Skocz do zawartości
Nerwica.com

utrata kontroli, utrata pamięci


CzarnaZebra

Rekomendowane odpowiedzi

Pomóżcie...

 

Właśnie zorientowałam się, że w ogóle nie pamiętam ostatnich 3 tygodni. Pamiętam pojedyncze fakty - gdzieś poszłam, z kimś rozmawiałam. I to wszystko. Resztę systematycznie zapominam. Co gorsza, nie kieruję swoimi działaniami. Kieruje nimi choroba.

 

Dowiedziałam się o tym wczoraj, kiedy kolega powiedział mi,że bardzo mu się podobało jak go całowałam po szyi. A ja uświadomiłam sobie, że tego nie pamiętam. I że nie pamiętam całej masy rzeczy, ja po prostu nie mam pojęcia co robiłam w tym czasie... Do tego, nigdy świadomie nie myślałam, że mogłabym czy też chciałabym znaleźć się z nim w takiej sytuacji.

 

Akurat ta sprawa byłaby mało istotna, gdyby nie to, że w tym człowieku zakochała się moja przyjaciółka, spotykamy się często we trójkę i coś tam się pomiędzy nimi zaczynało. I moje niepotrzebne, nieświadome działania mogą zranić jedną z najbliższych mi osób, która ma do mnie 100% zaufania. Boję się tego, że po pierwsze mogę zrobić rzeczy złe i nieodwracalne, a po drugie nawet nie będę o tym pamiętać. W dodatku nie wiem do czego jestem zdolna, bo wszystko to jest całkowicie poza moją kontrolą. tzn, w każdej chwili czuję się normalnie, nie to że jestem jakaś otępiała albo cos w tym rodzaju. Dopiero potem okazuje się że nie pamiętam, szczególnie kiedy ktoś mi mówi co zrobiłam czy powiedziałam, a ja sie zastanawiam "ja...? ja mogłam tak zrobić?" Tak. Mogłam.

 

Na szczęście, nic mi nie wiadomo o tym, żebym robiła rzeczy kompromitujące, niezgodne z prawem, szczególnie zwracające uwagę otoczenia. Po prostu żyję sobie zwyczajnie, a raczej choroba żyje w moim ciele i moim umyśle. Ale co będzie dalej...? ja naprawdę nie mam na to wpływu. Jestem pod opieką psychiatry, co jednak nic nie daje, bo nie pamiętam przebiegu tych wizyt, Siedziałam i rozmawiałam z tą kobietą godzinę - a nie bardzo wiem o czym, czyli siłą rzeczy czas można uznać za stracony. Każda informacja, która nie zostanie zapisana, jest dla mnie stracona.

 

C o będzie, jeśli kogoś zabiję? Nie mam tu na myśli jakiegoś morderstwa, chociaż niczego w tej chwili nie jestem pewna, ale zwyczajnie np. potrącę samochodem? Co będzie jeśli się z kimś prześpię i nagle zorientuję się ze jestem w ciąży, "tak bez powodu"?? Rozumiecie o co mi chodzi...

 

Stan aktualnej rzeczywistości właśnie odtwarzam z własnych wpisów na forum, z logów z gg, otrzymanych mejli... I są w niej dziury, bardzo duże.

 

Dodam jeszcze, że ta sytuacja nie ma związku z alkoholem, narkotykami itp. Piję w zasadzie tylko pifko, w ilościach i okolicznościach "towarzyskich", a przynajmniej tak mi się zdaje bo pewna niczego być w tej chwili nie mogę (tzn nie ma u mnie w domu pustych butelek po wódce a o to ile piłam na imprezach na wszelki wypadek wypytałam znajomych z którymi gdziekolwiek wychodziłam w ciągu ostatnich tygodni - stąd wiem że na 2, 3 pifkach się kończyło).

 

Nie wiem co robic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie zorientowałam się, że w ogóle nie pamiętam ostatnich 3 tygodni. Pamiętam pojedyncze fakty - gdzieś poszłam, z kimś rozmawiałam. I to wszystko. Resztę systematycznie zapominam. Co gorsza, nie kieruję swoimi działaniami. Kieruje nimi choroba.

 

Dokładnie, też tak mam, z ostatniego roku pamiętam przede wszystkim wizyty u lekarzy. Czasu nie odmierzał mi zegarek, a właśnie kolejne daty napisane na karteczce przez panią doktor.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam idetycznie zaczyna mnie to wqr...

jedyny skuteczny ktory znam sposob na to wszytko to jest omega 3

normalnie ide az sobi jutro kupie dawno nie bralem:)

dopalacz taki dla mozgu ze poezja..:)

efekty u poczatkujacych moga wystapic dopiero po 3 miechach;p

Przed zazyciem skontaktuj sie z lekarzem lub farmaceuta :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam to samo, czasem nawet nie pamiętam co mówiłam do kogoś przed chwilą - z tym mówieniem jest tak nagle CIACH! a później kompletna dezorientacja :( . I oczywiście nie pamiętam, co robiłam parę dni, tygodni wcześniej. No i ta pustka w głowie - kompletnie nie pamiętam co np. uczyłam się w szkole w sensie ogólnie w szkole przez te wszystkie lata chodzenia do niej), najprostszych rzeczy nawet :oops: , i czuję się przez to jak jakaś półmózga prostaczka :? .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i ta pustka w głowie - kompletnie nie pamiętam co np. uczyłam się w szkole w sensie ogólnie w szkole przez te wszystkie lata chodzenia do niej), najprostszych rzeczy nawet :oops: , i czuję się przez to jak jakaś półmózga prostaczka :? .

 

Ja też tak mam-ale to dlatego, że jak chodzimy do szkoły to tam tak naprawdę za wiele nie uczą myśleć-tylko jak zadowalać otoczenie...

a podstawowe pytania o to jak żyć, o jego sens,o Boga, szacunek wobec siebie i świata to kwestie jakie człowiekowi trzeba samemu rozkminić :shock:

:arrow: większą część życia spędziłam w szkole, ale nie znlazłam tam opdowiedzi na dręczące mnie pytania...ponoć nosimy je w sobie, trzeba tylko umieć się w siebie wsłuchać...no właśnie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie dokładnie o to mi chodziło ;) . Konkretnie o to, że w maju poprawiam maturę i mam ogromny problem, bo nie dość że nie jestem w stanie nic zapamiętać, to na dodatek nie mogę sobie przypomnieć najprostszych rzeczy z tych, które będę potrzebować do tej poprawy :( . O taką wiedzę mi chodziło, nie o tą życiową :smile: . Wogóle czuję się, jakby moje procesy myślowe powoli zanikały :roll: .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie dokładnie o to mi chodziło ;) .

 

Sorki, hmm, może związane jest to ze strachem, jakimś lękiem?

Co do mnie, to zawsze jeśłi nie byłam świetnie przygotowana do jakichś egzaminów, sprawdzianów to miałam właśnie jakiś lęk przed niezdaniem i zdawało mi się, że nic nie wiem, nie umiem, że jestem nieukiem :shock:

Ale dbaj o móżdżek i dotleniaj go codziennie ;)

No i dieta composing of fish by się zdała o ile jeszcze jej nie ma, lub omega 3;

 

greets

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lecytynkę 1200 polecam :D

 

Mnie też to dopadało ale widzę (i otoczenie również) już poprawę. Potrafiłam zapomnieć z kim i o czym rozmawiałam pół godziny wcześniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no ja właśnie tak zapominam

 

do tego zawsze miałam świetną pamięć i byłam tego świadoma. We wszystkich cv pisałam "bardzo dobra pamięć" - był to jeden z tych atutów których byłam na 100%, niezachwianie pewna

 

a teraz rozmawiam z kimś i zaraz zapominam, umawiam się i nie przychodzę, albo przychodzi do mnie glazurnik a ja nie pamiętam żebym się umawiała, natomiast akurat szykuję się do wyjścia

 

nie radzę sobie z tym

 

zaczęłam wszystko notować, ale co z tego, jak zapominam sprawdzać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Droga CzarnaZebro, nie wpadaj w panikę ani tym bardziej nie pozwól poczuciu winy zagnieździć się w sobie - nie bierz na siebie odpowiedzialności za coś, co dzieje się poza Twoją wolą. Zrób na początek badania krwi czy nie ma jakiś nieprawidłowości. W tym czasie spraw sobie Lecytynę ale tą najmocniejszą (dostępna bez recepty). Rozkojarzenie będzie się pogłębiać gdy zaczniesz panikować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×