Skocz do zawartości
Nerwica.com

PREGABALINA (Egzysta, Linefor, Lyrica, Naxalgan, Pragiola, Preato, Pregabalin Accord/Mylan/ Pfizer/ Sandoz/ Sandoz GmbH/ STADA/ Zentiva, Pregamid, Tabagine)


tekla67

Czy pregabalina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

192 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy pregabalina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      137
    • Nie
      42
    • Zaszkodziła
      16


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 20.11.2019 o 13:52, Delikwent napisał:

Czy są osoby, którym pregabalina nie pomogła na lęki ?

Biorę już 5 tyg. i odczuwam bardzo słabe działanie przeciwlękowe.

Dodatkowo jestem otępiony albo zdenerwowany i ciągły dół.

Niestety mam tak samo, od kilkunastu dni biorę tak jak Ty 150mg rano i 150 mg wieczorem. Rano jest dokładnie tak jak u Ciebie, jestem albo otępiony wręcz pijany z zawrotami głowy lub zdenerwowany i tłucze mnie od środka jakbym wypił z litr kawy. Przeciw lękowo działała dobrze przez okres letni, od września działa o wiele słabiej.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam podobne odczucia... Jej silne działanie odczułem tylko przez 2 pierwsze dni... poxniej znacznie słabiej... od 2 miesięcy zazywam... od miesiąca 2 razy 150... i tak... rano nie czuję jej działania wogole… jest lęk, zawroty głowy problem z koordynacją ruchową, różne bóle, czasami palpitacje serca.... wieczorna dawka tak jakby działała mocniej... jestem wyciszony.... Niemniej jednak  ogólnie rzecz biorąc to nie wiem czy gra jest warta świeczki bo to dziwne samopoczucie... głównie uczucie takiego pływania jak po sporej dawce alkoholu pojawia się często... momentami mam wrazenie że zaslabne i się przewróce

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.11.2019 o 14:14, SayYes napisał:

Mam podobne odczucia... Jej silne działanie odczułem tylko przez 2 pierwsze dni... poxniej znacznie słabiej... od 2 miesięcy zazywam... od miesiąca 2 razy 150... i tak... rano nie czuję jej działania wogole… jest lęk, zawroty głowy problem z koordynacją ruchową, różne bóle, czasami palpitacje serca.... wieczorna dawka tak jakby działała mocniej... jestem wyciszony.... Niemniej jednak  ogólnie rzecz biorąc to nie wiem czy gra jest warta świeczki bo to dziwne samopoczucie... głównie uczucie takiego pływania jak po sporej dawce alkoholu pojawia się często... momentami mam wrazenie że zaslabne i się przewróce

Normalnie jakbym siebie samego czytał. Dokładnie w 100% mam tak samo jak Ty. Te same objawy o tych samych porach 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, lękowiec1989 napisał:

Normalnie jakbym siebie samego czytał. Dokładnie w 100% mam tak samo jak Ty. Te same objawy o tych samych porach 

Ja zauważyłem jeszcze a w zasadzie nie ja tylko Apple Watch ze momentami puls spada mi do 49 na min... czyli jakby doszła bradykardia ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od kwietnia 2019 biorę Pregabalinę na przewlekły ból i parestezje twarzy związane z konfliktem naczyniowo nerwowym .  Na początku wydawało mi się że działa, ale to był chyba efekt placebo i z czasem dobrnąłem do dawki  600 mg /doba a dolegliwości mam tak jak miałem.  

Od 11 listopada neurolog dołożył mi  (do Pregabaliny) Dulsevie 30 mg/doba. W 4 tygodniu zażywania  więcej jest skutków ubocznych niż zysków terapeutycznych.

Początkowo tylko mnie muliło, potem to przeszło, ale zaczęła mnie boleć głowa - ból pojawia się i znika wielokrotnie w ciągu doby w sposób nieprzewidywalny. Ale najgorsze jest to że libido spadło mi do 0%  -i tak było osłabione po pregabalinie, ale teraz to masakra. Wzbudzenie erekcji  wymaga wielkiego stymulacyjnego wysiłku, a osiągniecie orgazmu graniczy z cudem.

 

Reasumując – nie mam żadnych korzyści terapeutycznych związanych z neuropatią, a  wpadłem w …stan lekowo -depresyjny związany głównie z życiem erotycznym (obawami o związek, satysfakcją seksualną, etc.) . Czyli leki na psychikę działają kontr produktywnie – nie niwelują leków i depresji a wprost przeciwnie (z reszta takie uboki są wymienione w obu lekach).

 

Czy jest szansa że zażywając dłużej dulsevie sprawy związane z libido, erekcją, orgazmem wrócą do normy?

Neurolog kazał mi to brać do końca stycznia i zgłosić się na kontrolę  - nie wiem czy warto w to brnąc.

Po drodze mam niezależną  (od neurologa prowadzącego) wizytę w poradni leczenia bólu , wiec może tam cos poradzą…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm... Rozumiem, że Twój problem nie dotyczy stricte depresji. Póki bierzesz leki z grupy SSRI/SNRI/TLPD, a takim jest duloksetyna niestety musisz się liczyć z tym, że libido nie wróci do normy.

Co do lęków i depresji, którą masz PO LEKACH. Mam tutaj zagwozdkę, gdyż jednocześnie to mogą być ciągle uboki, prawidłowe działanie duloksetyny jednak się trochę rozkręca i na początku może zwiększać lęki i depresję. Więc analogicznie może je też wywoływać. Nie zmienia to faktu, że kuracja jest nieskuteczna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.12.2019 o 17:26, kofel napisał:

Hmm... Rozumiem, że Twój problem nie dotyczy stricte depresji. Póki bierzesz leki z grupy SSRI/SNRI/TLPD, a takim jest duloksetyna niestety musisz się liczyć z tym, że libido nie wróci do normy.

Co do lęków i depresji, którą masz PO LEKACH. Mam tutaj zagwozdkę, gdyż jednocześnie to mogą być ciągle uboki, prawidłowe działanie duloksetyny jednak się trochę rozkręca i na początku może zwiększać lęki i depresję. Więc analogicznie może je też wywoływać. Nie zmienia to faktu, że kuracja jest nieskuteczna.

Fakty są takie że póki co dulsevia  - przynajmniej przy tej dawce - na moją neuralgie nie działa. Może to po prostu kwestia wielkości dawki, ale nawet jeśli zadziałała, to zważywszy na koszty związane ze "śmiercią" życia erotycznego, chyba wolałbym zmienić lek. Ja wiem że mój neurolog musi realizować "schemat postępowania" - i nie mam tu mu nic do zarzucenia bo solidnie mnie przebadał szukając przyczyny dolegliwości - ale przy takim trybie mogę łykać tony tabletek bez sensu, dodatkowo ponosząc inne straty. Dysfunkcje seksualne, kiepski nastrój (na ulotce chyba nie bez kozery piszą o myślach samobójczych) o zniszczonej wątrobie i innych podrobach nie wspomnę...

Jutro mam wizytę w poradni leczenia bólu i zobaczę co tamten lekarz powie.

 

A tak na marginesie czy, skoro pregabalina w dawce 600 mg/doba absolutnie na mnie nie działała i nie działa,  nie powinno się jej wycofać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

smieszy mnie to mało wiesz o tej pregabalince ja jako stary wyjadacz mogę powiedzieć ,że pierwsze tygodnie po zbyt szybkim wchodzeniu na wybraną dawke docelową jest przyjemny bo występują dla mnie ,,pożądane skutki uboczne'' ale w miare upływu czasu jak organizm się przyzwyczaji to powoduje tylko uspokojenie polekowe,sennosc i sedacje , lenistwo uczucie nic mi się nie chce i wcale także rozmawiać z ludzmi. Pomiędzy dawkami wystepuje bol glowy , a schodzenie z niej jest ,,bolesne'' i już wcale nie takie przyjemne .Przypomina skutki odstawienne benzodiazepin i alkoholu pierdole ten lek odstawiam go chociaż bralem nawet 1-2 g  w swoim czasie.

Edytowane przez picziklaki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie jest temat o pregabalinie a wnioskując z opinii innych ludzi to działa ona najbardziej pro-społecznie, czego nie można powiedzieć o SSRI/SNRI. Czyli lubisz się odurzyć ? Za niedługo będę wiedział na własnym organizmie o pregabalinie to podyskutujemy ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, picziklaki napisał:

smieszy mnie to mało wiesz o tej pregabalince ja jako stary wyjadacz mogę powiedzieć ,że pierwsze tygodnie po zbyt szybkim wchodzeniu na wybraną dawke docelową jest przyjemny bo występują dla mnie ,,pożądane skutki uboczne'' ale w miare upływu czasu jak organizm się przyzwyczaji to powoduje tylko uspokojenie polekowe,sennosc i sedacje , lenistwo uczucie nic mi się nie chce i wcale także rozmawiać z ludzmi. Pomiędzy dawkami wystepuje bol glowy , a schodzenie z niej jest ,,bolesne'' i już wcale nie takie przyjemne .Przypomina skutki odstawienne benzodiazepin i alkoholu pierdole ten lek odstawiam go chociaż bralem nawet 1-2 g  w swoim czasie.

Miałem podobnie, dodatkowo nie ma już przy tym leku pewności, że nie uzależnia (opinia psychiatry).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, picziklaki napisał:

 

Ja doszedłem do 300 mg/d , stwierdziłem że nie ma sensu tyle brać i od dwóch tygodni stosuję 150 mg/d. Lek działa delikatnie w tle , nie widzę w nim żadnego potencjału rekreacyjnego , ani uzależniającego , nie doświadczyłem żadnych skutków ubocznych. Biorę 3.5 miesiąca.

Edytowane przez serotoninowiec

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie ten lek taki jest, że ma działanie tymczasowe bardziej. Nie mam jakiejś dużej wiedzy o tym leku, ale zwykle kończy się na tym, że dawka jest podnoszona do maksymalnej i potem bolesne schodzenie. A co do tematu uzależnienia od tej substancji to też jest potencjał do nadużywania jej. Niższy od benzodiazepin, ale wyższy od np. SSRI. Bo daje od razu feedback w postaci uczucia jak po alkoholu/benzo. Coś takiego wymieszanego. Gabapentoidy to na pewno krok w przód, bo jest niższe prawdopodobieństwo uzależnienia. Barbiturany>Benzodiazepiny>Gabapentoidy. Ale skuteczność ciągle pozostawia wiele do życzenia. Trzeba czekać, aż nastąpi kolejna rewolucja i powstanie coś kompletnie nowego lub jak w przypadku benzodiazepin powstaną mniej, bardziej skuteczne, jedne na lęki, jedne na mięśnie, jedne być może na padaczkę gabapentoidy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.12.2019 o 23:10, Pat1 napisał:

Witam, moze ktos z was ma podobnie...i może mi coś doradzicie. Mam zazwyczaj raz w tyg skok ciśnienia np. 151/78, 163/90, przy tym zaczynam się trząść. Dodam że generalnie mam ciśnienie niskie więc jak mam taki skok to bardzo źle się czuję. Przeważnie skok ciśnienia nie jest spowodowany tym że się czyms zdenerwuje. Lekarz u mnie stwierdził nerwice, biorę pregamid 2x150 mg ale niestety te skoki się nadal pojawiają. Nie wiem jak sobie z tym radzić. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żałuję, że biorę ten lek zaburza mi on funkcje poznawcze takie jak logiczne myślenie jestem po nim zdekoncentrowany mam problem żeby się skupić brak do tego pamięci, pomiędzy dawkami narastający ból głowy typu napięciowego i brak napędu, energii i motywacji do działania. Problem jest żeby go odstawić (w szczególności jak się było na dawce 600 mg dłuższy okres czasu) bo daje skutki odstawienne podobne do benzodiazepin i alkoholu ale są lżejsze i trwają stosunkowo krócej. Na razie stopniowo redukuje dawkę w tempie 75 mg na tydzień do dawki conajmniej rzędu 300 mg ( jestem na 375 mg) i źle to znoszę podobno nie uzależnia bójda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.12.2019 o 21:52, Lilith napisał:

Pregabalinę biorę już od ponad roku i bardzo sobie chwalę ten lek. Moje pierwsze doświadczenia z nim były koszmarne. Przez pierwsze 2-3 tygodnie najchętniej bym go wywaliła. Zawroty głowy, otumanienie, senność, później ogromna drażliwość. Na chwilę obecną mam zwiększoną pregabalinę do 300 mg. Oczywiście odczuwam każdą zmianę dawki. Pregabalina mnie stabilizuje, pacyfikuje lęk. Dzięki niej przestałam mieć ataki paniki i drżenie rąk. Funkcje poznawcze po minięciu efektów ubocznych wracają do normy. 

Mam podobne odczucia tylko u mnie chyba działa niekorzystnie na układ trawienny... pojawiły się bóle brzucha i wzdęcia.  Ale pewności nie mam czy to od Pregabaliny. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pregabalinie fajne sa tylko pierwsze tygodnie i ciagnie czlowieka po dlugiej przerwie jak muche do g.... Dzis mialem nerwowy dzien, mialem do wyboru - alprazolam, albo pregabaline. Wzialem 300 mg pregabaliny po 4 mcach przerwy i zeby zawsze bylo takie samopoczucie jak dzisiaj, to byl by złoty antydepresant. Cale napiecie ze mnie zeszlo i o ironio chodze energiczny, chetny do dzialania, ugotowalem obiad, zrobilem pranie, zero lezenia na kanapie. Jutro pewnie juz bedzie sie wkrecac zamułka i tak zostanie. Chyba bede bral doraznie w ciezkie dni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.12.2019 o 21:39, picziklaki napisał:

smieszy mnie to mało wiesz o tej pregabalince ja jako stary wyjadacz mogę powiedzieć ,że pierwsze tygodnie po zbyt szybkim wchodzeniu na wybraną dawke docelową jest przyjemny bo występują dla mnie ,,pożądane skutki uboczne'' ale w miare upływu czasu jak organizm się przyzwyczaji to powoduje tylko uspokojenie polekowe,sennosc i sedacje , lenistwo uczucie nic mi się nie chce i wcale także rozmawiać z ludzmi. Pomiędzy dawkami wystepuje bol glowy , a schodzenie z niej jest ,,bolesne'' i już wcale nie takie przyjemne .Przypomina skutki odstawienne benzodiazepin i alkoholu pierdole ten lek odstawiam go chociaż bralem nawet 1-2 g  w swoim czasie.

Pier...nik w glowie to masz od dwoch wzajemnie hamujacych swoje dzialanie lekow. Trzech psychiatrow powiedzialo mi to samo na temat polaczenia klomipraminy z wenlafaksyna, ze klomi to lek "hamujacy" a wenla "odhamowujacy". Nie masz na tym nasilonego OCD ? Bo ja to mialem konkretne obsesje myslowe na tym polaczeniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No cóz to jest kwestia inwidualna jak na kogo działają leki dla mnie klomipramina działa bardziej pobudzająco niż wenla,która potrafi działac podobnie do esseserejów ,które wpędziły mnie w depresje swoim działaniem. Na razie nie mam nasilonych obsesji nie zmienia to faktu ,że zanim ten zestaw zacznie działać to odczuwam duży poziom lęku i niepokoju ale wiem ,że jest sprawdzony przeze mnie i mi pomaga.Głównym u mnie problemem jest depresja ostatnio.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś wyjaśni mi dlaczego czuję się lepiej DZIEŃ PO przyjęciu 300mg pregabaliny? Zmniejsza u mnie anhedonię i apatię. Gdybym się dowiedział jaki mechanizm za tym stoi, to może ta informacja by mnie naprowadziła na leczenie długofalowe (pregabalina nie nadaję się do tego).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od dwóch tygodni biorę 600mg, wcześniej 450mg przez około pięć tygodni. Różnicę w działaniu między dawkami dla mnie są bardzo subtelne. Niby jest trochę lepiej ale nie tak jak ma być, do efektu po benzo nawet się nie umywa. Lekarz zalecił dołączyć spamilan 30mg ale nie chce kolejnego leku do esci,mirty i właśnie pregi. Bardziej nastawiam się na zastąpienie pregi spamilanem. Sam Nie wiem co robić. Co myślicie? Esci biorę dopiero dwa tygodnie i bardziej nastawiam się na jej działanie o ile jakiekolwiek będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.12.2019 o 15:19, zzYxx napisał:

Ktoś wyjaśni mi dlaczego czuję się lepiej DZIEŃ PO przyjęciu 300mg pregabaliny? Zmniejsza u mnie anhedonię i apatię. Gdybym się dowiedział jaki mechanizm za tym stoi, to może ta informacja by mnie naprowadziła na leczenie długofalowe (pregabalina nie nadaję się do tego).

Chyba sprawa indywidualnej reakcji na lek (np. farmakokinetyki).

Jedyny (?) znany mechanizm działania pregabaliny to blokada/modyfikacja kanałów wapniowych zależnych od napięcia. Efektem może być zmniejszenie uwalniania glutaminianu.

Podobnie działają gabapentyna i fenibut.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×