Skocz do zawartości
Nerwica.com

Depresja ?


onnnn21

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć...Jestem Tomek , mam 21 lat...od dłuższego czasu nie radze sobie ze sobą...nie potrafię się uśmiechać, tracę znajomych których miałem bądź co bądź dużo, zacząłem się do nich odwracać plecami...Jest mi tak głupio że znalazłem sie tutaj, ale już naprawde nie radze sobie ze sobą. Kłócę się z rodzicami , rodzeństwem bo chyba w ten sposób szukam jakiejkolwiek pomocy.Nie potrafiłem odnaleźć się w społeczności np.szkolnej, mało się odzywałem, byłem nieśmiały i to mi pozostało do dzisiaj. Boję sie wychodzić z domu bo poprostu nie chce sie spotykać z ludźmi. Mam duże problemy z pamięcia oraz koncentracją (wyłączam się po prostu, ktoś coś do mnie mówi a ja nie wiem o czym, nie wiem co wczoraj robiłem albo co mam dziś zrobić), powoli nie daje się z tym żyć, mam wejść w dorosłe życie a ja czuje się jak 15 latek. Najchętniej siedziałbym całe dnie w pokoju i z nikim nie rozmawiał bo wtedy czuje się najlepiej. Da się z tego wyjść ? czy już pozamiatane ? :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@onnnn21 bardzo polecam Ci ksiazke John Bradshaw "Powrot do swego wewnetrznego domu" Sprobuj najpierw od tego. Narazie nie idz do psychiatry bo z miejsca moze Ci zapisac jakies ciezkie leki. 

To jest dobra ksiazka  --- chociaz nie jest latwo przez nia przejsc z powodu naszych wewnetrznych ran. Ciekawa jestem jak ona Ci pomoze. Zdaj relacje.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozamiatane na 100%, rak, mogiła. Nie no, weź przestań. Jak Cię boli noga, to do ortopedy, jak oko, do okulisty, a jak masz doła to co, koniec? Nie, przecież idziesz do psychiatry, dostajesz leki i jest gites. Wiem to z doświadczenia, pozdro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję że będzie jeszcze kiedyś gites a ja zacznę normalnie funkcjonować w świecie....ale najbardziej przeraża mnie ten brak pamięci, nieraz spotkam kogoś znajomego nawet nie wiem o czym z nim gadać bo po prostu nie zbieram nowych informacji z życia. Brak jakiejkolwiek koncentracji....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tomek to normalne, nawet bardzo normalne. Spróbuj najpierw w oderwaniu od psychiatrii i psychoterapii. Może ewentualnie jakaś grupa. Ja spędziłam w psychoterapii 12 lat i to niewiele zmieniło, to znaczy wywróciło co prawda moje życie do góry nogami, ale niekoniecznie pozytywnie. Studiujesz? Może jakiś fajny kurs : https://www.uo.uw.edu.pl/

Jakie masz zainteresowania, może coś w tym kierunku? Możesz tam poznać różnych ludzi, może znajdziecie wspólny język. Jesteś młody, twój organizm ma zapewne dużo stłumionej energii, może dlatego masz problemy z pamięcią i koncentracją. Poćwicz trochę np. na łamigłówkach. Może to nie ma nic wspólnego, ale jednak. Jeżeli rzeczywistość cię tak przytłacza, że nie masz już ochoty na żadne eksperymenty wtedy faktycznie zostaje psychoterapia. Nie idź jednak do byle kogo, poczytaj o tym trochę, o nurtach, ewentualnych korzyściach ( o zagrożeniach niestety niewiele znajdziesz informacji) i wybierz najlepszą dla siebie opcję. Ze swojej strony najlepiej polecam terapię grupową.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale nie jest mówione, że to depresja. Za chwilę wszystko co choć trochę odbiega od średniej będzie nazywane depresją. Po co chłopak ma wkraczać w świat leków, objawów i skutków ubocznych. Niech jeżeli ma siłę próbuje czegoś innego.

Są ludzie, którzy wolą siedzieć w książkach, są ludzie nieśmiali, są ludzie nawet skrzywdzeni, są ludzie po żałobie, ale tutaj nie zawsze potrzebne są leki, wręcz przeciwnie.

Tak mi psychoterapeutka powtarzała, że będzie łatwiej z lekami i było, ale teraz nie dosyć, że ciągle muszę pilnować aby dostać receptę, bo bez leków mam straszne skutki uboczne, to jeszcze jestem obciążona finansowo przez tyle lat. Dziesięć razy bym się zastanawiała zanim jeszcze raz nawet w tak trudnej sytuacji jakiej byłam podjęłabym farmakoterapię.

Płaskoziemcy to ci co od razu dają sobie w żyłę, tym są właśnie leki, legalnymi prochami, które działają podobnie do narkotyków.  Rynek farmaceutyczny wypuszcza o wiele więcej leków niż to konieczne, jest to bardzo pożądane dla nich, aby jak najwięcej ludzi z byle powodu wydawało na to kasę. Z tego co pisze Tomek można wnioskować, że jest nieśmiałym introwertykiem, bardzo możliwe, że właśnie psychicznie dorasta.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie piszę też, że psycholog zły czy psychiatra zły, tylko żeby poczytać do którego się wybrać, dokładnie to samo napisałabym o dentyście. Tak przed wizytą u dentysty też radziłabym poczytać, nie będąc płaskoziemcą również o sposobach np. leczenia, bo okazuje się, że są tacy co kanały leczą zatruwając ząb, starą metodą, a substancja wówczas wykorzystywana dowiedziono, że jest toksyczna, a nawet rakotwórcza, a są gabinety, które wykorzystują nowe metody i wcale nie zatruwają zęba. Niektórzy są tu zdecydowanie przewrażliwieni na punkcie psychoterapeutów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×