Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nasz los zależy od mechanizmów, których nie rozumiemy


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Kolejny ctrl c + ctrl v, tym razem perełka i to prosto z wp :classic_smile:

 

Wojna algorytmów. Nasz los zależy od mechanizmów, których nie rozumiemy

Zostaliśmy sprowadzeni do roli towaru – kolejnego zasobu, o który toczy się bezpardonowa wojna. Algorytmy nie mają uczuć. Nie mają zatem litości, więc nie oczekujmy, że nam ją okażą.

Nowoczesny kult cargo

Mieszkańcy pierwotnych plemion, zamieszkujących wyspy Pacyfiku, podczas drugiej wojny zetknęli się ze zdobyczami zachodniej cywilizacji. Mogli obserwować, jak do brzegów przypływają statki i jak na prowizorycznych lotniskach lądują samoloty, wypełnione wszelkimi dobrami. Dostarczane na wyspy bogactwo kusiło. Papuasi zaczęli zatem budować własne lotniska i morskie porty, klecąc z drewna hale, wieże kontroli lotów czy budynki portowe.

Niestety, mimo starań, konwoje z darami nie pojawiły się. Ten i inne przypadki zadziwiających zachowań ludzi opisuje w swojej książce "Krowy, świnie, wojny i czarownice" Marvin Harris, analizujący pozornie nieracjonalne działania, praktykowane przy różnych okazjach na przestrzeni wieków przez różne cywilizacje.

Wygląda na to, że amerykański antropolog – gdyby dożył naszych czasów – nie mógłby narzekać na brak tematów do opisania. I nie chodzi tu o magiczne obrzędy polskich samorządowców wierzących, że położenie przed wyborami nowej nawierzchni zmieni w kwitnący zakątek miasta zaniedbywaną przez dziesięciolecia okolicę.

MzMwMDQ4JBNiOGJyZQA1SXtFYiB_Qz0TIBBjND0b

Żyjemy bowiem w rzeczywistości, w której coraz częściej widzimy jedynie efekty różnych procesów, nie dostrzegając, a tym bardziej nie rozumiejąc ich przyczyn. Co gorsza, oddaliśmy im kontrolę nad światem. Brzmi nieco enigmatycznie? Proszę, oto przykład.

Kupisz to, co ci wskażą

Chcesz kupić kubek termiczny. Prawdopodobnie – o ile nie masz ulubionej marki i wypatrzonego modelu – zapytasz o ofertę Google’a. Gdy wpiszesz zapytanie, twoim oczom ukaże się lista odnośników, zapewne wzbogacona o parę zdjęć i ofert zakupu. Klikniesz, kupisz, pogratulujesz sobie trafnego wyboru.

Tylko czy na pewno to właśnie ty go dokonałeś?

Możesz tak myśleć, ale wszystko, co ujrzałeś jako wynik zapytania – od odnośników do stron, poprzez zdjęcia kubków, po reklamy sklepów z kubkami – jest wynikiem działania algorytmu. Jego celem nie jest przedstawienie ci najlepszej możliwej oferty, ale oferty, która – oczywiście zachowując pozory zaspokajania twoich potrzeb – przyniesie maksymalnie duży zysk właścicielowi wyszukiwarki.

MzMwMDQ4JBNiOGJyZQA1Tn9OYiB_Qz0TIBBjND0b

Przykład z kubkiem może wydawać się mało istotny – w końcu, jeśli kubek trzyma ciepło i nie kosztował przesadnie drogo, trudno mieć pretensje, że polecono nam akurat ten model. Ale czy z takim samym spokojem zareagujemy na fakt, że to Google albo Facebook wybiorą za nas prezydenta?

O takim scenariuszu pisałem niegdyś w artykule "Facebook i Google: wyborcze manipulacje". Było to długo przed tym, gdy afera Cambridge Analytica potwierdziła najbardziej paranoiczne przypuszczenia.

Porównania do „Matriksa” to banał. Ale naprawdę w nim żyjemy

Zanim zdążyliśmy się spostrzec, nasz świat zmienił się nie do poznania, zmierzając w stronę rzeczywistości, sugestywnie nakreślonej w "Matriksie". W czasach wirtualnej i rozszerzonej rzeczywistości to porównanie może wydawać się banalnie tanie, jednak nie sposób ignorować podobieństwa. Żyjemy w "Matriksie", bo widząc efekty działania jakiegoś algorytmu nie rozumiemy go, a często nawet nie zdajemy sobie sprawy z jego istnienia.

O zagrożeniach, jakie niesie dla nas tak urządzony świat przekonująco pisze Cathy O'neil w książce "Broń matematycznej zagłady". Autorka trafnie wskazuje w niej pewien paradoks. Wiele algorytmów powstaje z założeniem, że – nakarmione wielkimi porcjami danych – będą wskazać obiektywny, pozbawiony uprzedzeń wynik.

Problem polega na tym, że algorytmy tworzą ludzie, a ich dzieła, zamiast po prostu opisywać zastany świat, kreują nową rzeczywistość w zgodzie z wizją autora. Te właśnie mechanizmy, działające gdzieś w tle poza zasięgiem naszego zainteresowania i wiedzy, nazwala autorka Bronią Matematycznej Zagłady (BMZ), upatrując w niej zagrożeń na miarę broni masowego rażenia. W jaki sposób zagrażają nam BMZ?

Matematyczna broń masowego rażenia

Przykładem jest m.in. scoring kredytowy. Fakt, że przy rozpatrywaniu wniosku o kredyt analizowane są nasze dochody, wydatki czy przepływy na koncie, wydaje się oczywisty i zrozumiały. Ale co, jeśli do oceny dorzucony zostanie np. kod pocztowy, wskazujący na adres zamieszkania, bo ktoś uzna, że mieszkaniec "gorszej" dzielnicy będzie miał większy problem ze spłatą? To jeszcze uzasadniona ochrona interesów banku, czy już stygmatyzacja, segregacja i utrwalanie podziałów?

 

źródło i dalsza część: https://tech.wp.pl/wojna-algorytmow-nasz-los-zalezy-od-mechanizmow-ktorych-nie-rozumiemy-6328245369784449a

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Manipulacje, wszedzie manipulacje, i tak szybkie, i tak duzo. A ludzie maja wystarczajaco napiety grafik (rzeczy do zrobienia na wczoraj i dwa razy lepiej niz norma zanim to bedzie nowa norma) ktory napina nam coraz bardziej dzisiejszy swiat. Wszystko dzieje sie za szybko, ewolujmy o 3 kolejne formy na juz! Wszyscy sie wykoleimy

Edytowane przez Anomka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@wiejskifilozof 

22 godziny temu, wiejskifilozof napisał:

Jestem za głupi,by to zrozumieć🤪<span>

Ponad 99% ludzi nie zrozumie tych mechanizmów, dobrze jest wiedzieć o tym, nie trzeba rozumieć. Próby zrozumienia tego skutkują gorszym samopoczuciem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Liber8 napisał:

@wiejskifilozof 

Ponad 99% ludzi nie zrozumie tych mechanizmów, dobrze jest wiedzieć o tym, nie trzeba rozumieć. Próby zrozumienia tego skutkują gorszym samopoczuciem. 

Doszedłem do wniosku że programiści nie byli by programistami gdyby nie byli chociaż trochę odizolowani od rzeczywistości nawet na czas pracy przy użyciu kofeiny lub innych dragów 🙂

A tutaj mamy najwyższy lvl abstrakcji.

Sam gdy mam zły nastrój to przetwarzam informacje na niskim poziomie chociaż moja praca jest dokładniejsza i jestem mniej egoistycznie nastawiony do ludzi.

Więc rozumienie dziwnych rzeczy nie zawsze świadczy dobrze o twoim zdrowiu psychicznym :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mi zly nastroj pogarsza wiele rzeczy i nie wiem czy pozytywnie na cos wplywa XD

Czasem, czasem, potrafie sie zmotywowac jakas muzyka do ruszenia tylka i zrobienia nawet zwyklych rzeczy, zeby mniej przezywac dolki.

Edytowane przez Anomka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu ‎20‎.‎12‎.‎2018 o 18:50, Liber8 napisał:

@wiejskifilozof 

Ponad 99% ludzi nie zrozumie tych mechanizmów, dobrze jest wiedzieć o tym, nie trzeba rozumieć. Próby zrozumienia tego skutkują gorszym samopoczuciem. 

Trzeba się im podać 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×