Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jesteśmy wybrani


Ewawe

Rekomendowane odpowiedzi

nie chodzi o to, że ludzie z depresją nie są wartościowi, inteligentni, wrażliwi... po prostu ludzie wrażliwi, czasem nawet za bardzo wrażliwi, są o wiele bardziej podatni na stany załamania, rezygnacji, poddania się, widzenia świata w czarnych barwach. nie depresja, czy nerwica sprawiaja, ze czlowiek jest bardziej wrazliwy. to ze jest sie bardziej podatnym na glebsze odczuwanie pozwala tego typu chorobom wedrzeć sie do organizmu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wielu spośród malarzy, rzeźbiarzy, aktorów, muzyków miało choroby psychiczne, wiec coś w tym musi być.

 

to prawda...

a więc w jakimś sensie jesteśmy wybrani.

umiemy odbierać rzeczywistość w innym świetle. to prawda, że cierpimy. ale wówczas każdy uśmiech spowodowany małymi rzeczami jest dla nas czymś niesamowitym :) ja lubie doświadczać tego szczęścia.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 4:17 pm ]

a nie odczuwacie czasem, że posiadacie jakiś dar, który odróżnia was znacząco od innych ludzi? jakieś talenty? cokolwiek w tym rodzaju....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie odczuwacie czasem, że posiadacie jakiś dar, który odróżnia was znacząco od innych ludzi? jakieś talenty? cokolwiek w tym rodzaju....

Ja coś takiego odczuwam. Przy czym nie traktuję tego jako powód do wywyższania się nad innych, a jako odrębność, odmienność, odróżnianie się od innych.

U mnie takim "wyróżnikiem" jest pisanie. Choć zdaję sobie sprawę, że obiektywnie oceniajac moje "twory", to może kicz i miernota, to jednak ważne dla mnie jest to, że pisanie sprawia mi frajdę. ;)

Poruszanie się w świecie symboliki, metafor, grze słów jest dla mnie ciekawe.

A dodatkowo dzięki jakiejś tam empatii, opisuję uczucia innych (nie ważne czy lepiej czy gorzej).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też bym uważała w tego słowa znaczeniu, że jesteśmy jedni na milion, ale wydaje mi się,że coś w tym jest, jak to tak obserwuję bez cienia jakiegoś wywyższania się. Jedna rzecz na przykład: codzienne funkcjonowanie, idziemy na spacer do lasu, zatrzymuję się co chwilę i cos dostrzegam, orkiestrę ptaków, pomarańczową łunę nad lasem, zapach zwilgotniałej ziemi, zatrzymuj się i mówię. Aż mnie uderza natłok tych wrażeń. Tak jest bez przerwy, od dziecka tak mam. Wydaję mi się że mam inny mózg, jakby bodźce trafiają z większą siłą i dają pobudzenie.

Tak samo jest w drugą stronę, nieprzyjazny człowiek, złe słowo, życiowe niepowodzenia bardzo bardzo bolą. Odczuwam ból fizyczny w klatce piersiowej a czasem boli mnie całe ciało. Mam też nadwrażliwość na zwykły ból.Pewnie jest grupa ludzi z depresją o innym podłożu ale u mnie jest tak jak opisałam. Może ktoś ma podobnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaję mi się że mam inny mózg, jakby bodźce trafiają z większą siłą i dają pobudzenie.

Tak samo jest w drugą stronę, nieprzyjazny człowiek, złe słowo, życiowe niepowodzenia bardzo bardzo bolą. Odczuwam ból fizyczny w klatce piersiowej a czasem boli mnie całe ciało. Mam też nadwrażliwość na zwykły ból.Pewnie jest grupa ludzi z depresją o innym podłożu ale u mnie jest tak jak opisałam. Może ktoś ma podobnie.

Ja mam podobnie i mam tego dość. Dałabym wszystko żeby się tego pozbyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też szczerze tego niecierpię, mam dosyć, że jestem inna, ludzie mnie odpychają przez to, nie lubią wrażliwców. Wrażliwiec to mięczak. Mój ojciec, który nigdy tego nie rozumiał zawsze żartobliwie mówił" Twardym trzeba być nie miętkim" " Po co ty się nad wszystkim rozczulasz" Znosiłam do domu poranione ptaki, pisklaki, jak widziałam przejechanego na drodze psa to płakłam, do dziś płaczę, co ja mam z tą wrażliwością zrobić. Od czasu choroby(3 lata) jakoś pogłębiła się ta płaczliwość i doszedł brak wiary, że będzie wszystko normalnie kiedyś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja coś takiego odczuwam. Przy czym nie traktuję tego jako powód do wywyższania się nad innych, a jako odrębność, odmienność, odróżnianie się od innych.

Moim zdaniem depresja nie jest chorobą ludzi inteligentnych ale warto zauważyć ze to wlasnie one gleboko ja przezywaja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś wie jak z tym walczyć? Niestety powtarzanie sobie "nic mnie to nie obchodzi" nic nie daje. Bo obchodzi i już.

 

Świat się nie zmieni i nie nagnie do naszych pobożnych życzeń-możemy tylko starać się zmienić siebie i uczyć się zapanowania nad przeklętymi emocjami... dla mnie to takie de facto zaprzeczanie i tłamszenie mojej osobowości, ale cóż, miał pan Freud rację, że kultura to źródło cierpień i za pewną dozę bezpieczeństwa :shock: ogranicza naszą wolność :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja powiem tak ... jak patrze na innych to widze ze nie doceniaja tego co maja, tej normalnosci ... nie potrafia z tego korzystac ... zawsze sobie zadaje pytanie co ja bym robil jak by bylo wszystko git i zawsze mam odpowiedz tylko tyle mi zostalo ale jeszcze mam wiare ze wkoncu osiagne ta normalnosc i zaczne zmieniac swoje zycie na lepsze, duzo lepsze bo nie wyobrazam sobie bedac zupelnie zdrowym tkwic caly czas w tym samym miejscu ... to jest chore, to jest tak jak w chorobie osoba zdrowa nie docenia tego ze jest zdrowa proste (jak to glupio brzmi :D ) ale wystarczy sobie wyobrazic jak to by bylo gdyby kiedys wkoncu udalo sie z tego wyjsc ... nie wiem jak wy ale mnie by juz dawno nie bylo w tym samym miejscu :D nadrabial bym stracony czas :) a to czy jestesmy wybrani ? mozna sobie to tak tlumaczyc ale nie wiem czy mozna sie z tym pogodzic musi byc jakis sposob pozdrawiam:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Choć zdaję sobie sprawę, że obiektywnie oceniajac moje "twory", to może kicz i miernota, to jednak ważne dla mnie jest to, że pisanie sprawia mi frajdę.

 

A ja bardzo chetnie poczytalbym twoje "wypociny" ;)(chyba ze piszesz sam dla siebie) . Sam pisze i moje dziela wydaja mi sie beznadziejne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja bardzo chetnie poczytalbym twoje "wypociny" ;) (chyba ze piszesz sam dla siebie).

Jeśli nie uśniesz przy czytaniu... :lol: w OT jest jeden przewrotny wiersz. A sprzed roku jeden "stylizowany przepis kulinarny" :mrgreen:

Sam pisze i moje dziela wydaja mi sie beznadziejne.

Żby było zabawniej, nie znam się na interpretowaniu wierszy (polonistka w podstawówce mi to skutecznie obrzydziła :? ), więc nie wiem czy akurat byłbym dobrym recenzentem. W każdym razie, gdy będziesz na to gotowy, spróbuj przedstawić swoje wiersze szerszej publiczności. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może depresja to szybkie dojrzewanie w momencie kiedy nie jesteśmy jeszcze na to gotowi .. nagle zdajemy sobie sprawę że zbyt wiele spraw olewaliśmy, nasz obraz siebie był wypaczony, wstydzimy się swoich wcześniejszych poglądów, niedoskonałości świata i człowieka, wszelkich "zboczeń", "wyskoków" itd. Tyle że w tym chorym stanie bierzemy to wszystko na siebie, a dziwne wydaje się nam wszystko co robiliśmy dotychczas - złe, wulgarne, niedoskonałe .. Pamiętajmy tylko że pomyśleć możemy wszystko, ale nie znaczy jeszcze to że uznajemy tą myśl za dobrą, naszą - choć tak jest w depresji - to jest jak szaleństwo, paranoja ..

 

Patrzę trochę z dystansu bo jestem niby na wyjściu choć cholera wie czy nie wróci .. moja droga ????? -> zacząć od nowa, starać się zmienić w 100% (bo na początku tak się wydaje - że zmiana musi być całkowita - Nas samych .. ale z czasem widzimy, że wcale nie jest to 100% a tylko niektóre rzeczy trzeba podciągnąć .. ja zacząłem od chęci bycia perfekcyjnym - całkiem od nowa choć wstyd za to co było wcześniej pozostaje - ale z czasem znika, bo z czasem zauważamy jak wiele z tego co robiliśmy wynika poprostu z natury ludzkiej - lenistwa, olewki ale i poczzucia humoru - bo jak mówimy do kumpla "weź stary spier....j" to przecież nie znaczy to że chcemy dla niego źle czy go nienawidzimy - to żart - to tylko trywialny przykład ale może łapiecie o co mi chodzi ... boję się powrotu tego cholerstwa strasznie .. ale może jestem przez to ostrożniejszy .. w sumie widzę że to zmieniło mnie w wielu miejscach na lepsze .. ja osobiście wierzę w Boga i to mi pomogło .. ale chyba grunt to poczucie humoru .. bo nawet z depresji się czasem śmiejemy - wydaje mi się że mój stan był poważny a jednak były chwile gdy siadaliśmy z kumplem (też w depresji i śmieliśmy się "o, k....a, stary, ale nam konkretnie odje....ło" :) - to myślę dobry początek ..........

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też tak sądzę.Ludzie bardzo wrażliwi i bogaci wewnętrznie są bardziej samotni,zawsze "łapią się"ich jakieś choroby,nerwice,depresje,wiem to po sobie,jestem strasznie wrażliwa,z byle głupiego powodu płaczę...ludzie,którzy są "zimni"nie mają takich problemów.......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie zgadzam sie z tym, ze depresja dotyka glownie ludzi "bogatszych" wewnetrznie. Ci, ktorzy maja wieksze poczucie piekna, sa bardziej kreatywni i wrażliwi sa zdecydowanie bardziej podatni na ten koszmar...niestety...pytanie dlaczego....czy to kara? Jakby zeby co, zrownowazyc ilosc odczuwanego szczescia w naturze?? Jest mi szczerze mowiac totalnie obojetne czy jestesmy "wybrani" przez Boga, Diabla, czy kogokolwiek innego do odgrywania roli w tej chorej grze , "misji" czy doswiadczeniu...ma mi to poprawic samopoczucie?! Co mi z tego jesli moje zycie to jedna wielka męka i dla ludzi zyjacych ze mna tez jest niefajne...? Co mam ze swoich kreatywnych zdolnosci, poczucia piekna czy milosci jesli ta choroba zabrania , uniemozliwia mi dostęp do nich...to bez sensu. Wolalabym miec umysl prostej ale szczesliwej i zdrowej psychicznie kobiety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja śmiem twierdzić,że myślenie tego typu (stawianie siebie na podium "bo mam depresję") to pułapka-ludzie,którzy tego nie doświadczają po prostu nie mają bladego pojęcia co się z nami dzieje (ale pewnie faktem jest to,że niektórych to po prostu nie obchodzi).Już szczerze mówiąc wolę być człowiekiem cierpiącym na depresję,bo dzięki temu widzę wyraźnie cierpienia innych i wiem jak można ich pocieszyć,mówiąc,że też tak miewam,więc wiem co czują,bo też cierpię.Wiem,bo sam to przeżywam.Każdy z was pewnie chciałby usłyszeć w ciężkich chwilach od kogoś słowa typu "hej,ja też to przeżywam,nie jesteś sam i rozumiem Cię,nie martw się,możesz powiedzieć mi cokolwiek chcesz-nie wyśmieję cię",zamiast "nie próbuj wzbudzać we mnie litości","emo","weź się w garść" itp.I w tym tkwi nasza siła-rozumiemy innych,którzy cierpią i możemy im pomóc,możemy dawać im nadzieję,pokazać,że nie są sami- i to działa w dwie strony.Wolę to,niż bycie człowiekiem szczęśliwym,który nie doznaje bólu związanego z depresją,który nie musi zmagać się z lękami i któremu niczego (w sensie psychicznym) nie brakuje.Może warto zadać sobie pytanie:"jakim człowiekiem stałbym się,gdyby moja depresja zniknęła z dnia na dzień raz na zawsze?Czy nie zapomniałbym to,czego się nauczyłem przechodząc to piekło?" (no,w sumie to dwa pytania).Warto stawiać sobie pytania i szukać na nie odpowiedzi.Wiem,że pewnie część z was się nie zgodzi ze mną,ale tak to właśnie widzę.Jestem wrażliwszy niż większość (i jak na mężczyznę chyba też) i cieszę się z tego,choć to czasami sprawia,że nie mam siły dłużej żyć,ale idę dalej i być może komuś kiedyś pomogę w realnym życiu,patrząc mu/jej prosto w oczy i mówiąc to,co napisałem wyżej.Właśnie dla takich chwil moim zdaniem warto żyć,kiedy widzimy w oczach człowieka z którym rozmawiamy wschodzącą nadzieję.Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×