Skocz do zawartości
Nerwica.com

PREGABALINA (Egzysta, Linefor, Lyrica, Naxalgan, Pragiola, Preato, Pregabalin Accord/Mylan/ Pfizer/ Sandoz/ Sandoz GmbH/ STADA/ Zentiva, Pregamid, Tabagine)


tekla67

Czy pregabalina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

193 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy pregabalina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      138
    • Nie
      42
    • Zaszkodziła
      16


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu Sat Jan 12 2019 o 17:57, Natrętnik napisał:

Drugi dzien mam obnizenie nastroju i nasilenie obsesji myślowych. Jak się to nie zmieni w ciągu tygodnia, wywalam na smietnik.

To teraz wiesz jakie to gowno dla niektorych i nie licz ze to ustąpi. Przy mojej ilości lekow nie wiedzialem wczesniej co od czego, teraz wiem ze ona dziala na mnie depresyjnie. 

Edytowane przez kucharz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, kucharz napisał:

Czujesz w głowie mikser?

Miksera nie, ale takie sciskanie imadlem mózgu. Od 3 dni biorę 600 mg i nawet poczułem się lepiej. Ale to pewnie dzięki Fluanxolowi, który rodzinny mi wypisal na moja prośbę i lek znowu mnie nie zawiodl, obudzil do życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Natrętnik napisał:

Miksera nie, ale takie sciskanie imadlem mózgu. Od 3 dni biorę 600 mg i nawet poczułem się lepiej. Ale to pewnie dzięki Fluanxolowi, który rodzinny mi wypisal na moja prośbę i lek znowu mnie nie zawiodl, obudzil do życia.

Z 300 mg na 600 wskoczyłeś ?

Na czym polega to lepsze samopoczucie u Ciebie?

Edytowane przez kucharz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu ‎15‎.‎01‎.‎2019 o 14:25, kucharz napisał:

Z 300 mg na 600 wskoczyłeś ?

Na czym polega to lepsze samopoczucie u Ciebie?

Z 450 na 600, tylko ze 450 bralem 1 dzień 🙂 Jade juz ponad tydzien na 600 i szau ni ma. Jedyne co, to tylko, a może aż tylko, dość wyraźnie mi wycisza OCD, co jest dla mnie cenne i rzadko który lek to potrafi. Co ciekawe przez pierwsze kilka dni było odwrotnie, nasilalo OCD tak, ze już chciałem to pogonic w cholerę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Natrętnik napisał:

Z 450 na 600, tylko ze 450 bralem 1 dzień 🙂 Jade juz ponad tydzien na 600 i szau ni ma. Jedyne co, to tylko, a może aż tylko, dość wyraźnie mi wycisza OCD, co jest dla mnie cenne i rzadko który lek to potrafi. Co ciekawe przez pierwsze kilka dni było odwrotnie, nasilalo OCD tak, ze już chciałem to pogonic w cholerę.

Na mnie Topamax tak dziala. 

 

Nie czules sie na poczatku bardzo oslabiony? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.01.2019 o 06:39, Natrętnik napisał:

Z 450 na 600, tylko ze 450 bralem 1 dzień 🙂 Jade juz ponad tydzien na 600 i szau ni ma. Jedyne co, to tylko, a może aż tylko, dość wyraźnie mi wycisza OCD, co jest dla mnie cenne i rzadko który lek to potrafi. Co ciekawe przez pierwsze kilka dni było odwrotnie, nasilalo OCD tak, ze już chciałem to pogonic w cholerę.

Za szybko zmiana, za szybko wnioski jak działa. Kompletnie nie dajesz szansy na pojawienie się plastycznosci i innych mechanizmow neuronalnych w odpowiedzi na dawkę 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, DeathOfTheMotorneuron napisał:

Za szybko zmiana, za szybko wnioski jak działa. Kompletnie nie dajesz szansy na pojawienie się plastycznosci i innych mechanizmow neuronalnych w odpowiedzi na dawkę 

A ile czasu daje się na odpowiedź?

 

Mnie 600 mg powaliło. Nie mogłem z łóżka wstać. To raczej nie jest pożądana reakcja na lek? 

Edytowane przez kucharz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej wszystkim.
Napiszcie proszę co myślicie o mojej sytuacji bo szczerze powiem, że nie wie co ma robić. Leczę się na nerwicę lękową.
Otóż od 13 stycznia biorę Pregabalinę, przez pierwsze 5 dni 37,5mg potem 75mg rano. Na początku brania było całkiem ok, lęki zmniejszyły się od razu, ale po wzięciu tabletki byłem bardzo senny i otępiały. Zadzwoniłem do psychiatry, kazał brać na noc, co ułatwiło mi zasypianie, ale następnego dnia byłem tak samo senny i zmęczony, jak wtedy gdy brałem ją rano. Po paru dniach lęki zaczęły się powiększać, kolejny telefon do psychiatry i zwiększenie dawki do 150mg na noc. Następnego dnia byłem tak pijany, aż nie mogłem się odnaleźć w tej sytuacji, na dodatek nie rozumiałem tego co się do mnie mówi. Stwierdziłem, że 150mg jest dla mnie za dużo i wieczorem tego samego dnia wziąłem 75mg, ale za to w nocy pojawiły mi się jakieś dziwne lęki, drżenie, splątanie itd.
Jestem wściekły, bo Pregabalin to kolejny lek, który zamiast zmniejszać lęki to je zwiększa a możliwości się już kończą bo psychiatra stwierdził, że jeśli SSRI (Coaxil, Cital, Depralin) nie pomogły to Pregabalina pomoże na 100%. Jestem jakiś cholernie lekooporny a przez to, że ważę tylko 45kg nie mogę brać większych dawek leków (dawek terapeutycznych) bo mam różne jazdy z psychą.

Co o tym myślicie, czy to normalne, że Pregabalina po 2 tyg zwiększyła lęki na tyle, że są one o wiele większe niż przed braniem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co ma waga do tego i czy w ogóle coś ma. Po to przychodzę do Was o radę, żeby zasięgnąć opinii. Po prostu stwierdzam fakt, że przy każdym leku po podwyższeniu dawki jest gorzej niż na mniejszej dawce. Szukam racjonalnego wytłumaczenia czemu tak się dzieje.

Edytowane przez lękowiec1989

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szukaj, szukaj może znajdziesz ;) Mnie też na lęki leczyli nauroleptykami, SSRI, TLPD, a na koniec dopiero dostałem to co pozwoliło na normalne funkcjonowanie. Zapewniam Cię jak się sam za to weźmiesz to sobie lepiej pomożesz niż jakikolwiek magik czy czarodziej, już nie mówiąc o facho"f"cach zwanych psychiatrami. 

Mnie znalezienie dobranego leku zajęło kilka lat, a dopiero po około 5 latach zacząłem się leczyć prawidłowo. I do tej pory leczę się u jednego lekarza, bo tylko on przewyższa moją wiedzę w każdej dziedzinie. Inni na zasadzie, przychodzi pacjent idiota (chory), do lekarza a lekarz okazuje się być jeszcze bardziej hmm... niekompetentny.

 

Co do Twojego pytania. Nie odpowiem. Nie wiem. Ale powiem  Ci na swoim przykładzie, pregabalina w dawce 75mg rano i wieczór, po 2 tygodniach miałem takie jazdy od tego leku, że myślałem poważnie o tym żeby no, wiadomo coo ;) Także ten lek na jednych działa tak innych siak. U mnie powodował silne pobudzenie, trochę euforii, a na koniec, właśnie stan bliski psychotycznemu. Na szczęście miałem czym  się wspomóc, żeby wyeliminować pregę z jadłospisu raz na zawsze.

Edytowane przez ernest00

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli moja odpowiedź zabrzmiała zbyt chamsko to przepraszam 🙂
Po prostu jestem załamany i szukam racjonalnego wyjaśnienia. Być może to, że choruję na achondroplazję (karłowatość) logicznym jest, że ważę mniej niż wysocy ludzie i może właśnie dlatego mam problem z tolerowaniem wyższych dawek leków, czyli tych dawek terapeutycznych. Tak to sobie tłumaczę... Czy prawidłowo - nie wiem.
Kiedyś jeden lekarz by mnie wykończył przepisując zbyt wysoką dawkę nieadekwatna do mojej wagi. Gdy wylądowałem na pogotowiu lekarz pocieszył mnie tekstem "Co mogę zrobić, pójdzie Pan albo w jedną albo w drugą..." A potem był w szoku jak ja to w ogóle przeżyłem.:D
Sami rozumiecie moje pytania i obawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jesteś lekooporny. Też tak myślałem dopóki nie dostałem leku trafnego praktycznie w 100% w moje zaburzenia. Ten lek działał na nie wszystkie. Jedynym ubokiem na początku było lekkie ućpanie. No ale to po każdym leku można to stwierdzić. Nic dziwnego. Z czasem jego działanie zaczęło się klarować. Aż do zupełnego objawienia. Objawienia się nowej osobowości, znacznie bardziej rozsądnej, która nie żyła według lęków. W końcu miałem własne zdanie. Początki były trudne i dla mnie i dla lekarza. Ale koniec, końców się udało.

Jeśli trafisz na lek, który ci pomoże i będzie pomagał coraz bardziej to dawki tego leku będą mogły być zmniejszane, zwiększane, zależnie od Twojego samopoczucia. Ale na pewno nie będzie dawka zależeć od Twojej wagi. 

Ja waże 67kg i po 2 piwach jestem prawie pijany. Większość moich kolegów spokojnie wypija 4. A ważą tyle samo. Gdzie logika? Sam tego nie rozumiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, lękowiec1989 napisał:

Nie wiem co ma waga do tego i czy w ogóle coś ma. Po to przychodzę do Was o radę, żeby zasięgnąć opinii. Po prostu stwierdzam fakt, że przy każdym leku po podwyższeniu dawki jest gorzej niż na mniejszej dawce. Szukam racjonalnego wytłumaczenia czemu tak się dzieje.

Bo za szybko z niej schodzisz, czujesz jakiś skutek uboczny i hop. Pregabaline zwiększa się co 150mg na tydzień, można wolniej. 

To że się gorzej czujesz na początku to normalne, trzeba poczekać aż zadziałaja mechanizmy adaptacyjne 

To nie lekoodpornosc, tylko niecierpliwość i panika 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma sensu bym zdradzał nazwę tego leku. Ja wierzyłem od samego początku, że ten lek w jakimś stopniu mi pomoże. A jak już lekarz zaczął mnie nim leczyć to przerosło to wszelkie moje oczekiwania. To była inwazja. Na początku przejął nade mną kontrolę, ale później nauczyłem się z nim obchodzić. 

Ale u mnie w 90% to była zasługa wiary w to, że właśnie takie postępowanie lekarskie doprowadzi do mojej zmiany wewnętrznej na tyle głębokiej, że zmieni mi się myślenie. Na tyle mocno, że uwierzę też w to, że skoro lek tak zadziałał i to się stało to znaczy, że można czuć się dobrze, tylko trzeba złapać balans. I tu popieram poprzednika, za krótko bierzesz. Mnie pregabalina zawsze szkodziła, ale jak ją brałem na początku to bardzo pomogła, tyle że najdłużej brałem ją chyba 1 miesiąc może 2. I miałem 3 podejścia za każdym razem coraz krócej brałem bo uboki.....

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, DeathOfTheMotorneuron napisał:

Bo za szybko z niej schodzisz, czujesz jakiś skutek uboczny i hop. Pregabaline zwiększa się co 150mg na tydzień, można wolniej. 

To że się gorzej czujesz na początku to normalne, trzeba poczekać aż zadziałaja mechanizmy adaptacyjne 

To nie lekoodpornosc, tylko niecierpliwość i panika 

Coś w tym chyba jest, za szybko chce wyjść na prostą a tak się nie da.
Z drugiej strony nie mogę sobie pozwolić na dłuższą niedyspozycję ani w domu ani w pracy.
Zauważyłem, że lęki które mam bez brania tabletek są bardziej do zniesienia niż te, które mam z tabletkami. Przy tych drugich mam wrażenie jakbym za chwilę miał zemdleć i jest mi po prostu słabo. Te bez tabletek męczą mnie wewnątrz, ale nigdy nie mam objawów bliskich omdlenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możesz źle reagować na pregabaline ale nie jesteś w stanie tego powiedzieć po jednym dniu, musisz przemeczyc, jak nie dajesz radę na żywca, to pomóż sobie mała dawka benzo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobnie reagowałem na escitalopram (depralin) brałem przez 6 tygodni, z każdą dawką lęki były coraz większe. A po pierwszej dawce citalopramu (cital) 10mg wyłączyło mnie na 16 godzin. Zero kontaktu z rzeczywistością, wszystko słyszałem co do mnie mówiono, ale nie dawałem żadnej odpowiedzi nawet ruchu ręką nie byłem w stanie wykonać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×