Skocz do zawartości
Nerwica.com

niepowodzenia w pracy


Annie

Rekomendowane odpowiedzi

Od pół roku jestem na lekach antydepresyjnych. Od 3 miesięcy mam nową pracę. Problem polega na tym, że szefowa działu przedłużyła ze mną umowę o kolejne 3 miesiące. W mijającym tygodniu uzyskałam informację, że szefowa nie widzi mnie w zespole. Jestem tym faktem załamana. Nie wiem, czy ilość błędów, które popełniam są wynikiem depresji, czy też może niedopasowania pracy do osobowości. Do tego dochodzę problemy osobiste, co wywołuje frustrację. Czy ktoś może był w podobnej sytuacji. Jak radzicie sobie w pracy mając depresję?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za słowa wsparcia. Moje problemy w pracy spotęgowane są życiem osobistym. Matka mojego chłopaka upiera się przy budowie piętra. Chłopak niby nie ma zdania, a ja jestem przeciwna. Nie chce mieszkać przez resztę życia u obcych. Chciałabym mieszkać na swoim. Nie mam wsparcia u chłopaka. Dobrze by było gdyby chociaż jego matka się nie wtrącała. No, ale ona ma we krwi zarządzanie życiem innych. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No cóż, znam to trochę, ponieważ ja też miałem różne niepowodzenia w miejscach pracy i właściwie nigdzie długo miejsca nie zagrzałem.

Nie pracowałem długo, a ostatnio, będąc w firmie leśnej u kolegi, długo u niego nie popracowałem, bo tylko jakieś dwa miesiące, ponieważ po pierwsze, on nie wypłaca ludziom pieniędzy w terminie i słyszałem opinię ludzi, których zatrudniał, że jest im winien po kilkanaście tysięcy złotych, łącznie, kilku ludziom i tego nie zapłacił.

Po drugie, nie odpowiadały mi godziny pracy w tej firmie, ponieważ ten znajomy, bierze naraz kilka zleceń w lasach, w różnych miejscach i potem się z tym nie wyrabia, więc trzyma swoich pracowników od samego rana do wieczora, teraz latem ( ponieważ w okresie zimowym, robi się ciemno już po południu ), a jakieś normy godzin pracy powinny wszędzie obowiązywać, w firmach.

Znam to dobrze, bo ja też dobrze nie trafiałem, jeżeli chodzi o miejsca pracy i jakoś musiałem sobie z tym radzić, będąc z tym całkiem sam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W temacie pracy to kierowniczka działu przedłużyła mi umowę, ale tylko na trzy miesiące. Natomiast tydzień po tym powiedziała,  że raczej nie widzi mnie w zespole. Zrozumiałam to w ten sposób, że do połowy września mam czas na szukanie innej pracy. Wcześniej miałam bardzo fajną pracę, ale sama z niej zrezygnowałam, bo chciałam się rozwijać. No i oczywiście więcej zarabiać, tak by móc się usamodzielnić. Teściowa wciąż nalega na piętro. Jest przy tym niemiła i obcesowa. Jestem tym już zmęczona. Chłopak wyprowadzić się nie chce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam zamiaru rzucać pracy. Z czegoś trzeba przecież żyć. Czasami po prostu zbyt dużo rzeczy przygnębia mnie naraz. Skoro teraz jest źle, to w końcu musi być kiedyś lepiej. Czasami warto się zatrzymać..... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.07.2018 o 13:56, Bonus napisał:

No cóż, znam to trochę, ponieważ ja też miałem różne niepowodzenia w miejscach pracy i właściwie nigdzie długo miejsca nie zagrzałem.

Nie pracowałem długo, a ostatnio, będąc w firmie leśnej u kolegi, długo u niego nie popracowałem, bo tylko jakieś dwa miesiące, ponieważ po pierwsze, on nie wypłaca ludziom pieniędzy w terminie i słyszałem opinię ludzi, których zatrudniał, że jest im winien po kilkanaście tysięcy złotych, łącznie, kilku ludziom i tego nie zapłacił.

Po drugie, nie odpowiadały mi godziny pracy w tej firmie, ponieważ ten znajomy, bierze naraz kilka zleceń w lasach, w różnych miejscach i potem się z tym nie wyrabia, więc trzyma swoich pracowników od samego rana do wieczora, teraz latem ( ponieważ w okresie zimowym, robi się ciemno już po południu ), a jakieś normy godzin pracy powinny wszędzie obowiązywać, w firmach.

Znam to dobrze, bo ja też dobrze nie trafiałem, jeżeli chodzi o miejsca pracy i jakoś musiałem sobie z tym radzić, będąc z tym całkiem sam.

A można zapytać, jaka to była/jest dokładnie praca w lesie? Od dzieciaka marzyło mi się, aby robić coś związanego z przyrodą ale jakoś tak życie pokierowało, że jednak nie robię.

Nie mówię, że chcę się zatrudnić u Twojego kolegi ale chętnie zapoznam się z tym zawodem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja w pracy musze ustawić tych prostaków bo na głowe mi włażą ,najlepsza metoda to ignorowanie,u mnie sie sprawdza,a kasy potrzebuje,więc zależy mi na tej robocie,daje se rade

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Ja nie mam problemów z kontaktem z ludźmi. Jestem za to bardzo przewrażliwiona na punkcie krytyki. Podświadomie przenoszę relacje z ojcem na relację pracownik-pracodawca. Nie potrafię się od tego odciąć. Gdy ktoś mi zwraca uwagę wciąż czuję się jak dziecko.

Ponadto, jestem pozytywne zaskoczona, że mój wątek spotkał się z tak dużym odzewem. Dobrze wiedzieć, że nie jest się samemu ze swoimi problemami:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×