Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

103 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      59
    • Nie
      27
    • Zaszkodziła
      17


Rekomendowane odpowiedzi

:blabla: czy odstawiajac stopniowo te leki mózg zreageneruje poziom neuroprzekaznikow do stanu właściwego o_O czy bierzesz działa nie bierzesz nie działa - jak z narkotykami ;) i Uwaga na czym polega w takim razie ich działanie lecznicze np. w porównaniu do Tiameptyny czy Amitryptyliny VT

 

W 2009 roku odkryto, iż amitryptylina działa

podobnie jak tzw. białkowy czynnik wzrostu nerwów

(NGF).

 

...i ich działanie neuroprotekcyjne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:blabla: czy odstawiajac stopniowo te leki mózg zreageneruje poziom neuroprzekaznikow do stanu właściwego o_O czy bierzesz działa nie bierzesz nie działa - jak z narkotykami ;) i Uwaga na czym polega w takim razie ich działanie lecznicze np. w porównaniu do Tiameptyny czy Amitryptyliny VT

 

W 2009 roku odkryto, iż amitryptylina działa

podobnie jak tzw. białkowy czynnik wzrostu nerwów

(NGF).

 

...i ich działanie neuroprotekcyjne?

 

Dominik, nie chce mi się kopać po necie i pewnie niektórzy spece na tym wątku lepiej Ci to wytłumaczą niż ja. Czytałam, że te leki odgrywają role nie tylko w wyrównywaniu poziomu neuroprzekaźników, ale odbudowują też połączenia nerwowe, które ulegają zniszczeniu w trakcie depresji/nerwicy. Ponoć zniszczeniu ulega hipokamp, który odpowiada za pamięć emocjonalną. Jest pewnie jeszcze masa innych rzeczy, które w mózgu szwankują w trakcie depresji/nerwicy. Myślę, że Dark Passenger mógłby napisać tu coś bardzo mądrego w tym temacie :-)

 

Za wikipedią: "Badania dowiodły, że hipokamp może ulec uszkodzeniu pod wpływem dużego stresu. Zbyt silny stres, którego następstwem jest zespół stresu pourazowego, doprowadza do wzrostu aktywności osi podwzgórze-przysadka-nadnercza, powodujący wydzielanie m.in. kortyzolu, uszkadzającego hipokamp[1]. "

 

Zgadzam się z wypowiedzią Vengence. Ja też nie znam przypadku żeby same leki kogoś wyleczyły. Znam natomiast ludzi, których wyleczyła tylko terapia, bez leków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Olalala aha :) ok dzięki :D

 

a na czym polega terapia - ok rozumiem gadanie itp. no ale jak to się dzieje że coś się wtedy zmienia w mozgownicy ???

 

-- 31 gru 2015, 20:26 --

 

bo gdzieś czytałem że na terapii zmienia się też sieć połączeń neurologicznych czytaj charakter

 

czyli my jesteśmy (nieodporny) bezsilni wobec negatywnych czy pozytywnych słów -> możemy tylko wybierać z kim przebywamy...

 

no i czy na terapi dobudowujemy nową opinię na nasz temat naszej osoby o imieniu Dominik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chyba, że ktoś ma depresje z jakiegoś powodu, który gdy go naprawi, depresja minie sama, ale takie coś nie nazywajmy depresją, co najwyżej obniżeniem nastroju.

gdzie tak pisze? ze depresja egzogenna wywołana czynnikami zewnętrznymi nie jest depresją, chętnie to zobacze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ten asertin do dupy czy jak.bo sie gubie?.Jest ktos doświadczony co to gowno brał? Ja mam pewna sytuacje i chce by mi pomogl. Jak.to jakies gowno to wyrzucam. Na razie dziala bo mam gdzies mam zlewke i mi sie to podoba. Ale boje sie co bedZie potem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ten asertin do dupy czy jak.bo sie gubie?.Jest ktos doświadczony co to gowno brał? Ja mam pewna sytuacje i chce by mi pomogl. Jak.to jakies gowno to wyrzucam. Na razie dziala bo mam gdzies mam zlewke i mi sie to podoba. Ale boje sie co bedZie potem

Tak !!! to jest dobry lek :) i jak działa na Ciebię to go bierz :D na twoje problemy jest ok :) tylko tu siedzą ludzie z depresją endogenną czyli bez konkretnego powodu (przynajmniej nie nieuswiadomionego) a dwa to to że są to lekoporni ludzie no i im nic nie pomaga a leki jedli jedza garściami i przez kilka kilkanaście lat ;)

 

...więc się za bardzo negatywnymi opiniami nie przejmuj kochana tylko łykaj ten lek no bo Ci widocznie pomaga a to jest bardzo dobry lek...

 

-- 01 sty 2016, 11:08 --

 

bez obrazy :pirate:

 

-- 01 sty 2016, 11:09 --

 

ale taka jest prawda :angel:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Narnia, mowiac "zlewke" co masz na mysli? Jezeli splycenie emocji, to lepiej zmien lek, bo przyjdzie czas, ze przestanie Ci sie to podobac, a z takiego stanu o wiele ciezej wyjsc, anizeli z deprechy.

Ricah, Podobno każdy z SSRI spłyca emocje. Więc na co miałby zmienić? Może na SNRI - wenlafaksynę? Bo ta np. u mnie nie spłycała emocji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Narnia, mowiac "zlewke" co masz na mysli? Jezeli splycenie emocji, to lepiej zmien lek, bo przyjdzie czas, ze przestanie Ci sie to podobac, a z takiego stanu o wiele ciezej wyjsc, anizeli z deprechy.

 

Wszystkie chyba leki SSRI powodują spłycenie emocji.

 

Dla mnie sertralina to gówno i chcę go zmienić :-)

 

Olalla , to co mówisz to generalizacja, są ludzie z takimi odmiana depresji, że bez leków ani rusz, tylko "żonglować" nimi też trzeba umieć. Osobiście w terapie polegające na samej rozmowie wierzę słabo. Jeśli już to jakies techniki a u nas z tym słabo.

 

Pewnie są takie przypadki, depresja endogenna?

 

Olalala aha :) ok dzięki :D

 

a na czym polega terapia - ok rozumiem gadanie itp. no ale jak to się dzieje że coś się wtedy zmienia w mozgownicy ???

 

-- 31 gru 2015, 20:26 --

 

bo gdzieś czytałem że na terapii zmienia się też sieć połączeń neurologicznych czytaj charakter

 

czyli my jesteśmy (nieodporny) bezsilni wobec negatywnych czy pozytywnych słów -> możemy tylko wybierać z kim przebywamy...

 

no i czy na terapi dobudowujemy nową opinię na nasz temat naszej osoby o imieniu Dominik

 

Jest udowodnione naukowo, że podczas DOBREJ terapii, z DOBRYM terapeutą zmieniają się połączenia nerwowe - tworzą się nowe (czyli podobnie jak przy przyjmowaniu leków). Oczywiście nie mówię tu np. o depresji endogennej (żeby nie było znowo, że generalizuję).

 

Każda szkoła terapeutyczna inaczej tłumaczy ten proces Dominik, to jak się to dokonuje. W psychodynamicznej np. dużą rolę odgrywa przeniesienie. I terapia to nie jest tylko gadanie (jak wiele osób uważa). O psychodynamicznej i jej roli terapeutycznej możesz np. przeczytać tutaj: http://psychodynamiczna.org/10-o-co-chodzi-z-t%C4%85-psychoterapi%C4%85-psychodynamiczn%C4%85.html.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ricah, Podobno każdy z SSRI spłyca emocje. Więc na co miałby zmienić? Może na SNRI - wenlafaksynę? Bo ta np. u mnie nie spłycała emocji.

Powiedzenie, ze kazdy splyca jest przesada, bo to zalezy raczej od osoby. Poprawnym stwierdzeniem jest, ze kazdy SSRI moze splycic emocje. SNRI tez ma bardzo silna blokade wychwytu zwrotnego serotoniny i raczej ma ten czynnik wspolny razem z SSRI. A na co zmienic? Zalezy od objawow. Nie potrafie doradzac w ciemno, bo inaczej wyglada sprawa mając depresje, mając lęki czy inne dolegliwosci.

 

 

Wszystkie chyba leki SSRI powodują spłycenie emocji.

 

Dla mnie sertralina to gówno i chcę go zmienić :-)

Jak wyzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ricah, Zarówno sertralina jak i wenlafaksyna teoretycznie są bardzo dobre i na depresję i na lęki. Więc ja je uważam za takie uniwersalne leki na wszystko (depresja, nerwica, fobia społeczna). Jednak teoria to jedno a ich skuteczność u danej osoby to drugie. Na mnie skuteczniej podziałała wenlafaksyna. U Niego - jeśli spróbowałby kuracji wenlą - lepsza mogłaby się okazać sertralina :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze i troche splycilo mi emocje, ale to chyba wlasnie o taki efekt chodzi. Chce czuc ze. to co jest to co bylo nie ma dla mnie duzego znaczenia i dam rade w przysslosci.Najgorszy jest ten niepokój ktory mi mija w sumie prawie go nie mam. Daje rade Asertin bo nie chcialam go na depresje lecz na nerwice i cale emocje ktore w sobie mialam /mam.To bylo najgorsze dla mnie bo nie podchodze do niektorych spraw jak zwykly czlowiek a wariuje. W mojej glowie jest cos co mnie napedza do zlosci ale chamuje sie teraz. Wczesniej sie nie dalo.Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Olalala Tak !!! ja wiem że to nie tylko "rozmowa" ale chodziło mi o to do porównania do leków - że bez chemii xd

 

...dodatkowo zadałem pytanie czy to tak działa że poprzez "rozmowę" o podstawowych sprawach redefiniujemy nasze zdanie o sb. np. Dominik kim jest i co może ... bo wcześniejsze zdanie było negatywnie zakodowane na podstawie wcześniejszych doświadczeń...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Olalala Tak !!! ja wiem że to nie tylko "rozmowa" ale chodziło mi o to do porównania do leków - że bez chemii xd

 

...dodatkowo zadałem pytanie czy to tak działa że poprzez "rozmowę" o podstawowych sprawach redefiniujemy nasze zdanie o sb. np. Dominik kim jest i co może ... bo wcześniejsze zdanie było negatywnie zakodowane na podstawie wcześniejszych doświadczeń...

 

Dominik, to ja odpowiedm też, że tak :-) np. w psychodynamicznej mówisz o rzeczach, które były dla Ciebie trudne, zraniły Cię (i np. wryły w Twoją pamięć jakiś negatywny bodziec, który podświadomie każe Ci myśleć o sobie w taki a nie inny sposób ). Tylko, że teraz masz inny odbiór - przekaz z drugiej strony. To za co kiedyś dostałbyś ochrzan, potwierdzenie, że jesteś do dupy, spotyka się ze zrozumieniem. Zyskujesz wręcz przekonanie, że masz prawo tak myśleć, a nie inaczej. A to daje dużą wolność i zyskuje się szacunek do samego siebie. Tylko to jest proces, tego nie da się osiągnąć szybko (niestety). Ja zauważyłam, że czym bardziej zaczynam ufać terapeutce tym lepiej się czuję. Na dodatek w mojej terapii ona jest takim lustrem, odbiciem mojej osoby, więc zrozumienie z jej strony tworzy we mnie uczucie zrozumienia dla samej siebie. I już nie mam takiej potrzeby szarpać się sama z sobą. Czym bardziej ufam jej, tym bardziej ufam samej sobie. Generalnie to jest chyba najtrudniejsze w terapii - złamać swój wewnętrzny opór, otworzyć się.

 

No ja znam osobę, która wyszła z zaburzeń lękowych tylko przez samą terapię i żyje sobie już 9 lat i nie ma nawrotu. Nie łyknęła nigdy żadnych leków. Na terapię uczęszczała 2 lata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Olalala

dziękuje za odpowiedź :)

 

a drugie pytanie czy my jesteśmy "bezbronni" od otaczających nas osób tzn. że bezwiednie "łykamy" to co nam mówią to dobre no i to złe ... inaczej czy można być opornym z Dobrym terapeuta żeby się nie zmienić i najważniejsze to dobierać sb. odpowiednio osoby którymi się otaczamy ...

 

ps. jak możesz wyslij mi na priw adres na twoja terapeutke tak z ciekawości jak możesz :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od tygodnia zażywam 25 mg asertinu. Wolałbym jednak nie zwiększać dawki (chodzi o skutki uboczne) a jak wiadomo okno terapeutyczne zaczyna się od 50 mg. Jak myślicie czy 30 mg lerivonu przed snem powinno zrównoważyć różnice? Podobno mianseryna wzmacnia działanie sertraliny. Z góry dziękuje za info.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Olalala

dziękuje za odpowiedź :)

 

a drugie pytanie czy my jesteśmy "bezbronni" od otaczających nas osób tzn. że bezwiednie "łykamy" to co nam mówią to dobre no i to złe ... inaczej czy można być opornym z Dobrym terapeuta żeby się nie zmienić i najważniejsze to dobierać sb. odpowiednio osoby którymi się otaczamy ...

 

ps. jak możesz wyslij mi na priw adres na twoja terapeutke tak z ciekawości jak możesz :)

 

Jasne, wysle :-)

 

Odnosnie pytania: Dominik, pewnie mozna byc na tyle opornym na wyleczenie sie nawet u dobrego terapeuty jesli np. jakies zaburzenie daje nam wiecej korzysci niz stan zdrowia i chcemy dlatego w nim tkwic (co wydaje sie dziwne, ale tak moze byc, bo wyjscie ze stanu zaburzenia wiaze sie tez z zachwianiem jakiejs dotychczasowej rownowagi - gownianej, ale rownowagi).

 

Nie wiem co rozumiesz przez dobieranie sobie odpowiednich osob, ktorymi sie otaczamy? Bo na to chyba wiekszego wplywu czesto nie mamy. A jesli chcemy miec to dla mnie tez takie troche budowanie na piasku - nie da sie tak przezyc zycia, odgrodzic sie od potencjalnych mozliwych sytuacji i zwiazanych z nimi ludzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Olalala chodziło mi o to czy dobre słowa robią nam dobrze a złe źle no i czy można być na to jakoś opornym np. żona alkoholika wyzywana codziennie może się rozwiesc albo uciec ale np. szef w pracy - tyrana czy to zostaje w jej psychice czy może być odporna na to ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Olalala chodziło mi o to czy dobre słowa robią nam dobrze a złe źle no i czy można być na to jakoś opornym np. żona alkoholika wyzywana codziennie może się rozwiesc albo uciec ale np. szef w pracy - tyrana czy to zostaje w jej psychice czy może być odporna na to ?

 

Generalnie kazdemu dobre slowa robia komus dobrze, a zle zle - kwestia tylko w jakim stopniu. Mi sie to kojarzy z uzaleznianiem swojego samopoczucia od czynnikow zewnetrznych, czyli to nad czym wlasnie pracujesz w terapii, a co ma doprowadzic Cie do akceptacji samego siebie, poczucia wlasnej wartosci. Do tego, ze mimo, ze ktos Ci cos walnie to jasne, zaboli Cie to, ale nie bierzesz tego jako prawdy objawionej o samym sobie, potrafisz pojsc dalej, bo znasz swoja wartosc. Co wiecej, potrafisz wtedy takiej osobie powiedziec, ze Cie to boli, co Cie boli, wyznaczyc jakies granice.

 

Odnosnie zony alkoholika - pytanie co zostaje w jej psychice? Obraz tego, ze jest gownem, ktorym mozna pomiatac? No wlasnie od tego jest terapia - zeby ta zona emocjonalnie uwierzyla, ze miala prawo, a nawet obowiazek odejsc od takiej osoby, bo to wynika z jej wartosci jako czlowieka. Dwa to zeby potrafila przezyc uczucia upokorzenia jeszcze raz, tylko, ze tym razem nikt jej nie zwyzywa. Przezywanie takich emocji w atmosferze bezpieczenstwa i zrozumienia bedzie mialo charakter terapeutyczny. W jej pamieci beda pewne fakty, ale przestana miec powiazanie z konkretnym ladunkiem emocjonalnym.

 

Przytocze Ci jedno badanie: grupe osob poddawano elektrowstrzasom, a nastepnie pokazywano im niebieski kwadrat. Po takich kilku seansach juz samo pokazanie tym osobom niebieskiego kwadratu powodowalo u nich uczucie strachu i wiazacego sie z nim bolu (przypomnienie o elektrowstrzasach). Co sie jednak okazalo, czym dluzej pokazywano im ten kwadrat, a elektrowstrzasow nie bylo, tym uczucie strachu bylo coraz mniejsze, az zniklo. Co ciekawe, byla tez druga grupa osob, ktorej nic nie pokazywano po eksperymencie i u tych osob strach pozostal (gdy np. za jakis czas ktos pokazal im niebieski kwadrat).

 

Badanie to dowodzi, ze nasze wspomienia i zwiazane z nimi przezycia mozna "odczarowac", tak jak w tym badaniu. Naukowcy nazywaja to nawet tzw. oknem czasowym miedzy wspomieniami i przezyciami - i w tym oknie moze dokonac sie wiele zmian.

 

"Otóż niektóre metody stosowane neurolingwistycznej psychoterapii wykorzystują technikę wędrówki na tzw. linii czasu do „odświeżenia wspomnień” związanych z traumatycznym doznaniem. Gdy klient doświadczy znów wspomnienia tej trudnej sytuacji przechodzimy do etapu „zmiany wspomnienia” czyli tak naprawdę zmiany ładunku emocjonalnego z nim związanego."

 

Troche off-topic robimy :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×