Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jak u was ukazuje się nerwica? Kontynuacja wątku z witam...


Olusia96

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Z tym escitil biorę dopiero od 2 dni bo zgubiłam gdzieś receptę. Ale strasznie się po nim czuję te 2 dni. Zawroty głowy dwoi mi się w oczach i ścisk w klatce i nie moc w lewej ręce. I teraz osłabiona jestem. Myślicie że to też jest od tego że zaczynam dopiero go brać? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Olusia96 napisał:

Cześć. Z tym escitil biorę dopiero od 2 dni bo zgubiłam gdzieś receptę. Ale strasznie się po nim czuję te 2 dni. Zawroty głowy dwoi mi się w oczach i ścisk w klatce i nie moc w lewej ręce. I teraz osłabiona jestem. Myślicie że to też jest od tego że zaczynam dopiero go brać? 

 

może być od leku, może być kolejna somatyzacja Twojej nerwicy. Czytając kilka stron wstecz tego wątku widzę że się strasznie miotasz z tymi objawami. Normalna sprawa. Posłuchaj: jeśli nie masz zdiagnozowanej jakiejś choroby psychicznej, to na 99% to co się z Tobą dzieje wynika z Twojej przeszłości, przeżyć, wychowania, tłumionych emocji, relacji z ludźmi, trudnych przejść itd. Jednego albo kilku tych punktów. Wypracowałaś sobie jakiś sposób życia, reagowania, przeżywania i on właśnie przestaje działać. To jest jak tama, która zaczyna pękać. Na początku jest panika i człowiek próbuje za wszelką cenę łatać dziury w tej tamie myśląc, że jak pęknie to świat się zawali. A jest odwrotnie, trzeba pozwolić jej pękać. Objawy mogą być bardzo różne, ja przez ostatnie dwa lata przechodziłem między innymi: problemy żołądkowe, bóle w klatce, bóle głowy o tak różnej postaci i nasileniu, że można by książkę napisać, bóle pleców, sztywnienie karku, szyi, węzłów chłonnych, bóle zębów, szczękościsk, problemy urologiczne, zaburzenia wzroku. Wszystko z nerwicy. Wiem że to jest cholernie trudne, ale trzeba uczyć się ignorować te objawy, nie przejmować i dążyć do ustalenia ich faktycznej przyczyny. Fizycznie zapewne nic Ci nie jest, a to co się dzieje świadczy wbrew pozorom o tym, że ficzynie jesteś zdrowa. Organizm tak reaguje na stres. W momencie zagrożenia wydzielają się chormony, adreanlina, kortyzol, dzieją się różne rzeczy w ciele przygotowujące Cię do walki albo ucieczki. Problem jest, jak ogranizm żyjący w ciągłym stresie jest ciągle w fazie walki lub ucieczki. Na tym polega nerwica. Na ciągłym lęku, stresie, który jest w głowie, a wszystkie objawy, to tylko skutek tych lęków. i stresu Leki mogą Ci pomóc na chwilę, złagodzić objawy, stłumić,ale nie nastawiaj się, że pomogą w dłuższej perpektywie. Pomóc możesz sobie tylko Ty sama, psychoterapią, zrozumieniem przyczyny, akceptacją i zmianą. Wiem że to jest łatwo napisać/powiedzieć, ale uwierz, sam jestem przykładem że to działa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, lek może na początku powodować wszystkie objawy, ale to znaczy, że organizm go czuje i jest szansa, że zaskoczy. 

marekt świetnie podsumował Twój problem. nie zgadzam się tylko z jednym - w początkowej fazie, czyli teraz w fazie Twojego bardzo mocnego znerwicowania, leki są konieczne i w tej chwili pomogą bardziej niż psychoterapia, bo coś musi Cię chociaż trochę ustawić. ale z tego co pamiętam na terapię i tak już chodzisz 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Dziękuję że pomagacie mi zrozumieć to wszystko. Dziś mam ciężki dzień jestem śpiąca dwoi mi się trochę w oczach i mam trudności z przelykaniem . Ale nie tak ze nie mogę przełknąć jedzenia tylko zaciska mi się szyja i na środku klatki piersiowej. I źle mi się przez to oddycha. I od kilku dni mam pstrykanie w lewym uchu 

Edytowane przez Olusia96

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja jestem przerażona... ciagle boli mnie szyja, ostatnio też klatka piersiowa (jakby mieśnie) , ciągle przeszkoda przy przełykaniu i płytki oddech, strzelanie stawów. Rozumiem że część dolegliwości może być na podłożu nerwowym ale dotarł do mnie dzisiaj wynik TK kregosłupa szyjnego i z kregosłupem ok, ale wykryli mi "ogniska zapalne w prawej zatoce klinowej oraz strukturę o mieszanej gęstości, głównie torbielowatej o wymiarach 22x12x12mm pomiedzy kością gnykową a chrząstką tarczowatą do dalszej diagnostyki"???? 😫 co to ma być? Strasznie boje sie że to coś złego... może od tego te objawy? I do tego te wezły które były powiększone (teraz już zmalały)... 2 x USG robione przez radiologa i 1 USG przez endokrynologa i nie wykazało nic oprócz wezłów, czy to możliwe? A może pomylono to z węzłem chłonnym? Już nie wiem co o tym myśleć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochana musisz wszystko skonsultować i dowiedzieć się. Dobrze ze wykryli coś wkoncu. Ja dzisiaj dowiedziałem się że mama ma złośliwy guzek na tarczycy a jeszcze do tego moja siostrzenica w szpitalu wylądowała biedactwo ma 4 latka jakieś wirusy panują... A ja od kilku dni źle się czuję. Dziś od rana doszły znów te problemy z przelykaniem śliny i strasznie spać mi się chce zawroty głowy i nie dowidze trochę. Zamazuje mi się obraz z daleka. Teraz jak się dowiedzieliśmy o mamie to do tego duszności i ciężka głowa. I stylu głowa z odcinkiem szyjnym taka napięta jest max. Mam nadzieję że @KoalaLala ma rację i to od leków... Wiecie co jeszcze mnie trochę zasmocilo, chociaż byłam już na to gotowa... Nie dostałam rozgrzeszenia bo wzięłam ślub cywilny a kościelny dopiero za rok 😣

Edytowane przez Olusia96

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję że to nic złego i po prostu mi to wytną... tylko przeraża mnie to że są też te węzły i już mam przed oczami najgorsze (jakiś przerzut, chłonniak i inne).. Oszaleje po prostu... Przykro mi z powodu Twojej mamy, ale mam nadzieję że wszystko będzie dobrze. Na pewno bedzie dobrze. Ja w sumie nie wiem za co sie teraz zabrać. Chirurga który zlecił TK mam dopiero 7.01, może powinnam iść z tym do onkologa? Może do laryngologa? Już nie wiem sama.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Olusia96 o rety, jak dziwnie z tym rozgrzeszeniem :o nie spodziewałabym się tego, szczególnie, że masz kościelny w planie, ksiądz powinien zrozumieć, że nie zawsze da się tak od razu :o 

daj organizmowi 2 tygodnie na przyjęcie leków, jeśli pod koniec tych 2 tygodni nasilenie objawów nie zacznie ustępować zadzwoń do lekarza 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć dzisiaj przy oddychaniu mam dyskomfort na środku klatki piersiowej. Dotego bawiąc się z bratankiem coś mi przeskoczylo w gardle i przez chwilę nie mogłam złapać powietrza. @KoalaLala  widzisz jak księża coś przeskrobia to zamiataja pod dywan a jak człowiek chce żyć w związku cywilnym to nie rozgrzesza bo to nie po Bożemu 

Edytowane przez Olusia96

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.12.2018 o 20:23, Olusia96 napisał:

Miałam pleców a potem klatki piersiowej. Miał też usg brzucha, gastro i rezonans. Wiecie co bardzo mi się chce wymiotować ale nie wymiotuję. Tylko nudności cały dzień mnie męczy. Czy to też od tabletek? 

Odruch wymiotny to jeden ze standardowych objawów nerwicy. W ogóle kłopoty z żołądkiem, bo głowa i żołądek są w lęku silnie powiązane. Leki typu SSRI zaczynają działać  dopiero po kilku tygodniach (zwykle po około sześciu tygodniach). W początkowym okresie może być zauważalne pogorszenie objawów (u mnie tak było i była masakra wtedy). Ale trzeba ten okres po prostu przetrwać. Trzymaj się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim. Jak po świętach? Życzę wszystkiego najlepszego na Nowy Rok 🙂🤗 u mnie ogl wszystko ok. Czasami odczuwam tylko koło serca coś. I jakieś małe epizody. Dziś byłam u znajomych i znów sobie zapalilam. O masakra strasznie się czułam teraz mi trochę przeszło ale zawroty głowy, nudności ból głowy i dość długo trzymało. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, święta przeżyłam 😊 U mnie troche się wyjaśniło, ale chyba nie do konca na plus... Torbiel z TK to podobno jakaś wada wrodzona (torbiel skrzelopochodna??), więc w ogóle nie ma co się przejmować. Natomiast węzły jak były tak są, różne bóle mięśniowe raz tu raz tam, strzelanie w stawach, duszności, szumy uszne i miliard innych rzeczy. Wszystkie możliwe wyniki w normie. Ale... no i właśnie tu jest problem bo parę dni temu wykryto u mnie Boleriozę... Prawdobnie, ponieważ ELISA wyszła dodatnio a innych testów jeszcze nie miałam...dlatego jakoś ciężko mi uwierzyć, bo test zrobiłam w sumie tak z przezorności a kleszcza miałam chyba raz w życiu i to sto lat temu. No ale cóż, w lutym czeka mnie zakaźny (takie terminy na CITO 😅) i od 1 stycznia zaczynam antybiotykoterapię i zażywanie tony innych suplementów (bo przecież nie zacznę antybiotyków przed Sylwestrem, a myślę że te parę dni nie zrobi już żadnej różnicy 😏). Nie wiem czy się cieszyć czy płakać. Z jednej strony wiem że to cholerstwo, ale z drugiej coś się wyjaśniło i wiem że przynajmniej połowa moich dolegliwości jest z tym związana... O taki właśnie mam prezent na Święta 😑 Także życzcie mi powodzenia, a ja życzę wam Szczęśliwego Nowego Roku, oby był lepszy niż ten 😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć  chyba coś mnie tu przyciągnęło hehe właśnie weszłam spr czy mam nowe wiadomości a tu proszę 🙂 powiem tak. Nie jest źle chodzę ciągle do psychologa i biorę tabletki. Jest super ale czasem łapie mnie coś np teraz miałam ciężkie dni dużo projektów i nauki i już wieczorami łapie mnie lewa strona. Czyli albo serce albo coś niżej i jelita. A co z resztą? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Mam problem z wieczornymi nudnosciami. Strasznie mnie to męczy nie raz boli mnie też głowa ale to może być migrenowe. Ale z tymi nudnosciami nie wiem... Wcześniej miałam już tak ale dzień dwa i minęło a teraz już mam tak od piątku. Nie wiem czy iść z tym do rodzinnej czy może to być od tabletek (nadal biorę escitil i symramol) i zapytać psychiatry? Co o tym myślicie? @KoalaLala

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Olusia96 chyba nie umiem Ci odpowiedzieć na to pytanie, ja migrenowe odczucia na lekach miałam na tych, które działają też na noradrenalinę, a esci działa chyba tylko serotoninowo (może ktoś potwierdzi?), ale Ty możesz inaczej tolerować.

czyli tych bóli głowy wcześniej w ramach Twoich somatyków nie było? 

nudności to raczej jedna z najbardziej typowych efektów przy wchodzeniu na lek, ale Ty już bierzesz z miesiąc?

moim zdaniem lepiej zapytaj psychiatry, bo rodzinna nie wiele Ci powie, chyba że jest mocna w temacie takich leków, co się zdarza 

a i ja wracam za 2 tygodnie na escitalopram 🙂 odstawiam amitryptylinę, co za bardzo mnie nakręcała i nie mogłam spać. i ja za pierwszym razem nie miałam żadnych uboków na esci

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×