Skocz do zawartości
Nerwica.com

Totalna niezdolność do stworzenia związku/małżeństwa


Rekomendowane odpowiedzi

Oczywiście, że TAK. Jest bardzo wiele przykładów takich osób, poczytaj neta, blogi, wypowiedzi różnych ludzi, wywiady, biografie, znajdziesz na pewno niejedno pokrzepiające dla ciebie źródło. To naprawdę przykre, że tak się zapętlasz w myśleniu, że to nie dla ciebie, że za późno itd. Jesteś w sile wieku, jeszcze wiele wspaniałych lat przed sobą, nie odbieraj sobie tego samoskreślaniem się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, wTymTygodniu napisał:

zapętlasz w myśleniu, że to nie dla ciebie

Może się okazać że nie dla niej.

7 miliardów ludzi, każdy potrzebuje jeść, spać ale nie potrzebuje dzisiejszej formy związku. Niech ciśnie na siłe! Frustracje wywinduje.

W dniu 9.06.2019 o 20:12, LostStar napisał:

"Miłość nie pyta o wiek"-zgodzilibyście się z tym?

Taaa nie pyta, ale odpowiada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@wTymTygodniu Tak, dla mnie to przykład szukania na siłę i w biegu. Na miejscu autorki bym się zastanowił czego właściwie chce, i zaakceptowania siebie, którego podejrzewam brak. Czy to nie jest wychodzenie z pozycji żebraka? daj mi miłość, muszę kogoś kochać a siebie nie potrafię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Omal nie zostałam wyrzucona z psychoterapii, bo obraziłam żonę psychoterapeuty (ma obrączkę). Dałam mu książkę z dedykacją, gdzie wulgarnie opisałam ich stosunek seksualny. Chciałam się zemścić za to, że on potrafi żyć w związku, a ja nie. On mi mówi, że celowo sabotuję psychoterapię, aby dodać sobie splendoru, że mój przypadek jest nieuleczalny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@LostStar Zachowałaś się jak dla mnie jak 16 latka, po tym nadal chodzisz no niego na psychoterapie?
To chyba już nie wyjdzie, nie tutaj. 

Do tego skąd wiesz jakie on ma życie związkowe, może chujowe! wnioskujesz po fasadach?
Chorobliwa zazdrość nigdzie nie prowadzi. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego że

13 godzin temu, LostStar napisał:

Chciałam się zemścić za to, że on potrafi żyć w związku, a ja nie.

Będziesz chciała niszczyć związki, które wyglądają na szczęśliwe? Bardzo zawistnie tu podchodzisz i nie widzisz w tym nic złego.

 

13 godzin temu, LostStar napisał:

On mi mówi, że celowo sabotuję psychoterapię, aby dodać sobie splendoru, że mój przypadek jest nieuleczalny.

Nie wiem jak jest na psychoterapii, ale na forum wmawiasz sobie niektóre rzeczy i chcesz po prostu utwierdzić, że tak jest. Więc może to być prawda patrząc na to. Kilka wstawek

 

W dniu 22.12.2018 o 18:50, LostStar napisał:

Ale przez to, że dzisiaj wszystko wszystkim wolno, to NIKT nie zrozumie mojego problemu....

W dniu 5.01.2019 o 22:08, LostStar napisał:

Ja ciągle z tyłu głowy mam myśl:"nie wolno, nie wolno ci, to jest dla ciebie zabronione"

W dniu 6.04.2019 o 23:04, LostStar napisał:

Ja będę 30-letnią dziewicą, która nigdy nie była nawet z chłopakiem na spacerze.

W dniu 11.04.2019 o 17:35, LostStar napisał:

Przegrałam wczesną młodość (17-25). Dlaczego średnia (25-29) miałaby być inna? Czy jest sens, żeby 50-letni analfabeta uczył się czytać i pisać? Jest już za stary, żeby się uczyć. Jednak szczeniackie miłostki to ważne życiowe doświadczenie.

45 minut temu, LostStar napisał:

Nie ma dla mnoe miejsca na świecie.

Poza tym masz skrzywiony obraz na niektóre rzeczy, jak zadajesz pytania, takie jak

W dniu 5.01.2019 o 22:08, LostStar napisał:

Czy mam prawo do:

1. Randek

2. Romansów

3. Flirtów

4. Miłości do mężczyzny

5. Seksu

6. Ślubu tylko cywilnego

7. Podziwiania tylko i wyłącznie atrakcyjności fizycnzej jakiegoś mężćzyzny, bo np. mi się spodobał gość z filmu

8. Wyobrażania sobie seksu z mężczyznami, którzy mi się podobają?

W dniu 24.12.2018 o 21:32, LostStar napisał:

Kto się do tego niby stosuje? 99,9% związków to patologiczne relacje oparte na dominacji i ograniczaniu wszelkiej swobody i niezależności partnera. Taka jest smutna prawda. W związkach nie chodzi w realu o miłość (chociaż powinno!!), a o seks i pieniądze. Na starość trzymają ich tylko pieniądze i poczucie obowiązku

W dniu 3.01.2019 o 18:39, LostStar napisał:

Szczerze mówiąc, myślałam, że kobiety tylko noszą sukienki, chodzą na szpilkach i oglądają nudne filmy obyczajowe w TV. M.in. dlatego tak ich nie lubię.

Mógłbym tu więcej wkleić. Musisz popracować nad sobą i podejściem. Może zmiana psychoterapeuty jeszcze nie jest konieczna. Przemyśl to

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy chowali się w kochających domach i tworzą szczęśliwe związki. Mnie środowisko źle ukształtowało. Jutro odejdę. Nie mam tam czego szukać. Chociaż martwi mnie, że będę musiała u kogoś innego zaczynać od zera. Jestem beznadziejnym przypadkiem. Przez bardzo krótki czas miałam wielką nadzieję, że się uda. Ale nie. Historia zatoczyła koło. Nadzieja matką głupich. I tak sprawa była przegrana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, LostStar napisał:

Niektórzy chowali się w kochających domach i tworzą szczęśliwe związki.


Przyznam pół rację, dzieciństwo, wzorce odbijają się w dalszej perspektywie. 
Frustracje też rozumiem.
Nie zmienia to faktu że z takim podejściem można strasznie ranić i być ranionym. 
Paradoksalnie tym bardziej masz żądze związku tym ostrożniej powinnaś w niego wchodzić. 

Więc wyluzuj ;) 

 

12 godzin temu, LostStar napisał:

1,5 roku w plecy


Dramatyzujesz. 
Nie zaczynasz od zera, to nie kolejny punkt 0, suniesz po linii.

Tępo się zmienia.

Osobiście też bym mógł teraz powiedzieć - poświęciłem rok na coś co ostatecznie przekreślam
W żadne plecy mi nie poszło i nie pójdzie.

PS Polecam zmienić psychoterapete jak juz mowilas, niedługo i ja sie skusze na wizyte zobaczymy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, LostStar napisał:

Stwierdziłam fakt. Sam kiedyś powiedział mi, że uprawia seks z żoną. A ja nienawidzę seksu. Jest ohydny. Źle wygląda .

Czyli nie zauważyłaś. Jeśli czegoś nienawidzisz to nie znaczy, że masz to zniszczyć. Jeszcze nie widzisz w tym nic złego. Widząc Twoje posty, nie wiesz sama co chcesz. Masz nieco skrajne wypowiedzi i zmiany zdania co jakiś czas, jak o związkach i seksie. Mógłbym CI tu przytoczyć Twoje fragmenty, ale nie wiem nawet czy nawet wtedy Cię przekonam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakoś on  przed 30 potrafił sobie znaleźć partnerkę, a ja nie potrafię.

Wczoraj przed snem miałam jakiś straszliwy przebłysk świadomości, że nigdy nikogo nie spotkam, że nigdy nie stworzę

związku i umrę w wieku 70 lat, nigdy nie zaznawszy bliskości fizycznej i duchowej z mężczyzną.

Edytowane przez LostStar

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@LostStar Dużo jest w związkach w czasie liceum już, to że przed 30 sobie znalazł nie jest jakimś osiągnięciem.
Wiem nie zbyt pocieszające. A jak stoisz LostStar z komunikatywnością i wyglądem? Nie jesteś np otyła?

Może jesteś wybredna? jakie warunki musi spełniać kandydat?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż LostStar przemyśl czy nie należy czegoś z tym zrobić. 

Sam mam niedowagę 3kg i wiem że nie wygląda to atrakcyjnie dla pań.

Należy też pamiętać że z zdrowym ciele zdrowy duch.

Już podświadomie celuje się w dobry wygląd, tak nas natura popycha.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Fidelio napisał:

Cóż LostStar przemyśl czy nie należy czegoś z tym zrobić. 

Sam mam niedowagę 3kg i wiem że nie wygląda to atrakcyjnie dla pań.

Należy też pamiętać że z zdrowym ciele zdrowy duch.

Już podświadomie celuje się w dobry wygląd, tak nas natura popycha.

 

 

Ja od 18 roku życia mam prawidłową wagę( wcześniej miałem za niską)  i wzrost ponadprzeciętny a nigdy się powodzeniem nie cieszyłem, no ale u mnie problemem nie jest wygląd tylko psychika, choć pewnie jakbym był super przystojny to by moja psycha tak nie przeszkadzała przynajmniej na krótkie związki. No ale jestem facetem, u kobiet nawet ta zaburzona ale ładna i zgrabna ma łatwiej niż zdrowa psychicznie mało atrakcyjna i gruba. Zresztą wiele kobiet ma problemy psychiczne dlatego że są mało atrakcyjne i nikt je nie chcę wiem że to brutalne ale tak to widzę czasem, mało atrakcyjna otyła  kobieta jest tym samym czym facet niedojda bez pracy, prawka, mieszkający z rodzicami  itd. skazani na samotność albo na mało atrakcyjnych partnerów. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co ja mogę?
Czy przyjdzie do mnie młody mężczyzna, który będzie chciał ze mną wejść w relację, zapuka do drzwi i powie, że chce ze mną być?
Znajomości z LO się wykruszyły (swoją drogą, nieźle to mną trzepnęło). Na studiach wcale nie jest łatwo o znajomości, a byłam już
na kilku kierunkach. Czuję się przez to oszukana. Myślałam, że na studiach moje życie towarzyskie rozkwitnie-ludzie, których łączą
wspólne zainteresowania, czego chcieć więcej?? Figa z makiem. Ludzie ze wszystkich stron Polski, od Pomorza, do Rzeszowa, każdy ma swoje problemy.
A to musi kwaterę posprzątać, a to pędzi na zajęcia z drugiego kierunku, a to pisze pracę zaliczeniową, a to wraca na drugi kraniec Polski na weekend.
Sesja to koszmar. Wszyscy ryją i nikt nawet na piwo nie chce wyjść. Nie mam już żadnej nadziei na spotkanie potencjalnego narzeczonego.
Teraz widzę, że po studiach nawiązywanie nowych znajomości, po 30, to mission impossible.
Czy naprawdę życie musi być takie daremne? Naprawdę musi z czasem iść tylko w dół? Czy naprawdę w życiu dorosłym nie ma miejsca na szczęście, miłe zaskoczenie,
przyjemności i zabawę????....Jestem przerażona. Życie mnie przerosło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zacznij aktywnie spędzać czas, zrzucisz parę kg i zobaczysz że zainteresowanie wzrośnie.

Nie rozumiem tego pytanie czy przyjdzie po mnie facet... tak przyjedzie na koniu w zbroi... 

i akurat pół żarem i pół serio, bo to wystarczy, jak napisał zresztą kolega wyżej.

 

Pomyśl czy podoba ci się taki chudzielec intelektualista i np pasjonat fotografii z perspektywami, czy wolisz wysportowanego gościa z sześciopakiem co sobie jakoś radzi ale nie ma zbyt o czym z nim pogadać.

Nie tylko mężczyźni patrzą na wygląd, i nie mów mi proszę o charakterze. Charakter się nadaję na

przyjaźń ale w związku prócz tego wymaga się pociągu seksualnego.  

Większości facetów nie obchodzi nic to jakie studia robiłaś, jak widzę takie dziewczyny co tylko robią kolejne kierunki zamiast 

pracować, czy tworzyć własny biznes to nie wiem kogo udają i za czym gonią. Uwierzyłaś w bajkę że na studiach na pewno poznasz męża? 

 

Wymagania mężczyźni mają znacznie niższe, plus celują w dziewczyny które uważają za taką samą rangę albo niżej, a kobiety celują zawsze wyżej. Zajrzałaś kiedyś do statystyk na temat singli, i ich płci, zgadnij kto przeważa. 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W ogóle, relacje damsko-męskie, różnic płci, związki-te tematy to jest jakiś KOSZMAR. Kiedy czytam literaturę na ten temat, jestem załamana. To jest jak taniec na linie nad ogromną przepaścią, trzymając w jednej ręce tacę z kieliszkami ułożonymi w piramidę-niewykonalne!!!! A wszyscy, którzy się starają, cierpią. Bez tych tematów życie byłoby przyjemniejsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, LostStar napisał:

Bez tych tematów życie byłoby przyjemniejsze.

 

Literatura to zależy bo jak czytasz kobiece fora to najesz się bzdur. 

Zastanów się jak masz cel w życiu, czy wolisz dużą karierę czy dom rodzina i jakaś praca spokojniejsza. Teraz ten wybór jest nie jak kiedyś i dobrze, ale kobiety same nie wiedzą czego chcą (o cholerka). Na końcu napisałaś prawdę, ten kto zaangażuję się bardziej zawsze bardziej ucierpi.

Tylko jaki jest sens opierać swoje szczęscie na innym człowieku. Jak można wymagać od kogoś że się pod nas podporządkuje na zawsze to głupota. Kto ci to wpakował do głowy kościół rodzice społeczność, pomyśl własnym rozumem, może być to niebezpieczne bo przekonania które pielęgnowałaś latami mogą okazać się bzdurą, a nie żadną twoją myślą tylko czyjąś. 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×