Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psycholekomania?


psychosceptyk

Rekomendowane odpowiedzi

Bez leków by mnie nie było drogi autorze...to tak jak ze sraczką...bierzesz stoperan a gdy głowa siada bierzesz psychotropy...

 

Przepraszam za porównanie :P

Edytowane przez Linnea

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Abigail_1Sm25 napisał:

Że biorąc leki, które ratują nam życie, jesteśmy słabi. Że bylibyśmy dzielni, bez leków radząc sobie z chorobą.

Gdzie tak napisałem?

 

11 minut temu, phœnīx napisał:

Wiem na czym polega kulturalna dyskusja. M.in. na tym, że się bierze pod uwagę uczucia rozmówców, czyli wykazuje się empatią. Zwłaszcza w tak osobistych tematach. W Twoich wypowiedziach tego zabrakło.

Jeżeli ktoś czyta po łebkach rzeczywiście może odnieść wrażenie że jestem nieempatyczny. Rzecz w tym że któryś raz z rzędu pisze to samo: zakładam że mogę się mylić.

Poza tym, czy sceptycyzm do metod leczenia powinien ranić czyjeś uczucia?  W jaki sposób?

Mój pogląd wygląda tak: uważam że dużo osób opowiada tu o lekach jakby to były cukierki i witaminki na rozwiązanie problemu - TAKIE ODNOSZĘ WRAŻENIE. Jestem sceptyczny też do środków poprawiających nastrój.

 

A czy ktoś zapytał czemu?

Wyciągacie jakieś wnioski z chmur i strzępy tylko po to by zaatakować. Skąd taka agresja? Myślę że atakują najbardziej ci którzy mają problem.

W szkole też było o trybie przypuszczającym - proszę zwróć na to uwagę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cytat

czy sceptycyzm do metod leczenia powinien ranić czyjeś uczucia

Powinien? A to uczucia powinny lub nie powinny być?

Moje rani. Z postawą jak Twoja spotykam się na co dzień, non stop. Dlatego w realu ukrywamy swoją chorobę - żeby nas nie raniono. A forum jest miejscem, gdzie możemy się w końcu uzewnętrznić z dużo mniejszym prawdopodobieństwem niezrozumienia. I w takie nasze "poczucie bezpieczeństwa" faktycznie wszedłeś. Z ubłoconymi butami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, psychosceptyk napisał:

Mój pogląd wygląda tak: uważam że dużo osób opowiada tu o lekach jakby to były cukierki i witaminki na rozwiązanie problemu - TAKIE ODNOS WRAŻENIE.

Bo te leki są na rozwiązanie problemu, po to się je bierze 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Nie czytam po łebkach. Natomiast to że napiszesz, że możesz się mylić, nie sprawia, że reszta Twojej wypowiedzi staje się empatyczna. 

10 minut temu, psychosceptyk napisał:

Poza tym, czy sceptycyzm do metod leczenia powinien ranić czyjeś uczucia?  W jaki sposób?

Sceptycyzm można wyrażać w różny sposób. Sam sceptycyzm nie jest tu problemem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, phœnīx napisał:

 Nie czytam po łebkach. Natomiast to że napiszesz, że możesz się mylić, nie sprawia, że reszta Twojej wypowiedzi staje się empatyczna. 

Sceptycyzm można wyrażać w różny sposób. Sam sceptycyzm nie jest tu problemem.

Spoko, dużo o moim braku uczuć i empatii...

A gdzie Wasza empatia gdy wyzywacie mnie od ch**ów, ku**w, dzbanów i najróżniejszych? Nagle wrażliwość się wyłącza? Przebijacie dno hipokryzji.

@Abigail_1Sm25 Skoro piszesz tyle o zranionych uczuciach czemu obojętnie przechodzisz wobec tony wyzwisk które lecą po forum?

Hipokryzja...

Edytowane przez psychosceptyk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cytat

 

Jestem w ogóle przerażony tym że ludzie biorą coś na zaburzenia nastroju i "na osobowość". Rozumiem sytuacje schizofrenii i psychoz  - chociaż i tu znam historię schizofrenika katatonicznego który miał wspaniałego psychiatrę i ani jednego procha nie przełknął i funkcjonował świetnie.

 

Moim zdaniem leki na szczęście to takie... narkotyki... Swoje przeszedłem, było tragicznie... nigdy nic nie brałem...

Zawsze gdy komuś o tym opowiadałem słyszałem że to niemożliwe. Nie jestem silny, nie nadprzeciętnie. Po prostu chcę mam marzenia i chcę żyć jak każdy inny.

Może to dlatego że za drugim razem omal mi się nie udało? Może wtedy zrozumiałem jaką wartość ma życie? Hmmm nie wiem...

Życie jest cholernie ciężkie i okrutne. Jest też zarazem cholernie piękne, tylko my jesteśmy chciwi i oczekujemy rzeczy wielkich nie doceniając piękna drobnych chwil.

 

 Z tej wypowiedzi wywnioskowałam, że my jesteśmy słabsi, a Ty silniejszy (w sensie: normalnie silny). Jesteś bohaterem codzienności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, phœnīx napisał:

@psychosceptyk, wskaż mi jeden mój post, w którym wyzywam innych od ch*jów, k*rw i dzbanów. 

Nigdzie, tylko że ja jestem tu linczowany za złe zachowanie i Ty bierzesz w tym udział. Bo brak mi wrażliwości...

Czemu skupiasz się wyłącznie na mnie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, psychosceptyk napisał:

Swoje przeszedłem, było tragicznie... nigdy nic nie brałem...

Cieżko mi wyobrazić sobię taką sytuację, że poradziłeś sobie z głęboką depresja sam. Jestem silną osoba na codzień ale totalie bezsilną wobec objawów choroby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Lunaa napisał:

Cieżko mi wyobrazić sobię taką sytuację, że poradziłeś sobie z głęboką depresja sam. Jestem silną osoba na codzień ale totalie bezsilną wobec objawów choroby.

To temat na inną dyskusję o której chętnie bym pogadał tyle że... tu już jestem linczowany. xD

Bo wszyscy już mnie tu znają na wskroś!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, phœnīx napisał:

@psychosceptyk, ja biore udział w linczu? :D Cały czas Ci spokojnie tłumaczę, co zrobiłeś źle. Tylko Ty to odczytujesz jako atak.

A czemu nie zwracasz uwagi innym?

 

1 minutę temu, Abigail_1Sm25 napisał:

Nie nazwałabym szacunkiem nazwanie mnie hipokrytką.

Gdzie? Napisałem "hipokryzja" - określiłem Twoje zachowanie w danej sytuacji... Hipokryta to ktoś kto ma skłonność do takiego zachowania. Czyż nie? Jeśli nie, popraw mnie proszę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.09.2018 o 13:55, psychosceptyk napisał:

Przeglądam tutejsze forum i czasami jestem bardzo zaskoczony. Niektórzy ludzie chwalą się jakie zażywają psychotropy. Zauważyłem też, że niektórzy rozważają branie czegoś, bądź zasugerowanie lekarzowi jak  rasowi farmaceuci. Zdarzają się przypadku ludzi którzy chcą spróbować z... Jakby to były cukierki albo narkotyki...

Stąd nasuwa mi się kilka wątpliwości. Czy to nie jest jakaś lekomania bądź narkomania?

To jest po prostu chęć poprawy swojego samopoczucia, dobrze dobrane leki gwarantują dobre samopoczucie. Często to jest metoda prób i błędów. Wymieniamy się poglądami... nic więcej...Nie brałeś więc tego zwyczajnie nie rozumiesz...ale z jakiegoś powodu zawitałeś na forum... 

Edytowane przez Linnea

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie hipokryzja / hipokrytka w odbiorze nie różnią się, nawet jeśli opisujesz to jako zachowanie w konkretnej sytuacji. Jak możesz tego nie rozumieć? 🤔

Wydaje mi się, że w tej sytuacji zgwałciłeś tę kobietę. - Czyli - jesteś gwałcicielem

Zamordowałeś (raz!) - mordercą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@psychosceptyk, a dlaczego miałabym zwracać im uwagę? Bo się oburzyli i też Ci tłumaczą, co robisz? 

Btw sama obecnie nie biorę leków, z powodów innych niż Ty opisujesz, ale rozumiem, że dla innych jest to ważna sprawa i kwestionowanie przez osoby trzecie zasadności brania leków może - delikatnie mówiąc - być irytujące i krzywdzące.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, phœnīx napisał:

@psychosceptyk, a dlaczego miałabym zwracać im uwagę? Bo się oburzyli i też Ci tłumaczą, co robisz? 

Btw sama obecnie nie biorę leków, z powodów innych niż Ty opisujesz, ale rozumiem, że dla innych jest to ważna sprawa i kwestionowanie przez osoby trzecie zasadności brania leków może - delikatnie mówiąc - być irytujące i krzywdzące.

Odwołujesz się do uczuć wyższych i empatii. Stwarzasz pozór osoby wrażliwej więc raczej... 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×