Mam problem. Proszę potraktujcie to na poważnie.
Zacznę od tego ,że jestem nastolatką mam 14lat i nigdy nie piłam, ćpałam ani nie paliłam. Nie chorowałam też nigdy na żadną chorobę psychiczną.
Zaczęło się parę dni temu. Było około drugiej w nocy kiedy w moim pokoju pojawił się...sama nie wiem jak to nazwać. Potwór. Była to ogromna chuda kreatura dosięgająca sufitu, miała długie ręce do ziemi i szpony. Nic nie mówiła tylko się na mnie gapiła. Nie wiedziałam co robić. Napisałam do znaj