Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

103 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      59
    • Nie
      27
    • Zaszkodziła
      17


Rekomendowane odpowiedzi

Czołem wszystkim.
Trochę mi się w życiu podziało no i ujawniły mi się zaburzenia lękowe (prawdopodobnie depresja, ale żaden spec nie powiedział mi tego wprost).
Jestem po 4 psychoterapiach i 2 wizytach u psychiatry.
W pierwszym rzucie dostałem Wenlafaksynę i po 1 tabsie 37,5mg dostałem strasznych skutków ubocznych i lęków polekowych (Nasilenie lękow x100, utrzymujące się tydzień; drgawki; niepokój; całe ciało zalane potem; omdlenia; szum w uszach; mdłości/nudności; derealizacja)
Dalej miesiąc katowałem się pramolanem. Nie doszedłem do zaleconej dawki 50-50-100, bo mnie derealizowało i nie dawałem rady tak pracować.
W końcu się przemogłem i od piątku weszła pregabalina 75-0-75. Przeciwlękowo działa nieźle, ale czuję takie jakby odurzenie.
Dziś lekarz przepisał mi coś z Sertraliną, chyba 50mg (jeszcze nie wiem, bo mam niezrealizowaną e-receptę).
Jakie macie doświadczenia z Sertraliną? Miał ktoś podobnie, jak ja po tej wenlafaksynie? Bardzo boję się wchodzić w SSRI, boję się zawalić pracę, ale czuję że jak uda mi się wprowadzić farmakoterapię, to będzie lepiej.
Lekarz powiedział żeby zacząć od połowy tabletki. Myślicie że można zacząć np od 1/4?
Brać urlop w pracy, czy weekend wystarczy?
Dzięki za wszystkie porady

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hubas - każdy inaczej będzie reagował na leki. Więc ciężko doradzić co powinieneś zrobić. Ja teraz z dnia na dzień odstawiłam sertraline z powodow, które gdzieś tam kilka postów wyżej opisałam. Ale generalnie w pierwszych dniach brania sertraliny czułam się naprawdę dobrze, wyciszenie, uspokojenie, ale też większy motor do działania, może nie, że bym góry przenosiła, ale zdecydowanie więcej rzeczy chciało mi się robic, tu coś posprzątać tam coś zrobić. Ja akurat nie mogłam spać, nie czułam jakiegoś zmeczenia. Ale libido też spadło do zera, a miałam bardzo wysokie przed rozpoczęciem terapii sertralina. Rozmawiałam z koleżanką, która też brała sertraline i też niestety libido jej znikło totalnie. Ale każdy ma inne doswiadczenia i przezycia. Kiedyś próbowałam pregabaliny to miałam delikatne uczucie otumanienia i wtedy odstawilam, bo nie mogłam funkcjonować w pracy, z sertralina tego kłopotu nie miałam na pewno.

Ja dzisiaj rozmawiałam z psychiatra, mówiłam o odstawieniu sertraliny i zaniku uczuć do partnera i innych takich. Jego zdaniem to nie wina leków, bo one nie tak działają i to samo z siebie się musiało wziąć. Leki nie mają nic wspólnego. Trochę glupieje, bo wyczytałam conajmniej kilka wypowiedzi na forum, że nie ja jedna doświadczyłam właśnie takiego efektu "wszystko mi jedno" po lekach a lekarz mówi, że to nie od nich. Nie wiem dalej co robić. Na razie nie wprowadził mi nowych leków. Ktoś miał taki efekt po sertralinie? Utrata uczuć, emocji silniejszych, takie uczucie, że jest mi wszystko jedno ?  

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, kartka napisał:

Rozmawiałam z koleżanką, która też brała sertraline i też niestety libido jej znikło totalnie. Ale każdy ma inne doswiadczenia i przezycia. Kiedyś próbowałam pregabaliny to miałam delikatne uczucie otumanienia i wtedy odstawilam, bo nie mogłam funkcjonować w pracy, z sertralina tego kłopotu nie miałam na pewno.

Dzięki wielkie za odpowiedź. Chyba będę próbował od soboty. Dostałem Sertagen i zacznę od pół tabletki - 25mg + pregabalina.
Na libido mi nie zależy, bo 2 tyg. temu rozstałem się z żoną, z którą i tak od długiego czasu nic nie było. Może to i nawet lepiej, że mnie wykastruje ;)
Ja po pregabalinie mam minimalne odrealnienie, ale na prawdę skutecznie tłumi lęki. Po pramolanie było o wiele gorzej.

Jeśli sertralina od początku nie dawałaby takiego otumanienia, to byłoby idealnie. Po wenli 37,5 byłem bardzo otępiony.
*tylko bardzo boję się pierwszych dni, bo muszę w pracy ogarniać. Niby mam wyrozumiałe kierownictwo, ale boję się żeby nie zawalić roboty, tym bardziej, że to nowa praca.

Edytowane przez Hubas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Natrętnik napisał:

F 42.0 Silne Ocd z przewaga ruminacji myslowych, ale tez umiarkowane lęki i depresja

 

To tak jak u mnie. Jak sprawdza się u Ciebie sertralina?

 

Jutro obniżam dawkę Duloxetyny do 30 mg. Miałem dziś rano silny niepokój, aż musiałem wziąć xanax. 

 

I nie wiem czy połaczenie tych leków z Trittico to nie za dużo. 

Edytowane przez kucharz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, picziklaki napisał:

Ja już dawno doszedłem do wniosku, że za dużo leków to też nie dobrze z tego powodu, że robi się wtedy niezły pierdolnik i nie wiadomo co za co odpowiada. 


Zgadzam się. Sądzę też, że trzeba mieć potężną wiedzę farmakologiczną i solidne doświadczenie praktyczne z obserwacji pacjentów, żeby dobrze ustawić komuś miks wielolekowy. A bierze się za to wielu psychiatrów bez tego pierwszego i drugiego. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.05.2020 o 16:31, kartka napisał:

 

 @kartka

Ja to nazywam efektem „well, whatever, nevermind” ;) To zobojętnienie emocjonalne to znany i dobrze opisany w literaturze skutek zalewu serotoniny przy lekach typu SSRI. Wypowiedź psychiatry, S. Murawca: 

 

„(...) problemem bywa efekt zobojętnienia. Takiego emocjonalnego i poznawczego „zblednięcia”, czasem apatii, określanego przez psychiatrów i psychologów jako zobojętnienie indukowane lekami SSRI. I nie jest to anhedonia, z jaką mamy do czynienia w depresji, czyli niemożność odczuwania przyjemności. Pacjent biorący te leki nabiera do wszystkiego większego dystansu. I to bywa bardzo pomocne. Ale moi pacjenci mówią, że „wycina im górę i dół”, czyli zarówno emocje silnie negatywne, jak i te najbardziej pozytywne. Jeżeli dla kogoś te główne 80 proc. emocji to jest zdenerwowanie, nerwowość, lęk, i to ustępuje – to robi mu się świetnie. W pracy, w życiu zawodowym to przeważnie jest korzystne, ale w relacjach z najbliższymi już nie do końca.

To zobojętnienie sprawia, że człowiek może czuć mniej silne uczucia w relacjach intymnych. Pojawia się mniejsze pragnienie wielkiej miłości i perspektywa utraty partnera nie robi się tak dramatyczna. Pisała o tym jako pierwsza Helen Fisher. Kilka ośrodków, m.in. we Włoszech i w Wielkiej Brytanii, prowadziło badania na ten temat, które potwierdziły wpływ leków serotoninergicznych na to, co nazwali reewaluacją związku. Inne rzeczy stają się ważne, inaczej rozkładają się akcenty. Bo proszę pamiętać, że do końca nie znamy mechanizmu działania leków”.

Źródło: 

https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/1649994,1,polacy-na-antydepresantach-bierzemy-ich-coraz-wiecej.read 

Edytowane przez warning

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O, wreszcie zaczynają o tym pisać.

To prawda. Ja np. będąc dłuższy czas na SSRI nie potrafię płakać (a jestem nadwrażliwym neurotycznym człowiekiem) no nie umiem, nic nie potrafi mnie wzruszyć do tego stopnia by się rozpłakać. Podobnie z słuchaniem muzyki. Znacie to uczucie, gdy puszczacie ulubiony kawałek i czujecie ciarki na całym ciele, tą gęsią skórkę, te wibracje, uniesienie emocjonalne? Na SSRI to znika, zwłaszcza po dłuższym stosowaniu.

Możliwe, że to przyblokowana dopamina przez serotoninę odpowiada za ten efekt.

Bardzo często pacjenci po odstawieniu SSRI dostają odbicia emocjonalnego ze zdwojoną siłą.

Kiedyś nawet jeden psychiatra opowiadał mi, że ma takiego pacjenta który bierze SSRI tylko po to, aby po ich odstawieniu doświadczać właśnie stanu tego odbicia emocjonalnego bo kocha to uczucie.

 

 

Edytowane przez Suicydalny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poza tym, ssri słyną z tego, że doskonale tłumią wszelkiego rodzaju lęki, fobie, ZOKi. Lęk to emocje, a nie jest to na tyle selektywne działanie, które wykosi nam tylko te negatywne emocje, a reszte pozostawi nietknięte. Niestety, nie działa to tak pięknie.

Nie chcę tu demonizować SSRI bo dla niektórych wrażliwców, to zbawienne działanie i mam wrażenie, że po części to przyczynia się właśnie do efektu terapeutycznego - to obcięcie wierzchołków amplitudy.

Edytowane przez Suicydalny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Natrętnik napisał:

Jak czlowiek sobie przypomni jakimi pierdolami sie przejmowal I wzruszal, a tetno skakalo od byle g.... , to te stlunienie pozytywnych emocji nie jest az tak tragiczne.

 

Popieram. 

 

Mam do Ciebie pytanie odnośnie Abilify. Z jakiego powodu konkretnie lekarz przepisał Ci ten lek? W czym Ci pomaga?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, kucharz napisał:

 

Popieram. 

 

Mam do Ciebie pytanie odnośnie Abilify. Z jakiego powodu konkretnie lekarz przepisał Ci ten lek? W czym Ci pomaga?

Jako wzmocnienie, potencjalizacje dzialania przeciwobsesyjnego. Same antydepresanty nie daja u mnie wystarczajacej, satysfakcjonujacej odpowiedzi. Do tego podobno jednoczesnie powinien aktywizowac I zmniejszac natrectwa I to mnie zwabilo do tego leku, ale nie wiem czy to sertralina czy abilify mnie lekko pobudza. Ale czuje sie dobrze, mija powoli napiecie emocjonalne, sertra dziala szybko jak na ssri, zwlaszcza przeciwlekowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Natrętnik napisał:

Jako wzmocnienie, potencjalizacje dzialania przeciwobsesyjnego. Same antydepresanty nie daja u mnie wystarczajacej, satysfakcjonujacej odpowiedzi. Do tego podobno jednoczesnie powinien aktywizowac I zmniejszac natrectwa I to mnie zwabilo do tego leku, ale nie wiem czy to sertralina czy abilify mnie lekko pobudza. Ale czuje sie dobrze, mija powoli napiecie emocjonalne, sertra dziala szybko jak na ssri, zwlaszcza przeciwlekowo.

 

Napisalem dzisiaj do lekarza odnosnie Abilify. Proponowal mi wczesniej chlorprothixen, ale po nim jestem senny nawet po 15mg. Zobacze co odpowie. Mi tez przydalaby sie aktywizacja, bo czesto nie moge ruszyc dupy z krzesla tak jestem zamyslony. 

 

Dlaczego zmniejszyles dawke z 10mg do 5mg?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×