Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

103 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      59
    • Nie
      27
    • Zaszkodziła
      17


Rekomendowane odpowiedzi

a ja biorę stimuloton a to podobno to samo co asentra i jest grejt. Po dwóch pierwszych tabletkach dostałam masakrycznych ataków, chodziłam po ścianach, przestałam jeść, nie spałam, miałam stany glęboko depresyjne i wszystkie objawy somatyczne, ale byłam na to przygotowana przez lekarza :) i przezyłam, strasznie było tydzień a teraz już ponad miesiąc jest świetnie, od środy zaczynam zmniejszać dawkę, po podobno u mnie niesamowita poprawa jest :)

 

myslę więc że dużo, jak ktoś wyżej już pisał, zależy od organzmu i reakcji na chemię.

 

Minas_Morgul ja brałam Cirrus bo mam katary zatokowe i wiesz co? Uważam że to świetny lek. Katar stał się bardzo łagodny i w ogóle mi nie przeszkadzał :) Wszystko zależy od naszego organizmu....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mając porównanie, jeżeli chdozi o objawy to faktycznie, wolę Cirrus... mniej szkodliwy w działaniu na organizm pod względem skutków ubocznych od Asentry. ;)

 

Mam nadzieje, że szybko mi miną te wszystkie objawy... a lekarke zabije, powiedziała mi: "nie przejmuj się Artur, ten lek jest bardzo bezpieczny nic ci nie będzie - mam grupę ponad 60 pacjentów i każdy używa Asentry" ja to zawsze musze się wyłamać. :)

 

Co do Cirrusa - hehe... na pseudoefedryne jest uczulony lub nie toleruje jej mały procent ludzi. Ja to zawsze musze mieć szczęście, ostatnio nawet zączałem zartowac, że jeżeli jakiś lek jest mało szkodliwy lub jego skutki uboczne pojawiają się u 0,1% ludzkości to ja będę w tej grupie. :-)

komuś 50mg sertroliny? :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja byłem dzisiaj po małą radę u lekarza. Od zeszłego czwartku (gwałtownych skutków ubocznych po asentrze) jestem taki... nieobecny, wszystko mi obojętne, z dnia na dzień czuje się słabiej, mam problemy z koncentracją, zapamiętywaniem, na zajęciach ciężko mi cokolwiek zapamiętać na dłużej niż kilkanaście minut... pytałem czy to efekt zażywania Asentry, czy może skutki nerwicy, zdaniem lekarza... nerwica. Mimo, że nigdy tak nie miałem. Nie jest wesoło. Mam nadzieje, że to wszystko minie. Koszmar. :)

 

Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Minas_Morgul, mam to samo. z tą koncentracja. żyję jakby nie w tym świecie, jestem kompletnie nieobecna. asentra mi sie pomogła. biorę seronil, który, mam wrażenie, nasila tylko moje otepienie. tez zastanawialam się jaki udział w tym biorą leki a jaki sama choroba..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też próbowałam seronilu,z żadnym skutkiem.Po asentrze była tragedia,czułam się fatalnie,dstawiłam ją sama.Teraz dostałam fluoxynę,ale boję się jej brać.Na razie zażywam mój ukochany pramolan,pomimo wielu negatywnych opinii na temat tego leku.Mogę nawet wyjść na spacer,co po asentrze było niemożliwe.Myślę,że duże znaczenie ma trafienie w lek.Zyczę Ci dużo zdrówka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja biorę Zoloft - od 11 dni. Przerzuciłam się ze środków bardziej uzalezniających. Psychiatra powiedział mi, że ten lek fizycznie nie uzależnia. Na ulotce pisze, że pierwsze efekty są po tygodniu no i tak było: minęło takie męczące uczucie odrealnienia, zmniejszyła się deprecha i lęki. Faktycznie, jak mówił lekarz, nie jest się po nim sennym. Czekam na pełen efekt terapeutyczny, który ma nastąpić podobno od 2-4 tyg. (jak pisze w ulotce). Acha, mam dawkę 50 mg. Ogólnie jestem zadowolona. Lepiej brać 1 tabletkę dziennie i ewentualnie jakieś inne na sen (1-1,5) niż te 7 innych które kiedyś musiałam brać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę Zoloft już od 2 tygodni, a to jest dokładnie Asentra, tylko pod inną nazwą (inna firma go wydaje). Na mnie ten lek działa i nawet jestem zadowolona. Po jakichś 6 dniach zaczęło stopniowo mijać uczucie odrealnienia, po tygodniu nareszcie wyszłam z domu z mężem na ławkę i nie uciekłam z atakiem paniki, a dziś nawet poszłam do Biedronki na osiedlu - sama. Nic to, ze gdy zobaczyłam długość kolejki, omało nie uciekłam, ale bylam - to się liczy.

 

Efekty uboczne-u mnie prawie żadne, na początku tylko przez trzy dni miałam ponad 37 stopni i tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki :) Ja akurat widocznie lepiej ten lek toleruję i nawet wolę go brać niż te 7 innych w ciągu dnia, które brałam wcześniej :shock: . Na razie wydaje mi się, ze ten lek działa w sposób dobrze imitujący normalne, wcześniejsze samopoczucie i że pomaga pozbierać sie, by mieć siły na walkę z chorobą. Po 2 tyg. mogę powiedziec, ze Asentra (Zoloft) nie redukuje calkowicie uczucia lęku czy niepokoju, ale robi to na tyle dobrze, że nie czuję się otumaniona lekami, a czuję, że bardziej nad sobą panuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

biore asentre już jakieś 3 miesiace. pamietam, ze początkowo czułam sie jakbym nie była sobą, kręciło mi sie w głowie, miałam biegunki i potworne bóle brzucha. później obiwy ustąpiły

teraz gdy ktoś pyta mnie czy czuje sie lepiej biorąc te leki odpowiadam że nie wiem.

tak naprawde, nie wiem sama czy mi pomagają

dziwne..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest różnica w stosowaniu leków nowej generacji a tych starszych. po starszych ja np. czułam się totalnie uspokojona, ale nie byłam sobą, wkurzało mnie, że jestem stale senna. Po Zolofcie, czyli Asentrze czuję się o wiele bardziej sobą, choć wydaje mi się, że z tym lekiem musi się bardziej nad sobą pracować niż po tych starszych - ale coś mi się wydaje, że wolę Zoloft niż np. Pernazinum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Minas mam tak samo jak Ty zle skojarzenia z asentra.Ja dostalam takich lekow,atakow paniki ze cos strasznego.Do tego mialam straszny scisk glowy myslalam ze umieram i tez wyladowalam w psychiatryku tyle ze prywatnym wiec bylo nie najgorzej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja do tej pory nie miałm problemów z chodzeniem na siłke nawet barodz mi to pomagało ale ostatnio tak sie nakeciłam ze teraz sie boje...pamietam ze w okresie kiedy straciłam prace(karnet pozostal:))bywałam tam dzien w dzien nawet po kilka godzin a to siłka msaz sauna basen to na prawde pomagało:):)i obiecuje publicznie ze znów sie przełae i zaczne chodzic regularnie eh:)polecam wszystkim nerwusom to dobra formarozładowania napiec...:)acha co do odzywek sie nie wypowiadam nioe nie jestem zwolenniczką :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja sie tylko tak pytam czy nerwusy mogą to brać. Znam faceta który kiedyś chodził na siłownie i brał jakieś cuda. Po jakim czasie zaczęła się u niego arytmia, wogóle kłopoty z sercem, p€żniej doszło coś z psychiką, aż wyladował w psychiatryku. Teraz jest na rencie, szpital odwiedza co jakiś czas, żona jego mówiła ze to właśnie po tych cudach z siłowni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aga1jasne ze nie trzeba :D:D:D no i normalne ze wielu facetów chcąc w jak najszybszym czasie nabrac czy to siły czy miesni bierze albo odżywki(jeszcze rozumiem) albo sterydy (nie moge pojac jak mozna tak krótkowzrocznie:)....ale generalnie nie trzeba nic brac jesli sie cwiczy wystarczy odpowiednia dieta bo wiadomo jak sie spocisz to i uciekają minerałki z organizmu ale mozna je uzupełniac spozywając dane produkty...np pomiodor zródło potasu itp...pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Asentra towarzyszyła mi od początku walki z nerwicą. Lekarz mi ją przepisał kiedy moje ataki były najcięższe. Brałam ją pół roku i czułam się w miarę dobrze, tzn. nie miałam już silnych ataków . Zdarzały się sporadyczne lęki, ale do wytrzymania.Po odstawieniu po półrocznym zarzywaniu około 4 miesięcy czułam się dobrze. radziłam sobie bez żadnych leków. Niestety po tym czasie znowu zaczęłam się bardzo źle czuć i na nowo brałam Asentrę. Wraz z braniem asentry zaczęłam chodzić na terapię i za namową lekarza po 3 miesiącach znów zrezygnowałam z leków zdając się tylko na leki doraźne - w razie ataku ( relanium, ziołowe).Nie biorę asentry od lipca i na razie jest okey. Doraźnych tabletek nie wzięłam ani razu, jedyne co to piję meliskę kiedy coś zaczyna się dziać. Po drugim odstawieniu asentry po ok. dwóch tygodniach czułam się bardzo osłabiona - nie mogłam wyjść z domu. Myślę, że był to skutek odstawienny, ale już po tym było dobrze. Reasumując muszę stwierdzić, że mi osobiście asentra pomogła przetrwać najcięższe chwile.Nie pomogła mi się pozbyć lęków ,ale dała mi na tyle siłę abym mogła już sama walczyć aby wyleczyć się z nerwicy.

 

Ja równiez brałam przez kilka miesięcy. Trudno mi powiedzieć czy była poprawa - w zasadzie chyba czułam się tak samo. Ale skutków ubocznych tez nei odczułam. Teraz znowu zaczęłam brać ten lek i dowiedziałam sie, że będę musiała go przyjmować conajmniej rok. Mój nowy lekarz powiedział, że dopiero wtedy można stwierdzić, czy rzeczywiście działa, czy nie. Że 4-5 miesięcy to za krótko :shock: . Nie wiem. Nie myśle tylko łykam. Boję się. :evil: A najgorsze, że narobiłam głupot i przez to leki narastają. Paranoja...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×