Skocz do zawartości
Nerwica.com

PREGABALINA (Egzysta, Linefor, Lyrica, Naxalgan, Pragiola, Preato, Pregabalin Accord/Mylan/ Pfizer/ Sandoz/ Sandoz GmbH/ STADA/ Zentiva, Pregamid, Tabagine)


tekla67

Czy pregabalina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

193 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy pregabalina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      138
    • Nie
      42
    • Zaszkodziła
      16


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie po długiej przerwie.
Potrzebuję Waszej rady.

 

Otóż od 25 stycznia biorę pregę na lęk napadowy i uogólniony. Na początku brałem ją w dawce 75-0-0 po miesiącu 75-0-75 i po kolejnym miesiącu 75-0-150 i tak biorę ją cały czas. Wszystko było w porządku do połowy sierpnia, od tamtej pory mam wrażenie, że coś jest nie tak, mianowicie w ciągu dnia coraz częściej mam napady lęku i napady odrealnienia z lekkim paraliżem nóg i rąk. Jak na razie potrafię to kontrolować, ale mam wrażenie, że z każdym dniem są one silniejsze. Mógłbym zwiększyć dawkę, ale po 75mg jestem już tak otępiały i senny, że są dni kiedy dziwię się, że przetrwałem :D

 

Po wieczornej dawce śpię dobrze i nie mam problemów ze wstaniem bo skutecznie mnie otępia i lula do snu.

 

Co o tym myślicie? Czy te objawy w ciągu dnia mogą świadczyć o coraz mniejszym działaniu porannej dawki? Lekarz zalecił mi żebym nie przekraczał łącznej dawki powyżej 300mg ze względu na niski wzrost i niską wagę. Tylko jeśli rano wezmę zamiast 75 to 150mg to prześpię pól dnia...

Następna wizyta dopiero w styczniu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.10.2019 o 12:24, lękowiec1989 napisał:

Witajcie po długiej przerwie.
Potrzebuję Waszej rady.

 

Otóż od 25 stycznia biorę pregę na lęk napadowy i uogólniony. Na początku brałem ją w dawce 75-0-0 po miesiącu 75-0-75 i po kolejnym miesiącu 75-0-150 i tak biorę ją cały czas. Wszystko było w porządku do połowy sierpnia, od tamtej pory mam wrażenie, że coś jest nie tak, mianowicie w ciągu dnia coraz częściej mam napady lęku i napady odrealnienia z lekkim paraliżem nóg i rąk. Jak na razie potrafię to kontrolować, ale mam wrażenie, że z każdym dniem są one silniejsze. Mógłbym zwiększyć dawkę, ale po 75mg jestem już tak otępiały i senny, że są dni kiedy dziwię się, że przetrwałem :D

 

Po wieczornej dawce śpię dobrze i nie mam problemów ze wstaniem bo skutecznie mnie otępia i lula do snu.

 

Co o tym myślicie? Czy te objawy w ciągu dnia mogą świadczyć o coraz mniejszym działaniu porannej dawki? Lekarz zalecił mi żebym nie przekraczał łącznej dawki powyżej 300mg ze względu na niski wzrost i niską wagę. Tylko jeśli rano wezmę zamiast 75 to 150mg to prześpię pól dnia...

Następna wizyta dopiero w styczniu...

Ja biorę 3 x 150 mg pregi. I nic takiego zauważyłem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę pregabalinę niecałe 3 tyg. Od kilku dni 2x150

Od dwóch dni źle się czuję. Mam napięte mięśnie i źle się oddycha. Prawdopodobnie wróciły takie stany po tym jak odstawiłem miesiąc temu ssri (miałem tak często kiedyś). Nie pomógł wczoraj chlorprotiksen, który mnie zawsze usypiał. Nie mogłem po nim zasnąć i co chwilę się wyrywałem z łóżka, budziłem. Dopiero w tygodniu będę widział się z lekarzem i nie mam jak go zapytać. Czy biorąc pregabalinę, można wziąć w ciągu dnia małą dawkę alprazolamu 0,5mg ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.10.2019 o 12:24, lękowiec1989 napisał:

Witajcie po długiej przerwie.
Potrzebuję Waszej rady.

 

Otóż od 25 stycznia biorę pregę na lęk napadowy i uogólniony. Na początku brałem ją w dawce 75-0-0 po miesiącu 75-0-75 i po kolejnym miesiącu 75-0-150 i tak biorę ją cały czas. Wszystko było w porządku do połowy sierpnia, od tamtej pory mam wrażenie, że coś jest nie tak, mianowicie w ciągu dnia coraz częściej mam napady lęku i napady odrealnienia z lekkim paraliżem nóg i rąk. Jak na razie potrafię to kontrolować, ale mam wrażenie, że z każdym dniem są one silniejsze. Mógłbym zwiększyć dawkę, ale po 75mg jestem już tak otępiały i senny, że są dni kiedy dziwię się, że przetrwałem :D

 

Po wieczornej dawce śpię dobrze i nie mam problemów ze wstaniem bo skutecznie mnie otępia i lula do snu.

 

Co o tym myślicie? Czy te objawy w ciągu dnia mogą świadczyć o coraz mniejszym działaniu porannej dawki? Lekarz zalecił mi żebym nie przekraczał łącznej dawki powyżej 300mg ze względu na niski wzrost i niską wagę. Tylko jeśli rano wezmę zamiast 75 to 150mg to prześpię pól dnia...

Następna wizyta dopiero w styczniu...

Ten paraliż rąk i nóg sprawdził bym u neurologa....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, konfidel napisał:

Ten paraliż rąk i nóg sprawdził bym u neurologa....

Masz racje, że warto to sprawdzić, chociaż dziwne jest, że te "mrowienia" mam tylko wtedy gdy łapie mnie panika.

Możliwe też, że mam to od przeciążenia kręgosłupa, gdy dźwigam 6 miesięcznego szkraba, który uwielbia być noszony :D

Od wczoraj biorę 150mg pregi rano, powiem szczerze, że jestem pijany a ani kropelki alko nie wypiłem :D

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.10.2019 o 19:28, serotoninowiec napisał:

Czy Prega działa na fobię społeczną ?

U mnie prega działa zdecydowanie pro społecznie. To najlepszy lek jaki brałem jeśli o to chodzi. Ja mam co prawda osobowość unikającą a nie fobie społeczną ale myślę że na fobie też powinien pomóc. I działa także w małych dawkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.10.2019 o 12:24, lękowiec1989 napisał:

Witajcie po długiej przerwie.
Potrzebuję Waszej rady.

 

Otóż od 25 stycznia biorę pregę na lęk napadowy i uogólniony. Na początku brałem ją w dawce 75-0-0 po miesiącu 75-0-75 i po kolejnym miesiącu 75-0-150 i tak biorę ją cały czas. Wszystko było w porządku do połowy sierpnia, od tamtej pory mam wrażenie, że coś jest nie tak, mianowicie w ciągu dnia coraz częściej mam napady lęku i napady odrealnienia z lekkim paraliżem nóg i rąk. Jak na razie potrafię to kontrolować, ale mam wrażenie, że z każdym dniem są one silniejsze. Mógłbym zwiększyć dawkę, ale po 75mg jestem już tak otępiały i senny, że są dni kiedy dziwię się, że przetrwałem :D

 

Po wieczornej dawce śpię dobrze i nie mam problemów ze wstaniem bo skutecznie mnie otępia i lula do snu.

 

Co o tym myślicie? Czy te objawy w ciągu dnia mogą świadczyć o coraz mniejszym działaniu porannej dawki? Lekarz zalecił mi żebym nie przekraczał łącznej dawki powyżej 300mg ze względu na niski wzrost i niską wagę. Tylko jeśli rano wezmę zamiast 75 to 150mg to prześpię pól dnia...

Następna wizyta dopiero w styczniu...

Ja na wyzszejdawce niż 75-0-75 mam coś podobnego ale antydepresanty nie pozwalają na atak. czuję jakiś dziwny napęd z lękiem nie adekwatny do sytuacji. jak odstawiłem antydepresanty, to biegałem w okół własnej osi. Dziwne to jest i nie wiem jak to wytłumaczyć. Bez antydepresantów totalne zamulenie przy 150-0-150 a nawet myśli "s" w połączeniu z lamotryginą. Każdy reaguje inaczej. Ja mam tak po niej, że najpierw mówie, potem myślę. Jakieś odwrócenie, sam przeciw sobie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, kucharz napisał:

Ja na wyzszejdawce niż 75-0-75 mam coś podobnego ale antydepresanty nie pozwalają na atak. czuję jakiś dziwny napęd z lękiem nie adekwatny do sytuacji. jak odstawiłem antydepresanty, to biegałem w okół własnej osi. Dziwne to jest i nie wiem jak to wytłumaczyć. Bez antydepresantów totalne zamulenie przy 150-0-150 a nawet myśli "s" w połączeniu z lamotryginą. Każdy reaguje inaczej. Ja mam tak po niej, że najpierw mówie, potem myślę. Jakieś odwrócenie, sam przeciw sobie. 

Mam tak samo jak Ty. Z jednej strony strasznie mnie muli i usypia, ale gdy muszę coś zrobić i nabiorę rozpędu, to zatracam się w pogoni nie wiem za czym, a gdy sobie to uświadomię przychodzi lęk i lekkie odrealnienie. Myśli "s" miałem gdy po 2 tyg brania 75mg na noc zacząłem brać 150mg. Następnego dnia siedziałem cały czas zapatrzony w okno i obmyślałem plan "zakończenia"

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, lękowiec1989 napisał:

Masz racje, że warto to sprawdzić, chociaż dziwne jest, że te "mrowienia" mam tylko wtedy gdy łapie mnie panika.

Możliwe też, że mam to od przeciążenia kręgosłupa, gdy dźwigam 6 miesięcznego szkraba, który uwielbia być noszony :D

Od wczoraj biorę 150mg pregi rano, powiem szczerze, że jestem pijany a ani kropelki alko nie wypiłem :D

 

Ciesz się...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, lękowiec1989 napisał:

Mam tak samo jak Ty. Z jednej strony strasznie mnie muli i usypia, ale gdy muszę coś zrobić i nabiorę rozpędu, to zatracam się w pogoni nie wiem za czym, a gdy sobie to uświadomię przychodzi lęk i lekkie odrealnienie. Myśli "s" miałem gdy po 2 tyg brania 75mg na noc zacząłem brać 150mg. Następnego dnia siedziałem cały czas zapatrzony w okno i obmyślałem plan "zakończenia"

 

 

a ja siedzę dzisiaj zapatrzony w ekran komputera i ledwo ogarniam to co zacząłem w ubiegłym tygodniu. Jestem na 120 mg duloxetyny i 225 mg wenlafaksyny. Jutro mam wizytę u lekarza. Dostanę abilify i zejdę z któregoś z leków, tylko nie wiem z którego. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.11.2019 o 11:09, lękowiec1989 napisał:

Masz racje, że warto to sprawdzić, chociaż dziwne jest, że te "mrowienia" mam tylko wtedy gdy łapie mnie panika.

Możliwe też, że mam to od przeciążenia kręgosłupa, gdy dźwigam 6 miesięcznego szkraba, który uwielbia być noszony :D

Od wczoraj biorę 150mg pregi rano, powiem szczerze, że jestem pijany a ani kropelki alko nie wypiłem :D

 

Ja miałem mrowienia a nawet drętwienie dłoni przy atakach paniki. Nie chce pamiętać tamtego czasu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy są osoby, którym pregabalina zwiększyła lęki, napięcie mięśniowe i spowodowała, że gorzej się oddycha ?

Czy jest szansa, że takie objawy miną i zacznie działać przeciwlękowo ? Jestem 3 tyg. na pregabalinie.

Rozmawiałem dzisiaj z lekarzem o tym i mam zwiększyć dawkę na 150-0-225

Dla mnie to trochę dziwne, że przy takich objawach mam zwiększyć dawkę.

Edytowane przez Delikwent

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Delikwent napisał:

Czy są osoby, którym pregabalina zwiększyła lęki, napięcie mięśniowe i spowodowała, że gorzej się oddycha ?

Czy jest szansa, że takie objawy miną i zacznie działać przeciwlękowo ? Jestem 3 tyg. na pregabalinie.

Rozmawiałem dzisiaj z lekarzem o tym i mam zwiększyć dawkę na 150-0-225

Dla mnie to trochę dziwne, że przy takich objawach mam zwiększyć dawkę.

 

Miałem podobnie jak Ty, ja starałem się przeczekać ten okres tak długo aż pręga zacznie działać i jakoś się udało , co prawda pregabalina nie usuwa całkowicie lęków, ale skutecznie je wyciszyła do tego stopnia, że mogłem normalnie funkcjonować. 

 

Objawy, które miałem w różnych momentach brania pregabakiny to: Kołatania serca, duszności, uczucie w tchawicy jakbym przebiegł maraton , zimne poty i trzęsło mnie w środku aż do granic wytrzymałości 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Wszystkim.

Od dwóch lat zmagam się z lękiem uogólnionym i napadowym.

Leki typu Asentra, Fluoksetyna, Trittico, Kwetiapina zawiodły. Sprawdzały się tylko Xanax i Lorafen.

Tak więc prawie dwa lata na Xanaxie 0,5 raz na dobę i 4 mce na lorafenie 2,5 później 1,0 raz na dobę....

Xanax odstawiony w ciągu tygodnia i od 8 tyg nie biorę, Lorafen 1 mg i nadal redukuję... i tutaj zaczyna się rola Pregabaliny.

Zazywam ją od trzech tygodni. Do dzisiaj w dawce 2 x 75. Pierwszy dzień efekt Wow… totalna euforia. zero somatów i lęków.

Drugi dzień podobnie ale już słabiej. W trzecim dniu efekt słabiutki. I tak do dzisiaj. Jeżeli chodzi o skutki uboczne to bóle i zawroty głowy, kołatania serca czasami wolny a czasami bardzo szybki puls... tak na zmianę od 54min do 130 min... no i problemy z wypróżnianiem. to tyle zauwżyłem.  Ponieważ chcę zejść z Lorafenu to dzisiaj zwiększyłem dawkę do 150 x 2 i nieznacznie obniżyłem dawkę lorafenu.. Na początku  rano tachykardia i kołatania a teraz wieczorem efekt taki sobie... lęków nie ma ale samopoczucie średnie.... Suma summarum najbardziej obawiam się dwóch rzeczy.... że nie pomoże na dłuższą  metę i że może sercowo zaszkodzić.... chodzi mi o to że w ulotce jest mowa o odstępie QT i bloku serca... Co o tym myślicie ?

Edytowane przez SayYes
literówki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Delikwent napisał:

@lękowiec1989

Jak długo trwały u ciebie negatywne objawy i po jakim czasie odczułeś dobre działanie ?

Negatywne objawy pojawiają się co jakiś czas, średnio co 3-4 tyg mam zjazd samopoczucia i wracają lekkie lęki. Działanie odczułem po około 1,5 miesiąca, że naprawdę mimo lęków byłem w stanie normalnie funkcjonować. U mnie problem jest tego typu, że nie mogę stosować żadnych SSRI i podobnych, nie toleruje tego zupełnie przez niską masę ciała, tzn dawka terapeutyczna sieje spustoszenie i rozkłada mnie na łopatki.

 

Godzinę temu, SayYes napisał:

Hej Wszystkim.

Od dwóch lat zmagam się z lękiem uogólnionym i napadowym.

Leki typu Asentra, Fluoksetyna, Trittico, Kwetiapina zawiodły. Sprawdzały się tylko Xanax i Lorafen.

Tak więc prawie dwa lata na Xanaxie 0,5 raz na dobę i 4 mce na lorafenie 2,5 później 1,0 raz na dobę....

Xanax odstawiony w ciągu tygodnia i od 8 tyg nie biorę, Lorafen 1 mg i nadal redukuję... i tutaj zaczyna się rola Pregabaliny.

Zazywam ją od trzech tygodni. Do dzisiaj w dawce 2 x 75. Pierwszy dzień efekt Wow… totalna euforia. zero somatów i lęków.

Drugi dzień podobnie ale już słabiej. W trzecim dniu efekt słabiutki. I tak do dzisiaj. Jeżeli chodzi o skutki uboczne to bóle i zawroty głowy, kołatania serca czasami wolny a czasami bardzo szybki puls... tak na zmianę od 54min do 130 min... no i problemy z wypróżnianiem. to tyle zauwżyłem.  Ponieważ chcę zejść z Lorafenu to dzisiaj zwiększyłem dawkę do 150 x 2 i nieznacznie obniżyłem dawkę lorafenu.. Na początku  rano tachykardia i kołatania a teraz wieczorem efekt taki sobie... lęków nie ma ale samopoczucie średnie.... Suma summarum najbardziej obawiam się dwóch rzeczy.... że nie pomoże na dłuższą  metę i że może sercowo zaszkodzić.... chodzi mi o to że w ulotce jest mowa o odstępie QT i bloku serca... Co o tym myślicie ?

Ja też co jakiś czas mam kołatania serca, kilkusekundowe, ale jednak przeszkadzają, staram się nie wpadać w panikę i po kilku sekundach mijają. Nie jestem znawcą w tego typu lekach, brałem przez chwilę SSRI i to co ze mną robiły, to było dla mnie piekło. Pregabalina też nie jest idealna, ale myślę, że pomoże Ci odstawić Lorafen. Z mojego 10 msc doświadczenia z pregabaliną wiem, że nie moge zbyt szybko zwiększać dawki.

 

Życzę wytrwałości 🙂

Edytowane przez lękowiec1989

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, czy brał ktoś, bierze Pregabaline stricte na fobię społeczną ? Jest dużo postów na temat innych dolegliwości, ale wnioskując z tematu o sile działania tego leku i działaniu na receptory GABA - zastanawiam się czy byłby dobrą alternatywą dla Klonazepamu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×