Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

102 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      59
    • Nie
      26
    • Zaszkodziła
      17


Rekomendowane odpowiedzi

Lek zaskoczył wreszcie w czwartym tygodniu. Bardzo duża poprawa nastroju i redukcja lęku, ale na wizycie psychiatra zaleciła podniesienie dawki że 100 do 150. Ponieważ Mąż miał silne skutki uboczne przy wprowadzaniu leku, mamy zielone światło od lekarza na podzielenie tej dokładnej pięćdziesiątki: do tygodnia 25 i po kolejne 25.

Czy z Waszego doświadczenia - podwyższenie dawki w momencie, gdy lek już zaczyna dawać dobre efekty terapeutyczne, może ponownie wywołać skutki uboczne? U Męża były bardzo uciążliwe i generalnie pierwsze 2 a nawet 3 tygodnie na setalofcie to był mega ciężki czas :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.08.2018 o 16:29, SebaNN napisał:

Tak , u mnie tez tak działał, ale czekałem jak przykazano i dopiero po 2 miesiącach sie poprawiało, generalnie te leki zaczynaja w pełni działac po min 2-3 miesiącach

Nie podziękowałam ci za odpowiedź, a wówczas dała mi sporo nadziei :) zresztą jak napisałam powyżej - lek w końcu zaczął dawać odpowiedź. Jest w tej chwili duża szansa i nadzieja, że będzie lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, azona napisał:

Lek zaskoczył wreszcie w czwartym tygodniu. Bardzo duża poprawa nastroju i redukcja lęku, ale na wizycie psychiatra zaleciła podniesienie dawki że 100 do 150. Ponieważ Mąż miał silne skutki uboczne przy wprowadzaniu leku, mamy zielone światło od lekarza na podzielenie tej dokładnej pięćdziesiątki: do tygodnia 25 i po kolejne 25.

Czy z Waszego doświadczenia - podwyższenie dawki w momencie, gdy lek już zaczyna dawać dobre efekty terapeutyczne, może ponownie wywołać skutki uboczne? U Męża były bardzo uciążliwe i generalnie pierwsze 2 a nawet 3 tygodnie na setalofcie to był mega ciężki czas :(

@azona a powiesz mi proszę jakie skutki uboczne były ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Elate58 napisał:

@azona a powiesz mi proszę jakie skutki uboczne były ?

Lek bierze Mąż, skutki uboczne jakie u niego występowały to zaburzenie snu, ale tylko kilka dni, poza tym mdłości, brak apetytu, ale najgorsze było pogłębienie depresji i lęków, niepokój, płaczliwość, napięcie w głowie, coś jakby prądy, no i koszmarne myśli s. :( To wszystko mieliło się około 2-3 tygodni, przy czym w trzecim zaczęło zanikać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, azona napisał:

Lek bierze Mąż, skutki uboczne jakie u niego występowały to zaburzenie snu, ale tylko kilka dni, poza tym mdłości, brak apetytu, ale najgorsze było pogłębienie depresji i lęków, niepokój, płaczliwość, napięcie w głowie, coś jakby prądy, no i koszmarne myśli s. :( To wszystko mieliło się około 2-3 tygodni, przy czym w trzecim zaczęło zanikać.

@azona

Okej rozumiem :(

ja teraz brałam Alvente (wenlafeksyne) i mało nie umarłam, wiec wracam do ssri bo np Parogen dobrze znosiłam ale właśnie chciałam spróbować z sertralina bo słyszałam bardzo dobre opinie o niej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.06.2018 o 14:28, Dragon Ball napisał:

Dodam swoje 0.03 PLN do tematu. Sertralina zaczęła na mnie działać po ok. 4 miesiącach w dawce 150 mg. Łykałem do tego mirtazapine 15mg. Pan Szaman w psychiatryku do którego wysłali mnie z Ortopedii, zmienił na chloroprotiksen, bo stwierdził, że nie mam depresji. Ten mix potrafi wyleczyć, oj potrafi. Po 4 tygodniach jak z powrotem zaczęły się lęki i Mega depresja przez duże M, znowu od miesiąca biorę 50 mg sert i 15 mg mirt. Na razie bez wpływu na depresję, na lęki lekko. Zamierzam od przyszłego tyg. wskoczyć na 100mg, po tygodniu na 150mg, zobaczymy czy znowu da radę. Do psychiatrów jakoś straciłem zaufanie.

Z efektów działania, wartych wspomnienia:

+ Człowiek chce zapomnieć, że miał coś takiego jak depresja, derealizacja, lęk uogólniony, agorafobia. To pewnie dlatego ludzie, którym leki stopniowo pozwoliły wyjść na prostą nie zaglądają na forum.

+ Z osoby bojącej się wyjść z domu, stałem się osobą Przebojową. To, jaką pewność siebie potrafią dać te leki, jest coś niesamowitego (oczywiście po kilku miesiącach stosowania). I nie jest to pewność siebie, jak po alkoholu - na drugi dzień nie znika. To jest coś bardziej naturalnego. Te wszystkie lęki których się doświadczało podczas nerwicy wydają się być śmieszne. Człowiek chcę się wykazywać w sytuacjach społecznych. Darcie ryja na pół miasta jak to zkwitował mój znajomy nie było niczym niezwykłym, gdzie dla mnie to była zwykła rozmowa.

+ Powrót do dawnych pasji, zainteresowań

+ Poczucie się bardziej inteligentnym, większe zdolności skupienia uwagi

+ Czucie się komfotowo w sytuacjach towarzyskich

+ Więcej energii, większa motywacja do pracy, osiągania sukcesów na uczelni (z przeciętnego ucznia, zrobiłem się 5-tkowy)

To może napisze jak jest teraz:

- Poczucie bezsensu, beznadziei sytuacji, gdy tak naprawdę obiektywnie nie mam żadnych większych problemów

(I te wszystkie pytania znajomych, rodziny, dlaczego mam depresję, tjaaa....)

- 16h sen / 8 h leżenie

- czarne myśli dotyczące przeszłości i przyszłości

- brak energii do czegokolwiek

- wyprawa do toalety - Mount Everest

- myśli S

No, to tak z grubsza. Zobaczymy, czy tym razem wejście na 150mg da ten sam efekt, niezależnie od tego tym razem postanowiłem relacjonować leczenie, bo mam sentyment do tego forum i tego wątku. Wam też znajomi mówią, że każdy ma lepsze i gorsze dni?

@Dragon Ball

To jak opisałeś jak teraz jest to jest skutkiem odstawienia tego leku czy cały czas to brałeś i się to wszytko co było pozytywne zmieniło?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Elate58 napisał:

@Dragon Ball

To jak opisałeś jak teraz jest to jest skutkiem odstawienia tego leku czy cały czas to brałeś i się to wszytko co było pozytywne zmieniło?

Skutkiem odstawienia tego leku, po około miesiącu po odstawieniu to wszystko się zepsuło. Polecam brać dawkę >100mg, u mnie w dniu kiedy po raz pierwszy wziąłem 150mg wszystko się dopiero ruszyło. Po wzięciu 150mg poszedłem spać (dziwne, że zasnąłem) i jak się obudziłem, to aż wyskoczyłem. Zacząłem brać po 2 miesięcznej przerwie 50mg na własną rękę lecz to już nie to samo. Teraz zostałem przerzucony na fluoksetynę - minęły mi myśli samobójcze, więc jestem dobrej myśli..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fluoksetyna powiedziałbym, działa zupełnie inaczej - lecz to zapewne zależy od konkretnej osoby jakie ma problemy z neuroprzekaźnikami  i koniec końców nie wiem czy by nie wyszło, że wszystkie SSRI działają tak samo, ale mogę się mylić. Fluoksetyna.. ehh biorę ją dopiero tydzień, (2 miesiące sertraliny w dawce 50 mg przed nią), ale czuje coś takiego dziwnego, nie wiem jak to opisać ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś zapyta pewnie, dlaczego jak działało 150mg sertraliny to zieniłem na fluo... Sertralina działała tak dobrze, że aż dostałem hipomanii - znalazłem się ze złamaną nogą w gipsie w psychiatryku. Gdzie lekarz stwierdził, że nie potrzebuje leków oprócz chloroprotixenu . I rzeczywiście czułem się dobrze. Problemy zaczęły się miesiąc po wyjściu - mega dołujący nastrój nie do przezwyciężenia. Dlatego poszedłem do rodzinnego z prośbą o właśnie sertagen. Zacząłem brać 50 mg, lecz po miesiącu z kawałkiem nic nie chciało z powrotem ruszyć, więc skończyło się kolejną wizytą u psychiatry i - fluoksetyną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.07.2018 o 17:05, BiełyjeRozy napisał:

Dlaczego niektórzy po tym leku stają się właśnie przebojowi, mają dużo energii, mają mnóstwo pasji itd. ? Dlaczego ja tak nie mam? Próbowałem nawet dawki 200mg i nie doświadczyłem tego efektu... 

 

 

Jak dla mnie odpowiedzią jest CZAS: cierpliwość niestety jest kluczowa..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli po 3 miesiącach na dużej dawce ( w przypadku sertraliny to 150mg ) - spróbowałbym innych wykapciaczy - wenlafaksyny i fluoksetyny, lub próbował dołożyć mirtazapiny jeżeli nigdy wcześniej nie była próbowana

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Dragon Ball napisał:

Ktoś zapyta pewnie, dlaczego jak działało 150mg sertraliny to zieniłem na fluo... Sertralina działała tak dobrze, że aż dostałem hipomanii - znalazłem się ze złamaną nogą w gipsie w psychiatryku. Gdzie lekarz stwierdził, że nie potrzebuje leków oprócz chloroprotixenu . I rzeczywiście czułem się dobrze. Problemy zaczęły się miesiąc po wyjściu - mega dołujący nastrój nie do przezwyciężenia. Dlatego poszedłem do rodzinnego z prośbą o właśnie sertagen. Zacząłem brać 50 mg, lecz po miesiącu z kawałkiem nic nie chciało z powrotem ruszyć, więc skończyło się kolejną wizytą u psychiatry i - fluoksetyną.

@Dragon Ball

Ja brałam Parogen przez rok ale jakby przestał działać i teraz zmieniłam na wenlafeksyne i po 4 tyg jak zaczęła działać to myślałam ze umrę tak zle na mnie zadziałała..

i jutro będę zmieniać lek na ssri znowu,

nie brałam właśnie sertraliny ale słyszałam ze to bardzo dobry  lek na lęki...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.08.2018 o 20:04, anemon napisał:

Czy sertralina może blokować nasenne działanie hydroksyzyny i trittico? 

Wydaje mi się, że to indywidualna kwestia. W moim przypadku nasenne działanie hydro i trittico występowało - a z sertaliną za dnia było ono jeszcze bardziej wzmocnione. Trittico brałam godzinę przed docelowym snem. 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.08.2018 o 21:42, azona napisał:

Lek zaskoczył wreszcie w czwartym tygodniu. Bardzo duża poprawa nastroju i redukcja lęku, ale na wizycie psychiatra zaleciła podniesienie dawki że 100 do 150. Ponieważ Mąż miał silne skutki uboczne przy wprowadzaniu leku, mamy zielone światło od lekarza na podzielenie tej dokładnej pięćdziesiątki: do tygodnia 25 i po kolejne 25.

Czy z Waszego doświadczenia - podwyższenie dawki w momencie, gdy lek już zaczyna dawać dobre efekty terapeutyczne, może ponownie wywołać skutki uboczne? U Męża były bardzo uciążliwe i generalnie pierwsze 2 a nawet 3 tygodnie na setalofcie to był mega ciężki czas :(

Niestety zwiększenie dawki i samopoczucie u Męża gorsze. Pierwszy tydzień dawka zwiększona do 125 było całkiem nieźle, od piątku czyli 3 dni dawka 150 i nawrót złego samopoczucia - napięcie w głowie, czarne myśli, brak energii, depresja. Mamy tylko nadzieję, że to po prostu tylko skutki uboczne wprowadzenia wyższej dawki i że w końcu będzie dobrze. Tak bym chciała aby setaloft wreszcie uwolnił mojego Męża od tego piekła jakim jest depresja ;(

Edytowane przez azona

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Serotonin transporter occupancy with TCAs and SSRIs: a PET study in patients with major depressive disorder https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3409583/ 50mg sertraliny to juz jest klinicznie znacząca dawka , czyżby ci co biorą wieksze dawki nie czuli się dobrze na mniejszych dawkach?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie kiedyś psychiatra przepisała sertraline jako pierwszy lek i nie mając zupełnie wiedzy (bo niby skąd?) jak ja będę sięczuł na dawce 25mg kazała mi po tygodniu zwiekszyć do 50mg, co uczyniłem a po nastepnym tygodniu odstawiłem z powodu skutków ubocznych..... Gdzie się tym psychiatrom spieszy??? powinna byla mi powiedziec ze jesli bede mial uczucie ze lek dziala za slabo to zebym zwiększyl,.... a lek działał na mnie dość mocno, mocno pobudzał ale zwiększyłem dawke bo tak kazala psychiatra.....

W Polsce nie ma w sprzedaży sertraliny w dawce 25mg na tabletkę, którą to można przełamać na pół i brać 12,5mg Jak odstawiać takie leki potem stopniowo redukując dawkę co by nie mieć zespołu abstynencyjnego zwanego zespołem dyskontynuacji? Pozatym w innych krajach dostępna jest na rynku sertralina w kroplach to wtedy już elegancko można dawkę redukować po kropelce. https://www.google.com/search?&biw=1143&bih=670&tbm=isch&sa=1&ei=qsCKW-mVD8KQsgGZmoQo&q=zoloft+25mg&oq=zoloft+25mg&gs_l=img.3..0i19k1.37704.39922.0.40460.6.6.0.0.0.0.212.916.0j5j1.6.0....0...1c.1.64.img..0.6.908...0i7i30k1j0i7i5i30k1.0.4P67zqs-XT8#imgrc=EVKb6nnd-YAL5M:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×