Skocz do zawartości
Nerwica.com

Przegrane życie ?


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

15 minut temu, Karalajna napisał:

@mark123a czy jest coś, co w ogóle lubisz w swoim życiu?

Nic, co mogłoby być przydatne.

23 minuty temu, KotJaroslawa napisał:

im więcej wiedzy posiadamy tym bardziej zdajemy sobie sprawę jak mało wiemy

Odrobinę wiedzy wchłonąłem w trakcie studiów, ale już nic z tego nie zostało

20 minut temu, KotJaroslawa napisał:

a czy ma do tego powód ? szczerze wątpię :D 

Tak Ci powiedziała magiczna kula? To zmień ją, kup nową, ta co masz pokazuje lepszą nieistniejącą w rzeczywistości wersję mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, KotJaroslawa napisał:

jak tak będziesz mówił to otoczenie uwierzy 🙂 powtarzaj jestem geniuszem ! :D 

Potwierdzam, dobra strategia 😂

26 minut temu, Karalajna napisał:

@KotJaroslawachyba trzeba koledze wkleić filmik ,,jestem zwycięzcą" 🙂  

Boże, nie, jeszcze rozbije laptopa albo głośniki 😂 Fenomenalna jesteś, że możesz słuchać tego filmiku, jest gorszy od Jehowych dla mnie 😉

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, SarkastyczneSerce napisał:

Potwierdzam, dobra strategia 😂

Przyjmując założenie, że "system ziemski" nie jest obiektywnym wyznacznikiem intelektu, to zamiast jestem kompletnym idiotą, mogę powtarzać, jestem tak genialny, że mój umysł nie obsługuje tak niszowych cywilizacji, jak ludzkość i dlatego nie mogę sobie z niczym na tej planecie poradzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość weltschmerz
18 godzin temu, carlosbueno napisał:

Pewnie trochę tak, nawet w swojej rodzinie mam też takie sytuację ;  wujek  pił a dzieci po nim to powieliły i są nawet "gorsi" ode mnie, ale oni mają wytłumaczenie; nałóg, a ja takiego nie mam. 

Ale jakie to wytłumaczenie, ja Cię proszę. Też bym mógł zacząć zwalać wszystkie swoje porażki na alkoholizm, ale to bez sensu. Nie wziął się on znikąd, ale z drugiej strony mogłem się nie poddać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, himla napisał:

Przegrany to jest ja. Dyplom z gimnazjum, 0 dni przepracowanych na umowę o pracę, zero znajomych, pieniędzy, alkoholizm i brak chęci do czegokolwiek. I jestem tylko trzy lata młodszy od Ciebie. Siedzę w chałupie i czekam, ch... wie na co. Jednym wyjściem jest skończenie ze sobą, ale to też nie jest takie proste

Idź zrób sobie liceum zaocznie, poznasz jakichś znajomych i będziesz miał zajęcie w weekendy -ja zaczynałem Lo zaoczne jakoś w wieku 24-25lat, wymagało to pewnej pokory bo siedziałem w ławce z 19-20 latkami, ale też było sporo ludzi starszych ode mnie.Umowa o pracę nie jest ci do niczego potrzebna przecież, tak samo na początek nie będzie ci do niczego potrzebne wykształcenie -pracy dzisiaj jest mnóstwo.A co do alkoholizmu to sam miałem z tym ogromne problemy, w porę się zreflektowałem i dzisiaj prawie w ogóle nie piję(Pomijając piwo).Musisz zastąpić picie czymś pożytecznym.Do 30-stki dałbyś radę się ogarnąć.

19 godzin temu, KotJaroslawa napisał:

studia nic ci nie dadzą a to jakie masz wykształcenie w ogóle nie świadczy o tym jakim jesteś człowiekiem, nie świadczy to o twojej wartości, na studiach tylko się nastresujesz a gwarancja że będziesz mieć pracę później ? 0,5% procenta może ?

zrób jakiś fach, zarabiaj godne pieniądze i ciesz się życiem

Nie chcę iść na studia żeby po nich znaleźć dobrą pracę, wiem że one dzisiaj niczego nie gwarantują -tym bardziej zaoczne.Chcę tam iść dla siebie, czysto hobbystycznie i po to żeby wyjść z tej swojej jaskini i zacząć więcej przebywać z ludźmi.I tak nie mam co robić w weekendy, poza tym ze studiów zawsze mogę zrezygnować, zawiesić itp. ,ale wydaje mi się że spróbuję.Godne pieniądze zarabiam już dzisiaj w sumie, problem jest taki że nie lubię tej pracy, wykańcza mnie ona psychicznie, nie rozwija, nie daje okazji żeby poznać jakichś ciekawych ludzi -mądrzejszych ode mnie.

19 godzin temu, Karalajna napisał:

Boże chłopcy, jak Wy nic nie rozumiecie z życia. On już miał możliwość poznać fajną, wykształconą babkę (stomatolog, która robiła mu zęby), ale czuł się od niej gorszy, nie wart itd. Co mu zatem da zrobienie bicepsa? hehehe Obaj macie wyższe studia, to możecie mu dawać dobre rady 😛 Jeśli chce iść na studia, dokształcić się, dowartościować, to dobra decyzja. Może to odmieni jego życie? najlepiej niech wybierze automatykę i robotykę, to będzie zarabiać krocie

Nie tyle że czułem się od niej gorszy.Po prostu logicznie stwierdziłem że angażowanie się w relację z lepiej wykształconą, lepiej zarabiającą kobietą, posiadającą prestiżowy zawód -nie ma sensu.A po automatyce i robotyce ponoć kokosów nie ma.

 

18 godzin temu, Karalajna napisał:

No to Xonar ma już całe życie przez nas zaplanowane 🙂 A gdzie On w ogóle jest, pewnie nawet tego nie czyta

Pracuję na nocne zmiany, więc w tygodniu nie odpisuję wieczorami :--) Jak się dzisiaj o północy będziesz kładła do ciepłego łóżeczka i przytulała do swojego pluszowego misia, pomyśl że ja w tym czasie jadę swoim rydwanem przez wychłodzony magazyn i bluzgam  na jakiegoś Gruzina czy Ukraińca, bo stanął mi na drodze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Xonar napisał:

Idź zrób sobie liceum zaocznie, poznasz jakichś znajomych i będziesz miał zajęcie w weekendy -ja zaczynałem Lo zaoczne jakoś w wieku 24-25lat, wymagało to pewnej pokory bo siedziałem w ławce z 19-20 latkami, ale też było sporo ludzi starszych ode mnie.Umowa o pracę nie jest ci do niczego potrzebna przecież, tak samo na początek nie będzie ci do niczego potrzebne wykształcenie -pracy dzisiaj jest mnóstwo.A co do alkoholizmu to sam miałem z tym ogromne problemy, w porę się zreflektowałem i dzisiaj prawie w ogóle nie piję(Pomijając piwo).Musisz zastąpić picie czymś pożytecznym.Do 30-stki dałbyś radę się ogarnąć.

Dobry plan, ale nierealny. Na nic nie mam takiego "uczulenia" jak na szkołę. A z pracą to też jest u mnie inaczej, bo mi praktycznie nic pasuje. Krotko mówiąc jestem skazany na stagnację, choć od dawna mnie ona niszczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Xenor

"pomyśl że ja w tym czasie jadę swoim rydwanem przez wychłodzony magazyn i bluzgam  na jakiegoś Gruzina czy Ukraińca, bo stanął mi na drodze. ".

No to ładnie ich po kątach rozstawiasz :o

19 minut temu, KotJaroslawa napisał:

wczoraj coś innego mi pisałeś

co było a nie jest nie pisze się w rejestr - twoje słowa 😛

ja zresztą wogóle wycofałem się z tego projektu po tym jak Carolina mi dała kosza 😔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Wielki Selfini napisał:

😛Kaczorka nie tykam - cały twój 😁

To z kim Ty chciałeś urządzać tą orgię, z CarlosemBueno? Trzeba chłopakowi powiedzieć, zawsze czuje się pominięty, a tu taka niespodzianka 😆 

Godzinę temu, KotJaroslawa napisał:

wczoraj coś innego mi pisałeś 😘

Już wiesz, jak kobiety się czują przez całe życie 😛

No i kto miał rację? oczywiście ja! Mówiłam, że Xonar chce iść na studia z innych powodów. A po studiach co zrobi? Oczywiście pójdzie zrobić przegląd zębów 🙂  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Karalajna napisał:

To z kim Ty chciałeś urządzać tą orgię, z CarlosemBueno?

Ty mnie lepiej nie wywołuje z lasu takimi pytaniami czerwony kapturku 😈

A Carlosowi to już dawno oznajmiłem, że postawie mu prostytutkę, pod warunkiem tylko, że będę mógł popatrzeć, to byłby piękny widok jak kłapouchy zmienia się w tygryska 😈

Cześć dariag187 🙂

Xonar nie masz nic przeciwko, że tak trochę luźniej dyskutujemy w twoim temacie? Już się narazilismy za spam w takim innym, a tutaj jak autor nie będzie się gniewał to powinno być ok. Oczywiście twoje sprawy też będziemy omawiali ale w wolnych chwilach można trochę pośmieszkiwać 😊

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Wielki Selfini napisał:

A Carlosowi to już dawno oznajmiłem, że postawie mu prostytutkę, pod warunkiem tylko, że będę mógł popatrzeć, to byłby piękny widok jak kłapouchy zmienia się w tygryska

To się śpiesz, bo pewnie niedługo przez deficyt kobiet, do prostytutki będzie się trudniej dostać niż na jakąś operację z Nfz :--) Swoją drogą taka mi teraz przyszła myśl, że jakby takie prostytutki zaczęły łączyć swój zawód z zawodem psycholożki, zarobiłby fortunę w dzisiejszych czasach :--) Taka prostytutkolożka zaspokajałyby męskie potrzeby w aspekcie fizycznym i psychicznym.

 

35 minut temu, dariag187 napisał:

Cześć wszystkim!

Cześć.

 

11 minut temu, Wielki Selfini napisał:

Xonar nie masz nic przeciwko, że tak trochę luźniej dyskutujemy w twoim temacie? Już się narazilismy za spam w takim innym, a tutaj jak autor nie będzie się gniewał to powinno być ok. Oczywiście twoje sprawy też będziemy omawiali ale w wolnych chwilach można trochę pośmieszkiwać

Nie mam nic przeciwko, zachowajmy powagę na później, jak już będziemy leżeli w trumnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, weltschmerz napisał:

Ale jakie to wytłumaczenie, ja Cię proszę. Też bym mógł zacząć zwalać wszystkie swoje porażki na alkoholizm, ale to bez sensu. Nie wziął się on znikąd, ale z drugiej strony mogłem się nie poddać.

A ja "zwalam" część winy na rodziców i nie uważam tego za coś bez sensu. Wychowywali mnie tak, że nie wpoili we mnie ani jednej pozytywnej rzeczy i w ogóle ani jednej rzeczy potrzebnej w późniejszym życiu. Czuję się, jakby [postąpili ze mną w dzieciństwie jak z zabawką, a nie z człowiekiem. Mam pełne prawo ich obwiniać i nienawidzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.12.2018 o 14:15, weltschmerz napisał:

Ale jakie to wytłumaczenie, ja Cię proszę. Też bym mógł zacząć zwalać wszystkie swoje porażki na alkoholizm, ale to bez sensu. Nie wziął się on znikąd, ale z drugiej strony mogłem się nie poddać.

Ale dla wielu ludzi to bardziej logiczne i zrozumiałe, niż zupełny brak osiągnięć życiowych bez wyraźnego  powodu, czyli pewnie lenistwo,  dziwactwo, może imbecylizm😜. Ja nawet rozważałem żeby przynajmniej poniektórym tłumaczyć się mojego totalnego nieogaru życiowego nałogami, a zamiast powiedzieć że nie mam prawka bo nie zdawałem na nie, to mówię czasem że mi zabrano za picie, bo to bardziej męskie uważam.  

11 godzin temu, mark123 napisał:

A ja "zwalam" część winy na rodziców i nie uważam tego za coś bez sensu. Wychowywali mnie tak, że nie wpoili we mnie ani jednej pozytywnej rzeczy i w ogóle ani jednej rzeczy potrzebnej w późniejszym życiu. Czuję się, jakby [postąpili ze mną w dzieciństwie jak z zabawką, a nie z człowiekiem. Mam pełne prawo ich obwiniać i nienawidzić.

Ja nie obwiniam rodziców, wręcz byli za dobrzy. To ja jestem w pełni odpowiedzialny za swoją beznadziejność, co kłóci się z wieloma nurtami psychiatrii.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×