Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

103 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      59
    • Nie
      27
    • Zaszkodziła
      17


Rekomendowane odpowiedzi

Khaleesi, Abrado to imię żeńskie, bo po hiszpańsku oznacza Przyjemność :P Chociaż nazywał się tak transwestyta z jednego filmu Almodovara :P:P

 

No ja biorę sertę na OCD w takiej dawce jak Ty, ale malutko mi pomaga, dlatego wchodzę na 200 mg. A czemuż Ci psychiatra przepisał tą mianserynę do serty? Mi powiedziała moja, że jak i ta dawka nie pomoże, to da mi stabilizator nastroju, pewnie jakąś Depakinę.... Spotkałaś się z takim zestawem na OCD?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

byłam dziś u nowego lekarza i dostałam sertralinę! 50 mg na razie

powiedział mi, że łącząc go z mirtagenem można dostać zespołu serotoninowego :/ ale widzę, że takie miksy się tu stosuje normalnie

mam nadzieję, że pomoże mi na moje problemy - poza dystymią, z którą jest na razie w miarę, obecnie bardzo dokucza mi lęk, głównie społeczny i teraz wyciszenie tego jest dla mnie priorytetem

 

lekarz mi też powiedział, że po tym leku większość skarży się na wzrost apetytu

 

-- 19 lut 2014, 19:58 --

 

i jak ona działa porównując z wenlą? chyba w tej dawce na dopaminę nie ma w ogóle działania? i mam nadzieję, że na noradrenalinę również nie działa

 

i porównując z wenlą jest lepsza do lęku społecznego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi sertralina bardzo pomogła na lęk społeczny, pozwoliła mi wreszcie siedzieć w knajpie wśród ludzi. Jestem podobnie jak Ty wrażliwy na działania noradrenalinowe, ale ten lek takowego nie posiada. Nie spotkałem się z przypadkiem zwiększenia apetytu na sertralinie. U mnie w monoterapii apetyt był wręcz zmniejszony. Sertra na dopaminę działa ponoć od 150mg w górę, w większości przypadków. Na wenli mimo wszystko była jakaś zamuła i spowolnienie, na sertralinie tego nie odczułem - żadnego zahamowania psychomotorycznego.

ZS w połączeniu z mirtą? Nie ma mowy, lekarz strasznie penia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może przewrażliwiony lekarz jest, bo ogólnie mówił, że woli jeden lek niż dwa, trzy, i niechętnie mi dał ten mirtagen, tylko ze względu na sen

 

a na początku brania miałeś zwiększone lęki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

violet_hair_, spokojnie... Też tak miałam. Uchylałam wtedy okno, parzyłam meliskę z miętą, starałam się spokojnie oddychać. Niestety tydzień mnie męczyło ale potem już na serio z górki. Na "pocieszenie" Ci powiem, że miałam więcej uboków niż Ty i jakoś poszło. ;) Zdecydowanie odradzam kawę, jakieś "pobudzacze" w stylu energy-drink i nie można jeść grejpfrutów, ani soku z nich. W sumie nie mam bladego pojęcia czemu, nie zagłębiałam się w tym temacie ale ponoć może wtedy dojść do wstrząsu serotoninowego. :shock: Żeby owoc, aż tak miał podbijać sertrę... Nie wiem co o tym mysleć ale wolę dmuchać na zimne i od tych okrągłych zabójców trzymam się z daleka. :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

CórkaNocy, pewnie, że miałem ;) Normalna rzecz na początku. U mnie to trwa zwykle niecały tydzień. Lęki to nic, ale depresja była ostro nasilona przez 4-5 dni. Na szczęście minęło. Warto zacisnąć zęby na początku, potem lek rozwinie skrzydła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychotropka`89, dziękuję za słowa otuchy :) dziś mam koszmarny dzień... Kawę już dawno odstawiłam bo zaczęłam się po niej bardzo źle czuć przy moich atakach. Ciekawe z tym grejpfrutem ale ok na wszelki wypadek też nie będę go spożywać i o dziurawcu chyba nawet w ulotce jest (choć ja nie czytałam ;p).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

już wiem dlaczego lekarz mi zabronił czytać ulotkę - choroba nowotworowa, zawał, Boże co za uboki :shock:

 

u mnie w rodzinie były nowotwory, więc ta głupia myśl, że mogę zwiększać ryzyko raka biorąc sertrę będzie mnie dręczyła :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

już wiem dlaczego lekarz mi zabronił czytać ulotkę - choroba nowotworowa, zawał, Boże co za uboki :shock:

 

u mnie w rodzinie były nowotwory, więc ta głupia myśl, że mogę zwiększać ryzyko raka biorąc sertrę będzie mnie dręczyła :oops:

 

u mnie w ulotce nic takiego nie pisało, tzn o nowotworach... hm... :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Depresja u chorych "kardiologicznych" często nie jest leczona, co może wynikać z obaw lekarzy przed niepożądanymi działaniami leków przeciwdepresyjnych. Klasyczne leki przeciwdepresyjne obniżają ciśnienie tętnicze, cechuje je działanie cholinolityczne, a także kardiotoksyczne i proarytmiczne. Dlatego obecnie leki te u chorych z uszkodzeniem mięśnia sercowego stosuje się wyjątkowo. Nowe możliwości leczenia depresji u chorych na ChNS stwarzają nowe leki przeciwdepresyjne. Selektywne inhibitory wychwytu serotoniny są bezpieczniejsze niż trójpierścieniowe leki przeciwdepresyjne, aczkolwiek obserwowano bradykardię wywołaną przez paroksetynę i fluoksetynę oraz niekorzystny wpływ tych leków na czynność lewej komory serca, a także wpływ paroksetyny na agregację krwinek płytkowych.[8,9] Sertralina, jak wynikało z wstępnych obserwacji,[10] jest pozbawiona takich niekorzystnych działań, a ponadto jest bezpieczna dzięki małemu ryzyku interakcji farmakokinetycznych. "

 

http://www.mp.pl/artykuly/14429#10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś miał tak jak ja? Od wczoraj dokucza mi ogromna słabość. W nocy nie mogłam spokojnie zasnąć bo mną szarpało nie do wytrzymania. Czułam się dziwnie jak bym spadała a ciało stawało się coraz cięższe. Do tej pory mam małe czucie w nogach i rękach - wszystko jest takie mdlejące. Rano ledwo podniosłam się z łóżka i nie mogłam dojść do łazienki - nogi jak z waty a głowa ciężka i opadającą.

 

Dziś 6 dzień na 25mg. 8go mam zwiększyć do 50mg. Czy możliwe że ta dawka w ogóle dobrze nie działa tylko powoduje uboki? Mam jeszcze Tranxene, brać na te objawy jeśli będzie mi za ciężko?

 

Kurcze wiem że biadolę strasznie ale zwyczajnie się boję i nie wiem na ile moje samopoczucie powinnam znosić a kiedy zaczyna dziać się coś niedobrego? :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

violet_hair_ nie stresuj się. Jeśli to Twój pierwszy antydepresant możesz tak reagować. Ja po pierwszej tabletce wenlafaksyny rzygałam jak kot i miałam jazdy nie z tej ziemi. Musisz to przeczekać. Jeśli jednak objawy będą się utrzymywały jeszcze kilka dni powinnaś chyba jednak zgłosić to lekarzowi, może to lek nie dla Ciebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

violet_hair_, spokojnie... Ja przez 6 pierwszych dni z łóżka praktycznie nie wychodziłam taka słaba byłam i helikopter jak po paru mocnych piwach. To minie. Ja jak zwiększyłam dawkę, to nie odczułam większych skutków ubocznych. Jeśli do 2 tyg. uboki nie miną, to może ten lek faktycznie Ci nie służy ale do tego czasu zacisnęła bym zęby i brała dalej. I tak już długo wytrzymałaś, lada dzień i będzie lepiej! :smile:

 

CórkaNocy, ja w ulotce Setaloftu nie doczytałam się niczego o nowotworach. :shock: Wydaje mi się to baaardzo mało prawdopodobne. Zresztą teraz to wszystko jest rakotwórcze. W żarciu mamy tyle syfu, że szok, spaliny, smogi, papierosy, syfska woda, itd. Serotonina z tego wszystkiego to najmniejsze zło. ;)

 

Osa1, może i zwiększa ale na to jest jedna metoda: NIE CZYTAĆ za wiele na necie. :D Ja jak miałam ostrą nerwicę żołądka, "zdiagnozowałam" sobie na podstawie netu wrzody, nowotwór żołądka, lub przełyku, refluks, zespół jelita drażliwego i cholera wie co jeszcze. Oczytałam się i było coraz gorzej. Po setalofcie i mircie wrzody, rak i refluks zniknęły jak ręką odjął. :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×