest to nieuleczalne i będę musiał z tym żyć. 

 

Problem w tym że bez renty jestem skazany na żebranie, byłem w kilku pracach i zawsze miałem jakieś problemy, to czy tamto robiłem źle i mnie zwalniali po kilku dniach. Póki rodzice żyją mam dach nad głową a co potem? Mimo strachu przed ludźmi, bo przecież zawsze jest tak samo... szukam pracy, dzwonię tu i tam, mówią ''odzwonimy''... no to zobaczymy. Boje się że oddzwonią, pójdę, zupełnie nie będę ogarniał i tyle popracuję. Poza tym ostatnio zdarza mi się wypić, siadam i pije żeby się lepiej poczuć, nie mogę znieść tego że mam taki problem a w dodatku nie mogę znaleźć żadnej pomocy.

Edytowane przez Niepewny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie pij, bo to szkodzi na zdrowiu i finansach. Uważam, że powinny być łagodniejsze kryteria przyznawania renty socjalnej (np. za sam umiarkowany stopień niepełnosprawności, bez konieczności posiadania orzeczenia o CAŁKOWITEJ niezdolności do pracy z ZUS). Odwoływałeś się od decyzji, która nie przyznała Ci renty? Twoje zaburzenie jest bardziej szkodliwe dla umiejętności zawodowych i ogólnej możliwości znalezienia pracy niż lekka niepełnosprawność intelektualna, za którą (według mnie niesprawiedliwie) w ogóle nie dają orzeczenia o niepełnosprawności. Moja niepełnosprawność może wiązać się z czymś innym niż Twoja. Ja mam dużo problemów przez natręctwa, zwłaszcza związane z możliwością zakażenia i religią. Obawa przed infekcją może skutecznie zniechęcać do pracy. Czy podejrzewasz u siebie upośledzenie zdolności niewerbalnego uczenia się (UZNUS, NLD, NVLD (nonverbal learning disability))? Bo ja u siebie to podejrzewam. U mnie samo przejście rozmowy kwalifikacyjnej byłoby dużym sukcesem, pracę, którą miałem, zdobyłem bez właściwej rozmowy o pracę i była ona bardzo banalna. Raz zdobyłem pracę bez orzeczenia, ale przepracowałem w niej zaledwie około 8 godzin, po około godzinie dziennie i nie podpisywałem żadnej umowy, była to praca dorywcza, także wyjątkowo banalna. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wybacz, że Ci się wtrynię w wątek, ale mam podobnie, chociaż może nie aż tak mocno. Również mam schizofrenię i podejrzewałem już u siebie otępienie, bo z czasem pojawiły się zaburzenia funkcji poznawczych.  Jestem tępy jeśli chodzi o matematykę. Miałem badany poziom znajomości matematyki, to wyszedł mi chyba na poziomie wczesnej klasy. Mam więc dyskalkulię. Po wielu latach z związku zab. fun. pozn. miałem robione badanie i psycholog już podejrzewał akalkulię.

Nie mam jednak problemów z relacjami z ludźmi, to znaczy mam, bo się izoluję, ale jeśli już gdzieś wyjdę, to ludzie uważają mnie za fajnego.

Również jestem niedomyślny jeśli chodzi o pracę np. myłem szyby w łazienkach zwykłym mydłem do rąk, chociaż baba mówiła mi czym. Potem kobita się pyta "jeju czemu te szyby takie brudne". W innej pracy kolega mnie wyzwał od idiotów, chociaż sam był tępakiem.

Nie wiem co mi jest, boję się, że skończę marnie....

 

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odwoływałem się, i tak nie przyznali. 

 

No właśnie, ja zawsze coś odpierdalam w pracy, zachowuję się jak debil i wszystko robię po swojemu, wiem że mam coś z mózgiem bo o ile każdemu raz na jakiś czas zdarza się coś zrobić źle o tyle ja od dziecka wszystko robię po swojemu czyli źle, w każdej pracy coś robiłem nie tak jak trzeba do tej pory. 

 

Jak już znajdę się wśród ludzi przez brak abstrakcyjnego myślenia nie potrafię z nikim porozmawiać, co najwyżej o konkretach jak siłownia... jest to bardzo ciężkie bo w grupie stoję i milczę kiedy ludzie rozmawiają dlatego izoluję się od ludzi, nie pasuję do nich jestem inny. Raczej nie miałem trudności w szkole do liceum ale na studiach materiał już jakby mnie przerastał, był zbyt trudny by zrozumieć... tylko najgorsze jest to że jak idę do psychiatry to każdy myśli że mam urojenia, pierwszy raz jak poszedłem do psychologa to stwierdził u mnie tylko zaburzenia osobowości i nie widział nic więcej, nie rozumiem tego... inny stwierdził jakąś depresję, kolejny schizofrenie... nie rozumiem aż tak ciężko jest kogoś zdiagnozować?

Nie wiem czym jest upośledzenie niewerbalnego uczenia się, przeczytanie wikipedii mało da.

Edytowane przez Niepewny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może tym razem Ci się uda. Powodzenia.

Myślę, że ta renta bardzo przydałaby się Tobie i Twojej rodzinie. Za drugim razem orzeczenie o przyznaniu renty dostałem tuż po komisji, tego samego dnia. Czy zamierzasz mówić więcej o swoich problemach podczas komisji? 

Z czym nie radziłeś sobie na studiach? Materiał był zbyt skomplikowany?

Czy masz ładne pismo? Jakie miałeś pismo, gdy zacząłeś naukę w szkole? Bo ja w wieku ok. 7 lat miałem dość ładne pismo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam całkiem ładne pismo ale w podstawówce odwracałem litery i robiłem bardzo dużo błędów ortograficznych, na dyktandach zawsze 1 z czasem się nauczyłem ortografii ale do dziś nieraz tak mam że jak pisze jakiś mało używany wyraz nie wiem jak go napisać. 

 

Materiał był zbyt jakby to określić abstrakcyjny... uczenie się tego co dzieje się w organizmach na poziomie komórkowym było dla mnie trudne. Nieraz musiałem się mocno skupić, przeczytać coś wiele razy by zapamiętać i zrozumieć a na uczelni byłem od 7 do 20 nie było na to czasu. Miałem też trudności w zapamiętywaniu nazw łacińskich.

 

Nie wiem o czym mówić na komisji... chyba będę musiał więcej powiedzieć.

Edytowane przez Niepewny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja byłem bardzo dobry z ortografii, myślę też, że osoby z NVLD często są dobre z ortografii. U Ciebie był z nią problem. 

Kiedy nauczyłeś się sznurować buty, jeździć na rowerze dwukołowym? Ja wcześniej jeździłem niż wiązałem buty. Czytałem o młodej kobiecie z typowym zespołem Aspergera, która miała jakieś zaburzenia lękowe czy depresyjne i prawdopodobnie IQ powyżej przeciętnej. Mimo tego, że dali jej tylko lekki stopień niepełnosprawności, dostała rentę socjalną na trzy lata, co mogło jej sporo pomóc w życiu. Były osoby z ZA, które według mnie funkcjonowały raczej gorzej od niej, co tej renty nie dostawały. 

Czy załatwiałeś już zasiłek pielęgnacyjny? Złóż wniosek do czwartku, żeby Ci wypłacili za styczeń (chyba wypłacą, jeśli złożysz do ostatniego dnia miesiąca).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mama pracuje w gminie, jest radną i muszę ją zapytać czy chce żebym się ujawniał. 

 

Ze sznurowaniem nie miałem problemu, nie wiem kiedy się nauczyłem jeździć, nie pamiętam, brat za to miał problemy ze sznurowaniem i bardzo późno się nauczył, miał może z 8 lat, poza tym nawet nie zdał na kartę rowerową temu uważam że dolega mi coś rodzinnego co inaczej się objawia u mojego rodzeństwa.

Edytowane przez Niepewny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mogłem się nauczyć jeździć na rowerze dwukołowym wcześniej niż brat (który miał piątki z WF-u) i siostra. Brat i rodzice zapewne nie mają zaburzeń psychicznych. Siostra może ma coś podobnego do moich zaburzeń, od dawna do niej nie przychodzą znajomi, mnóstwo czasu spędza przed komputerem. Ale nie wykluczam tego, że nie ma żadnych zaburzeń. Moje zaburzenia mogły powstać przez niską masę urodzeniową, zarówno w wartości bezwzględnej, jak i w porównaniu do długości ciała czy wieku płodowego. Mogłem się urodzić w 38 czy 39 tygodniu ciąży, a ważyłem 2150 g. Około 10 miesiąca życia miałem punkcję i zapalenie płuc. Niska masa urodzeniowa i poważna infekcja w bardzo wczesnym życiu mogły spowodować powstanie u mnie zaburzeń w uczeniu się niewerbalnym, które zostały zdiagnozowane jako zespół Aspergera czy zaburzenia schizotypowe. Byłem poczęty bez ślubu, w przeciwieństwie do rodzeństwa, na dodatek w wieku ok. 5 lat zabierano mnie do bioenergoterapeuty i w wieku kilku lat, przed pierwszą komunią, piłem sporo piwa. Myślę, że to też mogło mieć wpływ na moje zdrowie psychiczne.

Bierzesz obecnie leki psychiatryczne? Regularnie? Ja brałem tylko paroksetynę, i to chyba zaledwie 10 mg, kiedy po raz pierwszy dostałem rentę socjalną. Gdy dostałem drugi raz, może brałem już olanzapinę, ale raczej w niewielkiej dawce, 5 czy 7,5 mg. 

Czy zdarzyło Ci się kiedyś śmiać bez powodu czy nawet w sytuacji, kiedy to było nieodpowiednie? Bo mi tak, jak miałem ok. 3 - 4 lata śmiałem się w kościele z płynu do mycia naczyń o nazwie "Kop" czy "Pur", za co tata wywiózł mnie około kilometr od kościoła i "zlał" mnie (po tym wróciliśmy do kościoła, jeżeli dobrze pamiętam). Jak miałem może ok. 10 lat, śmiałem się niepohamowanie z tego, że dziewczyna została zakażona wirusem HIV (czy z czegoś podobnego), to było silniejsze ode mnie i też dostałem lanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę leki ale nie regularnie, jak rodzice każą. Ja uważam że mam uszkodzony mózg czy zaburzenie wynikające z jego złej budowy i na to leki mi nie pomogą...

 

Śmiać bez powodu mi się nie zdarzyło...

 

Mi też zdarzało się robić złe rzeczy, raz na przykład powiedziałem do łysej dziewczynki że nie stać ją na włosy, jak jakiś patol a była chora... ja tego najwidoczniej nie rozumiałem mimo że nie byłem już taki mały... temu mimo wyników testu iq cały czas chodzi mi po głowie upośledzenie umysłowe, ja się zachowuję jakbym był upośledzony

Edytowane przez Niepewny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o jakieś dziwne objawy to zdarza mi się o czymś myśleć... myśleć i nagle mózg się resetuje, nie pamiętam o czym myślałem zwykle czuję że było to coś ważnego, mam tak bardzo często.

 

Kilkanaście razy w życiu zdarzyło mi się przerwać myślenie o czymś tak że powtarzałem jedno słowo w myślach, między innymi przed chwią powtarzałem słowo brzuch, po chwili zorientowałem się że tak robię dobrze że nie mam tego na głos bo zdarzało mi się to w szkole.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czym interesowałeś się w dzieciństwie? Bo ja od ok. 4 r. ż. miałem wyraźne zainteresowanie znakami drogowymi. Rysowałem wymyślone "drogi", "mapy" ze znakami drogowymi. Ciągniki i kosmos też mnie interesowały w dzieciństwie.

Czy byłeś kiedyś pobudzony, miałeś fale pobudzenia, przyjemnej ekscytacji, podczas której chciało się chodzić (co sprawiało przyjemność) i fantazjować? Mi zdarzały się takie fale od ok. 15 r. ż. Wcześniej mogły być jakieś podobne zjawiska, np. związane z jeżdżeniem na rowerze czy zabawą w sport. Gdy nie brałem leków, pobudzenie było stosunkowo nierzadkie. Po lekach raczej nie mam już takiego pobudzenia. Kiedy miałem ok. 23 lata, podczas fal pobudzenia zdarzały się silne, "dzikie" zachowania autosymulacyjne, takie jak wydawanie odgłosów, dość różne ruchy rękoma.

Masz problemy ze znoszeniem bodźców sensorycznych? Od dzieciństwa nie lubiłem jeść nieprzecedzonej zupy pomidorowej. Nie lubiłem mycia głowy, gdy byłem dzieckiem. Może nie lubiłem nawet obcinania paznokci. Czesania przez mamę do teraz nie lubię. Najbardziej mogłem nie lubić obcinania włosów, ale może i dlatego, bo bałem się, że będę zraniony. Nie lubiłem zastrzyków czy pobierania krwi od dziecka, gdy byłem w szpitalu całodobowym, nie pozwoliłem sobie pobrać krwi. Podczas badania związanego ze studiami nie mogłem patrzeć się wprost w jasne światło i ponoć byłem jedyną osobą, która miała ten problem. Jako dziecko raczej miałem łaskotki.

Czy lubisz wykonywać czynności w ten sam sposób czy jakiś konkretny sposób? Ja mam tak, że nie podoba mi się, gdy temperatura miesięczna będzie poniżej średniej wieloletniej czy poniżej pewnej wartości. Bardzo przeżyłem to, że mogłem nie mieć samych ocen 4,5 i 5 na pierwszym semestrze studiów magisterskich. Miałem parugodzinną "depresję", może i myśli, że wolałbym cierpieć fizycznie niż mieć tylko jedną ocenę 4 zamiast 4,5. Udało mi się zdobyć 4,5 z pewnego przedmiotu.

Jedna z osób, która była psychologiem, powiedziała mi o przypadku osoby z umiarkowaną niepełnosprawnością intelektualną i całościowym zaburzeniem rozwoju, której nie przedłużyli renty socjalnej. Osoba miała nielekkie "upośledzenie umysłowe" i coś w rodzaju autyzmu, ale mimo tego początkowo nie dostała renty socjalnej. Mi za drugim razem na komisji dali rentę bez problemu, nawet orzeczenie dostałem tego samego dnia, co miałem komisję. Po interwencji przydzielono rentę socjalną wspomnianej wcześniej osobie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Niepewny napisał:

Byłem na komisji, tak jak rok temu zaprosili na kolejne spotkanie, już domyślam się że skończy się to odmową no ale zobaczymy...

Nie śledzę wątku, renty czy niepełnosprawności?

Renta się przydaje gdy nie możesz pracować, orzeczenie gdy chcesz ale nie do końca jesteś w stanie etc. to pracodawca dostaje ewentualną kasę z PFRON'u. Ale nie traktuj tego jako pomoc długofalową i mam nadzieję że spróbujesz podjąć pracę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niepewny stawał na komisji w sprawie renty. Mam nadzieję, że mu wreszcie ją przyznają.

Nie podoba mi się ta zerojedynkowość w podejściu do przyznawania pieniędzy niepełnosprawnym - że jeżeli nie masz całkowitej niezdolności do pracy w ZUS, to nie dostaniesz ani grosza, gdy nie masz okresu składkowego. Myślę, że dobrze byłoby, gdyby wypłacali jakieś świadczenie za częściową niezdolność do pracy (np. połowę renty wypracowanej z tytułu częściowej niezdolności do pracy).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj stawałem na drugie spotkanie i sam nie wiem co myśleć... zobaczymy jak przyjdzie decyzja. Chyba będę musiał wyjechać za pracą do stolicy bo widziałem że jest naście razy więcej pracy w Warszawie niż w Białymstoku być może to jedyna szansa bym znalazł jakąś pracę w której podołam intelektualnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja na prawdę chcę pracować ale moje doświadczenia z miejsc pracy... musielibyście to przeżyć ja sobie z niczym nie radziłem zachowywałem się gorzej niż jakbym był upośledzony... nie wiem co mi może dolegać boję się że skończę na ulicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę, żebyś stał się ofiarą patologii, jaką niewątpliwie jest bezdomność. To nie bezdomni są patologią, a nędza, która ich dotyka.

Jak starałem się o rentę, to miałem tylko jedno spotkanie na komisji. Wcześniej składałem papiery w siedzibie ZUS w mieście powiatowym, komisja była w mieście wojewódzkim. 

Dzisiaj dowiedziałem się, że nie dostanę pracy, która mogła mi się podobać. Przez brak prawa jazdy i mieszkanie w niewielkiej miejscowości. Gdybym miał prawo jazdy lub może nawet mieszkał w mieście wojewódzkim to może dostałbym się do tej pracy i praca do 22 byłaby do zaakceptowania, a tak nie miałbym czym wrócić z pracy do domu na noc.

Edytowane przez take

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eh, tak też bywa... szukaj dalej po tym jak piszesz widać że jesteś o wiele bardziej kumaty niż ja, w pracy trzeba robić dobrze nikt nie musi Cię lubić a robić dobrze raczej potrafisz w przeciwieństwie do mnie. Może jak dostanę rentę poczuję ulgę bo żyję w ciągłym niepokoju. Ale spodziewam się decyzji odmownej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie praca ma być zabawą. Moja poprzednia praca była banalna, ale niewdzięczna i w zasadzie zależna od pogody. Dobre radzenie sobie w tej pracy nie było niczym trudnym, myślę, że i Ty byś sobie dobrze w niej poradził. Nie przedłużyłem umowy. Mi dali tę rentę, tobie jak na razie nie (może już Ci dali, tylko decyzja jeszcze nie dotarła). Mam duże problemy z dbaniem o siebie, dzisiaj miałem sporo natręctw związanych z przysięganiem, mówiłem na przykład coś w tym rodzaju: przysięgam szczerze, solennie, z całego serca, po sekstylion razy nieodwołalnie, po sekstylion razy nieodwracalnie, po sekstylion razy to wszystko, po sekstylion razy ostatnia szansa, po sekstylion razy wtedy, tylko wtedy i naprawdę, prawdziwie, rzeczywiście, faktycznie, autentycznie tylko wtedy, że cofam tamtą przysięgę, tamtą przysięgę, tamtą przysięgę, tamtą przysięgę, po czym stanąłem stopami na podłodze między dywanem a ścianą. Miałem kilka tego typu przysiąg, nawet dłuższych. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co jeszcze robię... 

Czasem powtarzałem po innych, kiedyś robiłem to nagminnie, staram się tego nie robić, od końca liceum, dopiero gdy przemyślałem swoje zachowanie, musiało upłynąć tyle czasu bo wcześniej byłem za głupi...

Zdarzało się że cały czas coś powtarzałem, do nauczycielki matmy że ''nie wiadomo'' i się wkurwiała że pajacuje, do jednej dziewczyny w liceum ''o boże ale ty masz wyjebane'' bo raz powiedziała że ma... przerobiłem piosenkę master explorer na master matimatik i cały czas śpiewałem... moje zaburzenie było czymś podobnym do choroby bonusa BGC, tak jak BGC wyleczyłem się z robienia skończonych wręcz kretynizmów ale problem z myśleniem pozostał. 

 

Moje abstrakcyjne myslenie jest tak słabe że wykorzystywałem w przeszłości cudze teksty żeby tylko wywołać szczery a nie szyderczy uśmiech na twarzy... 

ALE NIE JESTEM PSYCHiCZNY 

 

Może to więc zaburzenie myślenia logicznego? Przyczynowo-skutkowego... często robię coś ''po swojemu'' co usłyszałem w jednej pracy, po swojemu wieszam ubrania mimo że matka uczyła jak, po swojemu ustawiałem towar na półkach, jem w taki sposób... jak zwierze, dokładnie krowa, raz mi na borówkach jedna dziewczyna zwróciła uwagę że jeszcze nie połkne a już wsadzam i jestem obleśny, zdarza mi się zachowywać w autobusie inaczej niż pozostali, opieram głowę i śpię, czasem siedzę w pozycji która wygląda jak by mi się coś stało i już kilka razy ludzie pytali mnie w autobusie czy coś mi się stało, przeklinam kiedy nie można, często zdarzały mi się powiedzy przed 18 rokiem życia episody w których wypowiadałem się mówiąc kórwa w każdym praktycznie zdaniu, raz jedna dziewczyna powiedziała do mnie ''mów normalnie'' gdy klnąłem bez przyczyny. Już nie używam przekleństw od kiedy zrozumiałem że są żałosne, chociaż nadal mam ochotę żeby coś podkreślić przekleństwem, przez 2 lata nie chodziłem do ortodonty z aparatem, 2 miesiące temu poszedłem kontynuować leczenie z rozlatującymi się aparatami, nosiłem je tyle czasu że rozwalone zacząły ranić dziąsło. Wszystko zapominam, bardzo szybko, nie potrafię zapamiętać czegoś o czym czytałem tylko raz, czytam odkładam gazete i nie wiem o czym był artykuł, oglądałem wszystkie sezony gry o tron a nie potrafiłbym jej strścić, tak na prawdę jak rozmawiam z ludzmi o grze o tron rozmowa wygląda tak jakbym ja zupełnie nie wiedział o co w tym chodzi, miał mało obserwacji.... 

 

Może ja mam zaburzenia logicznego myślenia? Tylko czy to możliwe bo z matmy w podstawowce miałem 4 a w gimnazjum póki się uczyłem dostawałem 4/5, średnią miałem ponad 4.0 chyba nawet. Ale... to tak wygląda, wiesz coś o zaburzeniach logicznego myślenia? Czy to może być to? Skoro całościowe zaburzenia rozwoju nie pasują tak jak już pisałeś to może tutaj leży problem? Tylko mało o tym informacji w internecie.... praktycznie wcale nie ma...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×