Skocz do zawartości
Nerwica.com

Niedługo 30 a ja nadal sam… Wasze rady są żałosne i fałszywe. Okłamujecie i krzywdzicie ludzi.


bakus

Rekomendowane odpowiedzi

16 minut temu, KotJaroslawa napisał:

w nurcie poznawczo behawioralnym właśnie się pracuje nad tym rozwiązaniem swoich problemów i odkrywaniem z czego one wynikają :P to nie jest zwykła pogadanka jakie to mieliśmy życie do niczego :D  ale też trzeba trafić na kompetentną osobę :D 

No typowy argument na obronę psychoterapii, że trzeba znaleźć odpowiedniego psychologa :P
Można tak gadać w nieskończoność bo nie jesteśmy w stanie "sprawdzić" wszystkich na świecie. 

Dla mnie to kłamcy, oszuści i naciągacze pieniędzy. Ludzie chodzą latami, nic im psychoterapia nie daje i w obronę pojawia się kolejny argument "za krótko ona trwała" albo jeszcze gorzej... "psychoterapeuta pomaga, a nie rozwiązuje za ciebie sprawę"... 

Mój przypadek był rozpatrywany na zasadzie "dlaczego chcesz poznać partnerkę" i wyszło na to, że jestem egoistą bo mam wewnętrzną potrzebę(jak każdy zresztą kto jest w związku), która chciałaby być kochana przez drugą osobę. Cała banda psychoterapeutów to banda idiotów. Nie spotkałem nigdy, nikogo kompetentnego, łącznie z Panią psycholog, która się wypowiada na tym forum, abcEkspert czy jak jej tam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bakus napisał:

psychoterapeuta pomaga, a nie rozwiązuje za ciebie sprawę

ale to jest akurat prawda :D, wszystko zależy od ciebie czy ci pomoże terapia i coś z niej wyniesiesz, terapeuta to nie złota rybka że przychodzisz, mówisz i masz na tacy rozwiązanie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, bakus napisał:

No ale przecież to"słodkie, kochane, urocze", "na pewno jakaś to doceni", "będzie się cieszyła, że może cie czegoś nauczyć"... Tak właśnie gadacie, i krzywdzicie tym samym ludzi, którzy szukają pomocy. A potem jeszcze pretensjonalnym tonem, że się nie ma odwagi zagadać, kiedy właśnie wasze rady skutkują tym.

Nie wiem czemu się tak wkurzasz, nie licz na to że ktoś Ci doradzi bo większość ludzi nie ma takich problemów, a ci co mają to znaczy że sami się z tym uporać nie mogą. Nikt Cie raczej celowo krzywdzić i wprowadzać w błąd nie chce, zresztą mam wrażenie że Ty żadnej rady nie chcesz, tylko obwinić innych za swoją sytuację. 

Ja też bym mógł teoretycznie taki wątek założyć ale nie widzę w tym żadnego celu, skończyło by się na narzekaniu jak zwykle.      😊

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, bakus napisał:

Mówiłem, brak pewności siebie przez brak doświadczenia, które rzekomo "nie ma znaczenia", sprawiło, że jestem tak zablokowany/nieśmiały by wyrazić co czuję.

Kilka postów wyżej pisałeś, że cię olewały, "że nikogo nie szukają", "że nie zaiskrzyło" :classic_huh:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, flossy napisał:

Kilka postów wyżej pisałeś, że cię olewały, "że nikogo nie szukają", "że nie zaiskrzyło" :classic_huh:

No jaka to różnica? Zamierzasz mnie teraz łapać za słówka czy coś konkretnego chcesz powiedzieć...

Olewały, bo nie zgadzały się na wspólne wyjście, czasem po którejś próbie, mówiły, że nie są zainteresowane bliższą relacją, zapytałem się kilku dziewczyn faktycznie czemu nie mnie olały a teraz są w związku, to mi powiedziały, że nie zaiskrzyło... 

Co w ogóle zmienia to twoje pytanie, to ja nie wiem...

18 godzin temu, KotJaroslawa napisał:

ale to jest akurat prawda :D, wszystko zależy od ciebie czy ci pomoże terapia i coś z niej wyniesiesz, terapeuta to nie złota rybka że przychodzisz, mówisz i masz na tacy rozwiązanie :D

Jak sam sobie nie pomożesz to nikt nie pomoże. Zatem kolejny powód by uznać za bezpodstawne istnienie tych kłamców i złodziei. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, bakus napisał:

No jaka to różnica? Zamierzasz mnie teraz łapać za słówka czy coś konkretnego chcesz powiedzieć... 

Ale Ty jesteś agresywny 😮 Po prostu staram się wyobrazić sytuację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@bakus, są jeszcze terapie na NFZ, bezpłatne z punktu widzenia pacjenta.

Obawiam się,  że Twoja sytuacja jest beznadziejna, nic nie da się zrobić, a użytkownicy forum są wobec Twojego problemu bezradni i niepotrzebnie wypowiadają się w Twoim wątku, w którym przecież nie szukasz rad, a jedynie chcesz ośmieszyć do tej pory usłyszane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, flossy napisał:

Ale Ty jesteś agresywny 😮 Po prostu staram się wyobrazić sytuację.

Przepraszam. Mam wrażenie, że się ze mnie nabijasz. Ten tekst o "ugraniu" mi takie zdanie wyrobił. 

Po prostu nie udaje się :( Dziewczyna albo zajęta i nie ma nawet co "zaczynać", albo friendzone, a potem sama wchodzi w związek z innym facetem. Nie jestem dla kobiet atrakcyjny, i wcale nie jest to fajne. Pewność siebie w bardzo wielu aspektach posiadm, bez problemu załatwiam każdą "życiową" sprawę. Jak urzędy, praca, ostatnio nawet nieźle mi idą relację społeczne, bo postanowiłem, że będę takim "Yes men!"(film z Jimem Carreyiem). Ale nie, traktują mnie w ogóle jako potencjalnego faceta do związku a kochanka to już w ogóle.
 

4 godziny temu, anemon napisał:

Obawiam się,  że Twoja sytuacja jest beznadziejna, nic nie da się zrobić, a użytkownicy forum są wobec Twojego problemu bezradni i niepotrzebnie wypowiadają się w Twoim wątku, w którym przecież nie szukasz rad, a jedynie chcesz ośmieszyć do tej pory usłyszane.

Rady są zawsze mile widziane. Ale kiedy czyta się, że jestem tak piękny, że przez to nie mam kobiety to, załamuje ręce. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

To było niewłaściwie postawione pytanie, mające skłonić do szczerej refleksji. Czy pomogłeś tej osobie, bo ją lubisz i było Ci jej żal, że musi sama remontować mieszkanie czy myślałeś o niej jak o godnym uwagi obiekcie, w który zainwestowałeś swój czas, a kiedy nie otrzymałeś nic w zamian pomyślałeś, że to była tylko strata czasu?

Nie oceniam Cię, próbuję pomóc znaleźć błąd. Na tym też polega terapia. Terapeuci zadają mnóstwo złośliwie brzmiących pytań :classic_happy:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomogłem jej bo ją lubię i chciałem bliżej poznać. Nie uważam, że to była strata czasu. Miło się rozmawiało, sporo się pośmialiśmy, i przy okazji nabraliśmy doświadczenia oboje w malowaniu. 

Mi terapeuci nie zadawali mi żadnych pytań tylko słuchali... Chociaż nie było jedno "co w tobie jest" w sensie jak się czuje. 
Generalnie temat terapii, rozmowy z psychologiem jest dla mnie zamknięty. I nie mam zamiaru marnować czasu na tych oszustów.  

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, bakus napisał:

Rady są zawsze mile widziane. Ale kiedy czyta się, że jestem tak piękny, że przez to nie mam kobiety to, załamuje ręce.

Możesz mnie zacytować? Nie wiem, jak wyglądasz, to było gdybanie, a nie stwierdzenie faktu. Jedynie hipotetyczna sytuacja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, bakus napisał:

Tylko, że może pójście do prostytutki jest rozwiązaniem, że bycie nieśmiałym to moje JA i mam nauczyć się z tym żyć, albo nic nie mówiła i pisała w notesie

po takiej akcji i zapłaconej kwocie też bym się nielicho wkur....zył :P  takie porady to może i pani Jadzia dawać zza lady w szkolnym sklepiku :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, bakus napisał:

Tylko, że może pójście do prostytutki jest rozwiązaniem, że bycie nieśmiałym to moje JA i mam nauczyć się z tym żyć, albo nic nie mówiła i pisała w notesie.

Cóż, ja jestem nieśmiała i zamiast udawać, że tak nie jest (co zwykle frajersko wygląda), nauczyłam się śmiać z mojej pierdołowatości, bo wiem że to nie jestem prawdziwa ja, a jakieś nabyte skrzywienie.

 

1 godzinę temu, KotJaroslawa napisał:

takie porady to może i pani Jadzia dawać zza lady w szkolnym sklepiku :D 

Kiedyś na terapii usłyszałam, że jestem inteligentna i stąd moje problemy, więc nie byłam pewna czy powinnam to leczyć :classic_laugh:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Kiedyś na terapii usłyszałam, że jestem inteligentna i stąd moje problemy, więc nie byłam pewna czy powinnam to leczyć

Stanowczo trzeba to leczyć. Może wymyślą dla nas tabletkę-cud obniżającą inteligencję? Bo haloperidol to podobno nie to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też się spotkałam ze "spycholożkami", które sadziły takie banały, że nic tylko zaorać. Ale potem przeczytałam kilka książek na temat terapii i dowiedziałam się, jak mam sama ze sobą pracować i czego oczekiwać od terapeuty - i znalazłam w końcu taką jako - tako ogarniętą terapeutkę, która czasem naprowadza mnie na ciekawe spostrzeżenia i znajdujemy wspólnie więcej rozwiązań.

 

Ogólnie, jak terapeuta widzi, że ma pacjenta, który nie ma żadnej świadomości, czego chce, jak terapia powinna wyglądać, to widzi w nim źródło łatwej kasy, a jak wykażesz się większą świadomością na te tematy, to już raczej terapeuta nie odważy się zbywać cię banałami, tylko przyłoży się bardziej do roboty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, flossy napisał:

Cóż, ja jestem nieśmiała i zamiast udawać, że tak nie jest (co zwykle frajersko wygląda), nauczyłam się śmiać z mojej pierdołowatości, bo wiem że to nie jestem prawdziwa ja, a jakieś nabyte skrzywienie.

Kobiecie nieśmiałość nie przeszkadza tak jak facetowi zwłaszcza w sprawach damsko- męskich. Bo to jednak to od facetów oczekuje się inicjatywy a kobieta zwykle tylko przyjmuje bądź odrzuca zaloty. Najbardziej to widać na portalach randkowych tam wystarczy że kobieta wystawi zdjęcie na którym jako tako wygląda a już dostaje kilka, kilkanaście wiadomości dziennie a facet musi pisać i może 1-dna na dziesięć raczy odpisać a do niego poza ruskim spamem nikt nie napiszę.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, flossy napisał:

@carlosbuenoJeśli dziewczynie brakuje pewności siebie to raczej nie będzie w stanie "otworzyć się" na związek. Powiedzieć drugiej osobie "tak" również wymaga odwagi :classic_happy:

Mówisz o dalszym etapie znajomości a mi chodziło o samo poznanie się, nawiązanie znajomości i tu jednak kobiety mają dużo łatwiej.    

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, flossy napisał:

Cóż, ja jestem nieśmiała i zamiast udawać, że tak nie jest (co zwykle frajersko wygląda), nauczyłam się śmiać z mojej pierdołowatości, bo wiem że to nie jestem prawdziwa ja, a jakieś nabyte skrzywienie.

Ale kto mówi o udawaniu? Można pracować nad nieśmiałością, to owi "terapeuci" wolą iść drogą akceptacji tego... To tak jak ktoś się boi wychodzić z domu, to zamiast pomóc przełamać lęk, kretyn psychoterapeuta będzie wmawiał, że ma się nauczyć cieszyć z faktu, że nie wychodzi z domu... 

22 godziny temu, flossy napisał:

Kiedyś na terapii usłyszałam, że jestem inteligentna i stąd moje problemy, więc nie byłam pewna czy powinnam to leczyć :classic_laugh:

No jeszcze lepiej niż w moim przypadku, hahaha. No dziwne, że nadal wierzysz w jej skuteczność, skoro owy "terapeuta" wypalił takim zdaniem. 

4 godziny temu, wTymTygodniu napisał:

Ogólnie, jak terapeuta widzi, że ma pacjenta, który nie ma żadnej świadomości, czego chce, jak terapia powinna wyglądać, to widzi w nim źródło łatwej kasy, a jak wykażesz się większą świadomością na te tematy, to już raczej terapeuta nie odważy się zbywać cię banałami, tylko przyłoży się bardziej do roboty.

Może i prawda. W sumie też miałem taką sytuację. Kiedy poszedłem do seksuologa po raz pierwszy(w sensie pierwsza wizyta u kolejnego seksuologa), miałem trochę ubaw nawet... Owym seksuologiem okazała się Pani, i mieliśmy pogawędkę co mnie trapi itp. Zacząłem od tego co tutaj piszę. Powiedziałem co myślę o psychoterapeutach(naciągacze kasy), terapii i ku mojemu zdumieniu jak żaden inny "terapeuta" wyjaśnił mi idee terapii poznawczo-behawioralnej. Rozmowa szła całkiem nieźle do momentu kiedy to oznajmiła, że z badań wynika, że mężczyźni marzą o kobiecie coś ala krzyżówka Angeliny Jolie, Merlin Monroe i Sashy Grey  a jednak na żonę wybierają sobie inną. To jej przerwałem i powiedziałem, że wybierają, bo mało który facet ma odwagę zagadać to takich kobiet jak każda z trzech podanych, a już w ogóle to takiego zabójczego mixu. To nie wiedziała co mi odpowiedzieć, wiedziała że mam rację i koniec marnych sztuczek... 100zł poszło w piach znowu. 

Edytowane przez bakus

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×