Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nietypowe zaburzenie i nadzieja na normalne życie


michal808

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich, mam 19 lat i dolegliwość, która sprawiła, że straciłem większość lat swojego życia, przyjaciół i radość z życia. Od dziecka miałem problemy zarówno w kontaktach społecznych jak i sprawności ruchowej. całe życie czuje w sobie blokadę, nie mogę być sobą. Z wiekiem moje objawy nasilały się. Były to np. chodzenie, bieganie 'jak robot',  ogólnie czynności dla ludzi automatyczne wymagały ode mnie mniejszego bądź większego wysiłku.  Miałem wrażenie, że kontakty z ludźmi są dla mnie wymuszone, nienaturalne. Wszystkie czynności przeze mnie wykonywane były powolne, usztywnione. Z czasem doszły zaburzenia mowy (stała się to dla mnie czynność mechaniczna), nadwrażliwość na bodźce (niektóre ubrania, nadmierne światło, hałas). Największym jednak problemem było ciągłe poczucie ogromnego zmęczenia. Regularny sen, energetyki, kawa, sport przynosiły praktycznie zerowe rezultaty. W sytuacjach stresu całkowicie zamykałem się w sobie, nie miałem siły żeby nawet mówić, tym bardziej z sensem. Ostatecznie pogodziłem się z Zespołem Aspergera i postanowiłem wybrać się do placówki po profesjonalną diagnozę.

Cały czas nie pasował mi jednak 1 fakt. Były krótkie chwile, kiedy czułem się normalnie, co zauważali też ludzie. Zauważyłem też, że przez całe życie, żyje w swoim świecie. Słyszałem często komentarze, że jestem nieobecny albo wyglądam jak "naćpany". Wtedy (ok. miesiąc temu) postanowiłem spróbować odciąć się całkowicie od tych myśli. Byłem w szoku, bo po chwili przestałem być zmęczony, skończył się problem z chodzeniem, pierwszy raz w życiu mogłem normalnie biegać. Co ciekawe wszystkie kontakty społeczne stały się naturalne, nie miałem problemu z np. kontaktem wzrokowym, tematami do rozmów, a nie wkładałem w to żadnego wysiłku. Kolejny dzień był jeszcze lepszy, wszystkie czynności wykonywałem kilka razy szybciej, na zajęciach nie miałem problemu koncentracją, był to chyba najlepszy dzień mojego życia. Kolejnego dnia objawy wróciły, jednak po pokonaniu natrętnych myśli zaczynały ustępować. W dniu diagnozy z. aspergera byłem w tym 'dobrym stanie'. Po obserwacji mojego zachowania, wzorców ruchowych i testach zespół został wykluczony i dowiedziałem się że moje problemy są "w głowie".

Kiedy mam już świadomość co powoduje większość moich problemów, staram się z tym walczyć. Bardzo często, szczególnie w sytuacjach nadmiernego stresu, czy koncentracji poprzednie myślenie wraca. Wtedy momentalnie czuje się cięższy, mięśnie stają się napięte, tracę koncentrację i pojawia się to ogromne zmęczenie, trudności społeczne. Podejrzewam u siebie jakiś rodzaj nerwicy, albo wspomnianego już aspergera. Nie słyszałem jednak, żeby można było w taki sposób kontrolować objawy autyzmu.

Wiem że opis jest przydługi, ale to chyba możliwie najkrótsze streszczenie moich problemów, które doprowadziły do depresji i samotności, braku poczucia własnej wartości. Całkowite pokonanie tych zaburzeń to dla mnie szansa na normalne życie, Myślę nad wizytą u psychiatry, nie ukrywam jednak, że w miarę możliwości wolałbym pokonać problem bez leków. Nie znalazłem nigdzie opisu takiej samej dolegliwości, więc jeżeli macie doświadczenie z podobnym przypadkiem, to będę bardzo wdzięczny za wszelkie rady i wskazówki :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz rację nigdy nie słyszałam o takim przypadku Ale jedno co Ci mogę powiedzieć to wiem że nasza psychika potrafi wiele. Te zle natrętne myśli potrafią nas-ludzi z nerwica zrobić zombie. Sama na to choruje. Pierwszy atak miałam 5 lat temu. Miałam przerwę 2 letnia gdzie poczułam że znowu żyje. Jednak od pół roku znów mnie to dopadło. Nie poznaje siebie. Cały czas walczę. Pierwszy raz od 5 lat poszłam po pomoc do psychiatry i do psychologa. Biorę leki od 2 tygodni. Narazie nie pomagają. Chce wyjść również z depresji...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

michal808, witaj na forum! Proponuję, byś sam się nie diagnozował, bo niejednokrotnie nasze przypuszczenia co do możliwej diagnozy są błędne. Jeśli zależy Ci na rzetelnym rozpoznaniu, idź do psychiatry. Porozmawiaj z nim o możliwościach leczenia - może leki wcale nie będą konieczne, jedynie psychoterapia. Pozdrawiam!  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×