Skocz do zawartości
Nerwica.com

CITALOPRAM (Aurex, Cipramil, Citabax, Cital, Citalopram Vitabalans, Citaxin, Citronil, Oropram, Pram)


blackfuck

Czy citalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

9 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy citalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      5
    • Nie
      2
    • Zaszkodził
      2


Rekomendowane odpowiedzi

W ubiegłym tygodniu zmuszony byłem odstawić Citronil. Lek działa, ale skutki uboczne sieją u mnie spustoszenie. Ogólnie w moim przypadku chodzi o SSRI jako takie. Po wznowieniu kuracji SSRI w sierpniu ub. r. (najpierw paroksetyna, później citalopram) przez pół roku moja waga wzrosła z 72 do 93 kg, w sumie już kręgosłup zaczął mnie boleć. Cały czas głodny, parcie na śmieciową żywność (co jest dziwne, bo zawsze od tego stroniłem, zresztą po odstawieniu SSRI te skłonności minęły jak ręką odjął) w połączeniu z SSRI-owym wywaleniem na wszystko (spadek ambicji, rozleniwienie, ogólnie tumiwisizm) tak właśnie poskutkowało. Dodatkowo spadek libido i dysfunkcje seksualne gratis. Od ponad tygodnia jadę na samym trazodonie (który brałem równolegle z Citronilem, czyli citalopram odstawiłem "na zakładkę") i, żeby nie zapeszyć, jest dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie o ile spadek potencji nie ma żadnego znaczenia to po odstawieniu włączyło mi się gastro, jem jak głupi wszystko, to chyba z nerwów. Lek, tak jak napisałem wyżej działał nijak, a jednak kiedy nie biorę go od paru dni to trzęsę się cały wewnętrznie. Jutro idę do lekarza niech przepisuje mi ten cital czy coś lepszego, to nie majątek a widać coś tam jednak popycha człowieka do przodu. W tym momencie jestem totalnym wrakiem. Od rana leżę w łóżku zwinięty w kłębek, boję się wyjść, dosłownie pustka w głowie i strach przed wszystkim, gdyby nie ojciec który mnie jutro zawiezie do lekarza i zapyta w recepcji kto ostatni (koszmar dla mnie) to sam bym nie wyszedł...ehh Dlaczego dopiero teraz wziąłęm się za leczenie tego gówna, przez tyle lat zbierało się to we mnie a ja nie miałęm pojęcia ze to choroba a nie poprostu "taka osobowość"... depresja i fobia- nie lekceważcie tego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leczyłem się, a właściwie to leczę się nadal - zaledwie 3 miesiące. Teraz mam parudniową przerwę bo nie wypaliło mi z terminami a mój lekarz przyjmuje tylko raz w tygodniu a czasami nawet wtedy go nie ma. Ogólnie 3 miesiące praktycznie niezauważalna poprawa nastroju, poleprzenie snu, trudno powiedzieć czy to dzięki lekowi czy dzięki nastawieniu, ze się leczę... teraz po tej krótkiej odstawce objawy jak wyżej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mogę, tylko na co, nawet sugerowałem dzisiaj lekarce, że jeśli trzeba to niech daje mi inne, lepsze leki na moje dolegliwośći- cena nie gra roli. A jednak dostałem dalej cital, który jest ponoc najlepszy z grupy SRI na deprechę i fobię...Generalnie 3 miesiące to chyba zbyt krótko by wypowiadac się o pełnym działaniu leku. Generalnie ja nie odczułem jakiegoś wielkiego skoku nastrojów, jednak muszę przyznać, że kiedy przestałem brać to jednak już czułem zbliżającą się głęboko depresję... i tak źle i tak niedobrze. Dzisiaj poszło 40 mg, przez kilka pierwszych dni będę brał 40 a potem przez kolejne 1,5 miesiąca- 20 mg. Żeby żyło się lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kingtod ja tez 40 mam.

a nie mowila lekarka,ze na natrętne myśli tez pomaga??

 

u mnie jest na pewno lepiej niż przed miesiącem,ale tego dobrego nastroju brak...

i nie mogę sie pozbyc natrętnych myśli :\

biore 5 tygodni?

 

-- 12 lut 2014, 19:56 --

 

a dawke 40 od tygodnia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O natrętnych myślach nie mówiła nic a i ja nie pytałem, bo akurat to mnie nie dotyczy. 5 tygodni to stanowczo za krótko zeby cokolwiek wyrokować, ale jeśłi uznajesz, że jest lepiej niż przed miesiącem to już jest duży sukces. Przy lekach SRI trzeba być cierpliwym, nie zwiększać samemu dawek, nie zmieniać co chwilę leku tylko na spokojnie przyjmować jeden lek przez przynajmniej 3 miesiące a najlepiej pół roku. U mnie jakakolwiek poprawa nastąpiła po prawie dwóch i pół miesiącach więc jak widać warto czekać. Najlepiej nie pić przy tym alkoholu, bo alkohol to depresant i z pewnością utrudnia lekowi działanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

smutna82, przyznaję, że całkiem dobrze się czuję, teraz kiedy trzeci dzień z rzędu biorę 40 mg citalu nie odczuwam już takiego roztrzęsienia i zbliżającej się depresji, wiec jest okej... pytanie tylko jak długo no i czy do konca zycia trzeba będzie jechać na psychotropie...? Cóż, Tobie też życzę dobrego samopoczucia, radości i zadowolenia z życia, ale dla nas ludzi borykających się z problemami psychicznymi to trudniejsze niż ktokolwiek zdrowy mógłby sobie wyobrazić. W każdym razie bądź wytrwała i postępuj wedługo zaleceń lekarza a będzie dobrze :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy picie coli wpływa jakoś na działąnie leku cital? Od dwóch tygodni piję regularnie colę, i czuję że jestem bardziej nerwowy i mocniej się stresuję, podczas kiedy wcześniej tego nie było... jak wiadomo w coli jest cofeina a ta uzależnia ale czy to wpływa jakoś na kurację citalem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanko: czy odstawianie citalopramu (czyli stopniowe zmniejszanie dawek), czy ogolnie SSRI, moze tymczasowo nasilac efekty uboczne (czyli dokladnie odwrotnie niz znana zasada, ze podwyzszanie dawki nasili skutki uboczne)? W sensie jak bylem na wyzszej dawce (nawet 40 mg) to dzieki Trittico mialem unormowane sprawy seksualne, dwa dni temu zszedlem z 20 mg (wczesniej z 40 na 30 i z 30 na 20, odstawiam dosc powoli, z zaleceniem lekarza i ulotki, o 10 mg na tydzien) na 10 mg i libido spadlo mi do zera. Dziwne, powinno byc raczej odwrotnie. Symptomy depresyjne pojawiaja sie po jakims czasie po odstawieniu leku, ja go nawet nie odstawilem, wiec chyba mozna to jedynie podpiac pod zespol abstynencyjny SSRI? Jak uwazacie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

większość tych wszystkich leków na depresję to placebo, i tak naprawdę mają znikomy realny wpływ na zmiany samopoczucia, to my łykając je wierzymy, że coś się zmienia. Generalnie 4 miesiące biorę cital a depresja i fobia jak były tak są nadal. Dziś już dobitnie się o tym przekonałem, że właściwie to jest to samo co przed "kuracją", o ile jestem w stanie siebie przekonać, ze przez pewien czas było lepiej, to jednak przypisuję to nie tyle działaniu leku tylko ogólnemu lepszemu samopoczuciu i wypoczęciu z powodu dłuższego urlopu. Ja w te leki nie wierzę, i moja ocena na dziś to: citalopram nie działa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×