Skocz do zawartości
Nerwica.com

Facet manipulator - narcyz, socjopata, piotruś pan?


mwxbbg

Rekomendowane odpowiedzi

Mój facet pochodzi z rodziny białych kołnierzyków-alkoholików.  DDA, bardzo depresyjny, narcystyczny, po odwyku. Dodatkowo wydawał mi się zawsze bardzo inteligentny, jednakże postanowiliśmy się rozstać z różnych przyczyn. Wtedy to zaczęłam dostrzegać wiele jego wad, wiadomo. Nie są to jednak zwykłe wady. Do życia podchodzi nieodpowiedzialnie, od roku "szuka pracy", pozaciągał kredyty, które spłacają za niego rodzice, z którymi mieszka i, którzy go utrzymują. Ma dzieci, których często nie ma ochoty widywac, alimenty na nie łożą za niego jego rodzice, znów. Przyjezdzajac do mnie (przez rok nie bylam u niego w domu, nie poznałam jego rodziny etc), był utrzymywany przeze mnie. Żałosne, ale amok miłosny, cóż. Zaczęłam się zastanawiać, czy nie przenosi swojego pasożytniczego trybu życia na mnie, jednak zauważałam, że gdy jakimś cudem miał pieniądze, wydawał je na mnie - raz dołożył się do mieszkania (z 600zł), kupował mi wino czy cokolwiek. Oczywiscie, pieniedzy nie mial prawie nigdy, czesto nawet na bilet czy benzyne na droge powrotną do domu, ale no. Byłabym w stanie to znieść, gdyby nie to, że co 2-3 dni wymyśłał ZUPEŁNIE POWAŻNE I REALNE plany jak zostać MILIONEREM. Naprawdę, wczuwał się w to i traktował to poważnie. Robił wyliczenia, biznesplany, oglądał ceny sprzętu, wynającia lokali itd. Regularnie. Czasem plany te były w miare akceptowalne, a czasem zupełnie absurdalne (jak odcięcie sobie ręki na żywo w celach zarobkowych). Równie namiętnie jak mnie, o planach opowiadał swojemu przyjacielowi. Oczywiście dodatkowo miał tendencje do patologicznego kłamstwa, wymysla jakies historie wzięte z kosmosu, zupełnie niepotrzebne. Do tego stopnia, iż ja i wspomniany wczesniej przyjaciel zastanawiamy się, czy traktuje nas za niespełna rozumu, skoro uważa, że w to wierzymy. 
Jeśli chodzi o rozgrywki emocjonalne -  manipulant. Doskonale wie, jak wykorzystać moją emocjonalność, rozgryza mnie i mną steruje. Mam tego świadomość, jednakże wciąż (mimo rozstania) cięzko mi się przeciwstawić. Myslalam, że być może trafiłam na człowieka totalnie pozbawionego uczuć, który chce mnie wykorzystywać, ale gdy rozstawaliśmy się wcześniej, bardzo cierpiał, wręcz jak dziecko, które traci kogoś bliskiego.  Jego reakcja na rozstanie (kolejne, drugie i ostateczne -mam nadzieje mimo wszyzstko) zmieniła się o 180 stopni. Wydaje mi się, że to dlatego, iż powiedziałam otwarcie, że nie chce go utrzymywać, nie pasuje mi, że nie poejmuje terapii, że nie pracuje itd. Momentanie się na mnie zamknął. Ignoruje mnie i jest bardzo chłodny. Zastanawiam się czy go uraziłam, czy uznał po prostu, że już w tej kwestii mnie nie zmaniupuluje, i , że nie ma sensu ze mną być. Oczywiście, jego chłód sprawił, że byłabym wstanie przeprosić go za swoje pretensje. Cóż, tak już bywa. Bardzo ulegam. Tak czy siak, mimo wszystko zawsze mialam wrazenie, ze o mnie dba, chce dla mnie dobrze i mnie wspiera. Tak wiec, jak myslicie? Co to wszystko znaczy? Nie chce mi sie wierzyc, ze to zwykly manipulant egoista, poniewaz czesto rezygnowal ze swoich przyjemnosci, by zapewnic je mnie. Mam na mysli male rzeczy jak kupowanie moich uubionych fajek, zamiast jego, spedzanie czasu w wybrany raczej przeze mnie sposob, wspieranie, wieczna dostępnośćć itd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie umie odnaleźć się w chorym systemie którym żyjemy. Zdiagnozowałbym system, nie jego. 

Włożono mu przez telewizor i internet kolorowe i piękne życie do głowy, dąży by takie mieć za wszelką cenę. Chce mu się laski, która lubi jak się jej kupi jej ulubione fajki, dla niego jedynym wyjściem jest kredyt i zbajerowanie ją biznesplanem na przyszłość, jak by tu zrobić, żeby kupować jej non stop ulubione fajki. 

Nie wiem jakie ma zaburzenie, ale się temu nie dziwię, sporo młodych tak ma, że jedzie na kredytach. Robić za 1800  się nie chce, przyzwoite mieszkania/domy są drogie, a przecież na fejsie trzeba się pokazać w markowych ciuszkach, najlepiej w galerii, ze znajomymi. 

Są dwa rozwiązania problemu dla takich ludzi

1. Albo się ogarną i dostosują do rynku pracy, spłacą kredyty, zrezygnują z głupich pomysłów.

2. Rozje*ią system. 

Obstawiam, że tacy jak on nie wybiorą opcji nr. 1. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, KotJaroslawa napisał:

ja bym się nie zastanawiał tylko spier****ł xD

Przecież juz jesteśmy po rozstaniu. Zainicjowanym zresztą z mojej strony, więc tu spoko. Chociaż, jasne, tęsknie jak nie wiem i czuje, że jestem od niego uznależniona. Tak czy siak, nie wrócimy do siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Liber8 napisał:

Nie umie odnaleźć się w chorym systemie którym żyjemy. Zdiagnozowałbym system, nie jego. 

Włożono mu przez telewizor i internet kolorowe i piękne życie do głowy, dąży by takie mieć za wszelką cenę. Chce mu się laski, która lubi jak się jej kupi jej ulubione fajki, dla niego jedynym wyjściem jest kredyt i zbajerowanie ją biznesplanem na przyszłość, jak by tu zrobić, żeby kupować jej non stop ulubione fajki. 

Nie wiem jakie ma zaburzenie, ale się temu nie dziwię, sporo młodych tak ma, że jedzie na kredytach. Robić za 1800  się nie chce, przyzwoite mieszkania/domy są drogie, a przecież na fejsie trzeba się pokazać w markowych ciuszkach, najlepiej w galerii, ze znajomymi. 

Są dwa rozwiązania problemu dla takich ludzi

1. Albo się ogarną i dostosują do rynku pracy, spłacą kredyty, zrezygnują z głupich pomysłów.

2. Rozje*ią system. 

Obstawiam, że tacy jak on nie wybiorą opcji nr. 1. 

Oj, to raczej zupełnie nie ten typ. Niedojrzały i nieprzystosowany, ale zupełnie nie ten. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze mnie zastanawiało jak facet bez kasy wyrywa dziewczynę. On na początku ja miał? Czy umiał roztoczyć taki urok, że uznawałaś to, że jej nie ma za mniej istotne? Ogólnie ciężka sprawa bo ty jesteś z nim emocjonalnie związana, gość jest za to emocjonalnie nie dojrzały. Bardzo prawdopodobne że będzie już taki całe życie, jak nie zmienił tej sytuacji dla dzieci, to i dla ciebie nie zmieni. Jedyna szansa to czas i śmierć rodziców. Wtedy skończy się źródełko, będzie upadek i wszystkie te ,,zapychacze'' które wymyśla runą i trzeba będzie pójść do pracy realnej, do takiej jakiej sie nadaje a pewnie do żadnej. Wtedy nastąpi konfrontacja tego kim jest a tego kim myśli ze jest i zaczną się jakieś zmiany. Po drodze pewnie depresja i tak dalej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, mwxbbg napisał:

Mam na mysli male rzeczy jak kupowanie moich uubionych fajek, zamiast jego, spedzanie czasu w wybrany raczej przeze mnie sposob, wspieranie, wieczna dostępnośćć itd

Bez przesady, to żadne  poświęcenie, chyba naprawdę byłaś nim zaślepiona. 

 

9 godzin temu, mwxbbg napisał:

Byłabym w stanie to znieść, gdyby nie to, że co 2-3 dni wymyśłał ZUPEŁNIE POWAŻNE I REALNE plany jak zostać MILIONEREM.

Takie plany to albo mają nałogowcy albo ludzie z poważnymi problemami psychicznymi i to raczej nie depresyjno- lękowymi. 

 

 

 I po raz kolejny czytam tu historię że facet w sumie mniej ogarnięty życiowo niż ja ma(miał) oddane mu  kobiety, a ja nie mam no ale może jest bardzo przystojny. Ja też jestem niedojrzały i nieprzystosowany ale pracuję, zarabiam w miarę przyzwoicie i nie mam że tak powiem aż patologicznych zachowań słowem jestem zbyt normalny. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość weltschmerz
27 minut temu, Kontrast napisał:

Zawsze mnie zastanawiało jak facet bez kasy wyrywa dziewczynę. On na początku ja miał? Czy umiał roztoczyć taki urok, że uznawałaś to, że jej nie ma za mniej istotne? Ogólnie ciężka sprawa bo ty jesteś z nim emocjonalnie związana, gość jest za to emocjonalnie nie dojrzały. Bardzo prawdopodobne że będzie już taki całe życie, jak nie zmienił tej sytuacji dla dzieci, to i dla ciebie nie zmieni. Jedyna szansa to czas i śmierć rodziców. Wtedy skończy się źródełko, będzie upadek i wszystkie te ,,zapychacze'' które wymyśla runą i trzeba będzie pójść do pracy realnej, do takiej jakiej sie nadaje a pewnie do żadnej. Wtedy nastąpi konfrontacja tego kim jest a tego kim myśli ze jest i zaczną się jakieś zmiany. Po drodze pewnie depresja i tak dalej.

Chyba spadek, żadnego przebudzenia z tego powodu nie będzie. ;)

A dlaczego (niektóre) kobiety ulegają (niektórym) facetom bez kasy, no co, gadka, wygląd, może pozory ciekawej osobowości itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, weltschmerz napisał:

Chyba spadek, żadnego przebudzenia z tego powodu nie będzie. ;)

A dlaczego (niektóre) kobiety ulegają (niektórym) facetom bez kasy, no co, gadka, wygląd, może pozory ciekawej osobowości itd.

No jak będzie musiał sam zarabiać to będą jakieś zmiany, chyba, że znajdzie jakąś inną babeczkę którą namówi na odcinanie rąk na wizji czy tam inne petardy 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×