Skocz do zawartości
Nerwica.com

PREGABALINA (Egzysta, Linefor, Lyrica, Naxalgan, Pragiola, Preato, Pregabalin Accord/Mylan/ Pfizer/ Sandoz/ Sandoz GmbH/ STADA/ Zentiva, Pregamid, Tabagine)


tekla67

Czy pregabalina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

193 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy pregabalina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      138
    • Nie
      42
    • Zaszkodziła
      16


Rekomendowane odpowiedzi

Hej! Mi lekarka przepisała pregabalinę, ale jak dotąd, nie mogę się zebrać, aby zacząć ją brać. Jakoś tak nie wiem, czy chcę brać leki. Poza tym powiedziała, że przy Pregabalinie zero używek.

Zaleciła 100mg Assentry (obecnie jestem na 50) i stopniowo dołączać pregabalinę, zaczynając od 75 mg...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.05.2019 o 22:33, Sharon456 napisał:

 

Martinma, pewnie to zależy od stanu psychicznego pacjenta 🙂 Nie piszesz nic o żadnych tego typu problemach, więc zakładam, że ich nie masz. Przy moich zaburzeniach depresyjnych każda poprawa nastroju to już w kierunku euforii, bo taka różnica. 

 

Mój lekarz mówił, że przy braniu tego typu leków (jak i antydepresantów) dziwne sny się bardzo często zdarzają. Ja też je mam, ale przynajmniej po pregabalinie nie wstaję zmęczona przez nie, więc jakoś mi to nie przeszkadza. Niby ulotka w działaniach niepożądanych podaje różny wpływ na sen, więc może u Ciebie poszło w  drugą stronę. Chociaż ja u siebie nie jestem pewna czy to tylko pregabalina sprawia, że jestem senna, czy drugi lek który biorę.

 

Jesli chodzi o mój eksperyment z Pregabalinem - update: Po tygodniu super samopoczucia i motywacji, stanęłam z sytuacją dla mnie mocno nieprzyjemną. No i chyba była ona silniejsza niż działanie leku, bo miałam kryzys dosyć mocny. Niby lekarz mówił, że jakbym czuła że działa za słabo, to mogę sobie podwższyć dawkę i brać również rano. Ale jakoś boję się tak na własną rękę, kiedy do wizyty kontrolnej mam 2 tygodnie.

 

Ja dostałem pregabaline jako lek przeciwbólowy, nie mam problemów z psychiką. Dawka dawka jaką biorę czyli 150 mg na dobę (75x2) na parastezje twarzy nie działa, więc od soboty zwiększę ją (tak jak u Ciebie, zgodnie z zaleceniem lekarza - "zwiększać aż do dawki skutecznej", czyli  u mnie znieczulenia) o 75mg (będę brał 3x75 w rozkładzie dobowym 75 - 75 -75) i zobaczymy. Nadal krótko śpię (max 5h), ale jestem wypoczęty i nastrój mam dobry wiec na psychikę pewnie ten lek u mnie też jakoś działa, ale żeby to była euforia czy haj (...) to nie powiem  - może przy większych dawkach tak jest. Martwię się że to dobre samopoczucie to złudzenie i fizycznie się wyeksploatuje przy takim trybie dobowego funkcjonowania (zbyt krótki sen).

Sharon456 a jaka dawke bierzesz? Nadal tylko 75mg na dobę (o ile dobrze zrozumiałem).

Edytowane przez Heledore
usunięto link

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kanashimi napisał:

Hej! Mi lekarka przepisała pregabalinę, ale jak dotąd, nie mogę się zebrać, aby zacząć ją brać. Jakoś tak nie wiem, czy chcę brać leki. Poza tym powiedziała, że przy Pregabalinie zero używek.

Zaleciła 100mg Assentry (obecnie jestem na 50) i stopniowo dołączać pregabalinę, zaczynając od 75 mg...

 

Ja biorę lek krótko - od początku mają - więc doświadczenia małe,. W tej chwili jadę na dawce 15mg na dobę. Jeśli chodzi o używki - w tym tygodniu zdarzyło się że wypiłem 4 mocne piwa wieczorem, a potem na sen łyknąłem 75mg pregabaliny i nic. Żadnych skutków ubocznych czy interakcji. Może dawka za mała, a morze to kwestia osobnicza. Z resztą na innych ludzie piszą o łączeniu tego leku z rożnymi używkami i jeśli o jakichś skutkach mówią to raczej o zamierzonym efekcie "rozrywkowym" 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.05.2019 o 12:42, martinma napisał:
 
 
 
2 godziny temu, martinma napisał:

 

Ja dostałem pregabaline jako lek przeciwbólowy, nie mam problemów z psychiką. Dawka dawka jaką biorę czyli 150 mg na dobę (75x2) na parastezje twarzy nie działa, więc od soboty zwiększę ją (tak jak u Ciebie, zgodnie z zaleceniem lekarza - "zwiększać aż do dawki skutecznej", czyli  u mnie znieczulenia) o 75mg (będę brał 3x75 w rozkładzie dobowym 75 - 75 -75) i zobaczymy. Nadal krótko śpię (max 5h), ale jestem wypoczęty i nastrój mam dobry wiec na psychikę pewnie ten lek u mnie też jakoś działa, ale żeby to była euforia czy haj (...) to nie powiem  - może przy większych dawkach tak jest. Martwię się że to dobre samopoczucie to złudzenie i fizycznie się wyeksploatuje przy takim trybie dobowego funkcjonowania (zbyt krótki sen).

 

Sharon456 a jaka dawke bierzesz? Nadal tylko 75mg na dobę (o ile dobrze zrozumiałem).

 

Martinma, przy GAD pregabalina ma niby właśnie wyciszać, łagodzić negatywne myśli, więc u człowieka bez tego typu roblemów pewnie właśnie tak działa na nastrój. Nie znam się na tym, ale wydaje mi się, że jeśli 5h Ci wystarcza to dobre samopoczucie złudzenem nie jest. Ja często sypiałam tyle/mniej (ciągle mi się zdarza, ale teraz sytuacja inna jest) i funkcjonowałam w miare dobrze (co prawda na energetykach, ale zawsze). Mnie właśnie ciekawi działanie przeciwbólowe pregabaliny. W ulotce podają że działa na ból neuropatyczny ale zauważyłam, że od kiedy biorę leki to nie mam ani bólów głowy ani innych dolegliwości. 

 

Co do dawki to tak, ciągle mam rozkład 0-0-75, gdyż na lęki mam wrażenie, że działa na razie wystarczająco. W pewien sposób też wycisza, tyle że na depresyjne zaburzenia nie działa. Więc podniesienie dawki nic nie zmieni w tym przypadku. Zamiast eksperymentować z większą dawką będę raczej za zmianą drugiego leku. 

Edytowane przez Heledore
usunięto link

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.05.2019 o 15:02, Sharon456 napisał:

 

 Martinma, przy GAD pregabalina ma niby właśnie wyciszać, łagodzić negatywne myśli, więc u człowieka bez tego typu roblemów pewnie właśnie tak działa na nastrój. Nie znam się na tym, ale wydaje mi się, że jeśli 5h Ci wystarcza to dobre samopoczucie złudzenem nie jest. Ja często sypiałam tyle/mniej (ciągle mi się zdarza, ale teraz sytuacja inna jest) i funkcjonowałam w miare dobrze (co prawda na energetykach, ale zawsze). Mnie właśnie ciekawi działanie przeciwbólowe pregabaliny. W ulotce podają że działa na ból neuropatyczny ale zauważyłam, że od kiedy biorę leki to nie mam ani bólów głowy ani innych dolegliwości. 

 

Co do dawki to tak, ciągle mam rozkład 0-0-75, gdyż na lęki mam wrażenie, że działa na razie wystarczająco. W pewien sposób też wycisza, tyle że na depresyjne zaburzenia nie działa. Więc podniesienie dawki nic nie zmieni w tym przypadku. Zamiast eksperymentować z większą dawką będę raczej za zmianą drugiego leku. 

Ja zawsze spałem po 8 h żeby dobrze się wyspać i być wypoczętym. Teraz śpię głęboko jakieś 3h, a kolejne 2h to takie czuwanie -  a potem to już musze wstać bo nie mogę wyleżeć. Mimo to w dzień jestem wypoczęty mam energie i bardzo dobre samopoczucie. Ale tak jak pisałem, na takiej dawce (150 mg na dobę) efekt przeciwbólowy mizerny.

 

Jednakże, w tym kontekście czytałem o działaniu przeciwbólowym pregabaliny nie tylko na bóle neuropatyczne ale i inne, a nawet o tym ze ten lek poprawia wytrzymałość przy sportach wysiłkowych  (...).

Tu jest ciekawa wzmianka o działaniu przeciwbólowym tego leku:

„Pregabalina – lek o podobnym do gabapentyny mechanizmie działania, jest lekiem zatwierdzonym przez FDA do leczenia fibromialgii. Ma także potwierdzoną w wielu badaniach klinicznych skuteczność w wielu zespołach bólu neuropatycznego. Jak wynika z publikacji z ostatnich lat, stosowana w dawkach 150–600 mg/dobę w dwóch dawkach, może być lekiem skutecznym w leczeniu bólu przewlekłego (neuralgia popółpaścowa, neuropatia cukrzycowa, neuralgia trójdzielna, przetrwały ból pooperacyjny, ból w dolnym odcinku kręgosłupa). Skuteczność w leczeniu bólu przewlekłego obserwuje się już po tygodniu leczenia, podczas gdy po zastosowaniu gabapentyny dopiero po 4 tygodniach. Skuteczne dawki terapeutyczne wynoszą 300–600 mg/dobę. Objawy niepożądane są podobne jak po zastosowaniu gabapentyny. Lek wykazuje także działanie uspokajające”.

https://www.mp.pl/bol/wytyczne/126694,koanalgetyki-w-leczeniu-bolu-przewleklego

 

Zobaczę jak to będzie u mnie – lekarz powiedział ze przy 300mg/doba powinienem uzyskać efekt terapeutyczny czyli nie czuć żadnych  parestezji.

A na marginesie ciekaw jestem jak z efektem relaksacyjnym – niektórzy opisują ze przy tym leku mieli takie wyluzowanie, energie do działania, nabierali wręcz niebezpiecznej pewności siebie ze za strach.

Edytowane przez Heledore
usunięto link

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.05.2019 o 13:32, martinma napisał:

Zobaczę jak to będzie u mnie – lekarz powiedział ze przy 300mg/doba powinienem uzyskać efekt terapeutyczny czyli nie czuć żadnych  parestezji.

A na marginesie ciekaw jestem jak z efektem relaksacyjnym – niektórzy opisują ze przy tym leku mieli takie wyluzowanie, energie do działania, nabierali wręcz niebezpiecznej pewności siebie ze za strach.

 

I jak, wyszedłeś już ponad 150mg?
Ja nawet na hyperreal nie wchodzę bo z tego co przeczytałam w kilku wątkach bardziej chodzi o eksperymentowanie z lekami. Lepiej nie czuć się zachęconym.
 

Ja po 75mg miałam już taki efekt relaksacyjny, ale tylko przez pierwszy tydzień. Motywacja do działania, optymizm i wgle.  Po wystąpieniu sytuacji stresowej wszystko wzięło w łeb. Co jest dosyć dziwne. Owszem, myśli się nie pojawiają i też czasem czuję się taka pozbawiona emocji że mam totalnie na wszystko "wywalone". A czasem na odwrót, reaguję aż niewspółmiernie do sytuacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie odstawiajcie tego leku z dnia na dzień - to bardzo ważne, bardziej niz np przy SSRI. Nie chodzi tylko o samopoczucie i objawy obstawienne ale też o dzia łanie na mózg przy takim odstawieniu. I wydaje mi się, że dawkowanie 2 x dziennie (lek ma okres półtrwania 6 godzin) jest ważne. Przy tym leku przerwy nie są dobre. Być może to już było, ale warto przypomnieć.

 

Napisze też o wpływie na naukę itd. Ciężko się skoncentrowac, ale nie jest to niewykonalne. Mam wrażenie, że jak coś już przeczytam i zrozumiem, to zostaje to w pamięci. Poza tym jest większa motywacja, także do trudnych zadań, które kiedyś zostawiałam na wieczne potem. Stąd 10 lat studiowania, niedokonczona podyplomówka, opóźniona matura itd - mam lęki edukacyjne i prokrastynację w tym temacie, mimo że IQ w normie, a ambicje pewnie nawet ponad ; >

 

Co do napadów apetytu - po prostu skupiam się na sałatkach. I biorę cidrex (sok z octu jabłkowego, bez recepty, w aptece)  przed jedzeniem. Powinno być ok.

 

Edytowane przez rdzaa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.05.2019 o 17:30, Sharon456 napisał:

 

I jak, wyszedłeś już ponad 150mg?
Ja nawet na hyperreal nie wchodzę bo z tego co przeczytałam w kilku wątkach bardziej chodzi o eksperymentowanie z lekami. Lepiej nie czuć się zachęconym.
 

Ja po 75mg miałam już taki efekt relaksacyjny, ale tylko przez pierwszy tydzień. Motywacja do działania, optymizm i wgle.  Po wystąpieniu sytuacji stresowej wszystko wzięło w łeb. Co jest dosyć dziwne. Owszem, myśli się nie pojawiają i też czasem czuję się taka pozbawiona emocji że mam totalnie na wszystko "wywalone". A czasem na odwrót, reaguję aż niewspółmiernie do sytuacji.

Od soboty biorę 225mg w dawkach 75 - 0 -150 (bo dopatrzyłem się tak zalecił lekarz) i na razie większej różnicy nie czuje, Dalej krótko śpię, mam długie i dziwaczne sny które po przebudzeniu dobrze pamiętam, w czasie dnia jestem bardzo aktywny - wciąż muszę/mam potrzebę  coś robić, czymś się zajmować, nie mogę usiedzieć na tyłku. Poza tym czuje się wypoczęty. Parestezje nadal występują - wczoraj nawet bardzo intensywnie. Zobaczymy co będzie dalej, bo to dopiero 3 dzień na takiej dawce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.05.2019 o 18:32, tizziano napisał:

Parestezje twarzy??? ja bym bardziej powiedział że chorujesz na neuralgię nerwu trójdzielnego...skoro występuje konflikt naczyniowy to tym bardziej....ale że na to pregabalina???

Przy tych objawach które mam to na neuralgie dwa lata się leczyłem i nic. Potem  - 3 lata - na domniemaną boreliozę (3 antybiotykoterapie) bo tez daje takie objawy , a teraz po wykonany dwóch rezonansów angio wyszedł ten konflikt nerwowo naczyniowy - tętnicy kręgowej z nerwami V, VII – VIII, ale nerwy są "bez uchwytnych zmian morfologicznych" więc to raczej nie klasyczna neuralgia. Czekam na decyzje neurochirurga (operacja?) i póki co dostałem ten znieczulacz. Podobno to bardzo skuteczny środek przeciwbólowy i przy braku występowania skutków ubocznych można go stosować w leczeniu przewlekłym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy miał może ktoś podobny problem do mojego? od 2 tyg biorę wiekszą dawkę 450mg Pregabaliny i zaczęły strasznie wypadać mi włosy, podejrzewam,że od tego leku, bo innych zmian nie było i tak nie wiem co robić, nie chce wyłysieć:// w ulotce nic na ten temat nie ma...

Edytowane przez Heledore
Przeniesiono ze względu na tematykę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani jak u Was z wagą po pregabalinie? U mnie esci i paro powodują tycie. Tylko na fluoksetynie było ok. Chcę odstawić paro bo nie tłumi lęków. Myślę o pregabalinie lub buspironie. Nie wiem co będzie lepsze na lęk wolnopłynący i jednocześnie nie spowoduje zwiększenia wagi. Nie wiem jak to jest z tym tyciem po lekach, bo jem tyle samo, nie mam zwiększonego apetytu, a waga rośnie🙄

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.05.2019 o 21:55, Mia85 napisał:

Czy miał może ktoś podobny problem do mojego? od 2 tyg biorę wiekszą dawkę 450mg Pregabaliny i zaczęły strasznie wypadać mi włosy, podejrzewam,że od tego leku, bo innych zmian nie było i tak nie wiem co robić, nie chce wyłysieć:// w ulotce nic na ten temat nie ma...

 

Nie wiem czy to od  pregabaliny, ale jeśli mocno wypadają Ci włosy to przypomnij sobie czy pół roku temu nie chorowałaś z mocną gorączką. Bardzo często jest to powód okresowego wypadania włosów. Nie kojarzmy tego z gorączką, zwłaszcza jeśli minęło pół roku od choroby, ale to jest pewna prawidłowość, wiec warto zacząć od tego. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.05.2019 o 17:30, Sharon456 napisał:

Ja po 75mg miałam już taki efekt relaksacyjny, ale tylko przez pierwszy tydzień. Motywacja do działania, optymizm i wgle.  Po wystąpieniu sytuacji stresowej wszystko wzięło w łeb. Co jest dosyć dziwne. Owszem, myśli się nie pojawiają i też czasem czuję się taka pozbawiona emocji że mam totalnie na wszystko "wywalone". A czasem na odwrót, reaguję aż niewspółmiernie do sytuacji.

Mam nieco podobne odczucia, przynajmniej w kwestii nieprzewidywalności pregabaliny. Na początku wydawała się pomagać, może nie na lęki, ale przynajmniej na uczucie niepokoju, ale miałem po niej również (niezależne od sytuacji w której się znalazłem i czasu od wzięcia tabletki) fazy podwyższonego nastroju i takiego jakby mrowienia w głowie. O ile w późniejszych tygodniach te stany podwyższonego nastroju przestały się pojawiać, tak lęki stały się gorsze. Już nie są tylko kwestią samego odczucia lęku, ale towarzyszy im skrajnie negatywne myślenie, na granicy z psychozą - mój krytycyzm zawiesza się już tylko na świadomości, że jeżeli ten stan minie, to będę myśleć inaczej, ale nigdy nie mam pewności, że faktycznie minie. Nie jestem pewna, że przyczyną jest pregabalina, ale straciłam do niej zaufanie i raczej z niej zejdę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.05.2019 o 11:28, Quasistar napisał:

Mam nieco podobne odczucia, przynajmniej w kwestii nieprzewidywalności pregabaliny. Na początku wydawała się pomagać, może nie na lęki, ale przynajmniej na uczucie niepokoju, ale miałem po niej również (niezależne od sytuacji w której się znalazłem i czasu od wzięcia tabletki) fazy podwyższonego nastroju i takiego jakby mrowienia w głowie. O ile w późniejszych tygodniach te stany podwyższonego nastroju przestały się pojawiać, tak lęki stały się gorsze. Już nie są tylko kwestią samego odczucia lęku, ale towarzyszy im skrajnie negatywne myślenie, na granicy z psychozą - mój krytycyzm zawiesza się już tylko na świadomości, że jeżeli ten stan minie, to będę myśleć inaczej, ale nigdy nie mam pewności, że faktycznie minie. Nie jestem pewna, że przyczyną jest pregabalina, ale straciłam do niej zaufanie i raczej z niej zejdę.

 

A to u mnie ciągle trzymają się te wahania nastroju, chociaż nie wiem czy to nie kwestia zaburzeń depresyjnych i też że Coaxil chyba nie działa za dobrze. Bo myśli lękowych chwilowo się pozbyłam i mam nadzieję, że nie wrócą długo. Emocji nie odczuwam, ani dobrych ani złych. Mogę powiedzieć "jestem wku*** na ciebie", ale po prostu tego nie czuję. Śmieszne to jest w sumie. Nie wiem czy chciałabym to zmieniać, przynajmniej na razie raczej nie. Co do samych stanów lękowych i objawów somatycznych - na pewno są zmniejszone, ale nie zniknęły całkowicie. 

 

W dniu 20.05.2019 o 10:58, martinma napisał:

Od soboty biorę 225mg w dawkach 75 - 0 -150 (bo dopatrzyłem się tak zalecił lekarz) i na razie większej różnicy nie czuje, Dalej krótko śpię, mam długie i dziwaczne sny które po przebudzeniu dobrze pamiętam, w czasie dnia jestem bardzo aktywny - wciąż muszę/mam potrzebę  coś robić, czymś się zajmować, nie mogę usiedzieć na tyłku. Poza tym czuje się wypoczęty. Parestezje nadal występują - wczoraj nawet bardzo intensywnie. Zobaczymy co będzie dalej, bo to dopiero 3 dzień na takiej dawce.

 

I jak tam, dalej nie potrzebujesz dłuższego snu? Bo ja własnie zaobserwowałam, że od kilku dni spokojnie mogę wysiedzieć do 1 w nocy i nie chce mi się spać. Znów wróciła energia, albo coś na jej kształt. I jak parestezje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po 5 miesiacach zazywania moge stwierdzic, ze lek ten duzo zmienia w glowie i nie wyobrazam sobie tego odstawiac. Znacznie mi ulatwil zycie z OCD, praktycznie bez wiekszych ekscesow obsesyjnych od jakichs 2-3 miesiecy. Im wyzsza dawka, tym wiekszy spokoj. Najlepiej na 600 mg, tylko ze wtedy chodze za bardzo przycpany, takze biore 450, 300 rano i 150 na noc. Nie czuje zeby wzrastala tolerancja. Zmniejszaja sie uboki, ale dzialania pozadane nie oslabiaja sie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Sharon456 napisał:

 

A to u mnie ciągle trzymają się te wahania nastroju, chociaż nie wiem czy to nie kwestia zaburzeń depresyjnych i też że Coaxil chyba nie działa za dobrze. Bo myśli lękowych chwilowo się pozbyłam i mam nadzieję, że nie wrócą długo. Emocji nie odczuwam, ani dobrych ani złych. Mogę powiedzieć "jestem wku*** na ciebie", ale po prostu tego nie czuję. Śmieszne to jest w sumie. Nie wiem czy chciałabym to zmieniać, przynajmniej na razie raczej nie. Co do samych stanów lękowych i objawów somatycznych - na pewno są zmniejszone, ale nie zniknęły całkowicie. 

 

 

I jak tam, dalej nie potrzebujesz dłuższego snu? Bo ja własnie zaobserwowałam, że od kilku dni spokojnie mogę wysiedzieć do 1 w nocy i nie chce mi się spać. Znów wróciła energia, albo coś na jej kształt. I jak parestezje?

 

Mam to samo, spie po 4-5 h i wstaje o 4 rano jak sprezynka. A po dwoch kawach jestem jak messerschmidt. Pasuje mi to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.05.2019 o 10:53, Sharon456 napisał:

 

A to u mnie ciągle trzymają się te wahania nastroju, chociaż nie wiem czy to nie kwestia zaburzeń depresyjnych i też że Coaxil chyba nie działa za dobrze. Bo myśli lękowych chwilowo się pozbyłam i mam nadzieję, że nie wrócą długo. Emocji nie odczuwam, ani dobrych ani złych. Mogę powiedzieć "jestem wku*** na ciebie", ale po prostu tego nie czuję. Śmieszne to jest w sumie. Nie wiem czy chciałabym to zmieniać, przynajmniej na razie raczej nie. Co do samych stanów lękowych i objawów somatycznych - na pewno są zmniejszone, ale nie zniknęły całkowicie. 

 

 

I jak tam, dalej nie potrzebujesz dłuższego snu? Bo ja własnie zaobserwowałam, że od kilku dni spokojnie mogę wysiedzieć do 1 w nocy i nie chce mi się spać. Znów wróciła energia, albo coś na jej kształt. I jak parestezje?

 

Wydaje mi się że jest jakiś efekt przeciwbólowy i mniej czuje parestezje. Spać dalej nie mogę - jak się położę o 23ciej to najdalej o 4tej muszę wstawać. Akurat teraz mi to pasuje w związku z praca, ale tak ogólnie jest słabe, bo wczesnym wieczorem spać mi się bardzo chce. Jak przyłożę głowę do poduszki to od razu zasypiam i do tej 2giej 3ciej śpię jak kamień, a potem to już się kręcę i muszę wstać. Poza tym ok. nastrój mam wyśmienity, niczym się nie przejmuje - np. w ubiegły czwartek rozsypało mi się łożysko w rowerze i zamiast wkurzać się i złorzeczyć (co bym zrobił zanim zacząłem brać pregab.) zupełnie to zignorowałem uznając ze rower był stary i czas kupić nowy. No i wczoraj nowy zamówiłem. I dobrze się z tym czuję. Myślę że lek nie tylko uspokaja ale i dodaje pewności siebie i  odwagi.  Na hyperreal.info czytałem nawet że bywa to niebezpieczne (skłonność do wszczynania bójek, czy agresywnej jazdy samochodem)… Na razie biorę 225mg, ale w dawkach 75 - 75 -75 (bo tak chyba jest sensowniej), ale około 15 czerwca wejdę na dawkę 300mg i zobaczymy co będzie dalej. Złożyłem już zamówienie na recepty bo wizytę lekarska mam 18 lipca i prochów mi nie starczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.05.2019 o 15:23, martinma napisał:

Wydaje mi się że jest jakiś efekt przeciwbólowy i mniej czuje parestezje. Spać dalej nie mogę - jak się położę o 23ciej to najdalej o 4tej muszę wstawać. Akurat teraz mi to pasuje w związku z praca, ale tak ogólnie jest słabe, bo wczesnym wieczorem spać mi się bardzo chce. Jak przyłożę głowę do poduszki to od razu zasypiam i do tej 2giej 3ciej śpię jak kamień, a potem to już się kręcę i muszę wstać.

 

No to super, coś rusza 🙂 Z tym spaniem to i u mnie coś zaczyna się właśnie dziać, ale nie wiem na ile to kwestia leku a na ile po prostu ostatnich dosyć emocjonalnych wydarzeń. Na razie mam zwiększoną dawkę i idzie 75-0-75, czyli doszła dawka rano. Zobaczymy jaki będzie efekt, bo na razie chyba mój organizm się przyzwyczaja do większej ilości leku. Miałam dosyć ... dziwne doświadczenia 😅

 

W dniu 28.05.2019 o 15:26, picziklaki napisał:

Akurat tamtego forum ci nie polecam czytać  bo skroczysz na złą drogę w otchłań piekła.

 

Tutaj się zgodzę. Zajrzałam na nie swego czasu jak szukałam informacji o Afobazolu. To forum chyba bardziej jest nastawione na ekstremalne doświadczenia niż faktyczne leczenie i walkę z zaburzeniami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×