Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wiele nawrotów depresji


Orzeszkowa

Rekomendowane odpowiedzi

nie wiedziałam jaki dać tytuł. osoby, które zmagają się z depresją od lat: jakie macie podejście do leczenia? bierzecie leki na stałe czy po poprawie odstawiacie i czekacie na kolejny nawrót? jak długo dajecie radę bez leków i co jest powodem że sięgacie po nie znowu?

ja mam epizody depresji od 27 lat (miałam 15 jak pierwszy raz wystąpiły), leczę się od ok 20. miałam przerwy, remisję czy jak to zwą max 2-3 lata, w ciągu ostatnich kilku lat 3-9 miesięcy. leki na szczęście pomagają mi szybko, ale za każdym razem idę po nie zbyt późno, łudzę się że to tylko chwilowy dół, że jakoś dam radę... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Orzeszkowa napisał:

jak długo dajecie radę bez leków

ja dawałem radę przez 15 lat xD nie dopuszczałem do siebie myśli że coś jest nie tak, że parę dni jest ok a później parę miesięcy tylko bym leżał i płakał w poduszkę 🙂 leki z chęcią będę brał do końca życia, bo jednak komfort kiedy psychika pracuje w miarę ok jest nie do przecenienia 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam objawy depresji w sumie od gimnazjum, jeśli nie podstawówki. 

Moim skromnym zdaniem najskuteczniejsze jest połączenie terapii i farmakologii. U mnie zadziałało, choć nie wykluczyło nawrotów - mieszane zaburzenia depresyjno-lękowe będą mi chyba towarzyszyć zawsze, ale staram się, by okresy remisji między epizodami depresyjnymi były coraz dłuższe. Chciałabym odstawić leki, ale mimo naprawdę fajnej i solidnej terapii, być może będę musiała jeszcze długo je brać. 
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja od jedenastu lat lecze depresję. Na początku była strategia żeby leki odstawić powoli po uzyskaniu poprawy. Niestety za każdym razem wszystko wracało. No to przyjąłem strategie leczenia że leki będę brał na stałe. Niestety kolejny nawrót nastąpił w okresie brania leków. Problem jest taki że coraz słabiej te leki na mnie działają. Jestem coraz bardziej zdesperowany, życie w depresji to prawdziwe piekło za życia. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mpa, może trzeba zwiększyć dawkę? Jesteś pod opieką psychiatry? Korzystasz też z psychoterapii?

Na szczęście po lekach nie mam żadnych skutków ubocznych poza brakiem libido (ale wolę go nie mieć przy lekach i czuć się w miarę stabilnie, niż nie mieć go w depresji). Poza tym jestem bardzo senna ciągle, ale mam tak odkąd pamiętam, więc nie winię za to leków, obstawiam raczej brak ruchu i kiepską dietę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rabbithearted, oczywiście że jestem pod opieką psychiatry. Problem jest taki że okresy remisji są coraz krótsze a nawroty silniejsze i dłuższe. Libido słabsze ale to nie stanowi dużego problemu. Najgorsze ze epizody depresji niszczą mi życie w każdym aspekcie, rodzinnym, zawodowym, społecznym ale to opisałem w innym wątku. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×